emiranda 16.02.2012 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Przestancie wklejac te faworki, slinka mi leci, a na diecie jestem, moje na szczeście juz wpalaszowane przez facetów. A tak swoją drogą, to jestem Balbina pod wrażeniem, że jeszcze Ci sie chce. Własnie dzisiaj czytalam swojej bratowej, jaki masz plan na najbliższe dni, o faworkach nie powiedzialam. Skąd Ty masz tyle siły kobieto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 16.02.2012 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Ile mają bąbelków! Robilaś w końcu z tego samego przepisu? Odpowiedź na Twoje drugie pytanie brzmi - NIE. Codziennie się zbieram i tak czas płynie Z tego samego:) Ale te Twoje tak fajnie są krojone - pod kątem? I takie jak francuskie, ładnie wyrośnięte:yes: Pieczesz je małym ogniu? Aluś, dziecię prosiło:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 16.02.2012 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Ty, ile tych kostek nakupiłaś! 8;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 16.02.2012 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Z tego samego:) Ale te Twoje tak fajnie są krojone - pod kątem? I Twoje takie jak francuskie, ładnie wyrośnięte:yes: I pieczesz je małym ogniu? A daj spokój, ile ja się nakombinowałam z tym krojeniem radełkiem pod kątem ... 1/3 ciasta na bok Może wyrośnięte bo K rąbał w nie tak tym wałkiem, że bałam się o blat (ale Twoje mają*dużo bąbelków, a ja lubię te bąbelki) Smażyłam na duuużym ogniu. W zasadzie kilkanaście sek, bo szybko się rumieniły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 16.02.2012 21:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 8;) Czyli 2 kg! A smażyłaś je na raz wszystkie? Czy zmieniałaś (bo mnie by się w połowie już tłuszcz zaczął przypalać) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 16.02.2012 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 No wlaśnie na 400 g maki trzeba dwie porcje tłuszczu. Nie cierpię przypalonego tluszczu i nigdy nic nie smaże dwa razy na tym samym tłuszczu (to praktyki mojej Mamy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 16.02.2012 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Czyli 2 kg! A smażyłaś je na raz wszystkie? Czy zmieniałaś (bo mnie by się w połowie już tłuszcz zaczął przypalać) Przypala się mąka którą są oprószone faworki podczas wałkowania i krojenia, jeśli zminimalizujesz ilość mąki dłużej tłuszcz będzie nieprzypalony:). Pod koniec już się nieźle przypaliła, ale na jeden wrzut, to nie opłacało mi się wymieniać, chociaż miałam w zapasie jeszcze 1kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 16.02.2012 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 No wlaśnie na 400 g maki trzeba dwie porcje tłuszczu. Nie cierpię przypalonego tluszczu i nigdy nic nie smaże dwa razy na tym samym tłuszczu (to praktyki mojej Mamy). ale Rasia robiła z 1kg! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 16.02.2012 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Przypala się mąka którą są oprószone faworki podczas wałkowania i krojenia. Raśku! bo faworków się nie oprósza! Jak jest dobrze wyrobione ciasto, to nawet do wałkowania nie trzeba mąki (przynajmniej jak robiłam teraz to nie musiałam, nie wiem jak będzie następnym razem). Normalnie wyrobiłam i rozwałkowałam (na kilka razy żeby nie obsychało) i wycinałam, bez szczypty mąki Ale sam tłuszcz w wysokiej temp się w końcu przypala (podobno smalec mniej) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 16.02.2012 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Raśku! bo faworków się nie oprósza! Jak jest dobrze wyrobione ciasto, to nawet do wałkowania nie trzeba mąki (przynajmniej jak robiłam teraz to nie musiałam, nie wiem jak będzie następnym razem). Normalnie wyrobiłam i rozwałkowałam (na kilka razy żeby nie obsychało) i wycinałam, bez szczypty mąki Ale sam tłuszcz w wysokiej temp się w końcu przypala (podobno smalec mniej) No właśnie o tym piszę, że nawet nie podsypywałam mąką przy rozwałkowywaniu:) ale wiem, że niektórzy podsypują mąką przy wałkowaniu, nie mówię, że Ty;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 16.02.2012 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 (edytowane) Raśku! bo faworków się nie oprósza! Jak