Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Inwestor-1Jeżeli chcecie mieć zamkniętą kuchnię, to może być tak:

<a href=http://img69.imageshack.us/img69/1051/unled1s.png' alt='unled1s.png'> Uploaded with ImageShack.us[/img]

 

weronikka1, wygląda całkiem nieźle - jeśli u nas przejdzie opcja bez spiżarki, to pomysł jest do przyjęcia. Problem w tym , że jak już się myśli o domku to nie chciałoby się rezygnować z niczego -z tej skrytki również.

 

A macie juz może pomysł na ogrzewanie w kuchni? Kaloryfer, jeśli tak to gdzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 136
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie załatwiam jeszcze odrolnienia, bo nie wiem kiedy będę miała pieniądze na budowę. Może się w końcu za to wezmę w lecie. Zawsze to byłby jakiś krok do przodu. Życzę ci,żebyś w końcu tu miała formułowiczów, którzy będą budować to cudo, bo inwestor przestał się odzywać.
Zawsze można odrolnić i niech sobie działeczka z załatwionym formalnościami leży na odpowiedni czas:) Bo później jak już zechce się budować i trzeba tyle czasu czekać na te wszystkie papierzyska to coś trafia człowieka. Dobrze o tym coś wiem...Fajnie by było gdyby jeszcze inni ludzie zdecydowali się na ten projekt. Zawsze to więcej pomysłów, rad i oczywiście zdjęć z budowy:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weronikka1, wygląda całkiem nieźle - jeśli u nas przejdzie opcja bez spiżarki, to pomysł jest do przyjęcia. Problem w tym , że jak już się myśli o domku to nie chciałoby się rezygnować z niczego -z tej skrytki również.

 

A macie juz może pomysł na ogrzewanie w kuchni? Kaloryfer, jeśli tak to gdzie?

Rozumiem, ja również nie zrezygnowałabym ze spiżarki. Tylko, że Wy będziecie mieli to pomieszczenie gdzie obecnie jest kotłownia. I pomyślałam, że może tam Byście sobie zrobili jakieś regały na słoiki itp. Ale roumiem, że wolicie przy kuchni. Ciężko jest mi coś doradzić nie mając rysunków szczegółowych. Ale może w jednym z narożników kuchni zmieściłaby się taka spiżareczka:

[img]<a href=http://img839.imageshack.us/img839/2125/spiarka1.jpg' alt='spiarka1.jpg'> Uploaded with ImageShack.us[/img][/img]

 

My będziemy mieli kuchnię otwartą na salon i planujemy w kuchni i salonie ogrzewanie podłogowe. W salonie dodatkowo kaloryfer. Także w kuchni mam nadzieję, że nie będzie już potrzeby jego montowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, ja również nie zrezygnowałabym ze spiżarki. Tylko, że Wy będziecie mieli to pomieszczenie gdzie obecnie jest kotłownia. I pomyślałam, że może tam Byście sobie zrobili jakieś regały na słoiki itp. Ale roumiem, że wolicie przy kuchni. Ciężko jest mi coś doradzić nie mając rysunków szczegółowych. Ale może w jednym z narożników kuchni zmieściłaby się taka spiżareczka:

[img]<!--url{0}--> Uploaded with <!--url{1}-->[/img][/img]</p><p> </p><p> My będziemy mieli kuchnię otwartą na salon i planujemy w kuchni i salonie ogrzewanie podłogowe. W salonie dodatkowo kaloryfer. Także w kuchni mam nadzieję, że nie będzie już potrzeby jego montowania.</div></blockquote><p> </p><p> [b]weronikka1[/b] - bardzo ciekawe to rozwiązanie z tą spizarnią - jak wszystkie inne Twoje pomysły warte rozważenia <img src=

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor-1 Na jakim etapie formalności jesteście? A macie jeszcze jakiś projekt na oku?

