Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bławatkowe komentarze


Ardea

Recommended Posts

Szpaki to ptasia zaraza. U nas na szczycie dachu zrobiły gniazdo włażąc pod gąsior i, gdy jeszcze nie było podbitki, wyciągały wełnę mineralną z ocieplenia pod okapami. Też musieliśmy czekać z założeniem podbitki i uszczelnieniem między gąsiorem a dachówką, aż opuszczą gniazdo. Prześmiesznie się tam dostawały – lądowanie z rozpostartymi skrzydłami, szybki podbieg do góry i wślizgiwały się w dziurę. Z kolei wylatywały ześlizgując się po dachu i startowały do lotu dopiero na samej krawędzi. Okropnie hałasowały, bo mamy na dachu blachodachówkę.

 

Myszkę może znajdziesz w postaci mumii pod lodówką ;) A dla spokoju córki kupcie na przyszłość pułapkę do odławiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Ardea

    2967

  • agalind

    1588

  • pumpaluna

    1153

  • Esiak

    730

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wiesz co, nie wiem jak to działa. Nic nie czułam. Koty obwąchiwały dół lodówki, ale nie nachalnie. Znaleźliśmy mini mumię jak wyciągnęliśmy lodówę żeby raz na jakiś czas za nią posprzątać.

 

Tez myślałam o żywołapce. Nie wiem czy te infra... działają. Te cuda dźwiękowe, które na krety można kupić są do niczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zajrzałam do Twojej córki, przeczytałam Jej boje z kupnem domu - fantastycznie opisane:lol: ale teraz coś u Niej cisza?

 

Myszki na pewno mieszkają w naszym blaszaku, czuć taki mysi zapach, ale w domu też odejmiemy cokół do gruntownego sprzątania przed przeprowadzką to sprawdzimy, oby niczego tam nie było - brrrr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz Kaśka bardzo zajęta. Robią podejście do rozwinięcia firmy. Poza tym idzie sezon i pewnie jest też więcej zleceń od odtwórców historycznych.

 

MYSZY

Moi kuzyni mieli z nimi zabawną przygodę.

W kuchni była zabudowa z poszerzonym blatem z corianu, więc za szafkami było nieco miejsca. Meble ciężkie drewniane i cokoły montowane na stałe. „Szafa” lodówkowa wewnątrz miała dodatkowe wypełnienie ze styropianu (nie wiem po co?).

Ciągle znajdowali na podłodze drobiny styropianu i nie rozumieli skąd.

Mają 2 psy. Kuzynka nie jest typem gospodyni domowej. To on gotuje, a do sprzątania jest pani. W kuchni stał jakiś czas plastikowy 200 litrowy wór na śmiecie, do którego ona wyrzucała gazety, bo robiła remanent w zasobach. No, i ciągle ten porozsypywany styropian. Któregoś dnia on wszedł do kuchni i widzi, że wór rusza się leciutko. Podchodzi, a z niego przez powygryzane dziurki szurnęło stado myszy różnej wielkości. Najpierw wpadli w panikę. Ale potem mój przytomny kuzyn zastawił pułapkę. Wyszli z kuchni, zamknęli drzwi i dali myszom pół dnia spokoju. Potem skradając się wrócili. On złapał worek i pobiegł na zewnątrz. Ona pędziła za nim z szufelką starając się łapać wyskakujące w popłochu myszki i ładować do drugiego worka. Psy dostały szału. PANDEMONIUM:rotfl::lol2:

Do tej pory wpadam w chichot, gdy sobie tę scenę wyobrażam.

Sporo uciekło i potem było jeszcze odławianie pułapkowe.

Myszy urządziły sobie gniazdo w styropianie za lodówką. Po prostu miały królewskie warunki – ciepło, odpadki w koszu na śmieci i psie miski. Żyć nie umierać :lol2: Kuzyni twierdzą, że było tych myszy kilkadziesiąt, bo aż worek mu tańczył w rękach jak go niósł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :) Jeszcze nie - mrozy i choroby skutecznie nam przeszkodziły, ale, ale - w tym tygodniu szykujemy się, aby uczynic ten Wielki Krok ;)

Coraz bardziej się niecierpliwie, że domek stoi taki samotny, a my gnieciemy się w ciasnym mieszkanku. Decyzja została więc podjeta, mimo ze nie bedziemy miec wielu elementów wyposażenia, ale jakoś mi to nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas logistycznie też będzie gorzej, ale cos za coś - tak to sobie tłumaczę :yes:.

