Inż. 06.04.2011 05:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Ławy pomaluj dysperbitem, ze względu na to że macie piwnicę... Papa dobrej jakości... ale nie musi być zgrzewalna, bo nie będziesz ją zgrzewanała... Poszczególene warstwy papy układasz w pasach z zakładami po 30-40cm... Smarujesz pod papę lepiekiem żeby ją przylepić... Co do Teorii Spiskowych... Inż. powie tak... Żeden bank nas nie przekonał, do swojej oferty, nie damy sie tak doić i przerzucać ryzyko na mnie... Po za tym na tyle dobrze zarabiamy - nie mylić dużo:), że możemy sobie pozwolić na to, żeby finansować budowę na bierząco. Po za tym jesteśmy kiepskimi konsumentami, nasze potrzeby ograniczają się do rzeczy nam potrzebnych, już dawno uświadomiśmy siebie, że reklama niszczy człowieka... a ja nie ogladam TV. Po za tym nie umiem wydawać pieniądzy których nie mam, albo są tylko na papierze... lubię gotówkę, zwłaszcza swoją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 06.04.2011 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 (edytowane) .....akurat to jest tak, ze ta wlasna praca i patrzenie jak powstaje cos z niczego bardzo cieszy. A to co napisal Inz - mam identyczne myslenie Edytowane 6 Kwietnia 2011 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 06.04.2011 12:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Zgadzam się, że cieszy i to jeszcze jak...Każdy gwuźdz, każda deska, każdy bloczek, każdy gram betonu... samemu zrobiony cieszy najbardziej:)A jak człowiek po tygodniu, miesiącu, roku wchodzi wreście do przeszłego pokoju,przyszłej kuchni, garażu... przyszłego domuto micha (buzka) mu się cieszy, bo pomimo że ma gdzieś w myślech, że to wszystko kosztowało...zrobił coś sam i dla siebie...Przyznam się, że od jekiegoś czasu opanowało mnie takie uczucie, że marzę o tym, żeby po pracy wracać do domku naszego...Przywitać się z nim, przytulić do ścian... oddychać w nim...Jak wracem z budowy, to jeszcze przy bramie... wzdycham, rzucam ostanie spojrzenie kontem okai powtarzam sobie w myślach: "jeszcze trochę i nie będziesz samotny, po twich pokojach będą biegać dzieci, bawić sie ludzie"... Inż.-- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
verterix 06.04.2011 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Ja mam podobne objawy. Wczoraj chodziłem w koło i gapiłem się na fundamenty. A micha mi się cieszyła że HOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 06.04.2011 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Ja kopie i mysle sobie, kopie teraz w garazu a tu bedzie kiedys stala nasz Vercia ( o ile jeszcze przezyje budowe) a to schody. Nic tam jeszcze nie ma, jest sam zarys law, a juz cieszy. Dzis jak szlam do pracy sobie myslalam jak bede otwierac brame i wyjezdzac z garazu:)Jakie to bedzie uczucie. Moglabym nie wychodzic z budowy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 06.04.2011 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Przyznam się, że od jekiegoś czasu opanowało mnie takie uczucie, że marzę o tym, żeby po pracy wracać do domku naszego... Przywitać się z nim, przytulić do ścian... oddychać w nim... ...to jeszcze przy bramie... wzdycham, rzucam ostanie spojrzenie kontem oka i powtarzam sobie w myślach: "jeszcze trochę i nie będziesz samotny Inż.-- ..zaczynam sie o Ciebie Inż martwić... czyś ty sie nie zakochał?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 06.04.2011 16:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Spokojnie NET, to poprostu wiosenne przesilenie...Poza tym jeszcze w tym miesiącu albo z początkiem przyszłego czeka mnie (NAS) jedno ważne zadanie...i to też mnie nakręca...Ale wszystko w swoim czasie... Inż. -- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 06.04.2011 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Zgadzam się, że cieszy i to jeszcze jak... Każdy gwuźdz, każda deska, każdy bloczek, każdy gram betonu... samemu zrobiony cieszy najbardziej:) A jak człowiek po tygodniu, miesiącu, roku wchodzi wreście do przeszłego pokoju, przyszłej kuchni, garażu... przyszłego domu to micha (buzka) mu się cieszy, bo pomimo że ma gdzieś w myślech, że to wszystko kosztowało... zrobił coś sam i dla siebie... Przyznam się, że od jekiegoś czasu opanowało mnie takie uczucie, że marzę o tym, żeby po pracy wracać do domku naszego... Przywitać się z nim, przytulić do ścian... oddychać w nim... Jak wracem z budowy, to jeszcze przy bramie... wzdycham, rzucam ostanie spojrzenie kontem oka i powtarzam sobie w myślach: "jeszcze trochę i nie będziesz samotny, po twich pokojach będą biegać dzieci, bawić sie ludzie"... Inż.