I budujemy... Projekt indywidualny.

[anna-maria3]

Widok na działkę z drogi

 

http://i2.fmix.pl/fmi1932/778783d90018b6cf4e872234/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi810/b4bb6dfc002bb37f4e87223c/zdjecie.jpg

 

http://i3.fmix.pl/fmi506/9900fd200013f4c04e872245/zdjecie.jpg

 

http://i2.fmix.pl/fmi151/990dfa810027207f4e87225d/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi744/97c899130022bf234e872266/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi1868/f0be8705002113fe4e872270/zdjecie.jpg

 

I okolica. Temperatura iście letnia, ale liście już jesienne...

 

http://i3.fmix.pl/fmi2509/081aa3ae0015fff54e87224e/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi1889/0ca1d8f20021e6054e872256/zdjecie.jpg

 

I jeszcze pan świerszcz do nas zawitał...

 

http://i2.fmix.pl/fmi2448/52c746f0002826d14e8721c4/zdjecie.jpg

 

http://i2.fmix.pl/fmi1450/c20a1bee0007d8554e8721bd/zdjecie.jpg

 

A na koniec klon. Ma się dobrze, póki co

 

http://i2.fmix.pl/fmi105/c762cf88002d02f64e8721cd/zdjecie.jpg

 

http://i1.fmix.pl/fmi956/e6b5d12d0012400e4e8721d6/zdjecie.jpg

[rere79]

Piknie

[hazeleyes1982]

Aniu, to Twoje miejsce na ziemi jest niesamowite...

[karolakr25]

Aniu dom wygląda na ogromny!! Chwilami zaczynam się zastanawiać czy już nie budować parterówki, ale potem dochodzę do wniosku, że jak dzieci sie wyprowadzą, to i tak będzie potrzebny mniejszy dom, a póki co będę biegać po schodach, więc będę miała dodatkowy ruch

A otoczenie domu robi sie coraz piękniejsze

[anna-maria3]

Aniu dom wygląda na ogromny!

 

Do tego okien tyle... W sobotę myłam okna u siebie i prałam firany i wieczorem oznajmiłam mężowi, że jak jeszcze kiedyś postanowimy coś zbudować, to będzie to bunkier Bez okien, bo mycia i prania firan mam dość

 

A poważnie - muszę obrać jakąś strategię okienną, bo na takie ilości woalu jakie mam teraz stanowczo się nie godzę Muszę więc pomyśleć, gdzie żaluzje, gdzie tylko zasłony i ewentualnie jaka jest alternatywa dla firan... Bo gołych okien jakoś nie lubię Choć z drugiej strony jak patrzę na nasz ogródek z salonu (firany czekają na wyprasowanie więc ok na gołe) to stwierdzam, że bardzo przyjemny to widok jak rośliny "wchodzą" do domu więc może warto zacząć się przyzwyczajać

[karolakr25]

Ja chcę dać w salonie i jadalni zasłony po bokach i tyle. Nie przepadam za firankami zwłaszcza zbyt ozdobnymi, z haftkami, wzorkami, itd. Jeśli już to proste jak np ma Reniu w jadalni.

W łazienkach będą może drewniane żaluzje, w kuchni nic bym nie dawała, ale może też drewniane żaluzje, u dzieci rolety rzymskie. Tego jeszcze nie przemyślałam.

 

Nie po to robi sie takie wielkie przeszklenia by potem zasłaniać sobie widok na ogród jakimiś firanami

[atika]

Aniu - Ty juz wiesz jak mi się u Ciebie podoba - ale napisze jeszcze raz - piękne otoczenie.... a takie same świerszcze prawie codziennie wchodzą nam do domu

[rere79]

anna, ja zawsze wieszam mokre firany, żeby nie prasować . Niestety nie ze wszystkimi się tak da.

