Bławatkowe komentarze

[Ardea]

Kosztorysu od parkieciarzy dziś nie dostałam:( Za to zadali mi ćwieka, co chcę olej czy olejowosk?! Byłam przekonana do oleju, o tym nawet nie myślałam. Ktoś wie coś na ten temat? Wiem, że mało jest zwolenników drewnianych podłóg, ale może ktoś (Esiak) coś doradzi:)

[Esiak]

Kosztorysu od parkieciarzy dziś nie dostałam:( Za to zadali mi ćwieka, co chcę olej czy olejowosk?! Byłam przekonana do oleju, o tym nawet nie myślałam. Ktoś wie coś na ten temat? Wiem, że mało jest zwolenników drewnianych podłóg, ale może ktoś (Esiak) coś doradzi:)

olejowosk jako 2w1 jeszcze lepiej ochrania podłogi drewniane...

[Ardea]

olejowosk jako 2w1 jeszcze lepiej ochrania podłogi drewniane...

 

Czyli Ty byś sie zdecydował? Wyczytałam, że ten olejowosk to ni pies ni wydra, rysuje sie na biało i plamy po wodzie widać. A jak się to pielęgnuje? Tak jak olej?

[Esiak]

Olej nie tworzy na drewnie powłoki, która mogłaby popękać, lecz wnika głęboko w jego strukturę, nie zatykając porów. Zapobiega w ten sposób wnikaniu w drewno wody, eksponuje jego fakturę i usłojenie oraz pogłębia naturalny kolor. Podłoga zaolejowana jest antystatyczna, mniej śliska od woskowanej i odporna na ścieranie.

 

Wosk tworzy na powierzchni drewna cienką, połyskującą powłokę, ale - w przeciwieństwie do oleju - zamyka jego pory. Podłoga woskowana jest śliska i mało odporna na zaplamienia. Wosk chroni przed wodą, ale nawet niewielkie zachlapanie powoduje pojawienie się na drewnie jasnych plam.

 

By więc wykorzystać najlepsze cechy obydwu preparatów, dobrze jest pokryć podłogę olejo-woskiem lub też najpierw nasączyć ją olejem, a dopiero później pokryć naturalnym woskiem, który nada jej połysk.

[Ardea]

Już wiem, że czyści się i odnawia podobnie jak sam olej. Panowie dadzą jakieś specyfiki do czyszczenia. Obiecali, że połysku nie będzie tylko taka satynowa powłoka:)

[Esiak]

właśnie...

my te deski dębowe będziemy też mieli już na gotowo szczotkowane i zaolejowoskowane

[Ardea]

Lubię szczotkowane drewno:)

[agalind]

Aalind grill wygląda porządnie, jest duuuuuży, idealny na imprezy chociaż na takie niedzielne grillowanie nie wiem czy nie za wielki nawet chociaz z drugiej strony za jednym zamachem i mięcho i warzywa się wrzuci my kupiliśmy jeszcze za 299zł ale patrzę że już po 329 są i myślę że będą jeszcze droższe

 

WYMIARY GRILLA:

Rozmiar całkowity: 116*70*97cm

Popielnik: 76cm*41cm*20cm

Wysokość gotowania: 76cm

Wymiar dużego rusztu: 74cm*38cm

Wymiar małego rusztu: 64*20cm

Wymiar dolnej półki: 68*37cm

Grubość stali: 0.6/0.7/0.8mm

Waga G.W/N.W: 21kg/19.5kg

 

nasz jest taki:

 

http://img14.allegroimg.pl/photos/oryginal/22/51/14/91/2251149137

 

Pumpaluna, dokładnie ten oglądałam w necie, ale stwierdziłam, ze tyle na razie nie chcę wydawać, bo to nie ma byc doeclowy. Na 3-nogu prawie połowę tańszy.

