monsanbia 08.09.2011 21:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 a teraz zmobilizuje do jeżdżenia na budowę... no na obecny mój stan to faktycznie dobre pocieszenie Na szczęście na budowę (do przedszkola) mam bliziutko. Ale jak ja będę wstawać w środku nocy i ją wozić??? Nawet ona sama wstaje ok 9! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 08.09.2011 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 no na obecny mój stan to faktycznie dobre pocieszenie Na szczęście na budowę (do przedszkola) mam bliziutko. Ale jak ja będę wstawać w środku nocy i ją wozić??? Nawet ona sama wstaje ok 9! niestety będziecie musiały się przestawić - wcześniej się kłaść i wtedy łatwiej wstać - do przedszkola przeważnie do 9-tej trzeba dotrzeć... moja całe wakacje wstawała po 9-tej a teraz wpadła już w rytm i 8.10 codziennie sama wstaje ale chodzi spać po 21 a nie po 23-ej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 08.09.2011 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 chyba tak To samo przedszkole ma oddział 3 kroki ode mnie teraz (troszkę jest droższe), ale chyba bez sensu teraz ją zapisywać tutaj, a za pół roku przenosić. Chyba lepiej od razu docelowo? Absolutnie od razu docelowo. Te pierwsze miesiące do przeprowadzki potraktuj jak rozruch dla siebie i Krasnoludka;). Jedziesz na budowę, zostawiasz w przedszkolu, możesz tam z Nią posiedzieć, wcześniej odbierasz... raz czy dwa nie pojedziesz... też dobrze, ale na tym etapie wykończeniowym co jesteście, to teraz warto codziennie bywać w domku, choć na chwilkę, wszystkiego dopilnujesz i z pewnością szybciej wszystko będzie pędzić do przodu;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rasia 08.09.2011 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 no na obecny mój stan to faktycznie dobre pocieszenie Na szczęście na budowę (do przedszkola) mam bliziutko. Ale jak ja będę wstawać w środku nocy i ją wozić??? Nawet ona sama wstaje ok 9! Jak dobre przedszkole, to możesz sie umówić, że przywozisz dziecko nakarmione na zajęcia po śniadaniu. Ja tak często robiłam;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 08.09.2011 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Monia, a kiedy wpadniesz do mnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 08.09.2011 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 ja też wożę Zu po śniadaniu:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 08.09.2011 21:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Paśku - ale ona chodzi spać najpóźniej o 20. Ale, OK, wiadomo że nie ja jedyna. Muszę*się zmobilizować Rasia - dzięki za podpowiedź. U nas to by chyba zdało egzamin. Bo ona musi rano wypić mleko, a żeby wypiła to nie tak od razu po przebudzeniu (po mamusi ma - śniadania od razu po wstaniu zjeść nie potrafię) Ania, a ja to bardzo chętnie choćby już. Tylko nie wiem jak to zniesie mój podupadły nastrój ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 08.09.2011 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Monia to stwierdzam, ze masz śpiocha nieprzeciętnego:) a moja też przynajmniej godzinę po wstaniu dopiero je... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 08.09.2011 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 (edytowane) Monia, dobrze dziewczyny radzą. Od razu do docelowego przedszkola, żeby potem królewna nie miała za dużego stresu z przeprowadzką i zmianą przedszkola. Moje dzieci też nie jedzą śniadania od razu po wstaniu, a gdzieś po około godzinie, czego moja mama nie potrafi zrozumieć i od zawsze się z nią o to kłócę, bo ona to by najchętniej tuż po otwarciu oczu przez dziewczyny pchała w nie kanapki Edytowane 8 Września 2011 przez lidszu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 08.09.2011 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 No, czyli znaczy że mam zdrowe, normalne dziecko. Tak zrobię, tylko mnie upewniłyście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Spirea 08.09.2011 23:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2011 Masz normalne Moja też lubi sobie pospać, wdała się w rodziców Do przedszkola idzie na 9 po sniadaniu, bo w przedszkolu i tak prawie nic nie je. Niestety niejadek z niej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
salik 09.09.2011 00:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Moje dzieci lubią pospać (ale tylko wtedy kiedy trzeba iść do przedszkola/szkoły, bo w weekend wstają wczeeeeśnie), ale ogólnie nie jest dla nich problemem wstanie o 6:40 każdego poranka. Przy czym nie chodzą spać o 20-ej albo wcześniej, a raczej bliżej 22-ej Ale mam wrażenie że się wdały trochę w rodziców, bo np. mi się często zdarza siedzieć do 2-ej, a wstawać o 6-ej (tak, tak - dzisiejsza nocka będzie tego przykładem). Baranie - głowa do góry, zbliża się weekend, więc trochę odetchniesz od budowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 09.09.2011 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Mój nunuś też w tygodniu miewa kłopot, żeby wstać o 7. a w weekend otwiera oczy po 6, pyta, czy dziś jest dzień wolny i zaraz truje, że mu się nudzi i on chce bajkę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 09.09.2011 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Ja mojej daję rano (wstaje 8-8.20) jogurt i 8.55 jest w przedszkolu na śniadanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anula05 09.09.2011 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Monia, to umówmy się na przyszły tydzień, no chyba że chcesz w niedzielę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 09.09.2011 09:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Monia, to umówmy się na przyszły tydzień, no chyba że chcesz w niedzielę W niedzielę będziemy mieć wizytację Przyjeżdżają ludzie z okolic Bydgoszczy oglądać nasz dom przed ruszeniem z budową swojego (ten sam projekt) A potem się może do zoo wbierzemy. Ma być*ładna pogoda Będziemy się umawiać Salik, Ty zaraz ducha wyzioniesz, jak będziesz tak noce zarywał. Już my sobie raz folię na styropianie przed wylewkami całą noc rozkładaliśmy ... Pamiętam to jako największą budowlaną traumę Kto dziś za mnie pojedzie na budowę? Czy ktoś z Was ma ładne blaszane parapety zewnętrzne kupowane w Wawie (bądź okolicach)? Muszę to na duch załatwić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 09.09.2011 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Monia nawet nie wiesz jak twoje samopoczucie jest bliskie mojej psyche . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 09.09.2011 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Dziewczynki:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tofee 09.09.2011 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Pasiula jak ty to ogarniałaś z małym bąblem? Dzisiaj Tym wył mi 45 minut w LM ... aż wyszłam bo nie mogłam tego dłużej znieść ... ludzi patrzących z mordem w oczach już i tak olewam . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 09.09.2011 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2011 Dziewczyny, przytulam was i mam nadzieję, że niedługo humorek i chęć do prowadzenia budowy powrócą Ja też budowę prowadzę sama od samego początku. Zaczynałam jak młodsza córcia miała 2 lata i też jeździłam z nią na budowę, więc wiem co przechodzicie. Całe szczęście u mnie ten stan trwał 2 miesiące tylko, bo potem młoda poszła do przedszkola i wtedy naprawdę odetchnęłam z ulgą, że mi już nie wisi przy nodze i ciągle czegoś chce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.