Z bloku córki same mogłyby chodzic do szkoły - to tylko 5 min pieszo. Z domu będe musiała je zawozić, bedą musiały wcześniej wstawać, a to dla nich problem ( niechetnie chodza spać o 21.00). Po mleko i bułki bedę musiała podjechac samochodem, a tutaj w soboty starsza corka sama robiła zakupy. No i moja mama - przyprowadzała dziewczynki ze szkoły i gotowała jakiś smaczny obiadek u nas wdomu - tego chyba najbardziej będzie mi brakować :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są niedogodności i problemy, ale jeśli chodzi o dzieci, to z pewnością wszystko prędko się ułoży. Obserwuję od lat jak sobie pięknie radzą moi znajomi, których córeczki mają w tej chili 13 i 10 lat i obie od maleństw wychowują się na obrzeżach Zalesia Górnego. Będzie dobrze :wiggle:

 

Ardeo, jeśli masz wystarczający spadek dachu, to śnieg będzie sam spadał. Jedyny problem, to nie sadzić drzewek i krzewów w linii tego spadania wokół domu. Obserwuj teraz gdzie leci i zapamiętaj. Ja ten błąd popełniłam i straciłam 3 wisienki, 1 agrest na pniu i 3 porzeczki już 3 letnie. Potem wszystko co w moim sadzie przetrwało przesadziłam dalej od domu.

 

Sklepik na pewno w pobliżu jakiś wyśledzicie. Jak u mnie 8 minut spacerkiem i są świeże bułeczki. Poza tym zamrażam wszystko co tylko mogę, a pieczywo i ugotowane hurtowo obiady przede wszystkim. Poświęcam raz na 2 tygodnie dzień i pichcę, a potem mam obiad w 10 minut. Polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieg leci tam gdzie będzie taras:sick: Blisko dom chciałam tylko 1 wierzbę japońską, a w szczycie będą dwie wierzby mandżurskie, takie podświetlone ukośnie od dołu, żeby malowały cieniami ścianę (pewnie wiesz o jaki efekt mi chodzi), tam śnieg nie spadnie, bo mam dach dwuspadowy i tam nie zleci.

 

Na zakupy nawet te małe zawsze jeździmy samochodem, tak nieekologicznie:sick:

 

Pestko, może znasz jakiś bambus, który radzi sobie dobrze w silnym nasłonecznieniu? Zrobiłam projekt ogrodu (maksymalnie amatorski) i projektantka pozmieniała mi tylko rośliny na podobne, a nadające się do naszych warunków, ale bambusa mi nie umie zastąpić, a chcę z niego żywopłot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie piękne opowieści ptasio - kocie :) Ale po opowieści Pestki o myszach w worku dostałam dreszczy :p Nie cierpię takich gryzoni :(

Po dzisiejszym deszczu pewnie już nie ma takich pięknych zimowych widoczków jak na fotkach, mam nadzieję, że szybko zastąpi go pojawiająca się wiosenna zieleń :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Julianno i Pestko:)

Miałam zamiar się odezwać do Was w Julisiowie jak tam ostatnio zajrzałam ale jakoś się nie ośmieliłam - tutaj u Ardei czuje się jak u siebie (Ardea wybaczysz, prawda?)

Piękne wnętrza dzięki Wam oglądam dziewczyny - chyba czas się w Julisiowie zadomowić również:)

 

Asiu :), a toś mnie zaskoczyła :). Przecież poznałyśmy się już daaaawno temu :). Co prawda byłam wtedy "bezdomna" na FM, ale wątek już mam prawie roczek :). Zapraszam serdecznie :). Pesteczka do mnie często zagląda (ku mojej uciesze) i zawsze tyle ciekawych rzeczy można się dowiedzieć :).

Widzę, że z Agatką też złapała kontakt - cała Pesteczka , wszechstronna i pełna energii :hug:

 

Przyczłapałam z inspiracją ptaszkową, choć oczywiście głównie chodzi o drewnianą ścianę :). Na inspiracji jest też puf ulubiony i całkiem fajna narzuta :).

Więcej drewnianych ścian wrzucę u mnie :D

http://aranzacjawnetrz.files.wordpress.com/2012/01/szydc582o-skonahem-com-skh-11sangarindustri-com-skh-11sangarindustri.jpg?w=870

Źródło i fajne ręczne robótki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...