Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moni i dom się wykańczają - komentarze do Parkowej


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 10,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tofee, chyba czegoś nie rozumiem

Jaka pierwsza przeprowadzka? I jaka garderoba Tyma rok temu i do tej pory???

 

Rok temu przenosiliśmy się z maleńkiego mieszkania do moich rodziców, tuż "przed Tymem" ... i wówczas przenieśliśmy pierwszą partię gratów już na budowę co by nie wozić tego tysiąc razy (czyt. pierwsza przeprowadzka). Było to wszystko w trakcie wykańczania i pomimo że garderoba na uboczu, wszystko zabezpieczone to teraz i tak te pudła każdy obchodzi wielkim łukiem. Rozpakowałam jedynie karton ze szkłem i wieszakami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłam tak....

Kupiłam wieeelkie wory na śmieci.. takie z 200litrów... i wkładałam wszystko z szaf to co na pewno jest do użytku i co jest potrzebne na już... pisałam na worku dom... np rzeczy Emila, ubrania, koce , kurtki, pościel, kołdry... itd.

Każdy worek/ wór opisany... Flamaster w spodniach, żeby się nie zgubił...

Część rzeczy , które były do przejrzenia to do wora i opis.. np Emil buty, ciuchy... itd...

Rzeczy z napisem dom roznosiłam po pokojach dla kogo to było przeznaczone i w zależności co i do czego to było.

Rzeczy do przejrzenia wylądowały w garażu... niedawno dopiero odgruzowałam garaż ale włożyłam z 4 wory do garderoby.. Przejrzałam i żal się rozstać... potrzymam jeszcze troszkę...

Rzeczy które były wątpliwe to przeglądałam na spokojnie i segregowałam...

Podczas przeprowadzki z mojego mieszkania wyrzuciłam takie ilości ciuchów, firan zasłon i pościeli, że caritas u nas był zapełniony... Dowoziłam kombikiem kilka razy...

Usuń jakieś rzeczy z garażu.... tam poskładaj to co będzie na strych i do przejrzenia.... a to co do użytku to tam gdzie to ma być...

Jak skończycie strych to przeniesiecie z garażu...

A samochody... mogą pod niebem jedną zimę przezimować... one są odporne, tylko trzeba szyby skrobać i śnieg jak będzie zamiatać....

 

Natomiast jak rozwiązałam problem w wynajmowanym maleńkim mieszkanku... składowałam wory jeden na drugim w jednym kącie... tak aby panowie przeprowadzkowi mieli jak do nich dojść i je najpierw wrzucić na auto, później meble.. wiem zła kolejność wg jednych.. ale meble wynoszone były z auta pierwsze i postawione na swoim miejscu, a wory do garażu i do domu część.

Monia Ty i tak masz super, bo masz półki w garderobie.. ja nie miałam półek i szafek przez ponad 5 miesięcy.. wszystko z worów wygrzebywałam, i wszystko gdzieś się gubiło... ale daliśmy radę.. lustra też nie było ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J

Monia Ty i tak masz super, bo masz półki w garderobie.. ja nie miałam półek i szafek przez ponad 5 miesięcy.. wszystko z worów wygrzebywałam, i wszystko gdzieś się gubiło... ale daliśmy radę.. lustra też nie było ;)

 

W ogóle sobie tego nie wyobrażam i nie chciałabym, ale jak trzeba to człowiek sobie ze wszystkim poradzi

 

Luster dalej nie mam

 

Ja np nie wiem w co pakować ciężkie rzeczy. W wielkie pudła - nie udźwignę.

W małe - też bez sensu

Gdzie talerze, garnki, mnóstwo szkła. Jestem zielona

Książki - ciężkie jak cholera

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie może, że też na szybko nie było czasu na sentymenty - szybkie decyzje co zostaje a do kosza czy wydania. Z ciuchami nie mam problemów bo segreguję je co sezon (jak pakuję np, letnie ciuchy to przeglądam - jak nie założyłam czegoś całe lato tzn, że mi nie porzebne). Może mam taki system bo całe życie mieszkałam w małych mieszkankach gdzie nie było miejsca na chomikowanie. A teraz duży dom i dużo miejsca...

 

A wiele rzeczy wywaliłam bo stwierdziłam, że chcę w domu ładniejsze i nowe :).Przynajmniej będę mieć pretekst by się wybrać na zakupy i zaszaleć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaa, dobra, jasne :yes:

 

Ja bym chyba zapomniała co w tych pudłach jest :)

Fajnie by tak było trochę gotówki odkryć, co? ;)

 

Moja 2 talerze i kilka kubków znalazłam w OSTATNIM :bash:kartonie wrrrrrrr. Zamiast opisać co w pudle to było tylko - budowa. Ale usprawiedliwiam się że ciążowe hormony mi mózg zaśmieciły ;).

 

Ten post mi uświadomił że mam gości w niedzielę a ja nadal z 2 talerzami aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkło - można w kartony, byle było zabezpieczone (tekturą/papierem) i oddzielone od siebie.

Ciężko rzeczy - jeśli możesz to luzem, a jak nie, to zainwestuj w takie metalowe koszyki składane (ale ważne żeby były metalowe, a nie plastikowe).

Książki - kartony, dobrze oklejone od dołu (ja zaklejałem cały spój taśmą na 3 razy).

Ale i tak nic nie zastąpi porządnych kartonów, bo to jest zwykle najsłabsze ogniwo :(

Wbrew pozorom nawet do takiej przeprowadzki może mieć sens kupienie małego wózka transportowego i wożenie nim rzeczy do/z samochodu (odpada kwestia noszenia ciężkich rzeczy).