jest dobrze wyrobione ciasto, to nawet do wałkowania nie trzeba mąki (przynajmniej jak robiłam teraz to nie musiałam, nie wiem jak będzie następnym razem). Normalnie wyrobiłam i rozwałkowałam (na kilka razy żeby nie obsychało) i wycinałam, bez szczypty mąki Ale sam tłuszcz w wysokiej temp się w końcu przypala (podobno smalec mniej) Pa, pa ja juz wysiadam, jutro musze o szóstej wstać. Milych nocnych rozmów wam zyczę Edytowane 16 Lutego 2012 przez emiranda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 16.02.2012 22:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 Pa, pa ja juz wysiadam, jutro musze o szóstej wstać. Milych nocnych rozmów wam zyczę Ja też*powinnam się zmywać, bo jutro teść z miską olejową i chłodnicą przyjeżdża z samego rana Wypadałoby już być wtedy na chodzie Raśku, to źle zrozumialam, mea culpa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 16.02.2012 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2012 no to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 17.02.2012 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2012 no to dzięń dobry gadułyFaworki i pączki tylko na smalcu, i aby nie piły tłuszczu to do ciasta dodaje się spirytusu i wyrabia a do smalcu daje oskrobany ziemniak i tak smaży faworki czy pączki z ziemniakiem. Stary przepis...i popieram , choć jak pisałam u nas Planta Przypala się mąka którą są oprószone faworki podczas wałkowania i krojenia, jeśli zminimalizujesz ilość mąki dłużej tłuszcz będzie nieprzypalony:). Pod koniec już się nieźle przypaliła, ale na jeden wrzut, to nie opłacało mi się wymieniać, chociaż miałam w zapasie jeszcze 1kg.Rasiu następnym razem sprobuj na plancie, nie przypala się Ja też*powinnam się zmywać, bo jutro teść z miską olejową i chłodnicą przyjeżdża z samego rana Wypadałoby już być wtedy na chodzie Raśku, to źle zrozumialam, mea culpa oho Monia będzie miała pojazd:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 17.02.2012 08:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2012 oho Monia będzie miała pojazd:p nooo, i chyba muszę zacząć wolniej jeździć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monika996 17.02.2012 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2012 nooo, i chyba muszę zacząć wolniej jeździć przynajmniej zapomnieć o Małyszu;) a ty już na nogach???? ja dopiero po 1 kawce:p idę M sniadanko naszykować . dziś ma imieninki:wiggle: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 17.02.2012 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2012 No na nogach, pisałam że teść dzisiaj rano przyjeżdża. Oczywiście wstałam po tym jak wyszli z K z domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 17.02.2012 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2012 No na nogach, pisałam że teść dzisiaj rano przyjeżdża. Oczywiście wstałam po tym jak wyszli z K z domu Monia to TY masz wyjatkowo spokojne dzieci (dziecko?), przy moim nie byłoby to mozliwe spac tak dlugo. Wczoraj robiłam porzadki w pokoju nad garazem, my go nie uzywamy, tylko wowczas jak mnóstwo gości przyjeżdza, padalm z nog na chwile sie połozyłam i chyba na sekunde zasnelam i slysze Mamusiu. Skad mój 16 latek miał wiedziec,(?), ze jego mama spi. Więc jak nic Cie rano nie budzi, to jestes szczęśliwą kobieta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 17.02.2012 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2012 No Moni Lil to jest ewenement na skalę światową - sama się bawi kiedy mama śpi:) Chociaż moja Karola (półroczna) ostatnio budzi się o 6 po burzliwych nocnych imprezach. Ja nie mam siły o tej porze wstawać, więc nakrywam głowę poduszką i śpię dalej a dziecko leży w łóżeczku i gada do zabawek. Fakt gada głośno (ale jak jestem padnięta to mi jakoś nie przeszkadza), ale przy dobrych wiatrach do 8 tak przedrzemię A 16- latek to wiadomo, że nie dopuszcza do siebie myśli, że mama może spać w dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 17.02.2012 09:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2012 Więc jak nic Cie rano nie budzi, to jestes szczęśliwą kobieta Ostatnio wstajemy z K ok 10:30-11:00. Masakra. Codziennie jestem coraz bardziej zła, ale i tak nie mogę się wcześniej zgrzebać z wyrka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.