Ardea 10.09.2012 13:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Cześc, jestem na moment, bo za chwilę śmigam do pracy:cool: Aga, Twoja kuchnia nie może się nie podobac tego jestem pewna, podobnie jak łazienka, bo to klasa sama w sobie:)Masz wnętrza, które każdy doceni, czy to klasyk, czy modernista;) Rocia, ja pamiętam jak moja mama dostała od jakiś znajomych zegar - helikopter z ruszającym się śmigłem - uśmialiśmy się do łez:) a moja mama zawsze urządzała wnętrza pod prąd, inaczej niż wszyscy, gdy wiele lat temu położyła płytki w salonie to komentarze były, że jak w biurze, a teraz w co drugim domu płytki w salonie;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 10.09.2012 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Cześc, jestem na moment, bo za chwilę śmigam do pracy:cool: Na drugą zmianę się zatrudniłaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 10.09.2012 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Chyba trzecią i czwartą ciągle zebrania, narady, podpisy, plany, dokumenty:sick: Nie po to rzuciłam dobrze płatną posadkę, żeby moja praca przypominała pracę urzędnika:mad: żeby nie dzieciaki, czyli sedno tego zawodu to bym rzuciła wszystko w cholerę. Papier jest ważniejszy niż człowiek:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 10.09.2012 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2012 Oj, tak. Biurokracja rządzi, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 11.09.2012 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Rocia, ja pamiętam jak moja mama dostała od jakiś znajomych zegar - helikopter z ruszającym się śmigłem - uśmialiśmy się do łez:) a moja mama zawsze urządzała wnętrza pod prąd, inaczej niż wszyscy, gdy wiele lat temu położyła płytki w salonie to komentarze były, że jak w biurze, a teraz w co drugim domu płytki w salonie;) Ja bym to nazwała inaczej: Twoja mama po prostu wyprzedza modę o krok. Podziel się co teraz nowatorskiego zrobiła w domu, sprawdzimy za jakiś czas czy przewidziała To trochę zniechęcające, że chcąc robić to co lubisz musisz po drodze robić coś za czym nie przepadasz Ale tak jak piszesz, najpierw papier Podobnie mamy u lekarza rodzinnego: najpierw musi wprowadzić pacjenta do komputera, a dopiero potem pyta z czym do niego przyszłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 11.09.2012 18:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2012 Z państwową służbą zdrowia to mam wspólne tylko tyle, że płacę składki. Od lat leczymy się z cała rodziną prywatnie. Zwariowałabym czekając na specjalistów miesiącami, a z moim maleństwem sporo przeszłam. Wracając do budowy moja mama robiła remont 5 lat temu więc wkrótce czeka ją kolejny;) Ma fajnie i wcale nie babciowato - czarna lustrzana łazienka, hol w piaskowcu, bambusy i barwy ziemi - naprawdę ładnie. My podjęliśmy decyzję, że wykańczamy dom do Bożego Narodzenia, może nawet Wigilię tam zrobimy, ale ostateczna przeprowadzka wiosną, gdy wszystko będzie na tip top:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 12.09.2012 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 Teraz tak mówisz, a jak już Wigilię tam zrobicie to pewnie na Sylwestra już będziecie mieszkać No chyba, że ciężko będzie się Wam rozstać z obecnym mieszkaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 12.09.2012 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 oj ja też myślę, że jak na Wigilię pójdziecie to już nie wyjdziecie, szkoda będzie nowe piękne mury zostawić i iść do dużo mniejszego mieszkania... zwłaszcza jak już świąteczny klimat zrobicie ps łączę się w bólu papierologii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 12.09.2012 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 oj ja też myślę, że jak na Wigilię pójdziecie to już nie wyjdziecie, szkoda będzie nowe piękne mury zostawić i iść do dużo mniejszego mieszkania... Jestem tego najlepszym przykładem:D Długi weekend majowy baaaardzo nam sie przeciągnął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 12.09.2012 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2012 Pumpka, niektórzy lubią papiery z wzajemnością, niestety ja do nich nie należę (już prawie prawie jestem ogarnięta) Dziewczyny, może będę pomieszkiwała, bywała w domeczku, ale zimę zamierzamy przeczekac na starych