Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sójka II - po mojemu... Komentarze


Inż.

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 310
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Na dole mam 2,5m a że klatka schodowa jest na przestrzał dół-góra, to robi się przestrzeń...

Na niektórych ze zdjęć w dzienniku jest zdjęcie próbujące pokazać tą przestrzeń - można to porównać do katedry albo stodoły:)

 

Osobiści mam 1,83cm, resztę muszę zrekompensować sobie drabiną, rusztowaniem....

Sam jestem ciekaw jak końcowo będzie wygładała ta przestrzeń...

A pod względem wystroju też trzeba będzie coś wymyślęć... ale o tym to potym...

Co do ogrzewania to rzeczywiście trochę tego może być, ale myślę, że nie będzie zle, poza tym bezpośeredni z holu z podłogówki będzie ciepło leciało sobie na klatkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad tym, chciałem z pokoi wrzucić powietrze do łazienki... ale łazienka nie jest pomieszczeniem szczelnym i grawitacja nie pójdzie, mówię o wymuszeniu podciśnienia przez wentylator zamontowany w łazience...

Jeśli montować wentylator w korytarzu, to jedno jak go włączać i sterować, a drugie ja nie lubię jak mi coś brzęczy... ciągle..... jeszcze mam dobry słuch nawet bardzo....

Chyba muszę się zastanowić nad montażem kanału nad korytarzem... może lepszym sposobem będzie jak powietrze z korytaża przetoczy się przez pokoje i łazienkę i dopiero na zewnątrz...

Co o tym sądzisz....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dole mam 2,5m a że klatka schodowa jest na przestrzał dół-góra, to robi się przestrzeń...

Na niektórych ze zdjęć w dzienniku jest zdjęcie próbujące pokazać tą przestrzeń - można to porównać do katedry albo stodoły:)

Osobiści mam 1,83cm, resztę muszę zrekompensować sobie drabiną, rusztowaniem....

 

http://img193.imageshack.us/img193/5931/2105podasze1.jpg[/url]

 

Nie jest źle - podobna akcja jak u mnie. Na rusztowania nie za bardzo jest miejsce, a po drugie zagracisz sobie przejście na piętro. Ja ponownie (bo już tak robiłem przy okazji wykańczania KG słupa przed tynkami) ponabijam na ściany klatki drewniane klocki jako opór dla balików i na to deski - stabilnie i bezpiecznie, a dziurki się zaszpachluje :) Oczywiście wcześniej (bo jednak trochę zmniejszy się prześwit klatki) pownosić na piętro gabaryty do wykorzystania (wełna, płyty...). Klatkę domykam na sam koniec, już po dołożeniu wełny międzyjętkowo (będę wkładał od góry [strychu] dostarczając bez stresu niezabudowanym korytarzem, a nie męcząc się wyłazem. pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może u Was na tą metodę już odrobinkę za późno, ale... moi murarze sprawę załatwiali metodą średniowiecznych budowlańców - zostawiali w bocznych ścianach klatki gniazda i w te gniazda jeszcze na etapie stawiania ścian wstawiali belki. Służyły im one za podest montażowy aż do etapu więźby, belki wycięli dopiero na sam koniec, dziury zamurowali.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłaniam się wielce za podsuwanie pomyslunku... coś wymodzę na ten czas... rzeczywiścię trzeba bedzie coś nadbudować na biegach i spróbować jakoś postawić ruszt... zostało mi jeszcze trochę końcówek z krokwi takie po 1,0 - 1,3m więc budulec jest... wełnę i niezbędny sprzęt jest na górze... płyty ma w holu na dole także nie powinno być problemu z wycinaniem i transportem... najpierw na spocznik przez przeswit a później pionowo wzdłuż ściany do góry... dodam jeszcze że ja to się wsliznąć potrafię w każdą dziurę czy szparę... a gipkość dopisuje także robię małpie figle... tylko zeby jeszcze tak mieć długi ogon do pomocy...

 

Jeszcze raz dzięki i już zaczynam pomyślunek nad roziązaniem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płyty ma w holu na dole także nie powinno być problemu z wycinaniem i transportem... najpierw na spocznik przez przeswit a później pionowo wzdłuż ściany do góry..

 

Jak ja przeklinam te płyty... Są wyjątkowo wredne do noszenia i operowania w pojedynkę... Masz jakiś patent? Netbet brał na kudły, ale ja mam krótkie włosy i zjeżdża :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o płytowanie samemu to zrobiłem sam garderobę... tam płyta na jaką się porwałek miała szer. fabryczną, a h=2,0m. Wnieść, przymierzyć sie da... ale jeszcze ze dwie ręce przydałyby się do przytrzymania i przykręcenia.... po nieudanej męczącej próbie... podzieliłem płytę w miejscu gdzie jest profil w stosunku 1/3 i 2/3, tak miałem małą i większą część... a to już poszło... drugą płytę podzielniłem tak samo tylko odwrotnie przykręciłęm, żeby nie było podłuznych połączeń...

Nie da sie bez podpurek i innych wynalażków... trzeba dzielić i pogodzić się, że będzie troche wiecej roboty przy szpachlowaniu... ale jak nie ma innego wyjście to robota stać nie może...

Edytowane przez Inż.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jeszcze nie, jeszcze łazienka i skos w wiatrołapie... chodz przyznam, że przykręcone płyty robią już pomieszczenie i czuje się dom...

Tak w maju (kwiecień juz przepadł - kumulacja imprez) na pewno skończę płyty i jadę z gładziami...

Ten etap jest znacznie lepszy od wełnowania... ale wszystko ma swoje plusy i minisy...

Najważniejsze, żeby mieć czas, to się wszystko zrobi...

 

PRZEPROWADZKA - hahaha... o to muszisz spytać moją żonę...

Pesymista z niej największy na pomorzu - chodz już się poprawia.... i za to ją jeszcze bardziej kocham...

A na poważnie to chcielibyśmy już w tym roku i jak czas pozowli, zdrowie i pieniędzy starczy to powinno się udać... oczywiście uzgodniliśmy już plan minimum... Więc staram się nie tracić czasu - zresztą jak wszyscy - i działać w temecie...

 

Pozdrawiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze, żeby mieć czas, to się wszystko zrobi...

U mnie z tym ostatnio jest najwiekszy problem, mase pracy w pracy i po pracy, do tego przede wszystkim jakby nie bylo mam male dziecko, gdzies pomiedzy tym wszystkim budowa, w poniedzialek znow wylatuje na tydzien do Brukseli i zaczynam sie czuc jakbym miala 100 lat. Muszę się chyba sklonowac, albo przestac marudzic i podkrecic obroty. Taka gówniania ta wiosna, słońca mi brakuje to i poziom energii mi spada

 

 

PRZEPROWADZKA - hahaha... o to muszisz spytać moją żonę...

Pesymista z niej największy na pomorzu

Noo to z Miskiem moga sobie podac rękę ;)

Edytowane przez MusiSieUdac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...