vesila 30.09.2011 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2011 pomału do przodu... odnośnie adaptacji poddasza ustaliliśmy, że najpierw robimy odbiór budynku bez użytkowego poddasza i potem ponownie składamy projekt adaptacji do starostwa więc kompletuje papiery do odbioru: -pozwolenie na budowę - mamy ofkors -inwentaryzacje geodezyjną wczoraj wreszcie odebrałam (koszt 1100 zł), -oświadczenie o przyłączu elektrycznym z energetyki- mam -protokół ze sprawdzenia przewodów kominowych - mam -protokół z instalacji gazowej - mam taki z próby szczelności i nie wiem czy to - to , czy co innego potrzeba ??? -świadectwo energetyczne ma być w przyszłym tygodniu (koszt ok 220-230zł) -protokół i pomiary instalacji elektrycznej - do zrobienia (koszt- jeszcze nieznany) -protokół z przyłącza kanalizacji - ma być w przyszłym tygodniu reszta nas podobno nie dotyczy.... poza tym muszę *zamówić w końcu sztukaterie gipsową - czyli trzeba się wybrać do Krakowa *wybrać AGD do kuchni - to zmora jakaś, tyle tego że zgłupiałam i nie wiem co wybrać *wybrać panele na podłogi - tu oferta też ogromna, ale z kolei nic sie mi nie podoba, marzyłam o deskach, ale kasa kasa kasa.... *wybrać płytki elewacyjne na cokół domu i w przyszłości na ogrodzenie *więcej nie pamiętam.... w przyszłym tygodniu wchodzi ekipa malarzy, mają zrobić konstrukcje z k-g nad oknami pod gzymsy sztukaterii, potem sztukaterie i malowanie końcowe za trzy tygodnie ekipa Marka ma wykańczać elewacje i potem mają robić kostkę brukową, oby pogoda dopisała sztukateria elewacyjna sie robi, zastanawiam sie jeszcze nad boniami - to dodatkowy kosz ok 1400 zł... kuchnia sie robi, ma być do końca października nie ogarniam...:confused: mąż tyra za granicą, warczy że wybieram co najdroższe (staram sie co tańsze ale i praktyczne) warczy że jestem niezdecydowana (to prawda) i mam z tego wszystkiego wyrzuty sumienia, i mam dosyć tej wykończeniówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 21.10.2011 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2011 Ruszyła wreszcie łazienka i toaleta... jak to sie okropnie ciągnie... Wczoraj wkroczył glazurnik, jakiś kuzyn Marka z "asystentem", gości nie znałam wcześniej, ładnie oczyścili podłogę, skrobali i zamiatali... omówiliśmy parę technicznych spraw, jak ścianka prysznicowa, obudowa wanny i problematyczne połączenie płytek z prysznica Vives blanco 20x50 z mugatami, które są cieńsze na brzegach:sick:, hmm... wymyśliłam żeby te różne grubośći połączyć listwą http://www.planetadom.pl/userdata/gfx/b12d0244f7cf2029a2113d7a6a48c284.jpg o tak: ale glazurnik powiedział że zrobi sie taka rama wokół prysznica i lepsze byłoby cygaro, dziś dokupiłam 10 szt http://www.planetadom.pl/environment/cache/images/300_300_productGfx_ad8369af5a691f3e61fdbf58b27c4a04.jpg zobaczymy co z tego wyjdzie... tymczasem mam na podłodze Alaska Octógono + Taco Marino połączenie toalety z holem jest do poprawki:evil: facet myślał ze wstawię sobie na tym łączeniu listwę metalową... oszalał chyba... spokojnie powiedziałam mu ze nie lubię takich listew i nigdzie nie planuje takich "progów"... płytki muszą idealnie dociąć i połączyć fugą, ot cała filozofia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 27.10.2011 21:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2011 pogoda zrobiła sie ładna, jest ciepło w dzień i bez przymrozków noca... niestety Marek nadal sie nie pojawił u mnie na budowie jak jutro nie przyjedzie to każę mu zapłacić za leczenie mojego zdrowia psychicznego, bo nerwicę przez niego będę mieć... ale rano, wykonawca przywiózł