Jagna 01.07.2004 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2004 Przeca napisałam, że nie ma z nim kłopotów Słucha się. Jak chce A tak poważnie to ja też jestem za szkoleniami, chodziło mi o to, że berneńczyk to na ogół taki pies, że z natury stara się sprawiać przyjemność swojemu panu, więc może sobie z nim poradzić "psi debiutant" bez specjalnych problemów. Fakt, że mój Bakcyl nie jest typem dominanta, więc sprawa jest znacznie ułatwiona. Kocham mojego miśka bardzo, ale są granice, których absolutnie nie wolno mu przekraczać, jednak wiele można uzyskać bardziej przez nagradzanie działań pożądanych a nie przez kary. Jejku, jak tu karać takie cudo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 02.07.2004 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 jprzedworski - zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że tak na prawdę podczas szkoleń to uczą się przede wszystkim właściciele a potem psy Bernusie jak napisała Jagna zrobią praktycznie wszystko byle dostać nagrodę i dlatego bardzo łatwo je szkolić Nigdy nie należy stosować w ich przypadku kar. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 02.07.2004 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 A co wy rozumiecie przez "kary"? To słowo kojarzy się zaraz z biciem, torturami itp. Przecież wiadomo, że tego nie wolno robić w żadnym wypadku, nawet w stosunku do wyjątkowo nieposłusznego psa. Nawet zwykłego klapsa nie należy stosować.Tymczasem wystarczającą, a bardzo działającą na psa karą jest po prostu ignorowanie go. Udajemy, że go nie widzimy - i to, jak zwykle, konsekwentnie. Nie długie przemowy, z których pies nic nie zrozumie, a właśnie ignorowanie. Oczywiście przez jakiś czas. Inną karą jest, lżejsze lub mocniejsze, wytarganie za kark. Na spacerze, szarpnięcie smyczą w bok - odpowiada to potrząśnięciu za kark. Czy to takie straszne?Oczywiście ja też wolę nagradzać, ale nie popadajmy w skrajności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 02.07.2004 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 Właśnie bicie miałam na myśli bo jeszcze często to się zdarza Byłam świadkiem kilku takich zajść Czasami też zwłaszcza jak pies się nie słucha i ucieka a Ty musisz go ganiać i szlag Cię trafia to wtedy aż się prosi, żeby skarcić psa a nie nagradzać go jak w końcu przyjdzie a tak właśnie trzeba robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 02.07.2004 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 A co wy rozumiecie przez "kary"? To słowo kojarzy się zaraz z biciem, torturami itp. Przecież wiadomo, że tego nie wolno robić w żadnym wypadku, nawet w stosunku do wyjątkowo nieposłusznego psa. Nawet zwykłego klapsa nie należy stosować. Tymczasem wystarczającą, a bardzo działającą na psa karą jest po prostu ignorowanie go. Udajemy, że go nie widzimy - i to, jak zwykle, konsekwentnie. Nie długie przemowy, z których pies nic nie zrozumie, a właśnie ignorowanie. Oczywiście przez jakiś czas. Inną karą jest, lżejsze lub mocniejsze, wytarganie za kark. Na spacerze, szarpnięcie smyczą w bok - odpowiada to potrząśnięciu za kark. Czy to takie straszne? Oczywiście ja też wolę nagradzać, ale nie popadajmy w skrajności. Nie muszę już nic pisać, wszystko napisałeś. Ale ja za kark też nie targam. I chyba nie popadam w skrajności, pies jest chwalony za każde przyjście na zawołanie (wystarczy poklepać i powiedzieć coś miłego (np. "ładnie dziś wyglądasz"...żartowałam ). A wczoraj miałam przykład typowego zachowania berneńczyka na własnym terenie: Nasza działka jeszcze nie jest ogrodzona, siedzieliśmy sobie spokojnie, gdy nagle pies wyrwał z ostrym szczekaniem - to chciała nas odwiedzić sąsiadka. Bakcyl nie dał jej szans na zrobienie jednego kroku dalej niż na metr od granicy działki. Baba stanęła jak wryta, bo godzinę wcześniej na wspólnej drodze, w czasie spaceru, głaskała go i tarmosiła. Teraz ten sam misio z zębami przy jej dłoni, bardzo nieprzyjemnie szczekał My podeszliśmy, odwołaliśmy psa, przywitaliśmy się.... Bakcyl natychmiast zmienił się z powrotem w miłego misia, który leżał brzuchem do góry i domagał pieszczot... Nikt go tego nie uczył, to jest podobno typowa cecha berna - czeka na reakcję właściciela na intruza. Super. Byłam zachwycona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 02.07.2004 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 To targanie za kark bierze się stąd, że tak suka przywołuje do porządku szczeniaki. Nie jest to więc nic nadzwyczajnego - szczeniak wie, co to znaczy. To raczej sposób przekazywania informacji, a nie kara. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 02.07.2004 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 Wiem, wiem...tylko jak mam coś takiego zrobić....to tracę chwilowo władzę w ręce.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 02.07.2004 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lipca 2004 Też prawda! A co ja poradzę, że im drobniejsza osóbka, tym większy "obrońca". Dlatego trzeba zdecydowanie zacząć ze szczeniakiem, który jeszcze jest wystarczająco mały. Gdy go potraktujemy "fizycznie", np. krótką smyczą (jeśli szarpniemy, to w bok, a nie w górę, bo to ostatnie tylko przydusza psa, a nic nie daje!), wydajemy krótką komendę typu "nie", "zostaw", "fuj". Gdy pies te dwie rzeczy skojarzy, potem wystarczy głos, ręka odpocznie. Jeden z podstawowych błędów, to rozpuszczenie małego szczeniaka, bo taki słodki. Potem i zapaśnik będzie miał problem. I, jak zwykle, konsekwentne zasady: szefem jest ten, kto pierwszy je, kto pierwszy wchodzi do domu, kto ma posłanie i zabawki tylko dla siebie! To akurat ręki nie obciąża, a psu żadna krzywda się nie dzieje. Powodzenia! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 03.07.2004 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lipca 2004 Wśrod par? gryźć sie moze nie będą, ale z dostarczaniem szczeniakow napewno nie będzie problemow No chyba, ze jeden to będzie wilczur a drugi jamnik. Tak jak wśród ludzi wzrost, a raczej różnica wzrostu nie ma nic wspólnego z prokreacją, tak samo i wśród psów. Duża pani pies potrafi być bardzo pomysłowa w sprawach miłości mając małego partnera psa Obecnie mam parę kaukazów, ale uważam, że nie ma lepszej rasy do pilnowania domu od środka jak rottweiler, a na zewnątrz kaukaz. Pilnują te moje kaukazy moją posesję i przy okazji sąsiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
badi 05.07.2004 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2004 Moje dzieci bardzo chcą, żeby zamieszkał z nami Golden retriever lub Rodezjan. Czy ktoś wie jak zachowują się w domu z dziećmi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekS 06.07.2004 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2004 Zamierzam kupic psa, ktory byłby dobrym strozem domu, był inteligenty i dobrze znosił przebywanie w ogrodzie przez cały rok. Wczoraj oglądalismy hodowle Mastifow Angielskich. Te wielki psy spodobały nam sie. Czy mozecie napisac kilka słow o ich wadach i zaletach. Czy ktos z Was lub Waszych znajomych ma takiego psa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekS 06.07.2004 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2004 A co sądzicie o Bullmastifach. są mniejsze, ale tez inteesujące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 06.07.2004 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2004 A jak się potrafią ładnie ślinić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 06.07.2004 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2004 Moje dzieci bardzo chcą, żeby zamieszkał z nami Golden retriever lub Rodezjan. Czy ktoś wie jak zachowują się w domu z dziećmi? Powinno być bardzo dobrze. Obie rasy dobrze nadają się do tej roli, są towarzyskie, nieagresywne, inteligentne. Ale wymagają sporo ruchu - to raczej zajęcie dla dorosłych. I tak cała rodzina ma zajęcie. Ponieważ o Rhodesianach (Rhodesian Ridgeback) nie ma jeszcze dużo informacji, przeczytaj to: http://klub.chip.pl/mpstudio/rr-faq.htm http://klub.chip.pl/mpstudio/dla-cie.htm http://klub.chip.pl/mpstudio/index.html O Goldenach napisano już sporo. http://www.naszepsy.pl/rasa_essay.asp?rasa=661 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netiarz 29.07.2004 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 a ja mam pieknego bernenczyka. co prawda ma dopiero 2 mce, ale juz szczeka na wszystkie psy dookola. do strozowania podobno idealny no i jest piekny.pozdrawiam wszystkich wlascicieli tej rasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 29.07.2004 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 a ja mam pieknego bernenczyka. co prawda ma dopiero 2 mce, ale juz szczeka na wszystkie psy dookola. do strozowania podobno idealny no i jest piekny. pozdrawiam wszystkich wlascicieli tej rasy A dziękujemy, dziękujemy Berneńczyk jest raczej przyjazny w stosunku do innych zwierząt, ten Twój (jak ma na imię?) pewnie chce się popisać, że dzielny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
netiarz 29.07.2004 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 mój wabi sie ) Berni i pewnie chce sie popisac. wczoraj szczekal caly dzien, a potem spał jak zabity. jest rozkoszny, ale juz niedługo pójdzie do kojca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 29.07.2004 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 My też dziękujemy za pozdrowienia i witamy w naszym gronie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MHAL 29.07.2004 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 Psa do kojca???? I do tego Berneńczyka????? SKANDAL!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 29.07.2004 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2004 Właśnie na privie sobie prowadzimy taką rozmowę z Maluszkiem, całkiem przypadkiem. Ja jeszcze nie mieszkam w domu. Teraz mamy dobre warunki jak na blok i mój pies jest szczęśliwy. Zawsze mi się wydawało, że to oczywiste, że jak będę miała dom, to pies będzie swobodnie buszował po działce, podczas naszej nieobecności również - bo tak będzie mu lepiej: będzie miał gdzieś budę, legowisko na tarasie - do wyboru do koloru, sam będzie decydował co i gdzie chce robić. W domu zamknięty byłby biedny, bo...zamknięty (Jeszcze nie wiem co zimą, do tego w rozmyślaniach jeszcze nie doszłam) Ale teraz zaczynam się wahać. Nie wiem czy nie bałabym się zostawiać psa na działce ze względu na....bezpieczeństwo psa Tutaj mi Maluszek horrory pisze o usypianiu i kradzieżach psów, wiem, też zdarzają się otrucia...boję się. Nasza okolica jest spokojna, może się okazać, że nie będzie problemu, ale.... Jak Wasze psy spędzają czas podczas nieobecności gospodarzy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.