Inż. 12.04.2011 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 O bocianach to później, jak się dokona:) Ale ciesze się, że tam gdzie sie budujemy jest wiele zwierzatek... bociany, kaczki mam w rzeczce:) żurawie, myszołowy... zaskrońce, sarny...Oczywiście dochodzą jeszcze zwierzęta z inwentarza: psy, koty, krowa, koń, kury i gęsi...Na budowie mamy już swoje koty, sztuk trzy, żona odrazu ponazywała: 1. Bodzio - rudzielec, 2. Diabeł - czarny jak smoła, 3. Tygrys - popielaty (podobny do kota z filmu "ogrady Eluizy")...Tak, że jest fajnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 12.04.2011 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Co do telefonów jeszcze - na budowie zwykle siedzę sam i jeśli nie odbieram telefonu przez jakiś czas (bo go np. nie słyszę), to kiedy już oddzwaniam, trafiam zwykle na średnio już zaawansowane przygotowania do akcji ratunkowej A poważnie - choćby własnie dla własnego bezpieczeństwa wolę siedząc sam na budowie mieć ten telefon przy sobie. Spadłszy z drabiny, czy inaczej zrobiwszy sobie kuku, jeśli będę miał telefon przy d..., wystarczy jeśli tylko będę przytomny, żeby zadzwonić po pomoc, jeśli natomiast telefon będzie leżał na parapecie na drugim końcu domu - może być różnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 12.04.2011 09:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Zgodzę się z kolegą, że czasem takie czarne myśli przechodziły mi przed oczami...Co zrobię jak sie spier... z tego garażowego dachu...To deska pęknie, to się za daleko wychylę, to zawieje...I rzeczywiście pierwsza myśl - gdzie jest mój telefon...Ale jak zawsze w takiech sytuacjach nie ma złotego środka...Albo mam telefon przy sobie, to mi wpadnie do zaprawy, to na niego usiadę...A jak gdzieś połeże, np. na oknie szczytowym, a spierd... się z dachu na dół,to sobie na pewno pomogę z wezwaniem pomocy:) Samo życie, ciągłe wybory, ryzyko i przyjemności... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 12.04.2011 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Idealna byłaby wieszana na szyi skarpeta na telefon, ja póki co ratuję się kieszeniami wewnętrznymi, ale w tą ostatnią sobotę... cóż... koszula miała luźną kieszeń, a ja się na wyprostowanych nogach mocno pochyliłem. I paaaaszłoooo! J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 12.04.2011 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 O bocianach to później, jak się dokona:) Ale ciesze się, że tam gdzie sie budujemy jest wiele zwierzatek... bociany, kaczki mam w rzeczce:) żurawie, myszołowy... zaskrońce, sarny... Oczywiście dochodzą jeszcze zwierzęta z inwentarza: psy, koty, krowa, koń, kury i gęsi... Na budowie mamy już swoje koty, sztuk trzy, żona odrazu ponazywała: 1. Bodzio - rudzielec, 2. Diabeł - czarny jak smoła, 3. Tygrys - popielaty (podobny do kota z filmu "ogrady Eluizy")... Tak, że jest fajnie... Budujecie sie w zoo???:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 12.04.2011 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Inz. za sprawa tego ostatniego zdjecia to wiesz,ze juz nie jestes tajniakiem? :D teraz jak znikniesz na forum przez kilka dni to bedzie mozna zrobic- "Poszukiwany.." Ten bociek to chyba cos oznacza...czyzby chcial Wam przyniesc szczescie.... Pozdrawiam i czekam na wiesci..budowlane i te nie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 12.04.2011 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Budujecie sie w zoo???:D A wiesz,ze u nas w Norwegii takie zwierzatka w zagrodach to jest nazywane ZOO Myslalam ze sie.... jak uslyszalam,ze moja corka byla z grupa z przedszkola w ZOO, i to wlasnie takim :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 12.04.2011 18:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Oczywiście, że nie jestem już ananimowy:)Jeśli chodzi o zwiarzątka, to trochę mnie śmieszy i jednocześnie trwoga chwyta,jak dzieci odpowiadają na pytanie: Skąd się bierze mleko?One odpowiadają: Że z biedronki:) Jeśli chodzi o zwierzątka to od małego miałem do nich skłonności,i jak koledzy chcieli zostać policjantami, strażakami...To ja chciałem być weteryniażem:) później zostałem entomologiem amatorem...Taki to ze mnie gość... Inż. -- P.S.Meliska czekam nadal na info co do waszego przyjazdu do słupska:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 12.04.2011 18:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Gdzieś we mnie dzemie taka wizja... żeby rano wstać, wyjść na podwórko(u niektórych mówi się na pole) połazik za kurką,znaleść to jajko, zanieść do kuchni,dać żonie, i poprosić: Proszę po wiedeńsku:),Żona mi odpowie: znaczy sie sadzone:) Taka widokówka z filmu: "U pana Boga...." