Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dziewczyny dzięki :D

 

Ja szkoliłam naszego psa od 3 miesiąca metodą klikierową a potem ze względu na jego choroby przestaliśmy pracować z nim i teraz jest rozpuszczony jak dziadowski bicz :D W przyszłym roku chcemy wziąć drugiego psa i z nim chciałabym już pracować od malutkiego.

Kupię te książeczki i poczytam. Do tej pory opierałam się na książkach Johna Fishera (Okiem psa).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-447396
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 330
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mwanamke - tak zupełnie "przypadkowo" :wink: zobaczyłam że bywasz na forum onkowym, ale tylko oglądasz, bo wypowiedzi brak.

wolisz jednak forum budowlane?

 

To nie tak..jak juz wspominałam - zdradziłam ONy dla CzW, ale na forum jest Zofia a dla czytania jej wypowiedzi moge się zapisać nawet na forum tresowanych mrówek. Udzielam się na paru innych listach i wystarczy;)

 

Do Maluszka - metoda klikerowa jest idealna przy psie chorym( upośledzonym ruchowo) - nie obciążając psa fizycznie możesz dowolnie męczyć go "psychicznie" ucząc miliona dziwnych rzeczy właśnie dzięki klikerowi - moi znajomi szkolący psy "normalnie", za klikera łapią gdy pies musi posiedzieć w domu...ale żeby nie leżał "odłogiem" ....Sama kiedyś uczyłam swoja sukę targetowania - świetna zabawa

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-447415
Udostępnij na innych stronach

Heh:) to były absolutne podstawy - przełożona umiejętność na życie wygląda tak, że na ruch palcem w odpowiednim kierunku suka albo coś podnosi z ziemi albo idzie we wskazanym kierunku - np na wąskim chodniku pokazuję jej gdzie ma sie przemieścić bo trzeba się minąć z ludzmi < więc ma trawnik ( na dwolna stronę, nagły skręt na prawo lub lewo itp). To przydatna umiejetność, zwłaszcza że moja krowa potrafi stanąć komuś pod nogami w poprzek chodnika bo na coś sie zapatrzyła;-)

Z targetowania miałyśmy jedną sesję "na palec" :)

W rzeczywistości wyglada to tak, że daję krótki sygnał, np cmoknięcie-suka na mnie patrzy- dostaje sygnał palcem i wykonuje. Całość trwa kilka sekund - tylko tyle ile trzeba na oczyszczenie pola :)

(acha - suka śmiga bez smyczy)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-447586
Udostępnij na innych stronach

Maluszek - a czemu nie wrócisz do szkolenia pierwszego psa?

 

moja sunia (malutki 8 letni mieszaniec) nie była uczona wielu rzeczy, a raczej prawie wogóle i zawsze robiła "co chciała" (bo ona taka malutka)czyli wylegiwanie się na poduszkach, spanie na domownikach, jedzenie czekoladek z ręki i takie inne rozpuszczanki. teraz gdy "dorośliśmy" i mamy drugiego psa (któremu choćby ze względu na rasę i przyszłe gabaryty nie wypada spać na poduszkach) mimochodem zaczęliśmy szkolić tą starszą.

np. próba nauczenia rolfa: "głos" - odbywała się z pełną wizualizacją (robiłam za model szczekający i nawet dostawałam nagrody :wink: )

efekt: jak narazie rolf patrzy i nie wie o co chodzi, a sunia? a sunia daje głos, bo uwielbia smakołyki. :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-447659
Udostępnij na innych stronach

to właśnie ta rozpieszczona "Mini"

 

tu jeszcze "stare nawyki"

http://foto.onet.pl/upload/20/45/_356387_n.jpg

 

tu już tylko patrzy tęsknie

http://foto.onet.pl/upload/48/68/_324069_n.jpg

 

a tu razem, w "walce" przeciągania

http://foto.onet.pl/upload/10/42/_355792_n.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-447673
Udostępnij na innych stronach

czupurek - mój Herutek podstawowe komendy (siad, waruj, zostań, do mnie) ma opanowane i cały czas staramy się z nim pracować. Natomiast przez to, że przez jakiś czas odpuściliśmy szkolenie (bo był chory i dalej jest) i na dużo rzeczy mu pozwalaliśmy to troszeczkę pies nam się rozpuścił - zwłaszcza na spacerach. Jak spacerujemy na smyczy wszystko jest ok. Pięknie idzie przy nodze, jest spokojny ale jak zostanie spuszczony to ciężko go przywować a zwłaszcza jak zobaczy innego psa.