na budowę sztukaterie elewacyjną, wreszcie... prace w domu pomału idą do przodu: glazurnik - Pan Piotr łazienkę dopieszcza starannie... stara sie facet nie spieprzyć tych mugatów, chwała mu za to Paweł - ten od gładzi i malowania, dziś wziął sie za sztukaterie wewnętrzną, wreszcie! kilka listew juz przykleili... ja na przemian ustalałam szczegóły z jednym lub drugim i w międzyczasie wyszorowałam zaledwie dwa grzejniki... wczoraj tez dwa, a dziś kręgosłup mi nawala, kurde... starość nie radość... a budowa zmienia sie w dom, MÓJ DOM... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 28.10.2011 16:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2011 Marek na budowę dziś przyjechał... Paweł męczy sztukaterię... jak przyjechałam to był mocno zły że wpakował sie w montaż gipsowych sztukaterii... powiedział, że cena za montaż na pewno nie będzie do negocjacji, a nawet będę musiała doliczyć, bo to strasznie czasochłonne, itp... Pan Piotr dalej męczy mugaty - dziś w toalecie ... ten też psioczy okropnie na te płytki, mówił, że przy normalnych płytkach już by zapomniał o tej łazience, a tu istną sztukę musi tworzyć... Odjechałam z tej budowy spanikowana i wystraszona - czy aby nie przedobrzyłam?? że wszystko będzie takie zbyt stylowe i zbyt takie "piękne"??? zaczynam żałować że kupiłam mugaty do łazienki, obawiam sie że wybrałam za duże gzymsy do mojego domu i będą takie przytłaczające, ściany mają 260 cm wysokości a gzymsy są 13x13 cm, a łuki wyszły bardzo stylowo, dla mnie za bardzo... jestem załamana :( oceńcie sami: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 04.11.2011 15:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2011 Pogoda super, oby jak najdłużej.... Na budowie Marek uwija sie i dom staje sie coraz bardziej ładniejszy... Sztukateria elewacyjna juz prawie cała przyklejona, brakuje boni (to juro) Taras wypłytkowany, brakuje jeszcze cokołów i fug, ale juz wygląda super Na balkonach też płytki ułożone, ach jak sie ciesze :lol::lol::D:D:D:D:lol::lol::lol: mam tylko dwie fotki z komórki, bo zapomniałam aparatu to ściana południowa - gotowa do tynku elewacyjnego: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 09.11.2011 16:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2011 Na dzień dzisiejszy: - sztukateria elewacyjna z boniami przyklejone, zagruntowane, część juz pomalowana - podbitka przemalowana na brązowo - tynk położony prawie cały, brakło na taras i od frontu, jutro mają dostarczyć- weszło tego na elewacje ponad 300 m2 - w salonie i na wszystkich łukowych przejściach jest zamontowana sztukateria gipsowa, cd. sztukat. wewn. w przyszłym tygodniu - meble kuchenne zrobione i czekają na montaż, który opóźnia sie bo w kuchni brakuje jeszcze cokołów przy płytkach - taras i balkony wypłytkowane i zafugowane fotorelacja: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 10.11.2011 11:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2011 (edytowane) Ciepełko sie skończyło... wpadłam na chwile na budowę, panowie kładą dalej tynk tam gdzie brakło i na cokołach domu położyli też juz z dwóch stron... aparatu nie miałam ze sobą więc parę słabych fotek z komórki załączam: próbowali mnie nabrać, że będę mieć taki niebieski cokół na elewacji, śmiali sie że będzie pasować do taśmy którą okna oklejałam ha ha... ale nie nabrałam się Edytowane 25 Listopada 2014 przez vesila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 18.11.2011 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2011 (edytowane) Wczoraj odpaliliśmy ogrzewanie, zimno było w domu i panowie sobie włączyli