don 07.11.2004 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2004 wlasnie jest za duzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mwanamke 07.11.2004 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2004 Wcale nie tak wiele , ale jeśli działa reguła to może zajrzyj tu: http://www.dobermann.pl/inne/grupad.htm ??A może jakies sensowne, zorganizowane szkolenie w Twojej okolicy? Coś mi się plączą Katowice, Gliwice....no Wrocław to już za daleko.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 07.11.2004 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2004 ... No i o to chodzi W końcu to Twoja suka więc i tak jest napiękniejsza .. Oczywiście ! a jakie ma kształty. jest z niej laska no oczywiście psia Rozmawiałem właśnie dzisiaj z moim szwagrem o psince i jej ogonie, więc w stadzie była największą rozrabiarą zaczepiała i prowokowała do zabawy resztę psów. Kilka dni przed zabraniem przez nas, była już zamykana sama w kojcu i tam właśnie bawiła się własnym ogonem ale podobno nie było z tym tak źle tzn nie robiła tego bardzo często. Jest jednak pewnym, że tam się tego nauczyła. Nie mamy ogrodzonej działki i na razie nie spuszczamy jej ze smyczy ale już jutro spróbuję jej odpiąć smycz i niech pobiega. Co do ucha będę obserwował i jeżeli nie będzie poprawy będzie dostawać leki. Dzięki na razie Mwanamke, na razie bo pewnie niedługo będę miał następne pytania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 08.11.2004 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 Mwanamke - dzięki za link Właśnie o tym związku pisałam. thalex - do jakiego Ty weta chodzisz Może czas zmienić lekarza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 08.11.2004 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 Najważniejsze, żeby nie wyrobić w suce nawyku z tym ogonem - to naprawdę może być BIG PROBLEM.... Zgadza się, nasi sąsiedzi mają ONka. Po przeprowdzce do nowego domu i do budy, zaczął gryźć ogon, aż kawałek mu odpadł. Wygląda to strasznie. Teraz cały czas jest w kagańcu, ale czy to wyjście? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mwanamke 08.11.2004 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 Kilka dni przed zabraniem przez nas, była już zamykana sama w kojcu i tam właśnie bawiła się własnym ogonem ale podobno nie było z tym tak źle tzn nie robiła tego bardzo często. Jest jednak pewnym, że tam się tego nauczyła. Dziś pytanie - dziś odpowiedź - juz wiesz kiedy wpadła na ten pomysł - psy w kojcu ogólnie mają się kiepsko - no ale trudno się dziwić....ale wygląda na to, że nawyk nie jest utrwalony, więc odpowiednia stymulacja psa powinna zniwelowac problem;) Nie mamy ogrodzonej działki i na razie nie spuszczamy jej ze smyczy ale już jutro spróbuję jej odpiąć smycz i niech pobiega. Wiesz co? Jest taka cudowna rzecz jak LINKA- a z 10 metrów najchętniej, puszczasz sukę luzem ale tak, żebys miał koniec lionki w zasięgu nadepniecia - przywołujesz - może najpierw na podwórku (gdzie nie ma zbyt wielu bodźców) i dajesz nagrode - musisz sie dowiedzieć od suki co lubi najbardziej : piłkę? cos smacznego( żółty serek w kostkach np..)? ...reszty może nie umieć ale "do mnie" musi miec opanowane ...takimi ćwiczeniami już z nią pracujesz- już ja "męczysz" Powodzenia i pytaj ale pamiętaj o dwóch rzeczach : - ja jestem amator - masz przemyślany podpis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mwanamke 08.11.2004 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 [Dzięki zaraz jadę do sklepu ale w sklepie kupilem tylko kaganiec, Umknęło mi wcześniej; - ważna rzecz ; pies powinien miec dobrze dopasowany kaganiec, a to znaczy, że w kagańcu pies może swobodnie ziewnąć - wygląd to trochę jak koszyk z supermarketu na psiej mordzie ale jest jedynym prawidłowym. Czesi mają genialne- lekkie, duże i łatwo zakładane...jak znajdę gdzies zdjęcia to podrzucę Dlaczego to takie ważne? Pies chłodzi się językiem i opuszkami łap( jak je pomoczy w wodzie) , głównie językiem- zamykanie mu paszczy w ciasnym kagańcu, gdzie język ledwo wystaje z przodu pyska - zwyczajnie powoduje przegrzanie psa ...a przegrzanie psa prowadzi do śmierci- po drodze baaardzo męczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mwanamke 08.11.2004 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 już znalazłam....... tak wyglada na psie