 

weronikka1 do te pory bazowaliśmy na wersjach z 3 pokojami - znaleziony zupełnie przypadkiem Anatol spowodował, że zmieniliśmy zadnie.

Z formalności brakuje nam tylko projektu i pozwolenia na budowę. Możliwe, że fundamenty powstaną w drugiej połowie roku (czyli już nieługo :)).

Wybór projektu okazał się trudniejszy niż przewidywaliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weronikka1 do te pory bazowaliśmy na wersjach z 3 pokojami - znaleziony zupełnie przypadkiem Anatol spowodował, że zmieniliśmy zadnie.

Z formalności brakuje nam tylko projektu i pozwolenia na budowę. Możliwe, że fundamenty powstaną w drugiej połowie roku (czyli już nieługo :)).

Wybór projektu okazał się trudniejszy niż przewidywaliśmy.

U nas się robią mapki do celów projektowych, czyli za półtora tygodnia powinny już być:) Później szybko do architekta i reszta. Czyli mam nadzieję, że na koniec wakacji będziemy mieli pozwolenie na budowę. Sierpień - wrzesień chcielibyśmy zrobić stan zero. I w przyszłym roku resztę dopiero.

A u nas z wyborem projektu, to też się ciągnie. Jak budowa jeszcze była daleko i nie myślało się tak o kosztach, to upodobaliśmy sobie Lawendę, Dorotkę II, Pinokio II. Następnie troszkę obniżyliśmy poprzeczkę i szukaliśmy w domach typu Mania, Sielanka, Gienia, Zosia, Azalia itp. Aż wyszło zupełnie co innego bo bupiliśmy projekt Jaskółka I. Ale jeszcze raz rozważyliśmy koszta wybudowania tego domu i zrezygnowaliśmy. Zaczęło się szukanie od nowa. Znaleźliśmy Bursztyna i Promyka z mg projekt. Ale warunki zabudowy nie pozwoliły. I tak oto ukazał się Anatol, jak dla nas idealny:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor-1Dajcie znać jak już się zdecydujecie na projekt:) Nawet jak wybierzecie inny niż anatol. Mam nadzieję, że założycie dziennik budowy, to będę Wam kibicować:)

 

weronikka1 Cały czas myślimy - trochę zwolniliśmy żeby nie popełnić jakiegoś błędu na samym poczatku i być pewnym tego wyboru. Jest jeszcze trochę czasu.

Potem kolejny wybór - wykonawca. Macie już takowego? Zorganizowana ekipa czy z pomocą rodziny i sąsiadów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas się robią mapki do celów projektowych, czyli za półtora tygodnia powinny już być:) Później szybko do architekta i reszta. Czyli mam nadzieję, że na koniec wakacji będziemy mieli pozwolenie na budowę. Sierpień - wrzesień chcielibyśmy zrobić stan zero. I w przyszłym roku resztę dopiero.

A u nas z wyborem projektu, to też się ciągnie. Jak budowa jeszcze była daleko i nie myślało się tak o kosztach, to upodobaliśmy sobie Lawendę, Dorotkę II, Pinokio II. Następnie troszkę obniżyliśmy poprzeczkę i szukaliśmy w domach typu Mania, Sielanka, Gienia, Zosia, Azalia itp. Aż wyszło zupełnie co innego bo bupiliśmy projekt Jaskółka I. Ale jeszcze raz rozważyliśmy koszta wybudowania tego domu i zrezygnowaliśmy. Zaczęło się szukanie od nowa. Znaleźliśmy Bursztyna i Promyka z mg projekt. Ale warunki zabudowy nie pozwoliły. I tak oto ukazał się Anatol, jak dla nas idealny:)

 

weronikka1 Widzę dużą różnorodność w tym co przeglądaliście. Na początku mierzyliście wysoko :) Jak dużą macie działkę? Ostatecznie w jakim budżecie chcelibyście się zmieścić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weronikka1 Cały czas myślimy - trochę zwolniliśmy żeby nie popełnić jakiegoś błędu na samym poczatku i być pewnym tego wyboru. Jest jeszcze trochę czasu.

