kakusek 11.01.2012 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Własnie doczytałam o pierogach i tez w sobote je sobie zrobie-a co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 11.01.2012 23:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Ojezu, nie wiem kiedy kolejny raz za pierogi się zabiorę ... Ciężko było. Przedobrzyłam z tym ciastem. Było za lekkie jednak ... Kasiu Witaj i oczywiście rozgość się. Pozwalam a nawet nakazuję Ci wpadać. Napisz coś o sobie. Budujesz się? Gdzie? Co? Masz dzieci? Ile? Męża? Dziewczynę* Kojarzę Twój avatarek chyba z galerii Moni Moje jakieś pokraki wychodziły te pierogi. Jakoś jak robię z owocami są*ładniejsze. Ale ewidentnie chciałam przekombinować Jak widać nawet miszcz ma lepsze i gorsze dni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 11.01.2012 23:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Dziewczynki (Elena, Arnika) oczywiście, że mi szkoda dnia. Bardzo szkoda. Ustawiam sobie nawet budzik na 8:30. Tyle że jak dzwoni, to myślę sobie "co ja, głupia byłam jak go nastawiałam?" Jedyne co o tej porze mogę zrobić*to przekręcić*się na drugi bok. Ale chcę to zmienić. Zdecydowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hazeleyes1982 11.01.2012 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Napisz coś o sobie. Budujesz się? Gdzie? Co? Masz dzieci? Ile? Męża? Dziewczynę* :rotfl: Dzieki,Monia. Zawsze moge na Ciebie liczyc, ze mi humor poprawisz:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 11.01.2012 23:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 Dziewczynki (Elena, Arnika) oczywiście, że mi szkoda dnia. Bardzo szkoda. Ustawiam sobie nawet budzik na 8:30. Tyle że jak dzwoni, to myślę sobie "co ja, głupia byłam jak go nastawiałam?" Jedyne co o tej porze mogę zrobić*to przekręcić*się na drugi bok. Ale chcę to zmienić. Zdecydowanie monia, bliźniaczko ty moja:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 11.01.2012 23:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 :rotfl: Dzieki,Monia. Zawsze moge na Ciebie liczyc, ze mi humor poprawisz:lol2: Oby tylko Kasia się nie obraziła. Jak ktoś*mnie nie zna, może sobie różnie pomyśleć Magda, Ty jedna mnie rozumiesz Może to się da leczyć? Skutecznie leczyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MagdaZZZ 11.01.2012 23:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2012 chyba się nie da:lol2: Jedyne lekarstwo to bat w postaci pracy/szkoły i musowego wczesnego wstawania... innej rady na takich śpiochów jak my nie ma:no: Choć i wtedy ja zawsze kombinuję, jak tu zrobić, żeby co któryś dzień pocisnąć do tej 10-11:lol2: - zawsze coś wymyślę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kakusek 12.01.2012 00:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Pozdiwiam osoby ktore potrafia spac tak dlugo.Od dziecinstwa jestem ranny ptaszek i nawet bez budzika potrafilam wstac o 5 rano bez zadnych prblemow.Teraz jest gorzej i na 7 nastawiam budzik ale tez chodze spac gesto po 24 wiec wole nie ryzykowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 00:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Pozdiwiam osoby ktore potrafia spac tak dlugo.Od dziecinstwa jestem ranny ptaszek i nawet bez budzika potrafilam wstac o 5 rano bez zadnych prblemow.Teraz jest gorzej i na 7 nastawiam budzik ale tez chodze spac gesto po 24 wiec wole nie ryzykowac Zazdroszczę!!!! Że też*musiałam się śpiochem urodzić. A mąż jeszcze lepszy jest. Jak musi wstaje, a jak nie to do 12 minimum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 12.01.2012 00:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Oj, biedna byś była jak byś musiała np. o 5 do pracy wstawać Co mi przypomina że do tej 5-ej coraz mniej czasu, więc chyba czas iść spać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 00:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Oj, biedna byś była jak byś musiała np. o 5 do pracy wstawać