http://dl.wolfdog.org/pics/gallery/training/2004.10.23-Plzen/PA234670.JPG a tak luzem http://www.embe.cz/_gappay/katalog/nahubky01.jpg[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 08.11.2004 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM SERDECZNIE ZA POSTY! i proszę nie zaprzestać ich pisać bo ja je wszystkie czytam na głos mojej SUNI Linkę chciałem kupić ale byłem tylko w markecie, były 5-metrowe, nie kupiłem bo by mnie sunia wyśmiała lichutkie takie te linki. Pisało na niej do 20 kg - naprawdę bałbym się polegać na takiej lince. Ale dzisiaj biegała już bez smyczy i chyba już się przyzwyczaiła do nas więc może z linką nie muszę się b śpieszyć jak spotkam kiedyś to kupię. Kaganiec kupiłem aby mi się jakiś strażnik miejski nie doczepił, nie będzie go raczej dużo nosić bo tylko potrzebny jest na wyjście w okolicach bloku. Maluszku psa mam od tygodnia a do wterynarza poszedłem raczej w celach poznawczych weterynarza, więc trafił mi się pierwszy lepszy; ale ja mu, (jej pani) się przyjrzę Jolka ale Ty mi głowe zabiłaś tym ogonen , przykład tego psa u Twojego sąsiada Wiecie co a może jej leciutkiego,symbolicznego klapsika dać jak za ogonem lata? Przyznam się, że już to próbowałem i nawet chyba to do niej przemawia. Czy można ją tak? Mwanamke, ten mój podpis to super zasada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mwanamke 08.11.2004 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2004 Ale dzisiaj biegała już bez smyczy i chyba już się przyzwyczaiła do nas więc może z linką nie muszę się b śpieszyć jak spotkam kiedyś to kupię. Kup, kup...jak suka stanie się smielsza ( na razie jest w nowym otoczeniu i pilnuje się tego co juz jakoś zna - czyli Ciebie ) to zacznie eksplorowac teren ...a to zapaszek ją znęci a to koteczek....wyedy Ty ją wołasz a ona poooszłaaaaa Nie miał człowiek kłopotów z budową domu to kupił sobie psa..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 09.11.2004 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2004 Przedstawiam Wam moją DORĘ 2-letnią labradorkę http://pb70.olesno.sdi.tpnet.pl/~kasia/chemia/dora1.jpg Od prawie dwóch lat jest w naszej rodzinie i jest jej pełnoprawnym członkiem Jesteśmy zakochani w naszej pupilce ... towarzyszy nam 24 godz. na dobę ( jest z nami w pracy) więc nie rozstajemy sie z nią prawie wcale . Nasza Dorotka jest ulubienicą wszystkich , jest psem pozbawionym agresji chociaż jeśli usłuszy szmer za drzwiami - ostrzegawczo zaszczeka ....plywa jak ryba i biega jak długodystansowiec , nosi gazety i parasolki , nie przyjmie jedzenia z prawej ręki , a na powitanie mówi "dzień dobry" ( mówię : Dora powiedz dzień dobry , a Dorotka 1 raz szczeknie ). W przyszlym roku poszukamy jej narzeczonego i postaramy sie zostać dziadkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
thalex 09.11.2004 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2004 Przedstawiam Wam moją DORĘ 2-letnią labradorkę http://pb70.olesno.sdi.tpnet.pl/~kasia/chemia/dora1.jpg Od prawie dwóch lat jest w naszej rodzinie i jest jej pełnoprawnym członkiem Jesteśmy zakochani w naszej pupilce ... towarzyszy nam 24 godz. na dobę ( jest z nami w pracy) więc nie rozstajemy sie z nią prawie wcale . Nasza Dorotka jest ulubienicą wszystkich , jest psem pozbawionym agresji chociaż jeśli usłuszy szmer za drzwiami - ostrzegawczo zaszczeka ....plywa jak ryba i biega jak długodystansowiec , nosi gazety i parasolki , nie przyjmie jedzenia z prawej ręki , a na powitanie mówi "dzień dobry" ( mówię : Dora powiedz dzień dobry , a Dorotka 1 raz szczeknie ). W przyszlym roku poszukamy jej narzeczonego i postaramy sie zostać dziadkami a czy jest możliwe takie wyszkolenie psa aby chodził za mnie do roboty wybacz żarty ale gratuluję Ci pieska oby moja taka była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vardo 10.11.2004 04:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 10.11.2004 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 Zdjęcie Dorotki zniknęło !!! Jutro poprawię Rzeczywiście - jest co gratulować Tym bardziej ,że sama ją wszystkiego nauczyłam Za mnie do pracy jeszcze nie chodzi -niestety, ale w pracy zachowuje sie niesamowicie ....siedzi sobie cichutko , wołana przez klientów - nie podchodzi , macha delikatnie ogonkiem ale nie podejdzie , chyba ,że dam jej zezwolenie. I co ciekawe ...punktualnie o godzinie 17 ,oo opuszcza swoje miejsce i zaczyna