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mmelisa 12.04.2011 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Meliska czekam nadal na info co do waszego przyjazdu do słupska:) Oj zebym to ja sama wiedziala....plany byly na lipiec...ale teraz jestem na etapie szukania pracy, dzisiaj bylam w 7 hotelach zlozyc moje CV i w jednym odrazu mi powiedziano ze jest wolne miejsce na Recepcji.... fajnie,bo znam angielski, niemiecki,ale co z tego skoro znam tylko podstawy norweskiego:cry: kazali wrocic jak sie wiecej podszkole czekam na wiesci od pozxostalych hoteli a jutro ruszam dalej z CV, tak latwo sie nie poddam, czym wiecej tym lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 12.04.2011 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 (edytowane) Gdzieś we mnie dzemie taka wizja... żeby rano wstać, wyjść na podwórko (u niektórych mówi się na pole) połazik za kurką, znaleść to jajko, zanieść do kuchni, dać żonie, i poprosić: Proszę po wiedeńsku:), ze t Żona mi odpowie: znaczy sie sadzone:) Taka widokówka z filmu: "U pana Boga...." ..a juz sie zaczelam obawiac,ze to ja jestem tylko zdrowo stuknieta, pewnie Ci po PS tak maja:) Luz bluz, tez tak mam, tylko ze stary nie umie gotowac:) Jak Ci idzie z woda?? Edytowane 12 Kwietnia 2011 przez MusiSieUdac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 12.04.2011 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 Oj zebym to ja sama wiedziala....plany byly na lipiec...ale teraz jestem na etapie szukania pracy, dzisiaj bylam w 7 hotelach zlozyc moje CV i w jednym odrazu mi powiedziano ze jest wolne miejsce na Recepcji.... fajnie,bo znam angielski, niemiecki,ale co z tego skoro znam tylko podstawy norweskiego:cry: kazali wrocic jak sie wiecej podszkole czekam na wiesci od pozxostalych hoteli a jutro ruszam dalej z CV, tak latwo sie nie poddam, czym wiecej tym lepiej Kurcze Melisa, wiem co to za stres. Moj Misiek po 10 latach pracy na to Boze Narodzenie dowiedzial sie ze zamykaja caly oddzial i tak juz trzeci miesiac szukamy dla niego pracy i powiem Ci tak, upokarzajacy proces..przynajmniej tu w PL. Stres i podcinanie skrzydel Ide spac, bo juz na mnie krzycza, ze mam odpoczywac...Trzymam kciuki, zeby Ci sie szybko udalo znalezc cos fajnego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 13.04.2011 05:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2011 Z wodą dobrze idzie, została połowa nitki cyrkulacji i po temacie...Nie mam się kiedy zabrać na budowę, bo pogoda teraz się zjeb...,dodatkowo rodzinka w odwiedziny przyjeżdza... Wczoraj w związku z pewnymi przygotowaniami....powierciełem dziury w mieszkaniu teściowej... gdzie obecnie mieszkamy..."Bez budowania nie da się przeżyć chodź jednego dnia:)" Tak, że myslę, że może do weekendu może uda mi sie posklejać te rurki...Tylko, żeby pogoda jakoś dopisała... Inż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MusiSieUdac 13.04.2011 06:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2011 Niom u nas tez pada, ale dla mnie to dobrze, bo przynajmniej nie cierpie, ze oni cos robia a ja nie moge.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 15.04.2011 07:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Mam pytanie do grona fachowców nad fachowcami:)Jak sprawdzić instalcję wody...Cisnienia i czas próby... A czy ktos sie już spotkał z kwestia naprwy instalacji wodnej z PP zgrzewanego? Inż. -- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 15.04.2011 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Pompkę do testów ciśnieniowych sobie kup za 180 PLN na allegro. Albo... mosiężny korek 1/2", opakowanie poxipolu i w sklepie automoto lub rowerowym wentyl kompletny. I złóż jedno z trzecim za pomocą drugiego, oczywiście wiercąc wcześniej w korku otwór stosownej średnicy. Metoda prosta i skuteczna z jednym tylko "ale" - typowe pompki "do kół" nie mają szans dać ciśnienia wystarczającego do solidnego przetestowania instalacji, warto pożyczyć do tego porządny kompresor. Albo zrobić sobie z agregatu od lodówki J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netbet 15.04.2011 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Jak sprawdzić instalcję wody... Cisnienia i czas próby... Inż. -- ... nie no Inż. bez jaj... weź no jakiś kompresor, weź no jakiś zaworek i manometr... i dmuchaj powietrze ... ja u siebie na czas próby z dwóch obwodów ciepła/zimna woda zrobiłem jeden...w miejscu teoretycznego podejścia pod zasobnik... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Inż. 15.04.2011 09:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 ciśnienie oczywiście 1,5 nominalengo... ale ile to jest:)A czas podobno doba... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 15.04.2011 10:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 Test robisz na 8 bar przez dobę, albo na 15 bar na 15 minut. J. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BasH 17.04.2011 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2011 Albo... mosiężny korek 1/2", opakowanie poxipolu i w sklepie automoto lub rowerowym wentyl kompletny. I złóż jedno z trzecim za pomocą drugiego, oczywiście wiercąc wcześniej w korku otwór stosownej średnicy. Metoda prosta (????????????????????????) J. Niedługo normalnie zamiast makgajwera zaczną kręcić Jarka... Można też tak pod kompresor (mój daje przynajmniej 8 bar więc styknie). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.