Potem kolejny wybór - wykonawca. Macie już takowego? Zorganizowana ekipa czy z pomocą rodziny i sąsiadów?

No tak, lepiej jest troszkę poczekać i mieć więcej czasu na zastanowienie się niż rzeczywiście popełnić błąd na samym początki przy wyborze projektu. My już taki popełniliśmy i musieliśmy odsyłać. I całe szczęście, że szybko doszliśmy do wniosku, że jest za drogi w budowie. Nie mamy jeszcze żadnej ekipy. Jak najwięcej chcemy zrobić sami i z pomocą ekipy. Mój tatko jest murarzem, a teraz pracuje jako dekarz. Ale niestety budujemy się daleko od moich rodziców i mam nadzieję, że przyjedzie tak jak obiecał zrobić cały dach:) Brat mojego męża jest elektrykiem, także to też nam odpada. Przy wykończeniówce pomoże nam starszy brat męża itd....:) Czyli mam nadzieję, że za robociznę zapłacimy minimum jak się da. Zobaczymy jak to wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weronikka1 Widzę dużą różnorodność w tym co przeglądaliście. Na początku mierzyliście wysoko :) Jak dużą macie działkę? Ostatecznie w jakim budżecie chcelibyście się zmieścić?

 

Jak nie mieliśmy działki budowlanej i plany budowy były odległe, to się mierzyło wysoko. Ale jak już działka się pojawiła i zaczęło się sprawdzać kosztorysy i ile wydali ludzie na swoje domy, to trzeba było zejść na ziemię i przestać marzyć o nie wiadomo jakim domu. A i tak nie od razu zeszliśmy na takie proste domy, wszystko było stopniowo. A i tak uważam, że podjęliśmy bardzo dobrą decyzję. Nie wygłupiamy się z wielkością domu, a dom i tak ma wszystko to czego potrzebujemy. Teraz mieszkamy w bloku, na trzech pokojach i żyjemy. A jedynie czego nam brakuje to dostępu do ogrodu i dodatkowych dwóch sypialni. Jeżeli chodzi o budżet, to ciężko powiedzieć. Jak myśleliśmy o Promyku, to myśleliśmy zamknąć się w 200tys. z umeblowaniem. Teraz, to ja nie wiem ale nie możemy przekroczyć 250tys. Jakoś przy dwójce dzieci ciężko idzie odkładanie:) A Wy macie jakiś budżet w jakim chcielibyście się zmieścić?

Edytowane przez weronikka1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie mieliśmy działki budowlanej i plany budowy były odległe, to się mierzyło wysoko. Ale jak już działka się pojawiła i zaczęło się sprawdzać kosztorysy i ile wydali ludzie na swoje domy, to trzeba było zejść na ziemię i przestać marzyć o nie wiadomo jakim domu. A i tak nie od razu zeszliśmy na takie proste domy, wszystko było stopniowo. A i tak uważam, że podjęliśmy bardzo dobrą decyzję. Nie wygłupiamy się z wielkością domu, a dom i tak ma wszystko to czego potrzebujemy. Teraz mieszkamy w bloku, na trzech pokojach i żyjemy. A jedynie czego nam brakuje to dostępu do ogrodu i dodatkowych dwóch sypialni. Jeżeli chodzi o budżet, to ciężko powiedzieć. Jak myśleliśmy o Promyku, to myśleliśmy zamknąć się w 200tys. z umeblowaniem. Teraz, to ja nie wiem ale nie możemy przekroczyć 250tys. Jakoś przy dwójce dzieci ciężko idzie odkładanie:) A Wy macie jakiś budżet w jakim chcielibyście się zmieścić?