[Ardea]

Ja jeszcze tego lata będę miała grille budowlane, więc ujdzie, Wy już domowe:) Ciekawe ilu sceptycznych co do budowania gości się do Was wprosi;)

[agalind]

Ja jeszcze tego lata będę miała grille budowlane, więc ujdzie, Wy już domowe:) Ciekawe ilu sceptycznych co do budowania gości się do Was wprosi;)

 

Czytałaś wątek "Goście, goście..."? Obawiam sie, że trochę chętnych bedzie. Inna sprawa, że większość już dawno wybrała sobie "swoje" pokoje. Najbardziej rozbrajają mnie teksty wcale nie-bliskich znajomych: " fajnie będzie tu do Was na weekendy wpadać". Normalnie agresywna sie staję jak coś takiego słyszę

No nic, jeszcze rok temu pewnie nic bym nie powiedziała, ale teraz stałam się bardzo asertywna i nie pójdzie im tak łatwo;)

[Ardea]

Wątek o gościach jest mi nieznany:cool: Piszę z własnego doświadczenia, nasi wielkomiejscy znajomi, którzy straszą odśnieżaniem, koszeniem, czyszczeniem dachu, przepychaniem rynien lub bankructwem;) Wychwalają zalety mieszkania w centrum już planują weekendy u nas;) A my wtedy do centrum do restauracji i do kina i do galerii:)

 

Ja lubię wielkie miasta, ale chyba się starzeję, bo chcę mieszkać na prowincji.

[agalind]

Całe życie spędziłam w mieście i w sumie myślałam, ze jak dom to gdzieś na obrzeżach. Jak szukaliśmy działki to okazało sie, ze tam ma sie dom, ale z całym arsenałem innych domów, dużo hałasu i wcale nie czuć spokoju. Troche jak w bloku, tylko miejsca ciut więcej.

[Ardea]

Ja zawsze chciałam na wieś, chociaż nigdy nie miałam okazji, teraz będziemy mieszkać na obrzeżach miasta, ale trochę przeraża mnie ta pustka wokół. Niby miasto, a już za miedzą wieś, mało domów, dużo pól i lasków. Pięknie, ale miastowe poczucie bezpieczeństwa maleje.

[agalind]

Tak naprawdę, to w bloku tez jakoś super bezpiecznie się nie czuję. Jak mieszkałam z rodzicami w kamienicy to 4 rodziny w sumie były a tu 15 mieszkań w klatce, połowy do tej pory nie znam, bo część nie lubi "nowych" a część wynajmuje, więc mijane twarze częśto sie zmieniają. Nie wiem jak będzie w domu, sprawdzę na własnej skórze. Póki co nie myślę o tym, zeby się nie nakręcać. Edytowane 18 Kwietnia 2012 przez agalind

[Ardea]

Moje Bławatkowo mnie relaksuje, nawet nocą jest mi tam dobrze, ale wyobraźnia działa;) W bloku (120mieszkań) na 3. piętrze czuję się mocno w grupie;) Nasi klatkowi sąsiedzi są sympatyczni:)

[agalind]

Moje Bławatkowo mnie relaksuje, nawet nocą jest mi tam dobrze, ale wyobraźnia działa;) W bloku (120mieszkań) na 3. piętrze czuję się mocno w grupie;) Nasi klatkowi sąsiedzi są sympatyczni:)

 

Spędzaliście już noc w Bławatku?

[Ardea]

Byliśmy tam w nocy, ale całej nocy nie spędziliśmy.

 

Mam jeszcze pytanie w sprawie paneli, bo muszę podjąć decyzję lada dzień, czy można dać jakieś średnie panele na podłogówkę? Na ekspozycji u moich parkieciarzy znalazłam śliczne panele, nawet po dotknięciu przypominały drewno i mogę na nie dostać dobrą cenę, a podobają mi sie baaardzo?

 

Te moje po doliczeniu podkładów, foli, listew wyszły grubo ponad 100zł - nie wiem czy chcę tyle zapłacić za panele.

Edytowane 18 Kwietnia 2012 przez Ardea

[agalind]

Musiało byc uroczo:)

 

A panelami to nie wiem. Co znaczy "średnie"? Producent nie poleca na podłogówkę?

[Lukarna]

Ja tylko raz pojechałam na budowę sama późnym wieczorem - w Sylwestra jak zawiozłam Wikę i Michała na imprezę, chciałam domostwu złozyć życzenia:)

Wyszłam dzielnie z auta, podeszłam pod "ganek" i zaraz szybko uciekałam do auta w wyobraźni juz widząc scenę: biegnę do samochodu, kiedy z ciemności wyłania się straszny oprych, biegnie za mną, ja dopadam zziajana do auta a tam kluczyk się blokuje i nie mogę otworzyć...

:D

 

Na razie wolę w bloku:)

[Esiak]

halo dziewczyny...

widziałyście już nasze płytki oktagonalne - ułożone...?