Raczej nie dałabym rady Próbowałam kiedyś dojeżdżać na 8, 9 do Latchorzewa. Wstawałam 6-7 i byłam coraz bardziej wykończona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 12.01.2012 07:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Monia... to ja poproszę o telefon do Ciebie... i kilka dziewczyn też... I będziemy dzwonić di Ciebie o 8.30 ... Raz jedna, skończysz z jedną, zaczniesz z drugą rozmawiać..... No i tak kilkanaście dni i będzie już dobrze. Nie będziesz siedziała na forumie do 1-2.00 albo i dłużej... bo wówczas nie ma siły chce się spać..., nie będziesz lepiła pierogów w nocy, tylko w południe na obiad... taki normalny obiad o normalnej godzinie... Ktoś zapyta co to jest normalny obiad i normalna godzina... wiem, wiem... czas umowny, dania umowne... ale u nas raczej obiad je się pomiędzy 13-15.00 późniejsza wersja tylko dla pracujących dłużej.... Wówczas jak będziesz się krzątać to nie ma bata, że i K nie wstanie, bo mała to już na bank będzie na nogach... Poślij ją do przedszkola... nie dlatego, żeby się jej pozbyć, ale dlatego, że wśród rówieśników dzieci się cudnie rozwijają, potrzebują kontaktu z drugimi. I dość tego wylegiwania się w dzień w łóżku, a zarywania nockami.... To mówiłam ja, co spać lubi i też czasami bym do 11.00 p[ospała, jak zarwie nockę, ale młody spać mi nie daje... a, że Inka mnie pilnuje, to skacze po mnie, żeby czasami nikt mnie nie ruszył i nie obudził... ps. Kiedyś chciałaś opr.. to go masz Ale wcześniejsze wstawanie dnia dodaje... I czy K wszystkie pstryczki skończył, wszystkie listwy itd... jak nie ... to nie ma to tamto... ma wstawać i do pracy... to jest jego praca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hazeleyes1982 12.01.2012 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 ja tez jestem spioch ale przy Synku, musiałam zawiesieć swoją działalnosc:D na studiach, mieszkalam z moja przyjaciolka i do tej pory wszyscy wspominaja nasze slynne "drzemki"-byle dodatkowe 5 min snu, potem znowu 5 i w koncu, zawsze jezdzilysmy taksówka -jak mialysmy na 8.00:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 12.01.2012 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Magda, Ty jedna mnie rozumiesz Może to się da leczyć? Skutecznie leczyć? ja też cię doskonale rozumiem, bo dla mnie poranne wstawanie to masakra. Rano budzik dzwoni mi co 5 min. przez pół godziny, bo nie jestem w stanie zwlec się z łóżka. Często jest tak, że jak wyprawię dziewczynki rano do szkoły i przedszkola z mężem, to się kładę na kanapie i dosypiam. Weekendy są również na odsypianie i nie wstaję wcześniej niż o 11, bo inaczej nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Jestem typową sową, która może siedzieć długo wieczorami i w nocy, a rano nie może się obudzić. Niestety dobre czasy codziennego spania do 11 skończyły się wraz z rozpoczęciem przedszkola i tak już niestety zostanie Tak więc wysypiaj się póki możesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.01.2012 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 a ja jestem spiochem jak Monia, w weekendy sobie nie daruje do 11 to mus. niestety na codzien pobudka o 6, niestety dzis nie dalam rady wstalam przed 8 i do pracy spoznilam sie godzine. no ale raz nie zawsze za to mam cudownego meza, ktory przed moim wstaniem robi mi pyszna kawe i kanapki do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 12.01.2012 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Ja też z frakcji śpiochów - obecnie obawiam się, że na dłużej uziemionych w swej pasji spania z uwagi na dziecię, które tej pasji nie podziela zdecydowanie (a raczej wrodziło się w tatusia, który nawet w weekend o 7 wstaje....).A takie maratony do 14 to ja chyba jednak ostatnio na studiach i na aplikacji odbywałam i raczej jako odsypianie imprez, a nie w normalny dzień, choć w sumie były czasy, że odsypianie imprez to właśnie była norma:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kasia1719508754 