monsanbia 11.01.2012 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Witaj ka_em! Do lampy już przywykliśmy, ale na początku sama chodziłam wokół niej i zastanawiałam się czy nie straciłam głowy biorąc akurat tę (wielką) Lil co przechodzi obok stoły, powtarza - "ta lampa jest pięęęęękna" Ale ta cena:jawdrop:Dla mnie nawet za podróbe dać dwa koła za lampę do mega dużo. ka_em, 2 tys kosztuje 60-tka, moja to jeszcze dodatkowe 1,3 tys Powiem Ci, że miałam wątpliwości czy kupować za taaakie pieniądze lampę która jest inspirowana, ale jak ją z mężem zobaczyliśmy, podnieśliśmy to szczerze mówiąc wcale się nie dziwię że taka jest jej cena Elena na razie mam jeszcze parę szuflad wolnych, ale w każdej coś leży, jakaś pierdółka. W ogóle mam problem i nie potrafię sobie jakoś fajnie wszystkiego polokować. Już raz przenosiłam segregator ze sztućcami, teraz zastanawiam się nad szufladą z talerzami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 11.01.2012 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 (edytowane) Monia, ja to samo mam z moją kuchnią. Talerze już przeniosłam, nożyczki mam w końcu w dwóch różnych szufladach, a teraz się zastanawiam, co ze sztućcami. Chyba dokupię sobie samych łyżek do mieszania w garnkach. A wszystko miałam rozplanowane - teoria teorią, a życie życiem Ja przytyłam w jednej ciąży 16kg, w drugiej 20. I zrzuciłam, karmiąc. Przy czym przy drugim razem musiałam się ograniczać mocno ze słodyczami. To było najgorsze. Edytowane 11 Stycznia 2012 przez Madeleine Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 11.01.2012 14:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 A ja myślę, że Monia miała szczęście, że urodziła się jej córeczka Aniołek, co przy podejściu nierozpuszczania dziecka daje same pozytywne rezultaty:yes: Zupełnie inaczej może być z drugim dzieckiem, niezależnie od starań rodziców. Czego wcale Ci Monia nie życzę To mówiłam ja! Doświadczona mama niesfornych łobuziaków - każde kompletnie inne:D Słuchajcie (nie chciało mi się już ciągnąć tego tematu, ale widzę że końca nie widać ...) czy wy myślicie, że ja naprawdę uważam, że każde dziecko jest identyczne i da się*je tak wychować jak się*chce? Przecież pisałam nie raz, że chodzi mi o kształtowanie charakteru, przyzwyczajanie dziecka do pewnych zasad, poniekąd, że tak to niefajnie nazwę - tresowanie Gdybym z moją córką*postępowała inaczej (chodzi mi o to puszczenie samopas i nie reagowanie na każdy płacz) jestem święcie przekonana, że byłaby teraz innym dzieckiem Gdybym nie nauczyła jej zasypiania w swoim łóżeczku od samego początku a usypiania na rękach czy o zgrozo (dla mnie) spania z nami, logiczne że dziś bym musiała dalej to praktykować a w rezultacie oduczać takiego przyzwyczajenia I nie myślcie że Lil była tylko właśnie taka leżąca i patrząca. O nie. Też się buntowała. Płakała. Chciała czego innego. Pisałam że ryczała codziennie po kilkadziesiąt minut kiedy uczyłam ją*zasypiania nie przy cycku. Łamałam się kiedy mijały kolejne dziesiątki minut, chciałam do niej iść, zrobić coś, ale wytrzymałam i za kilka dni widziałam rezultaty. Gdybym się poddała, poszła, położyła z nią, wzięła na ręce, dziś nie opowiadałabym o dziecku które zasypia samo Myślę że powinnyśmy zmienić temat Chyba że chcecie sobie jeszcze pogadać A na deser, dziś wstaliśmy o 14 (przebudziłam się, szturchnęłam męża, pokazałam mu zegarek, popukałam się w czoło, a wtedy śpiąca Lil podniosła głowę i powiedziała - ciooo? ciaś na siadanko?