 

Tofee jeszcze zwróciła uwagę na jedną ważną rzecz - opisywanie kartonów (o ile nie wykorzystujesz tych samych kartonów kilkukrotnie).

Bez tego rozpakowywanie naszej ostatniej przeprowadzki by trwało tygodniami...

Edytowane przez salik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeju to ja poszlam na latwizne. zostawilam wszystkie rzeczy w komodach i panowie od przeprowadzki je ostreczowali, zeby nic nie powypadalo.. popakowalam tylko w kartony ksiazki, "biuro" i kuchenne rzeczy. kazdy karton opisany lądowal w konkretnym pokoju przeznaczenia. ubrania z garderoby byly przewozone w pokrowcach ikeowych lub w walizkach. ale ja przeprowadzalam sie z meblami i wynajelam firme z 4 tragarzami.

wszystkie luzne duperelki wrzucilam luzem do jednego kartonu, ktory potem w wolnej chwili rozpakowalam i wyrzucilam to co niepotrzebne. mama zasponsorowala tragarzy i firme do sprzatania :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cofam kalumnie. Faktycznie się pochwaliłaś. To ja musiałam przegapić :bash:

Oczywiście dąb piękny, ale ja nie jestem obiektywna, bo też mam dąb :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem jestem. To forum to jakaś psychoza. Odwyk by się przydał

 

No właśnie. Takie były plany - na strych. Tyle że my strych mamy niedokończony. Jest gorzej niż tragicznie (Wujek wylądował podczas wykańczania w szpitalu z ryzykiem amputacji palca u stopy) mamy niedokończone ocieplenie, o folii i gk nawet nie chcę myśleć. A wszystko miało tam właśnie lądować (wózki Lili, ubranka, łóżeczko, zabawki ...)

Monia jak ci nie bylo to nie bylo. a jak wpadlas na chwile to prosze. ale nabazgralyscie. i znow poprzestawialam klawiature zamiast z pisze z i bez polskich e z ogonkiem:confused:

a odwyk tak prosze . M jest na mnie nawet zly ,ye za duzo czasu tu spedzam:o

 

W ogóle sobie tego nie wyobrażam i nie chciałabym, ale jak trzeba to człowiek sobie ze wszystkim poradzi

 

Luster dalej nie mam

 

Ja np nie wiem w co pakować ciężkie rzeczy. W wielkie pudła - nie udźwignę.

W małe - też bez sensu

Gdzie talerze, garnki, mnóstwo szkła. Jestem zielona

Książki - ciężkie jak cholera

Monia do ciezkich kartony i niestety panowie, bo sie przedzwigacie. zamow taxi bagazowe i panow do dzwigania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle sobie tego nie wyobrażam i nie chciałabym, ale jak trzeba to człowiek sobie ze wszystkim poradzi

 

Luster dalej nie mam

 

Ja np nie wiem w co pakować ciężkie rzeczy. W wielkie pudła - nie udźwignę.

W małe - też bez sensu

Gdzie talerze, garnki, mnóstwo szkła. Jestem zielona

Książki - ciężkie jak cholera

 

W małe kartony

 

Moje 23 przeprowadzki trochę mnie nauczyły:)

 

Jeśli masz niedaleko to pakuj ciuchy, ręczniki, pościele etc w worki na śmieci 120 l. Tylko za długo tego tam nie trzymaj, bo będą śmierdziały chemią.

 

Książki w kartony, ale małe. Duże będą za ciężkie.

 

Kuchnia w kartony. CO lekkie w duże pudła, co ciężkie w małe.

 

Całe łazienki w kartony, wszystko poupychaj w kosmetyczki.

 

Pakuj pomieszczeniami i opisuj każdy karton - jakie to pomieszczenie i od razu roznoś do poszczególnych pomieszczeń, a nie zwalaj, np. w garażu.

 

Wyrzucaj co się da, z czego nie korzystałaś, poza rzeczami "sentymentalnymi;, bo będzie Ci żal. Te w karton pt. "strych":)

 

Garderoby, hol osobno - nie mieszaj z rzeczami z szaf. Szczególnie zimą, bo nie znajdziesz rękawiczek przez miesiąc:)

 

I najważniejsze: PRZED SPAKOWANIEM MUSISZ MIEĆ W DOMU PORZĄDEK. Drobne akcesoria, bibeloty, rzeczy "okołokomputerowe", pozamykaj np. w plastikowe pudełka. Jak teraz nie będziesz miała wszystkiego w porządku, to w nowym domu się załamiesz:)

 

Good luck,

to byłam ja,

ciocia Anula dobra rada

 

:)

Edytowane przez anula05
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia będzie dobrze!;) Przeprowadzka ro idealny czas na rozrachunek ze starymi rzeczami i pozbycie się ich...;)Ja pakowałam wszystko w wielkie pudła, od spodu podklejone solidnie tasmą, wszystko poopisywane. Mieszałam cięzkie rzeczy z lekkimi - na dno pudełka układałam książki a na nie ubrania, płaszcze. To co do czego byłam pewna, że zostaje dawałam na miejsce - rzeczy dzieci do ich pokoi, nasze do garderoby...etc...a to co musiałam przemyśleć do gabinetu. Najpierw uporałam się z tymi wiadomymi a potem w wolnych chwilach rozpracowywałam resztę...część rzeczy nadal mam na strychu:P

co do Memento to doszłam w czym rzecz...:rolleyes:u mnie jest jedna bateria, centralnie nad odpływem i to nie bateria chlapie ale właśnie ten odpływ z korkiem:bash:, jak wyjmę korek to chlapie się mniej. U Ciebie odpływ jest centralnie a baterie w pewnej odległości od niego więc nie Powinniscie mieć tego problemu...

Owocnego pakowania:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...