grzejniki jakieś własne, bo słabo schnął klej w łazience i gips na sztukaterii. Łazienka - ciężki temat, kombinujemy jak się da żeby te mugaty jakoś zgrać, ułożyć, połączyć, itp... żeby wygląd to miało... tak więc glazurnik męczy dalej płytki... Sztukaterię gładzi jakiś nowy pracownik Pawła-malarza, został jeszcze jeden pokój z niedokończonymi gzymsami, bo pod ścianą są meble kuchenne - czekające na montaż w kuchni - w której są niedokończone cokoły przy płytkach... i tak sie to przeciąga... Elewacja prawie gotowa, brakło pogody i słońca na pomalowanie kilku gzymsów i boni oraz położenie brązowego tynku na kawałku ściany pod oknem łazienki. Teraz ekipa Marka kładzie kostkę przed domem... widok z balkonu Edytowane 25 Listopada 2014 przez vesila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 21.11.2011 18:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2011 (edytowane) Na budowie dziś zastój... Marek z kostką prawie skończył, zostały jeszcze do zrobienia z kostki schody z tarasu na ogród i drobne takie tam robótki. Całą nowo położoną kostkę zasypali piachem i tak zostawili, żeby sie nie brudziła, efekt taki, że kostki nie widać, za to piachu wszędzie pełno. Chwilowo Marek z ekipą wynieśli sie na inna robotę, ale dziś dostałam od niego rachunek za tynk i kostkę, oj zabolało wyszło więcej niż sie spodziewałam, duuużo więcej :( Metraż taki wyszedł: elewacja - 310m2 + kostka 210m2, łączna kwota = 53 150 zł , tyyyle kasy... no żal kurna ... jeszcze nie zapłaciłam, Marek mówił że taniej sie juz nie da, ale ja myślę jeszcze sie potargować. P.Piotra- glazurnika dziś nie było, w piątek (18.XI.) brakło paru płytek-dekorów w łazience, od razu zamówiłam i dziś przed południem już dostałam, ale wykonawca sie nie zjawił Przez tą nieskończoną łazienkę odwleka sie montaż kuchni i malowanie, bo wszędzie pełno czerwonego pyłu ze szlifowanych płytek, koszmar ... Edytowane 25 Listopada 2014 przez vesila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 23.11.2011 18:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2011 Łazienka wreszcie wypłytkowana, ściany zafugowane, podłogi i toaleta jeszcze nie; o ile płytki położone są super, to fugi już niestarannie, zastanawiam sie czy można je jakoś przeszlifować żeby były gładkie a nie takie porowate hmm... W Urzędzie Miasta złożyłam dziś wniosek o nadanie numeru porządkowego do naszego domu, poszło błyskawicznie: jeden malutki wniosek wypełniłam na miejscu + kopia mapki inwentaryzacji geodezyjnej i za parę dni zadzwonią po odbiór decyzji łazienka dzisiaj wieczorem, ściany do przemalowania na bladoniebieski, bo ten za mocny jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 25.11.2011 12:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Wpadłam rano na budowę, miał być Marek, chciałam dowiedzieć sie czemu tak drogo za elewacje mi policzył i negocjować cene, ale jego nie było, tylko pan Piotr-glazurnik... łazienka i toaleta są zafugowane całe, wreszcie ... jak tak patrzyłam na te płytki - stwierdziłam, że mogłam darować sobie te wstawki z mugat marino , no ale .... może jak sie nie przyzwyczaję, to je kiedyś skuję i wstawię białe mugaty i będzie jednolicie... Wczoraj malarze byli i trochę pomalowali... fotki z komórki niestety, ale coś tam widać łuk w kuchni kawałek salonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 26.11.2011 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2011 Temat płytkowy zamknięty, narazie... dziś rozliczyłam sie z Markiem za płytki i ostatecznie za elewację i kostkę... nie wiem jakim cudem, ale wyszło mi 111m2 płytek :eek: kuchnia + spiżarka + hol + wiatrołap = 33m2 robocizna- 1150zł + klej-315zł + fuga-50zł =1500zł taras + balkony = 32m2 robocizna- 1100zł łazienka + toaleta = 36m2 robocizna-1260zł + klej-630zł + fuga-120zł = 3110zł z w/w + doliczono 1000zł do łazienki i wc za : nietypowe płytki, wałeczki i kratki, obróbka wanny, izolacje.... czyli położenie 111m2 płytek kosztowało nas 5610zł nie wliczając płytek :roll: ostanie wyceny przekraczają mocno moje założenia aż boje sie pomyśleć ile zapłacę malarzowi za montaż i obróbkę sztukaterii, ostatnia cena stanęła na ok 20 zł/mb bez materiału i słowach:"dogadamy się", a gipsu juz niemało weszło w łukowe przejścia... mąż mnie chyba pogoni za tą sztukaterię a sztukateria po pomalowaniu prezentuje sie http://www.cosgan.de/images/midi/froehlich/a070.gif... oceńcie sami: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 29.11.2011 11:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2011 (edytowane) Robota sie ślimaczy.... Wczoraj pracownik Krzyśka-hydraulika, z tygodniowym opóźnieniem, przywiózł glikol do napełnienia podłogówki na poddaszu, bo dach jest nie ocieplony i żeby nie ogrzewać niepotrzebnie poddasza i żeby woda w rurkach nie zamarzła, postanowiliśmy wpompować tam glikol. Paweł wczoraj szpachlował w łazience ściankę prysznicową, a ja trochę fugi zeskrobałam z dekoru... strasznie te fugi są spaprane w łazience i toalecie, czeka mnie ciężka robota z usunięciem jej nadmiaru dam radę... muszę... ale nie chce sie mi jak cholera... dziś nic się mi nie chce, oprócz spania... Mam dylemat [jak zwykle] nad gałkami do frontów kuchennych, nie mam jak ich obejrzeć na żywo i nie wiem które byłyby lepsze... ...... HELP! ...... Edytowane 20 Grudnia 2011 przez vesila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 01.12.2011 09:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Składam dziś wniosek o wydanie pozwolenia na użytkowanie mojego domu, nadzór budowlany nałożył obowiązek uzyskania decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, więc nie ma zmiłuj sie... mam chyba wszytko co potrzeba w naszym przypadku:-wniosek o wydanie decyzji wypełniony-inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza-oświadczenie z energetyki o wykonanym i załączonym pod napięcie zasilaniu budynku-protokół z pomiarów instalacji elektrycznej-protokół z odbioru technicznego przyłącza gazowego-protokół z próby szczelności instalacji gazowej-oświadczenie kierownika budowy instalacji gazowej-protokół sprawdzeń przewodów kominowych-protokół przyłącza kanalizacyjnego-świadectwo charakterystyki energetycznej jak czegoś mi jeszcze brakuje... to sie http://www.cosgan.de/images/smilie/boese/e055.gif...a potem polecęhttp://www.cosgan.de/images/smilie/engel/k025.gif po mój nr domu do UM.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 01.12.2011 11:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2011 Wniosek złożony... teraz poczekamy aż łaskawie przyjdą z nadzoru budowlanego i czy sie do czegoś przy****dolą, oby nie... Mamy też nr porządkowy budynku: 25a przy okazji okazało sie że w 2003r, jakiś ksiądz zameldował sie w tym domu pod nr 25 nie będąc już właścicielem posesji, czyli nakłamał i żebyśmy nie musieli mieć u siebie zameldowanego jakiegoś oszusta w sutannie, dodali nam "a" do nr porządkowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 12.12.2011 18:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Święta idą wieelkimi krokami.... a ja nie wiem w co ręce włożyć... Przeprowadzka na pewno po Nowym Roku, bo 18-tego lecę z dziećmi do małża na święta... Codziennie