 

thalex - czy to Twoje stadko?

 

Mwanamke - metoda klikierowa była stosowana tylko przez podstawowe szkolenie i była połączona z nagradzaniem smakołykami. Potem zostaliśmy tylko przy smakołykach. Czasami jak mam coś w ręce i jeszcze nie wydam komendy co Herutek ma zrobić to on mi demonstruje cały zestaw swoich umiejętności :lol: czyli siad, waruj, stój a na koniec do mnie byle by tylko dostać smakołyk.

 

A to nasze maleństwo :D

 

http://foto.onet.pl/upload/48/33/_345900_n.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448393
Udostępnij na innych stronach

O matko jaki cudniasty :D Mordka do przytulania....

 

Na olewanie komendy "do mnie" - proponuję linkę- tylko prosze nie płakać,że brudno, mokro i sie plącze.....meisiąc na lince i już masz lepsze przywołanie ( tylko nigdy na kolczatce!) ...

 

Nie będę gorsza, tez Wam wrzucę moją krówkę http://www.krachlik.air2air.net/images/Friends/sgiga02.jpg

 

http://www.krachlik.air2air.net/images/Friends/sgiga_nero_herman.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448534
Udostępnij na innych stronach

tak, ja do tropienia (i nie tylko) kupiłam sobie od razu taką ... 10 m. to dopiero jest zabawa, jak latam z tym zwojem :lol:

ale jakby była krótksza - to fakt linka super sprawa. muszę sobie sprawić 5 m

 

a sunia - prześliczniasta, taka słodka że aż :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448538
Udostępnij na innych stronach

Nie skracaj!!!! Ma byc długa i ciagnąc się po ziemi za psem, Ty musisz tylko pilnować aby koniec tej linki był w zasięgu nadepnięcia - nei polecam zatrzsymywania psa za pomocą linki w ręku bo to ładnie parzy skórę :x

Zwierzak leci gdzieś- ma w nosie Twoje wołanie - Ty nadeptujesz linkę - pies wywija kozła- Ty dajesz komendę :"do mnie" i radośnie zachęcasz do powrotu - na końcu jest nagroda....

Efekt zatrzymania psa zależy od tempa jego oddalania się - im szybciej tym większy koziołek w powietrzu. PO jednym-dwóch razach piesio uczy się, że po komendzie NIE NALEŻY się oddalać :)

Tylko w takiej nauce pies musi byc na obroży- żeby mu krzywdy nie zrobić

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448589
Udostępnij na innych stronach

To mała podpowiedź na to jak obejść głuchotę psa : pies startuje ..za chwilę przyspiesza i wtedy na pewno jest "głuchy" - on biegnie do jakiegos celu, tuz przed celem pies hamuje i wtedy jest moment, kiedy Twoje wołanie jest w stanie do niego dotrzeć - wtedy go wołasz i masz sznasę powodzenia...w trakcie ucieczki - raczej nie :D Albo - lepiej - bądź pierwsza.....widzisz, że gdzies tam jest piesio, Twój na pewno będzie chciał zaraz tam pobiec , więc uprzedzasz go i dajesz komendy ....

