Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moni i dom się wykańczają - komentarze do Parkowej


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 10,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

to co ona tu wygaduje, o straconych latach ;) przeżyła je, tylko wieczorami.

jak Wy wszyscy funkcjonujecie? ja bez min. 6,5 godz snu na dobę nie jestem w stanie myśleć :(

 

Jak byłam na studiach, czy parę lat po, to po 5-6 godzinkach, nawet po imprezie byłam jak nowo narodzona. Ostatnio zauważam, że powoli zaczyna mi się przestawiać. Przede wszystkim, aby czuć się wypoczęta potrzebuję 7-8h. Co nie zmienia faktu, że śpię często po 6 albo i mniej (wczoraj np. 2h). Jak mała nie choruje i chodzi do przedszkola, to najpóźniej o 9 muszę ją zaprowadzić. Ogólnie zawsze byłam nocnym markiem. Mogę siedzieć nad pracą całą noc i potem przespać np. do 14. W nocy jest spokój, nikt nie zawraca głowy, sama jestem wyciszona i lepiej mi się skoncentrować. Mąż w zasadzie ma tak samo. Córka na szczęscie w nas się wdała i nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek budziła się sama z siebie (poza czasem niemowlęctwa i karmienia) wcześniej niż przed 8-9. Zwykle budzi się ok. 10-11, jak nie ma przedszkola. Spać chodzi ok. 22.

Niestety chodzenie spać w nocy i wstawanie później ma ten minus, że później kończy się pracę, później wraca, dziecko później idzie spać, później siada do roboty w domu i koło się zamyka. Zdarza się jednak coraz częściej, że wieczorem jestem wykończona, mam jednak robotę i wstaję wcześnie rano, aby zdążyć na początek dnia (wstawałam ostatnio o 4 :().

Łudzę się, że trochę się to zmieni po przeprowadzce. Przez budowę, szukanie, ustalanie, ale - nie ma się co oszukiwać - również przez forum, nie wyrabiam się w dzień i zabieram pracę do domu. Zakładam więc, że jeśli odpadnie mi jeźdzenie, ustalanie (szukanie i forum pewnie zostanie), to nie będę pracować po pracy. Miejmy nadzieję, że się to potwierdzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam na studiach, czy parę lat po, to po 5-6 godzinkach, nawet po imprezie byłam jak nowo narodzona. Ostatnio zauważam, że powoli zaczyna mi się przestawiać. Przede wszystkim, aby czuć się wypoczęta potrzebuję 7-8h. Co nie zmienia faktu, że śpię często po 6 albo i mniej (wczoraj np. 2h). Jak mała nie choruje i chodzi do przedszkola, to najpóźniej o 9 muszę ją zaprowadzić. Ogólnie zawsze byłam nocnym markiem. Mogę siedzieć nad pracą całą noc i potem przespać np. do 14. W nocy jest spokój, nikt nie zawraca głowy, sama jestem wyciszona i lepiej mi się skoncentrować. Mąż w zasadzie ma tak samo. Córka na szczęscie w nas się wdała i nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek budziła się sama z siebie (poza czasem niemowlęctwa i karmienia) wcześniej niż przed 8-9. Zwykle budzi się ok. 10-11, jak nie ma przedszkola. Spać chodzi ok. 22.

Niestety chodzenie spać w nocy i wstawanie później ma ten minus, że później kończy się pracę, później wraca, dziecko później idzie spać, później siada do roboty w domu i koło się zamyka. Zdarza się jednak coraz częściej, że wieczorem jestem wykończona, mam jednak robotę i wstaję wcześnie rano, aby zdążyć na początek dnia (wstawałam ostatnio o 4 :().

Łudzę się, że trochę się to zmieni po przeprowadzce. Przez budowę, szukanie, ustalanie, ale - nie ma się co oszukiwać - również przez forum, nie wyrabiam się w dzień i zabieram pracę do domu. Zakładam więc, że jeśli odpadnie mi jeźdzenie, ustalanie (szukanie i forum pewnie zostanie), to nie będę pracować po pracy. Miejmy nadzieję, że się to potwierdzi :)

ale bedziesz wtedy siedziała na forum;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, bądźcie :yes:

Ja mam nadzieję tym razem się nie spóźnię ;) Teściowa jest to muszę trzymać fason :p

 

co z zuzą, wskoczy?

Balbina, ujawniaj się, przyjedź

Tofee, Ty mogłaś, będziesz?

Elena, pracujesz już?

 

Moni, jest, zostaje do piątku. Już myślę jak kombinować żeby w przyszłym tygodniu też przyjechała (jak to dobrze jechać, zalatwiać coś bez dziecka, porzucić balast ...)

 

Ania, będzie niejedna okazja :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia, my tez kiedys robimy nalot na Wawke, prawda?

 

A jak!

Obowiązkowo!

Jeśli o mnie chodzi możecie choćby zaraz :yes:

 

 

Hazelku, nie mam czym sypać, bo ostatnio jak wychodzę z domu przed południem, to wracam na m jak miłość (w najlepszym wypadku) ;)

Ale trzymaj kciuki za grudzień. Jeśli się uda, będę gotować na potęgę. Mam milion pomysłów, tylko teraz czasu i miejsca brak

 

Tuna rządzi, tuna radzi, tuna nigdy Cię nie zdradzi :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Moni, ja już tyram w tym tygodniu, i gdyby nie to, że miałam dziś wizytę u dermatolog w czasie pracy to mogłabym sie wyrwać na godzinkę... Muszę coś z ryjkiem zrobić, bo w przeciwnym razie na Sylwestra to tylko na bal maskowy będę mogła się wybrać ;)

 

U mnie też tuna rządzi :lol: Jak pytam, co robimy do jedzonka to mąż od razu pyta, czy mamy w domu tuńczyka :lol:

A propos Twoich grudniowych szaleństw - ja poproszę o przepis na te drożdżowe cuda z makiem, które wczesniej tu wklejałaś :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tofee, Ty mogłaś, będziesz?

Elena, pracujesz już?

 

Sorry że nie dojechałam, na mojej trasie był taki korek jak wracałam rano z żłobka że za żadne skarby świata nie dojechałabym od was tak żeby o 13 być po Tyma. Jestem zła jak osa :mad:, nie cierpię tego miasta !!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dźwi :wave:

 

Są ... białe ... bardzo białe ;)

Pierwsze wrażenie - ale biaaaaałe (fajnie, nie fajnie?)

Drugie wrażenie - fajne, białe takie ;)

:lol:

 

Odwiedziły mnie dziś Lidka i Aga. Dzięki dziewczyny!

Pasiulku, mocno trzymam kciuki za Ciebie, za jutro :yes:

 

Zaraz wstawię*fotki (salik niech nie ogląda, bo z telefonu :p)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...