siedzę na budowie, sprzątam i robię poprawki na sztukaterii... malarze wreszcie skończyli i wynieśli sie... stolarzowi, który zrobił mi kuchnie, w zeszłym miesiącu urwało palce :( biedak, powiedział że postara sie zamontować te szafki przed moim wyjazdem, ale nie bede go popędzać... zaczęłam ściągać taśmy malarskie z okien i cholera jasna w wielu miejscach nie chcą sie odkleic lub zostaje klej na oknie, no szlak by trafił! za długo były przyklejone, a to przez malarzy bo tak długo bawili sie z robotą u mnie posprzątaną całkiem mam jedynie toaletę, muszę tylko zagruntować fugi i można montować kibelek i umywalkę...aa i grzejnik jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 19.12.2011 23:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2011 odpoczywam od budowy.... w środe (14.XII) rano zadzwonił stolarz, że przyjedzie po południu składać kuchnie, ja panika bo kuchnia niedomyta i pędem za mycie okna, podłogi i ścian... i nie wiem po jaką cholerę ja to myłam, bo na początek wykuli w ścianie dziurę na zewnątrz do rury pochłaniacza i wszędzie znowu było pełno czerwonego pyłu , potem położyli silikon pod cokołami i pojechali; znowu musiałam sprzątać kuchnie... na szczęście w czwartek sie nie pojawili i sie odsprzatałam, a nawet na spokojnie zaimpregnowałam płytki w spiżarce i kuchni. Glazurnik polecił mi do mycia fug z pyłu budowlanego: Szop/Atlas i umyłam tym podłogę w kuchni i spiżarce; kupiłam sobie też impregnat do fug Ceresit, ale Marek dał mi Sopro w takiej metalowej prostokątnej puszce i miałam porównanie, zdecydowanie lepszy okazał sie Sopro, polecam do fug i gresu. Nakłada sie łatwo, trzeba uważać żeby sie nie pienił i trochę nagładzić te płytki, ale potem mucha, brud, woda... nie siada. W piątek po południu znowu przyjechał stolarz ze swoim pracownikiem Marcinem i zaczęliśmy ustawiać szafki, okazało sie ze górne szafki sie nie zmieszczą, brakło 1,5cm do tego wewnętrzny narożnik ścian u góry okazał sie lekko krzywy. Wzięli jedna szafkę narożną żeby ściąć w niej lekko narożnik, a po nowym roku w drugiej narożnej szafce będą skracać tył o te brakujące mm. Stolarze pojechali, ja trochę jeszcze posprzątałam po nich i zamknęłam dom aż do następnego roku... uff... potem wieeelogodzinny maraton sprzątaniowy w mieszkaniu, które przez budowę okropnie zaniedbałam i koniecznie chciałam odgruzować przed wyjazdem, w efekcie ostatnia dobę przed wyjazdem nie spałam ... kuchnia posprzątana i gotowa do montażu szafek pierwsze szafki kuchenne i pierwsza roletka w oknie zawisła w toalecie Kontynuacja wykończeniowa w roku 2012... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 03.01.2012 22:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2012 (edytowane) Witam wszystkich w Roku 2012 !!! W Belgii było pięknie i miło, ale sie skończyło:(.... w Brukseli są przepiękne kamieniczki, zapragnęłam tam zamieszkać, tylko jak sie przeprowadzić z dziećmi w wieku szkolnym? pozostaje cieszyć sie tym co mamy i poczekać aż dzieci dorosną... Luby już trzeci dzień męczy gniazdka i kontakty na budowie, masakra - co jest porobione z kablami elektrycznymi?! namieszane,nie wiadomo co do czego,tu za dużo, tam za mało kabli... w salonie jedna puszka była tak blisko listwy okołodrzwiowej, że nie chciał sie zmieścić kontakt, czyli kucie i przesuwanie jednego kontaktu:???:... w kuchni trzeba było kuć między puszkami bo źle kable były pospinane i przez to w spiżarce zamienione były kable od gniazdka do kontaktu i odwrotnie:-?... jedne kable wypuszczone są na zewnątrz domu i za pierona nie mogliśmy dojść skąd one wychodzą