Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bławatkowe komentarze


Ardea

Recommended Posts

Cześc, jestem na moment, bo za chwilę śmigam do pracy:cool:

 

Aga, Twoja kuchnia nie może się nie podobac tego jestem pewna, podobnie jak łazienka, bo to klasa sama w sobie:)Masz wnętrza, które każdy doceni, czy to klasyk, czy modernista;)

 

Rocia, ja pamiętam jak moja mama dostała od jakiś znajomych zegar - helikopter z ruszającym się śmigłem - uśmialiśmy się do łez:) a moja mama zawsze urządzała wnętrza pod prąd, inaczej niż wszyscy, gdy wiele lat temu położyła płytki w salonie to komentarze były, że jak w biurze, a teraz w co drugim domu płytki w salonie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Ardea

    2967

  • agalind

    1588

  • pumpaluna

    1153

  • Esiak

    730

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chyba trzecią i czwartą:sick: ciągle zebrania, narady, podpisy, plany, dokumenty:sick: Nie po to rzuciłam dobrze płatną posadkę, żeby moja praca przypominała pracę urzędnika:mad: żeby nie dzieciaki, czyli sedno tego zawodu to bym rzuciła wszystko w cholerę. Papier jest ważniejszy niż człowiek:mad:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rocia, ja pamiętam jak moja mama dostała od jakiś znajomych zegar - helikopter z ruszającym się śmigłem - uśmialiśmy się do łez:) a moja mama zawsze urządzała wnętrza pod prąd, inaczej niż wszyscy, gdy wiele lat temu położyła płytki w salonie to komentarze były, że jak w biurze, a teraz w co drugim domu płytki w salonie;)

 

Ja bym to nazwała inaczej: Twoja mama po prostu wyprzedza modę o krok. Podziel się co teraz nowatorskiego zrobiła w domu, sprawdzimy za jakiś czas czy przewidziała :)

 

To trochę zniechęcające, że chcąc robić to co lubisz musisz po drodze robić coś za czym nie przepadasz ;) Ale tak jak piszesz, najpierw papier :( Podobnie mamy u lekarza rodzinnego: najpierw musi wprowadzić pacjenta do komputera, a dopiero potem pyta z czym do niego przyszłam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z państwową służbą zdrowia to mam wspólne tylko tyle, że płacę składki. Od lat leczymy się z cała rodziną prywatnie. Zwariowałabym czekając na specjalistów miesiącami, a z moim maleństwem sporo przeszłam.

 

Wracając do budowy :) moja mama robiła remont 5 lat temu więc wkrótce czeka ją kolejny;) Ma fajnie i wcale nie babciowato - czarna lustrzana łazienka, hol w piaskowcu, bambusy i barwy ziemi - naprawdę ładnie.

 

My podjęliśmy decyzję, że wykańczamy dom do Bożego Narodzenia, może nawet Wigilię tam zrobimy, ale ostateczna przeprowadzka wiosną, gdy wszystko będzie na tip top:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dziewczyny, może będę pomieszkiwała, bywała w domeczku, ale zimę zamierzamy przeczekac na starych śmieciach.

 

Przecież Ty zawsze zimą się przprowadzałas? Do wiosny chcecie zaczekać?

 

W sumie to rozumiem, bo zimą to bym nie chciala sie przenosic.

Edytowane przez agalind
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze moje przeprowadzki przypadały na luty:) Tym razem chyba poczekamy do wiosny, może do bardzo wczesnej wiosny lub wręcz przedwiośnia;)

 

Mimo, że lubię jesień to jakoś tak depresyjnie jest, już nie liczę kaw i zapalonych świeczek:) (ach mieć kominek)

 

Rozumiem Cie dobrze. Już kiedys pisałam, ze jakby wypadła przeprowadzka zimą to chyba bym jednak przełożyła na wiosnę gdy wszytsko budzi sie powoli do życia. Teraz obserwuję jak zaczynają żółknąć liście na moich brzozach i szkoda mi strasznie, ze zima coraz bliżej.

Wczoraj wyszłam wieczorem na chwilę z domu i tak pięknie gwiazdy świeciły, że gdyby nie to, że zimno było okropnie to bym sie na mojej ławeczce rozsiadła. Dookoła ciemności i tylko gwiazdy. Cudownie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Domi:) Niekoniecznie opisami, coś tam pokażę;) Zaprzyjaźnionym dużo, a szerszej publiczności pewnie bardziej detale niż wnętrza;)

 

Mam teraz śliczną szarą bazę w kuchni (płytki i ściany, jeszcze z szarości dojdą drzwi do spiżarni) wszystko czeka na meble, czyli na październik (ale jeszcze nie wiem dokładnie na którego).

 

I nie mówcie, że mam tak wszystko przemyślane, bo nie mam - właśnie zachwyciłam się moją świetlistą i jasną klatką schodową - efekt: czarnej ściany nie będzie (zresztą w prześwicie sąsiadowałaby z czernią łupka i nie byłoby to fajne). Będą na niej czarne drzwi (mniej ekscentrycznie, ale bardziej tajemniczo;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem bardzo "za" korzystaniem z pomocy architekta wnętrz, ale u mnie wszystko będzie efektem moich fascynacji, przemyśleń, ograniczeń, błędów, nieświadomych inspiracji itp.

 

Myśląc o Bławku, 2x poprosiłam o pomoc arch. który urządzał kiedyś dom mojej przyjaciółki, jest teraz tysiące km stąd i projektuje hotel. Pytałam go wyłącznie o kwestie techniczne: odcienie bieli i podłączenie baterii sztorcowej do wanny.

 

Kocham urządzanie wnętrz (ale tylko swoich):) i nigdy bym z tej frajdy nie zrezygnowała;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...