 

Wiadomo, finanse to poważna sprawa. Byłoby super gdyby udało się zmieścić w 250k, ale boję się, że się nie uda. Tym bardziej, że przy budowie pierwszego (i pewnie ostatniego domu) popełnia sie wiele błędów, które maja bezpośrednie przełożenie na ilość wydanych banknotów :) Poza tym, wszelkie wykończenia, tarasy, ogrody pewnie też podniosą koszty. Póki co trzeba być dobrej myśli. Najważniejsze żeby być pewnym, że się wybrało właściwą opcję. Nadal nad nią pracujemy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor-1Ja jak narazie nie dopuszczam myśli, że się nie zmieścimy w tych 250tys.:) A jak będzie, to się okaże. Dom za tyle kasy będzie napewno wykończony, a jak na meble nie starczy to na początek weźmie się te co się ma i też będzie ok. Przynajmniej nadal będziemy mieć jakiś cel:) Fakt mogliśy wybrać mniejszy domek, ale baliśmy się, że później byśmy żałowali i się denerwowali, że tak ciasno czy też czegoś w domu nie ma. Anatol spełnia nasze wymagania w 100% i na to co chcieliśmy mieć w domu ma najmniejszą powierzchnię zabudowy i najmniejszą powierzchnię dachu w porównaniu z innymi projektami, które również mają cztery sypialnie na dole. Mam nadzieję, że dobrze wybraliśmy. Jak narazie jesteśmy bardzo zadowoleni. Zobaczymy jak zacznie się budowa:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

weronikka1 Gratulacje! :) Znacie już koszty adaptacji?

Jeszcze nie. W tym tygodniu miały być mapki do celów projektowych. Wtedy będę się kontaktowała z naszą panią architekt i się dowiem co i jak. Wolałabym by już ona załatwiła wszystko do pozwolenia na budowę. Dam znać jak już będę wiedziała:) Mam nadzieję tylko, że za zmiany nie weźmie nic lub też weźmie jakąś naprawdę małą kwotę, bo w sumie musi tylko dwoma czerwonymi kreskami wykreślić garaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie. W tym tygodniu miały być mapki do celów projektowych. Wtedy będę się kontaktowała z naszą panią architekt i się dowiem co i jak. Wolałabym by już ona załatwiła wszystko do pozwolenia na budowę. Dam znać jak już będę wiedziała:) Mam nadzieję tylko, że za zmiany nie weźmie nic lub też weźmie jakąś naprawdę małą kwotę, bo w sumie musi tylko dwoma czerwonymi kreskami wykreślić garaż.

 

Początkowo mieliśmy na oku zupełnie inny projekt, który wymagał kilku zmian (geometria dachu, dodatkowe drzwi, przesuniecie ścian okien itp.) Odwiedziliśmy pewną pracownię gdzie okazało się, że adaptacja ( w promocji :) ) kosztuje 1000PLN netto. Adaptacja w znaczeniu: żadnych zmian. Natomiast każda zmiana miała już swój cennik (niedostępny na oficjalnej stronie tejże firmy). I tak po wprowadzeniu wszystkich zmian cena adaptacji byłaby większa niż cena projektu :)

Dlatego warto mieć swojego projektanta, który zrobi to za rozsądną cenę i unikać tego typu instytucji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor-1 My również dowiadywaliśmy się o koszta zmian w projekcie. Ale ja pisałam do architektów z różnych biur i te zmiany, jakie chcieliśmy razem z mężem wprowadzać do różnych projektów były bardzo kosztowne. Niektóre biura nawet proponowały mi projekt indywidualny, gdyż miało to być taniej niż zmiany. Także szukaliśmy i szukaliśmy i w końcu pojawił się Anatol, w którym nie robimy żadnej zmiany prócz likwidacji garażu. My mamy już swoją panią architekt, która ma być również naszą panią kierownik. Jeszcze nie na 100%, bo zostaje jeszcze oczywiście kwestia dogadania się co do kosztów:) Także mam nadzieję, że na koniec przyszłego tygodnia będziemy wiedzieli już wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...