12.01.2012 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 (edytowane) Oby tylko Kasia się nie obraziła. Jak ktoś*mnie nie zna, może sobie różnie pomyśleć A o co sie tu obrazac lubie ludzi z poczuciem humoru A wiec tak Mam Synka, Mieszka w wieku prawie 5 lat ktory chodzi do szkoly (klasa junior infants), Meza M., a Dziewczyne mam zamiar posiadac w przyszlosci oczywiscie chodzi o coreczke Od 9 lat mieszkamy w Irlandii, a w Pl mamy dzialke (30 arow). Obecnie jestesmy na etapie zastanawiania sie czy nie sprzedac dzialki w Pl i nie kupic domu w Irlandii. Moje imie juz znasz na codzien pracuje, gotuje i pieke (to mnie odpreza ) a po poludniu jak odbiore Mieszka ze szkoly odrabiamy lekcje i od pazdziernika jeszcze dodatkowo czytamy to znaczy moj Synek czyta ksiazki zadane w szkole... To chyba wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania Ja do Ciebie trafilam wlasnie z galerii forumowiczow a Twoj watek mnie zafascynowal wiec przeczytalam go z radoscia Co do wstawania ja musze wstawac codziennie o 7.30 poniewaz przygotowuje Mieszka do szkoly, siebie do pracy i o 8.30 wyruszamy Edytowane 12 Stycznia 2012 przez *Kasia* Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuznka 12.01.2012 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 jakie lenieeeeeeeeeeeeeeeeeeee tu są jak mi zadzwoni budzik to za ułamek sekundy jestem na nogach, po dwóch sekundach stoję przy expresie a po minucie piję kawę ale też pamiętam takie czasy jak wstawałam koło południa ale to było w ciąży a leniuchowanie w łóżku to tylko w niedzielę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 12.01.2012 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Cze, jak zaczynałam nadrabiać zaległości jakieś kilka godzintemu (równocześnie pranie, śniadanie Małej, itd) to miałam coś skomentować.... ale jak już skończyłam czytać to zapomniałam co chciałam skomentować . Ja też sowa, więc od początku stycznia codziennie do południa "umieram" z niewyspania, bo chodzę spać jak dawniej (około 1-2), a wstaję około 6.30 co dla mnie jest porą NIELUDZKĄ. Ale wrócił do mnie pewien obowiązek i niestety muszę. I niestety nawet kawa nie pomaga. Co do wychowywanie dzieci to staram się robić jak Monia, ale dzieci charakterne są. Co do charakteru osób spod konkretnych znaków zodiaku - uważam, że większe znaczenie miało na nas to jak zachowywali się ludzie którzy nas wychowywali niż to spod jakiego znaku jesteśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 12.01.2012 12:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2012 Dzień dobry Arnika dobrze prawisz Bardzo dobrze Powinnam Cię posłuchać Ale ale, u mnie obiady o normalnej porze (ok 15-16) Pierogi robiłam wieczorem i nie na obiad Śpioch wstał dziś o 10, ale tylko dlatego że miał do nas o 11 wpaść znajomy Budzik dzwonił od 8:30 Hazel, dokładnie tak samo miałam w czasie studiów. Mieszkałam z dziewczyną z którą zawsze wydłużałyśmy drzemki w nieskończoność A jak trzeba było wstać na zajęcia na 8, to zawsze po powrocie robiłyśmy hyc pod kocyk A w pokoju z nami mieszkała jeszcze Gosia - ranny ptaszek. Zawsze wstawała o 6 (nawet jak siedziała nad książkami do 3-4 w nocy) Biedna dziewczyna była, bo to typ anioła. Chodziła na palcach, pilnowała czajnika i po zagotowaniu bezgłośnie wyłączała przycisk, siedziała sobie pod kołdrą, czytała książkę (rano, od 6, niewiarygodne!) i tylko kiwała głową jak 50-ty raz jedna albo druga wciskała "drzemka" Kasia Już kojarzę, pisałaś o waszej działce i domu w IRL u anety_s Mam znajomą, mieszka w Stamford. Jakiś czas temu zaczęli myśleć*nad kupnem domu w UK, a zawsze planowali kupić mieszkanie lub wybudować się w Pl. Tam mają za dobrze. Bliźniaczki będą miały lepszą szkołę, mnóstwo darmowych zajęć dodatkowych na które już uczęszczają ... Ja po tylu latach też bym chyba poważnie się*zastanawiała nad sensem powrotu do Pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.