bo nie było w nich napięcia, ale w końcu sie udało ... następnie jest dany peszl pod domofon z jednym kablem-pilotem, którego ani rusz nie da sie przesunąć, no i jak tam mamy wsunąć kabel do domofonu?? nic tylko kuć ścianę w holu i wiatrołapie wzdłuż tego peszla, lub ciachnąć kabel, zaszpachlować dziury i odpuścić sobie domofon:evil:.... w toalecie też kable niepospinane i bądź tu mądrym i zgaduj co do czego:o... w łazience natomiast kolejne kucie nas czeka, nie można światła zaświecić bo od razu korki wywala, prawdopodobnie przy montażu gzymsów przysufitowych w łazience, wwiercili sie właśnie w kable do górnego oświetlenia:bash:, trzeba będzie nowy kabel pociągnąć ... mąż klął aż uszy mi więdły kiedy poprawiał co trzeba:razz:, na szczęście zna sie facet na elektryce i ma teraz czas by sie tym zająć. Wreszcie coś sam, swoimi rencami, robi w tym domu.... Połowe gniazdek i kontaktów więc już mamy zamontowanych:wink:, dzwonek do drzwi też juz drryńga:lol: - taki fajny i tani udało sie mi kupić, z gniazdek i kontaktów nie jestem zadowolona:x, M. kupił takie tańsze Simon, które sie mi b.mało podobały, chciałam takie kanciaste Berker, ale były droższe ok 50% i już nijak nie dało sie małża namówić na zakup berkera, bo on nie lubi przepłacać (to tak jak z panelami podłogowymi) grrrr, jak ja nie lubię robić z nim zakupów:evil:... Za dwa dni wchodzą montażyści paneli, ojć... a ja nadal nie pomalowałam listew przypodłogowych i całęj masy rzeczy jakie miałam zrobić przed montażem, nie zrobiłam:sick: ...tak więc od jutra rano czeka mnie robota (czyt. pucowanie) na budowie: muszę odkurzyć wylewki, schody i wszystko co zapylone i da sie odkurzyć (odkurzacz przemysłowy pożyczył mi dziś Paweł-malarz Wielkie Dzieki mu za to), muszę folie z okien pościągać, bo na niej tez pełno pyłu, no i pasowałoby te okna chociaż trochę umyć, i czas najwyższy jakąś wycieraczkę czy cuś w tym stylu dać przed wejściem, bo piasku na chodniku nadal pełno i niesie sie to do domu. Ide więc wyspać sie przed jutrzejszym dniem.... Edytowane 3 Stycznia 2012 przez vesila Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 07.01.2012 17:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2012 dziś odpoczywam od sprzątania ... normalnie nie chce sie mi nic robić... trochę zrobiliśmy przez te pare dni, qrcze, jak chłop w domu to jakoś tak szybciej ta robota idzie;) * gniazdka, kontakty, kable... wszystkie posprawdzane, zamontowane, doszliśmy ładu i składu co od czego jest; w łazience położony nowy kabel do oświetlenia, było trochę kucia i syfu, no ale inaczej sie nie dało, na poddasze nie mogliśmy przewiercić bo tam podłogówka, trzeba jeszcze zaszpachlować, uzupełnić gzyms w rogu i zamalować ... kabel-pilot od domofonu został ciachnięty, na sto sposobów próbowaliśmy go ruszyć i nic - nie będzie domofonu...luby wypuścił za to dodatkowe kable na zewnątrz domu od kontaktu w wiatrołapie, bo tak były już jedne wypuszczone... w garażu wreszcie pospinał kable od świetlówek do kontaktów i jest porządnie garaż oświetlony... * kolejnym problemem była szufelka od odkurzacza centralnego w kuchni; za późno zorientowaliśmy sie ze w tym miejscu stanie zmywarka, a pod zmywarką przecież nic sie nie zmieści, bo stoi bezpośrednio na podłodze, ustaliliśmy ze stolarzem, ze trzeba skuć kawałek płytek i wylewki, ciachnąć rurkę w wylewce i do tego podpiąć kolanko z giętką rurką od szufelki i wypuścić ją pod szafką obok zmywarki, niestety po skuciu wylewki, okazało sie że jest tam założony trójnik, którego nie da rady już odciąć lub obrócić i nałożone kolanko nadal wystaje