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 11.01.2012 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 to poprosze jajeczko na miekko ze szczypiorkiem, buleczki i kakao :D:D ps. schrzanilam poledwiczki winne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 11.01.2012 14:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Monia, ja to samo mam z moją kuchnią. Talerze już przeniosłam, nożyczki mam w końcu w dwóch różnych szufladach, a teraz się zastanawiam, co ze sztućcami. Chyba dokupię sobie samych łyżek do mieszania w garnkach. A wszystko miałam rozplanowane - teoria teorią, a życie życiem Ja przytyłam w jednej ciąży 16kg, w drugiej 20. I zrzuciłam, karmiąc. Przy czym przy drugim razem musiałam się ograniczać mocno ze słodyczami. To było najgorsze. No to widzę że to nie jest tylko mój problem. Po 3-ech górnych szufladach mam rozsiane chochle, drewniane mieszaki, rózgi ... Nie potrafię tego rozłożyć w jakimś logicznym porządku Problem mam też z miskami i pokrywkami do garnków Co do tycia w ciąży i formy po Ja w ciąży przytyłam 9kg (musiałam się*pilnować, bo miałam nietolerancję glukozy) Od razu po porodzie byłam na pełnym chodzie, więc jak tylko przenieśli nas z Lil na salę poporodową (2 godz po porodzie) zostawiłam małą z K i poszłam się przespacerować do koleżanki z sali obok i wziąć prysznic Jak zobaczyłam tam siebie w lustrze - zdębiałam. Nigdy w życiu nie byłam taka szczuplą i nigdy nie miałam tak płaskiego brzucha jak wtedy Ja nie wiem co to jest pociążowy brzuszek, bo byłam normalnie wklęsła. Ale nie trwało to długo, zaczęłam z powrotem jeść pieczywo, makarony i waga sprzed ciąży szybko wróciła (mimo karmienia tylko cycem przed całe 6 miesięcy, a potem jeszcze do 13-go miesiąca), potem doszło jeszcze kilka nadprogramowych kg. Także Myszonik, znam ten ból Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 11.01.2012 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Monia ze zdjęć widzę, że naprawdę warto było wydać tę kasę. Bo myślę, że jeszcze dłuuugo jeśli nie przez cały czas lampa będzie podziwiana. Z niektórymi rzeczami tak jest, że ciągle sie widzi jego piękno i nigdy się nie nudzi. I wydaje mi się, że tak właśnie będzie z tą lampą. Ale nie mogę przeżyć tej ceny:(. Sama bym, się na nią pokusiła tylko żal mi tej kasy bo wiem że nie bardzo mnie teraz na to stać. Ale strasznie Wam zazdroszczę i ciągle ją sobie oglądam. A co do dzieci to zgadzam się z tobą w 100%. U mnie wygląda tak samo. Wszyscy się zachwycają a nikt nie zdaje sobie sprawy ile mnie to kosztuje. Niestety boję sie, że przez ten pobyt w szpitalu wiele rzeczy się rozreguluje ale w tej chwili się o to nie martwię. Robimy wszystko by pobyt był jak najmniej dokuczliwy i dla niego i dla tych co musza z nim być i go pilnować. Nawet sama kupiłam mu bezę - ja przeciwniczka słodyczy u dzieci. I jakim zaskoczeniem dla mnie było gdy Mały nie wiedział co sie z tym robi i jakoś mu się podeszła;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 11.01.2012 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 No to widzę że to nie jest tylko mój problem. Po 3-ech górnych szufladach mam rozsiane chochle, drewniane mieszaki, rózgi ... Nie potrafię tego rozłożyć w jakimś logicznym porządku Problem mam też z miskami i pokrywkami do garnków Co do tycia w ciąży i formy po Ja w ciąży przytyłam 9kg (musiałam się*pilnować, bo miałam nietolerancję glukozy) Od razu po porodzie byłam na pełnym chodzie, więc jak tylko przenieśli nas z Lil na salę poporodową (2 godz po porodzie) zostawiłam małą z K i poszłam się przespacerować do koleżanki z sali obok i wziąć prysznic Jak zobaczyłam tam