śmieciach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 13.09.2012 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2012 (edytowane) Dziewczyny, może będę pomieszkiwała, bywała w domeczku, ale zimę zamierzamy przeczekac na starych śmieciach. Przecież Ty zawsze zimą się przprowadzałas? Do wiosny chcecie zaczekać? W sumie to rozumiem, bo zimą to bym nie chciala sie przenosic. Edytowane 13 Września 2012 przez agalind Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 13.09.2012 16:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2012 Zawsze moje przeprowadzki przypadały na luty:) Tym razem chyba poczekamy do wiosny, może do bardzo wczesnej wiosny lub wręcz przedwiośnia;) Mimo, że lubię jesień to jakoś tak depresyjnie jest, już nie liczę kaw i zapalonych świeczek:) (ach mieć kominek) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 14.09.2012 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 Zawsze moje przeprowadzki przypadały na luty:) Tym razem chyba poczekamy do wiosny, może do bardzo wczesnej wiosny lub wręcz przedwiośnia;) Mimo, że lubię jesień to jakoś tak depresyjnie jest, już nie liczę kaw i zapalonych świeczek:) (ach mieć kominek) Rozumiem Cie dobrze. Już kiedys pisałam, ze jakby wypadła przeprowadzka zimą to chyba bym jednak przełożyła na wiosnę gdy wszytsko budzi sie powoli do życia. Teraz obserwuję jak zaczynają żółknąć liście na moich brzozach i szkoda mi strasznie, ze zima coraz bliżej. Wczoraj wyszłam wieczorem na chwilę z domu i tak pięknie gwiazdy świeciły, że gdyby nie to, że zimno było okropnie to bym sie na mojej ławeczce rozsiadła. Dookoła ciemności i tylko gwiazdy. Cudownie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Domi87 14.09.2012 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 Ardea trafiłam do Ciebie od Roci, czytając o Twojej kuchni itp. Tylko jak doczytałam jakieś 10 stron temu chyba niestety muszę zadowolić się opisami... no trudno, ale zostawiam życzenia wytrwałości w czekaniu na przeprowadzkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 14.09.2012 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 Cześć Domi:) Niekoniecznie opisami, coś tam pokażę Zaprzyjaźnionym dużo, a szerszej publiczności pewnie bardziej detale niż wnętrza;) Mam teraz śliczną szarą bazę w kuchni (płytki i ściany, jeszcze z szarości dojdą drzwi do spiżarni) wszystko czeka na meble, czyli na październik (ale jeszcze nie wiem dokładnie na którego). I nie mówcie, że mam tak wszystko przemyślane, bo nie mam - właśnie zachwyciłam się moją świetlistą i jasną klatką schodową - efekt: czarnej ściany nie będzie (zresztą w prześwicie sąsiadowałaby z czernią łupka i nie byłoby to fajne). Będą na niej czarne drzwi (mniej ekscentrycznie, ale bardziej tajemniczo;)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 14.09.2012 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 a te drzwi to takie donikąd malowane/naklejanie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 14.09.2012 19:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 Nie donikąd, tylko do wyobraźni;) Są to stare drzwi do pomieszczenia gospodarczego w wiejskiej chałupinie (ocalone z rozbiórki), zostaną pomalowane, może nowe okucia dojdą i powiesimy na hakach na ścianie klatki schodowej pod reflektorkiem, taki przestrzenny obraz;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 14.09.2012 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 bardzo oryginalny pomysł, Twojego autorstwa czy projektant podpowiadał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 14.09.2012 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 Jaki projektant? O czymś nie wiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 14.09.2012 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2012 Jestem bardzo "za" korzystaniem z pomocy architekta wnętrz, ale u mnie wszystko będzie efektem moich fascynacji, przemyśleń, ograniczeń, błędów, nieświadomych inspiracji itp. Myśląc o Bławku, 2x poprosiłam o pomoc arch. który urządzał kiedyś dom mojej przyjaciółki, jest teraz tysiące km stąd i projektuje hotel. Pytałam go wyłącznie o kwestie techniczne: odcienie bieli i podłączenie baterii sztorcowej do wanny. Kocham urządzanie wnętrz (ale tylko swoich) i nigdy bym z tej frajdy nie zrezygnowała;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.