[narendil]

Rere, ja swoje woale też

[anna-maria3]

rere, z woalem to niemożliwe. Można oczywiście powiesić bez prasowania, ale ja bym tego nie przeżyła Myślę sobie natomiast, że w PG, garażu i garderobie nie muszę nic dawać, w łazience prawdopodobnie żaluzje, w pokojach dzieci wystarczą fajne zasłonki (zwłaszcza, że pokoje od północy więc nawet lepiej, jeśli nie będą zasłonięte, to się pokój doświetli), w sypialni jakieś zasłony do ziemi, wyjście na patio oczywiście bez firany, pozostaje część dzienna domu. W salonie i gabinecie pewnie dam same zasłonki, albo coś firankopodobnego, ale tylko po bokach okien, w jadalni mozliwe, że żaluzje i wtedy w kuchni też żaluzja moze być... Tylko od razu lampa mi się w głowie zapala, że te żaluzje też trzeba czyścić

[karolakr25]

Ja też wieszam mokre firany

 

Tylko od razu lampa mi się w głowie zapala, że te żaluzje też trzeba czyścić

Aniu ale tak jest ze wszystkim

[anna-maria3]

Ale co wieszacie mokre? Woale? Czy jakieś inne firany? Bo niewyprasowanego woalu na oknie to sobie nie wyobrażam No, ale ja mam nieco inne spojrzenie na "te" sprawy

[karolakr25]

Ja normalne, proste firany. W sumie tak robiłam kiedyś jak je miałam w mieszkaniu, bo w domu ich nie było. Krochmaliłam je, więc jak wyschną są sztywne, i inaczej sie nie dało.

Ale więcej na takie zabawy się nie dam namówić :/

[reni1980]

anka przyszłam dać ci kopa w tyłek za te firany, dzis powiesiłam te swoje firany, prasowałam w pocie czoła, myśląć że ty byś pogiętych nigdy nie powiesiła , no ale efekt jest, nawet mąż zauważyl ze widać różnicę

[rere79]

Reni, bo tego typu firany co Ty masz to niestety trzeba zawsze prasować, żeby to dobrze wyglądało.

 

Anna, ja mówiłam o zwykłych firankach, nie o woalu

[narendil]

Hmm, w taki razie moje woale są woalami tylko z nazwy Możliwe, że mnie w balona zrobili.

Albo ja mam taka tolerancję na zagniecenia?

[reni1980]

mnie też przez poł roku to az tak nie raziło, ale teraz i ja prasuję

[anna-maria3]

reni, kopniaka przyjmuję z pokorą Mi zostało jeszcze uprasować te z salonu, rezta już wisi Ale przyznam, że mam teraz puste okna w ramach terapii i przyzwyczajania się do "niemania" firan i jest coraz lepiej. Najpierw mi te okna przeszkadzały i to bardzo, potem stały się obojętne, a dzisiaj rano, jak schodziłam z góry, to nawet ryjek mi się uśmiechnął, że tak ładnie ogródek widać Terapia działa, znaczy się Ale i tak w końcu muszę je powiesić, bo nie mam parapetów i grzejników na tyle wyględnych, żeby je pokazać. Firana musi być niestety...

 

narendil, woal, to woal. Zawsze się gniecie. Myślę, że to raczej kwestia tolerancji

 

rere, moja mama takie zwykłe też wiesza mokre i one rzeczywiście się nie gniotą, ale ja tych firan nie lubię niestety więc przy żelazku stać muszę...

 

reni, skoro NAWET mąż zauważył różnicę, to musi być bardzo widoczna Poza tym, woal prasuje się bardzo lekko więc nie wiem, skąd ten pot na czole Mi przeszkadza tylko ilość firany, bo mam jej w salonie łącznie ponad 20 metrów, wszystko na 2,50 wysokie więc jest co dźwigać i trochę nieporęcznie jest, ale mam już system opracowany i jakoś daję radę.

Edytowane 4 Października 2011 przez anna-maria3

[reni1980]

anka aż zrobilam fotkę, nie wiem czy pamiętasz moje pogniecione

 

http://img215.imageshack.us/img215/9245/p1040575x.jpg

 

mój mąż maluje podbitkę, wylał farbę na taras i jeszcze że to moja wina cholera, ach te chłopy

[rere79]

Hehe, a ja mam właśnie powieszone takie gnieciuchy. Nie lubię tego domu i powiedziałam, że nie zrobię nic co wymaga odemnie samozaparcia. Nie cierpię prasować.