siebie w lustrze - zdębiałam. Nigdy w życiu nie byłam taka szczuplą i nigdy nie miałam tak płaskiego brzucha jak wtedy Ja nie wiem co to jest pociążowy brzuszek, bo byłam normalnie wklęsła. Ale nie trwało to długo, zaczęłam z powrotem jeść pieczywo, makarony i waga sprzed ciąży szybko wróciła (mimo karmienia tylko cycem przed całe 6 miesięcy, a potem jeszcze do 13-go miesiąca), potem doszło jeszcze kilka nadprogramowych kg. Także Myszonik, znam ten ból Monia, ja pokrywki po prostu na pasujących garnkach trzymam. Miski podzieliłam na te do serwowania i robocze. Ale mój mąż i tak je miesza przy wyciąganiu ze zmywarki Z dietą rozumiem, moje dzieci to alergicy. Dopóki byłam na ścisłej diecie, miałam wygląd jak marzenie. A jak poluzowałam z dietą... eeee, no same wiecie, nie? doskonale wiem, że mogę wyglądać super, ale to trzeba by ćwiczyć i się ograniczać. To ja wolę nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 11.01.2012 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 i do Madzi. Ja sie tam BOJĘ zaglądać, po weekendzie, na przykład:lol2: O właśnie Ale u niej to chociaż raczej same ploty. Przynajmniej zdjęć nie musisz zwykle odkopywać (NA RAZIE) i ja też nie moge nadrobić.ale ona gaduła !!!!! Ooooo wy france małe:mad: tak mi tu zadek obrobić To ja tu od 3 dni morda w kubeł, nic się nie dziej, z pół strony przybyło, a wy tu takie rzeczy opowiadacie:P:P:P I jeszcze mi monia powie, że zdjęć nie ma:o:rolleyes: że tylko ploty... no nie wytrzymam:P A na deser, dziś wstaliśmy o 14 (przebudziłam się, szturchnęłam męża, pokazałam mu zegarek, popukałam się w czoło, a wtedy śpiąca Lil podniosła głowę i powiedziała - ciooo? ciaś na siadanko?) umarłam:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 11.01.2012 19:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Nikt się*nie interesuje gdzie jestem i dlaczego mnie nie ma A moni nie ma, bo monia robi ruskie pierogi Takie są skutki forumowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 11.01.2012 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Pominę milczeniem godzinę Waszej pobudki Śniadankoobiadek A ja już od 5 na nogach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 11.01.2012 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 A ja po plackach ziemniaczanych z sosikiem oddychać nie mogę. Wszystko Ci się Monia przestawiło dzisiaj. My po kolacji u Was obiadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 11.01.2012 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Ja poproszę przepis na ruskie. Ciężko zjeść naprawde dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 11.01.2012 19:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 podobne te są pyszne (przepis emirandy umieszczony u Balbiny) Na razie wyszło mi mięciutkie lekkie ciasto które trzymam w misce nad wodą - sposób Magdy Gessler - jest niewiarygodnie miękkie) Zaczynam wałkowanie Rocia, na obiadek była indycza wątróbka w cebulce Pierogi są*extra i będą*raczej na jutro i kolejne dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 11.01.2012 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Ufff... skonczylam czytac co prawda zrobilam to w kilka dni ale sie udalo Piekny masz domek lampa nad stolem jest rewelacyjna !!! i naprawde warta swojej ceny zapiera dech w piersi Teraz bede codziennie u Ciebie w odwiedzinach jezeli pozwolisz Mam pytanie Na razie wyszło mi mięciutkie lekkie ciasto które trzymam w misce nad wodą - sposób Magdy Gessler - jest niewiarygodnie miękkie) Mam ochote zrobic jutro pierogi:) powiedz prosze czy ta woda