-- Pieknie to wszystko ujales Inz. az lezka w oku sie zakrecila jak pomyslalam sobie o naszym domku:cry: a tak na marginesie to co oznacza skrot (NAS) ? i czy moglbys mi wyjasnic co to jest nadbitka??? podbitka to ja wiem,ale nadbitka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 06.04.2011 17:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 (edytowane) Nadbitka to deski przybite nad krokwiami...Wtedy nie obija się całości, nierobi się pustki na wysokość krokwi... Wtedy widać całą konstrukcję więżby...w dzienniku trochę widać...Zrobię jutro zdjęcia, to wrzucę do dziennika... NAS - mnie i moją najukochańszą żonkę... Edytowane 6 Kwietnia 2011 przez Inż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 06.04.2011 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 (edytowane) Znaczy sie shopping byl ale w wydaniu meskim;) Edytowane 6 Kwietnia 2011 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 06.04.2011 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Kwietnia 2011 Inz dziekuje za wyjasnienie juz o jedno slowo madrzejsza jestem z tym NAS to ja sobie skojarzylam ze to skrot tak jak SSO, SSZ... a nie ze chodzi o was :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 07.04.2011 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 (edytowane) Melisa no wez Ty przestan pic, male dzieci masz....:lol2: Edytowane 7 Kwietnia 2011 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 07.04.2011 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2011 Melisa no wez Ty przestan pic, male dzieci masz....:lol2: :lol2: akurat wczoraj nie pilam%, dzien wczesniej to takiego malego drineczka z jågermeister,wtedy to chyba lepiej kumalam:cool: eeetam, nie zawsze czlowiek musi byc alfa i omega no nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
verterix 08.04.2011 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2011 Co jak co ale za ten twój dach to szacunek. Nadal nie mogę wyjść ze zdziwienia że tak samemu zrobiłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 08.04.2011 12:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2011 (edytowane) Sam tego nie machnołbym...Chodź powiem, że było trochę zabawy, kłopotów i problemów...Dodam też, że jak bym montował całość z wiosny, lata to napewno więcej rzeczy można byłoby przemyśleć...Ale w pewnym czasie czas zaczoł mnie gonić... Teraz widzę, że dobrze wyszło...Dzięki za uznanie... Edytowane 8 Kwietnia 2011 przez Inż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 08.04.2011 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2011 "specjalnie dla sasiadki" ... thx Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 11.04.2011 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 Dzińdybry, ja z sąsiedzką wizytą, bo mi usłużni donieśli, że tu specjalnie dla mnie przesłanie się znajduje Miejsc na odkładanie telefonu to ja mam całkiem sporo, w końcu ma się już te parapety Sęk w tym jednak, że moja chałupa dość rozległa jest i jak ryczy mi radio, a ja jestem gdzieś na drugim końcu, to telefonu najnormalniej w świecie nie słyszę, dlatego preferuję jego noszenie w jakiejś wewnętrznej kieszeni, np. koszuli pod roboczym kubrakiem. Tyle, że jak ostatnie wiaderko z klejem udowodniło, czasem i tego jest mało. Nawiasem mówiąc telefon żyje i ma się dobrze, ucierpiała głównie jego duma. Gratuluję postępów tak wogóle. Ten hydrauliczny węzeł gordyjski - robi wrażenie J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 12.04.2011 05:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Witam Cię Jarku...Wiem, że z telefonem jest problem... bo nic nie wskazuje na to, że wypadnie dopuki doputy człowiek się nie schyli nad wiadrem...Ja mam podejście, że wieszam go zawsze w jednym miejscu, jak usłyszę to odbiorę, jak nie to nie...Nikt nie moze naruszać mojego skupienia w mojej świątyni:)Rzeczywiście trafne porównanie z tym węzłem, dodam, że od wczoraj są tam już dwie takie podobne rury, a może nie długo dojdzie jeszcze cyrkulacja...Tylko fotek nie machnołem, gdyż już ciemność mnie opanowała... Inż. -- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 12.04.2011 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 ..aleś pięknie minął tą rurę kanalizacyjną no..no... w sumie to pod ten pistolet jakby podpiąć kompresor i załadować agrestem - paintball dla samorobów pozdro NETbet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 12.04.2011 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Praca rurarza juz zrobiona, Inzynier swietnie wode wykonal:) Tee uwazaj na te bociany krecace sie po okolicy:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.