Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moni i dom się wykańczają - komentarze do Parkowej


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 10,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nas w szkole rodzenia położna zapytała dlaczego w mieście dzieci mają alergie, a na wsi gdzie trawa, zwierzęta, pestycydy, topole i wszelkie alergeny - nie?

Odpowiedź była prosta: bo na wsi jak dziecku wyskoczy krostka to rodzice nie mają czasu na latanie po lekarzach i nie faszerują lekami, tylko same przechodzi. A dzieci się uodparniają.

Nas to przekonało i tak STARAMY się postępować.

Po wielu próbach trafiłam też na super pediatrę (w Medicoverze własnie), która preferuje naturalne sposoby, bańki itp. I często wystarcza.

Ale tak jak Anula - jeśli ma dwa dni wysoką gorączkę i nie udaje mi się jej zbić to się łamię i w końcu podam paracetamol.

 

A i dzieci są różne. Widzę to po moich:-)

Najstarszy synek skarżył parę razy, że go ucho pobolewa i jak ból był silny to dostał przeciwbólowy i na drugi dzień było ok. Nawet ze dwa razy dostaliśmy skierowanie do laryngologa, który nic nie stwierdził. Ale zaobserwowałam że zaczyna źle słyszeć i przed pójściem do szkoły postanowiłam w Medincusie sprawdzić mu słuch. Okazało się, że bardzo źle słyszy i podobno przeszedł kilkakrotnie zapalenie uszu i musiał mieć z tego powodu operację uszu.

A mojej Małej bardzo szybko spływający katar przerzuca się na oskrzela i wiem, że muszę tego pilnować i jak najszybciej zadziałać domowymi sposobami (inhalacje, ćwiczenia oddechowe, oklepywanie).

 

Na szczęście, jak to podsumowała Monika, dzieci z tego wyrastają:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieeeeeeeeeee:lol2:

Chodziło o hotel, którego właścicielem jest brat mojego męża, którgo wypatrzyły na tym zdjęciu:lol2:

 

A kto to ta Morena? No żesz powiedz w końcu:lol2:

Teraz to już mnie mega interesuje, do kogo mogłabym zostać uznana jako podobna:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech, jak czytam, że dziecku trzeba dawać warzywa i owoce, żeby było odporne... to moje bym prędzej zagłodziła na śmierć. z owoców jada jabłka, a i to niechętnie. z warzyw? ziemniaki. ja miałam tak samo w dzieciństwie. rok temu namówiłam go (nie wmusiłam, żeby nie było) na zjedzenie jednego widelca surówki - pogryzł, połknął i zwymiotował CALY obiad. podobno to tłumaczą lekkie zaburzenia integracji sensomotorycznej zlokalizowane w obrębie jamy ustnej.

 

z antybiotykami nasza lekarka nie szaleje, brał może 3 razy w życiu, ale temperaturę zbijam jak przekracza 38 stopni - wtedy po jednym podaniu syropu przeciwgorączkowego mam dziecko zdrowe w 2-3 dni, a jak czekam na przeciwciała - to właśnie kończymy na antybiotykach :( wiec chyba nie ma reguł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika, ciasto super :D Dawaj przepis :D

ok Monia się nie obrazi na pawno. Ona woli pichcić.zreszta ja też Monie tak mają.

margaryna kasia( ja robię od lat na Kasi, ale można masło), 3 jajka, 3 szklanki mąki, 3 łyżęczki cukru na żółtko ( albo pół szklanki jak wolisz ciasto słodsze), 3/4 szklanki cukru do piany, i jabłka ( w/g gustu około 2kg renety , albo innych pokrojonych w cienkie plasterki, może być w robocie ).

w misce rękami wymieszać Kasię, 3 żółtka , cukier ( 9 łyżeczek , albo do smaku można spróbować - ja lubię kruche surowe:wave:), mąkę.do formy cieniutko, nakłuć widelcem. zostawić kulkę jak pięść na potarcie na wierzch. piec okołó 30-40 minut w 180 stopniach , aż lekko sie przyrumieni. ja na oko. potem jabłka - 1 warstwa pposypać znów na oko cukrem( 2-3 łyżeczki)i cynamonem sporo, potem 2 warstwa i znów posypać . na 1 godzinę do piekarnika spowrotem,( ja w czasie pieczenia mieszam te jabłka , zeby sie po wierzchu za bardzo nie przyrumieniły.)

ubić pianę.

potem piana na jabłka iciasto z kulki potarte na tarce i na 10 minut do 15 na 160 stopni, aż bęzie lekko złote i twade:)

ja pieke tylko kruche i teraz Moni maślankowe zowocami,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia, a ja kurcze nie wiem już, czy witałam się u Ciebie, czy nie :oops: W każdym razie chciałam podziękować na przepis na kieszonki z piersi kurczaka, bo zrobiłam i baaaaaardzo smakowały, a musisz wiedzieć, że to sukces wielki, bo mój mąż to ani serów, ani suszonych pomidorów, a ja ani pora, ani selera :roll: Ale połączyłam wszystko tak, jak opisałaś i oboje zjedliśmy z wielkim smakiem :D I jeszcze goście się najedli :) Przepis SUPER! U nas ostatnio sałaty wszelkie królują więc tym bardziej się cieszę, że jakiś nowy fajny konkret będzie, a nie tylko zielone i zielone :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monika, ciasto rewelka-moze kiedys dojrzeję do tego zeby sie odwazyc i jakies upiec:lol:

Chciałam sie juz wczoraj ladnie przywitac i pochwalic Monie za fotki i same fotki tez pochwalic, ale nie chcialam off topowac- o lekach bylo i o umawianiu sie (kurcze, ze tez blizej nie mieszkam.Bu)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia, a ja kurcze nie wiem już, czy witałam się u Ciebie, czy nie :oops: W każdym razie chciałam podziękować na przepis na kieszonki z piersi kurczaka, bo zrobiłam i baaaaaardzo smakowały, a musisz wiedzieć, że to sukces wielki, bo mój mąż to ani serów, ani suszonych pomidorów, a ja ani pora, ani selera :roll: Ale połączyłam wszystko tak, jak opisałaś i oboje zjedliśmy z wielkim smakiem :D I jeszcze goście się najedli :) Przepis SUPER! U nas ostatnio sałaty wszelkie królują więc tym bardziej się cieszę, że jakiś nowy fajny konkret będzie, a nie tylko zielone i zielone :lol2:

 

Dziewczyny, nawet nie wiecie jak mnie to cieszy, że ufacie, że próbujecie robić i że potem smakuje :yes:

Często jest tak, że tylko daje się*przepis, produkuje się, a nikt z tego nie korzysta.

Tym bardziej jestem happy. Jak jeszcze słyszę, że ktoś za czymś nie przepada, a i tak się*odważył i jeszcze mówi, że było smaczne - jestem w niebie :wiggle:

 

Moni, ale Ty ostatnio szlejesz. Przyślij mi takiego ciasta kawałek. Mnie się*ostatnio nie chce za żadne ciasto brać. Tak mam, żeby robić ciasto, muszę mieć nieskazitelnie czysty i uporządkowany blat. Bo moja kuchnia teraz to kawałek za kanapą w salonie i jak nie jest ładnie wysprzątana, to się*nie biorę, bo nie ma gdzie

:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...