spacerować po sklepie , trącać mnie noskiem , jakby chciała powiedzieć - dość tej roboty ! idziemy do domu !!! Po godzinie 17 szczeka jak ktoś wchodzi do sklepu ... Wiele bym mogła opowiadać o Dorze , ale ..... dam se siana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jolka 10.11.2004 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 Opowiadaj, opowiadaj. Ja mogę czytać takie historie ciągle i bez przerwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 10.11.2004 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2004 Jolka - sama chciałas - Dora , jak chce dostać smakolyk - sama przynosi miskę ( ale tę plastikową bo jedzenie i picie dostaje w szklanej).O gazetach -pisałam , ale dopowiem,że niesie je przez kilkanaście minut w drodze do pracy lub rano kiedy z mężem idą na poranny spacer -a jesli mąż nie kupuje gazety -pani w sklepie zawsze daje jej starą gazete , bo bez niej Dora nie chce wyjśc ze sklepu Podobno najtrudniejsze dla psa jest czołganie - Dora sie czolga , co prawda nie pokonuje długiego dystansu( jak Szarik i Cywil), ale kilka metrów. Te wszystkie rzeczy ( i wiele innych) nauczyłam ją sama . Metoda nagradzania jest najsuteczniejsza. Czytałam wczesniej ,że pies nie podchodzi do właściciela ....pies , który został skarcony gdy podszedł - zapamiętał to . Jeśli wołacie psa a on nie podchodzi to, albo czekacie cierpliwie i ponawiacie wolanie ,a jak przyjdzie -obowiązkowo dajecie mu smakołyk ,albo sami podchodzicie do psa . Jeśli pies zrobi coś złego i do was podejdzie - nie bijcie go , wtedy należy samemu podejść do psa i go skarcić . Moja Dorka podchodzi do mnie na każde zawołanie , nawet wtedy gdy bawi sie z innymi psami.Nie czuję sie ekspertem w wychowaniu psów ale myślę ,że mam dobrze wychowaną przyjaciółkę .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mwanamke 11.11.2004 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2004 Ale macie fajnie z Dorą Najbardziej Wam zazdroszczę, ze możecie ją zabierać do pracy....też bym tak chciała..a nie gnać na zbity pysk do domu bo sunia czeka.... No i musisz miec wielką satysfakcję mając sunie , która tak czynnie uczestniczy w Waszym życiu....gratulacje i poztywne słowa zazdrości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miśki 11.11.2004 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2004 Ew-ka, czy kupiliscie Dore od hodowcy? Jesli moglibyscie polecic, gdzie najlepiej szukac szczeniaczka. Bardzo z mezem podobaja nam sie labradory . Niedlugo zaczynamy budowe domu. Psa chcemy kupic dopiero za jakis czas (mysle za 2,3 lata), ale chcialabym sie do tego dobrze przygotowac. Wychowalam sie z polskim owczarkiem nizinnym, byl moim cieniem, bardzo inteligentny pies, mama spokojnie mogla puscic mnie na dwor bez niczyjej opieki. Ale maz nie chce psa z tak dluga sierscia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 11.11.2004 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2004 Dorę sprezentował mi mąż na ....uwaga ....20 rocznice ślubu czyli w grudniu bedzie 2 lata ...Pojechał po nią dzień przed wigilią do Inowrocławia ( ok 350 km od domu) do hodowcy - Pomarszczony Czar ...Dorotka była ostatnim pieskiem,którego nikt nie chciał dlatego nazywamy ją" brzydkim kaczątkiem ", ale tylko tak żartujemy bo w rzeczywistości jest śliczną panienką . A budowę domu też zaczeliśmy przez psa , bo w bloku pies sie męczy a i małe Dorotki jak sie kiedyś pojawią będą miały podwórko do biegania a nie balkon Pies sie leni dwa razy w roku po zimie ( horror, czeszemy ją kilka razy dziennie a i tak pełno sierści) i po lecie ( dlaczego wtedy / nie mam pojęcia).Moi znajomi tez kupili sobie labradora ( za 400 zł na targu) ale to jest jakaś miaszanka , pies atakuje inne psy , warczy na ludzi i dziwnie podkula ogon , a najważniejsze nie słucha właścicieli .....tak wiec aby mieć pewność co do rasy ,niestety trzeba trochę wybulić ( od 1500 do 2000zł) ... ale warto.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Miśki 11.11.2004 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2004 co do ceny za psa - tego sie spodziewalam, pieski od hodowcy sa drogie, ale ma sie pewnosc, ze taki piesek to faktycznie ten, ktorego chcielismy, bez niebezpiecznych znieksztalcen (charakteru przede wszystkim ) A wasza Dorotka sliczna! napatrzec sie nie moge... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.