ma byc ciepla czy zimna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 11.01.2012 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Ja poproszę przepis na ruskie. Ciężko zjeść naprawde dobre ziemniaki w ilości 3 : 2 ser biały półtłusty. cebulka ( 2 średnie zrumieniona na 3/4 kostki masła) , pieprz , sól i magii - koniecznie. wszystko dobrze wymieszać , sporo pieprzu . ziemniaki zmielone:p podobne te są pyszne (przepis emirandy umieszczony u Balbiny) Na razie wyszło mi mięciutkie lekkie ciasto które trzymam w misce nad wodą - sposób Magdy Gessler - jest niewiarygodnie miękkie) Zaczynam wałkowanie Rocia, na obiadek była indycza wątróbka w cebulce Pierogi są*extra i będą*raczej na jutro i kolejne dni Monia u mnie mama tez pierożki lepiła całe dopołudnia:p wyszły pyszne. ja farsz zrobiłam . mama ciasto i lepienie:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 11.01.2012 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Ufff... skonczylam czytac co prawda zrobilam to w kilka dni ale sie udalo Piekny masz domek lampa nad stolem jest rewelacyjna !!! i naprawde warta swojej ceny zapiera dech w piersi Teraz bede codziennie u Ciebie w odwiedzinach jezeli pozwolisz Mam pytanie Mam ochote zrobic jutro pierogi:) powiedz prosze czy ta woda ma byc ciepla czy zimna? woda gorąca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.01.2012 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Farsz mogę zrobić... ale... kto mi zrobi ciasto i rozwałkuje... nienawidzę babrania się rękami w cieście... nie robię tego... jak mąż chce pierogi... to sam robi ciasto i razem kleimy... Ruskich jeszcze nie robiłam.... ale lubię.... Monia... dość tego lenistwa... wstawaj kobieto... jak rano się zrobi. Nie mówię o 6.00 , ale tak 8-9.00 Zobaczysz wówczas jaki dzień jest długi i ile można zrobić... Wiem, że odsypialiście ten hardkor przeprowadzkowy... ale już dość... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 11.01.2012 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 jak to dobrze, że ja nie lubię pierogów ruskich, więc nie mam wam czego zazdrościć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 11.01.2012 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Monia... dość tego lenistwa... wstawaj kobieto... jak rano się zrobi. Nie mówię o 6.00 , ale tak 8-9.00 Zobaczysz wówczas jaki dzień jest długi i ile można zrobić... masz całkowitą rację. Dopóki była tylko I. i nie chodziła do przedszkola, to wstawałam codziennie koło 11-11:30 i wtedy dzień tak szybko uciekał przez palce, szczególnie w weekendy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Elena76 11.01.2012 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Elena na razie mam jeszcze parę szuflad wolnych, ale w każdej coś leży, jakaś pierdółka. W ogóle mam problem i nie potrafię sobie jakoś fajnie wszystkiego polokować. Już raz przenosiłam segregator ze sztućcami, teraz zastanawiam się nad szufladą z talerzami ja sztućce i talerze trzymam w szufladach pod płytą i to się u mnie sprawdza, bo jak mam nakładać żarełko prosto z gara, to talerze są pod ręką A na deser, dziś wstaliśmy o 14 (przebudziłam się, szturchnęłam męża, pokazałam mu zegarek, popukałam się w czoło, a wtedy śpiąca Lil podniosła głowę i powiedziała - ciooo? ciaś na siadanko?) To się nazywa dopiero klasa próżniacza szczerze zazdroszczę śpiochowego rozpasania Chciałam zapytać, czy nie żal Ci tracić tzw światła dziennego, ale biorąc pod uwagę okoliczności, to rozumiem, że wolisz światło skygardena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.