nad płytki... rozwiązania były dwa: -kuć conajmniej dwie płytki z wylewką, dostać sie do większego odcinka instalacji c.o. i przerabiać ten odcinek.. -lub przesunąć zmywarkę o 15 cm bliżej piekarnika odcinając od szafki mini cargo i przestawić to cargo na drugą stronę zmywarki zaburzając tym samym symetrię góra-dół.. stanęło na przerobieniu szafek dolnych :cry::cry: * dzień przez montażem paneli, udało sie mi zaledwie odkurzyć wylewki, ściągnąć stare folie z okien i nakleić czyste, usunąć kartony ze schodów i tyle właściwie wystarczyło * 5. stycznia 2012 po godzinie 10-tej zaczął sie montaż paneli podłogowych, dwóch młodych chłopaków uwinęło sie z montażem prawie w jeden dzień, bo niestety brakło kilku paneli, problem pojawił sie też zaraz na początku - okazało sie zę dali mi panele z dwóch partii i różniły sie one odcieniem musieli je segregować i na szczęście udało sie tak, że w jednym pokoju zmieściły sie te lekko jaśniejsze z zaledwie jednym panelem ciemniejszym... 9.stycznia mają montować listwy przypodłogowe, których nie pomalowałam bo mi montażyści stanowczo odradzili malowanie przed montażem ze wzgledu na łączenia, więc chyba skonam przy malowaniu ich po montażu do tego okazało sie że nie da rady dać płynnego korka na łączeniu paneli i płytek, bo panele sie uginają i nie są na równym poziomie z płytkami, musimy kupić listwę w ogóle te panele to porażka totalna, badziew, tandeta i nie wiem co mi sie stało, że ja sie na te zgodziłam, chyba zaćmienia umysłu dostałam, pocieszam sie tym że szybko mogą sie zniszczyć i łatwo można je wymienić *wczoraj wzięłam sie za szorowanie schodów, które upaćkane były gipsem, farbami i zakurzone oookropnie, chyba dwie godziny je myłam *potem przyszła kolej na zaimpregnowanie fug w toalecie, raaany bosssskie .... kolejne bite dwie godziny klęczenia/kucania i pędzlowania, odbiło mi z tymi mugatami lub impregnowaniem fug, miałam ochotę położyć sie i zasnąć na podłodze w kuchni (bo tam ciepła od podłogówki,) na 3-cią w nocy dowlekłam sie do mieszkania, zmęczona i głodna... potem wkleję pare fotek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vesila 09.01.2012 15:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2012 Montażyści przykleili dziś listwy przypodłogowe, ale nie do końca, bo przy drzwiach nie warto dopóki nie ma osadzonych ościeżnic, a w salonie nadal brak kawałka paneli... panelowy pech trwa: dostarczyli dziś brakujące panele, ale oczywiście w odcieniu jaśniejszym niż są położone w salonie http://www.cosgan.de/images/midi/boese/k015.gif; zabrali paczkę z powrotem montażyści, sklep ma mi dostarczyć odpowiednie panele do końca tygodnia. z ekipy montażowej jetem bardzo zadowolona, panele starannie podocinane, zwłaszcza przy schodach i listwy też super przyklejone i połączone, brawo panie Adamie (montażysta ze sklepu DDD), dwie listwy progowe też zamontowali w przejściach łukowych, a dwie muszą też poczekać na drzwi. Zakupiłam też dziś miskę podwieszaną do toalety Hybner BENQUE, chciałam RETRO ale deska sedesowa z tej kolekcji mi nie odpowiada, denerwują mnie takie deski które nie zasłaniają całego brzegu, są zimne i twarde, nie dało sie dopasować innej deski do miski retro nio i jeszcze przycisk do stelaża Sanit za cene masakryczną 160 zł ... i chyba kurde zdarli ze mnie kasę, bo w necie cosik taniej jest http://www.hybner.com.pl/_img_products/1225_1.jpg http://skladlazienek.pl/media/products/1dc63b34d0f4843ddbd87864e3ce715e/images/thumbnail/large_16-707-81--0000_Thumb.jpg?updated_at=1314364815 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.