Jedne,czym górujemy nad psem to rozum :lol: warto wykorzystać....

powodzenia

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448811
Udostępnij na innych stronach

no właśnie rozum trza mieć

 

a oto co się przydarzyło wczoraj: mąż wnosił do domu zakupy i gamoń postawił reklamówki na ziemi (poszedł po następne) i w tym czasie, w ułamku sekundy piecho drapnął super pachnącą wędlinkę (już nawet pokrojona była) i dyla na ogród. nie byłam wychowawcza, bo nie mogłam czekać żeby mi zeżarł 20 dkg szyneczki więc puściłam się galopem, a on zrobił sprintem kółeczko, wpadł z powrotem do domu i tam dopiero dał się przywołać na "do mnie". szynkę uratowałam, ale że uciekał - byłam zła :evil: i po co go szkolę? jak grochem o ścianę

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448901
Udostępnij na innych stronach

A bo widzisz...gdybyś młodemu wpoiła zasadę, że opłaca się przyjść i oddać to miałabyś więcej tej szyneczki na kanapki :D

To się robi na wymianę;-) Wtedy najbardziej krwisty befsztyk pies wypuści z paszczy ...za marny kawałek czegoś innego :lol:

Ja tego uczyłam w celu nieodkurzania trawników przez moją sukę ..i udało się;-)

 

Ale co tam! Doceń radochę, jaką sprawiłaś psu bawiąc się z nim w berka :lol:

 

( ja takimi gopnitwami całkiem połozyłam aportowanie....fajniej jest uciekać niż przynosić i oddawac ;p)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448913
Udostępnij na innych stronach

o zasadę to ja wpajam od początku jego pobytu i zawsze dostaje super smakołyki i chętnie po nie przylatuje, ale ostatnio właśnie cosik zaczęło szwankować:

- gdy luzem na łąkach

- no i ta wczorajsza szynka

znudziły się smakołyki?

najgorsze że przez ten galop - pewnie całe to przywoływanie wzięło w łeb i będie trzeba od nowa. może faktycznie zmienię menu? (psie oczywiście)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-448950
Udostępnij na innych stronach

Czupurku - on ma jeszcze siano w głowie i długo będzie miał :D To jeszcze młodziak......na wszystko przyjdzie czas i nie można zmieniać taktyki dla jednego wygłupu .... a on "chodzi" lepiej na smakołyki czy zabawkę?
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-449016
Udostępnij na innych stronach

niestety, zdecydowanie na smakołyki (uwielbia cukierki mleczne), zabawki mało go interesują, dlatego nic nie wychodzi z zabaw prowadzących do aportowania. :(

a siano to ma nawet i na głowie bo, mu właśnie nowa sierść rośnie :lol:

 

żeby nie zdominować kompletnie wątku, wczoraj na naszej grupie było o psach. no i nasza Teska nosi się z zamiarem kupna:

syn chce amstaffa

ona bullteriera

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-449488
Udostępnij na innych stronach

Nie skracaj!!!! Ma byc długa i ciagnąc się po ziemi za psem, Ty musisz tylko pilnować aby koniec tej linki był w zasięgu nadepnięcia - nei polecam zatrzsymywania psa za pomocą linki w ręku bo to ładnie parzy skórę :x

Zwierzak leci gdzieś- ma w nosie Twoje wołanie - Ty nadeptujesz linkę - pies wywija kozła- Ty dajesz komendę :"do mnie" i radośnie zachęcasz do powrotu - na końcu jest nagroda....

Efekt zatrzymania psa zależy od tempa jego oddalania się - im szybciej tym większy koziołek w powietrzu. PO jednym-dwóch razach piesio uczy się, że po komendzie NIE NALEŻY się oddalać :)

Tylko w takiej nauce pies musi byc na obroży- żeby mu krzywdy nie zrobić

Mwanamke - a czy takie stopowanie nie zaszkodzi psu z dysplazją? Herutek ma strasznie spaprane stawy biodrowe i zwyrodniały kręgosłup więc mam obawy czy takie wywijanie kozłów nie skończy się jakąś większą tragedią. Z tego powdu zaprzestaliśmy z nim regularnych ćwiczeń.

 

A i jeszcze chciałam powiedzieć, że cudną masz sunię :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/15595-rasa-psa/page/9/#findComment-449522
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...