Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

I budujemy... Projekt indywidualny.


Recommended Posts

Cześć Sharlotko, dziękuję bardzo, chociaż pewnie trochę to potrwa. Na początku myślałam, że szybko pójdzie, bo doś szybko pojawili się mocno zainteresowani ludzie, ale po kościach się rozeszło, teraz z kolei zima więc czas kiepski na zakup działki... Dobrze będzie, jak do wakacji się uda. Jak widać, mimo ingerencji Mayday wątek na razie hula ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam się, :bye::bye:

 

na każdego przyjdzie pora ;-)

a ja już wiem, że za niedługo.

Ja tez mam przestój w związku ze sprzedażą mieszkania, ale teraz, to raczej nasza opieszałość, i na prawdę rozumiem jak się niecierpliwicie. Najszybciej jednak przychodzi to czego chcemy, wtedy, kiedy tego nie potrzebujemy - mądrość Andy'ego Warhola, a za wiele ich nie miał:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na każdego przyjdzie pora ;-)

a ja już wiem, że za niedługo.

 

Oooo, a skąd ta wiedza? :)

 

Ja tez mam przestój w związku ze sprzedażą mieszkania, ale teraz, to raczej nasza opieszałość, i na prawdę rozumiem jak się niecierpliwicie.

 

My też mało aktywni jesteśmy, jeśli chodzi o sprzedaż - zamieścilam kilka ogłoszeń, ale bez wyróżnień, bez podbijania. Szkoda mi na razie kasy, bo szanse na sprzedaż zimą i tak są niewielkie. Poczekamy do wiosny i wtedy zaatakujemy ;)

 

Najszybciej jednak przychodzi to czego chcemy, wtedy, kiedy tego nie potrzebujemy - mądrość Andy'ego Warhola, a za wiele ich nie miał:D

 

Oj prawda to, prawda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu to oby się sprawdziły.

 

A nam kolega poradził, przed sprzedażą domu aby wcale o tym nie myśleć, nie dążyć na siłę, tylko porozmawiać ze swoim wewnętrznym "ja" i poprosić je o pomoc. Może to dziwne, ale u nas po tygodniu takich wewnętrznych rozmów znaleźli się kupcy.

 

Ale my to "nawiedzeni" jesteśmy i lubimy się "bawić" w hipnozę i rozmowy ze swoją jaźnią ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A nam kolega poradził, przed sprzedażą domu aby wcale o tym nie myśleć, nie dążyć na siłę, tylko porozmawiać ze swoim wewnętrznym "ja" i poprosić je o pomoc. Może to dziwne, ale u nas po tygodniu takich wewnętrznych rozmów znaleźli się kupcy.

 

Ale my to "nawiedzeni" jesteśmy i lubimy się "bawić" w hipnozę i rozmowy ze swoją jaźnią ;)

 

Asia, coś w tym jest... Jak w lipcu zaczęłam wystawiać ogłoszenia, to było spore zainteresowanie, ale jak chyba swoim "chceniem" wszystkich wystraszyłam :( Potem jakiś czas bardzo, bardzo, bardzo chciałam i o niczym innym nie myślałam i ciiiiiisza była - zero zainteresowania (przy okazji byla zima). Chyba więc pora odpuścić ;) Napisz więcej o tej hipnozie - jeśli ma mi klienta napędzić, to spróbuję zwłaszcza, że też lubię takie "zabawy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Aniu, na razie w zasadzie nie bardzo się odzywam, ale podczytywałam Twój dziennik i pomyślałam sobie, że gdy ja szukałam działki lub domu to szukałam albo działki albo domu (wiem, ze to nie odkrywcze) :D

Ale.....pomyślałam sobie, że może udało by się Wam dokończyć stan surowy otwarty z dachem...

Wtedy na 300% zainteresowanie było by większe, a co za tym idzie pewnie dużo łatwiej będzie Wam sprzedać Wasz dom, no i za dużo większą kwotę!! Gdy ja szukałam domu/działki różnice w cenach działek i działek ze stanem surowym były kolosalne!!

Nie wiem czy to u Was możliwe, przepraszam, że się wcinam, ale to tylko taki pomysł...

Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam i życzę, aby poukładało Wam się tak jak Wam to pisane... :lol:

 

ps. Gdy byłam w ciąży z 2 synem (16 lat temu) miałam taki pomysł i marzenie, żeby mieć kiedyś czwórkę dzieci ;)... tiaaa jak już było ich dwóch, wiecznie sie kłócili, bili i co nie tylko (czas tego nie zmienił) zdanie co do ilości dzieci zmieniłam... okazało się jednak, że co zamówione, to dostarczone...:D no prawie bo koniecznie chciałam mieć córkę...widocznie źle zamawiałam ;)

Mam więc 4 synów lat rocznikowo 18, 15, 10 i 6 :evil: :evil: :evil: :evil:

tak więc wraz z moim pieskiem/suczka jesteśmy same...

 

Buziaki!! :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...