Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bławatkowe komentarze


Ardea

Recommended Posts

Witam, też kibicowałem Raelowi, ale to nie był ten sam zespół co w finale króla. Ich gra nie podobała mi się i muszę stwierdzić, że Katalończycy wygrali zasłużenie. Nie zmienia to jednak faktu, że doprowadzili mnie do stanu kipiacej złości zwłaszcza, że moja druga piękniejsza połowa kibicowała patałachom z Barcelony. To jak na jeden raz było już za wiele. Ku pocieszeniu żywię nadzieję, że Real zostanie pomszczony przez drugą moją drużynę, której kibicuję od zawsze czyli MU.

Ps. pozdrowienia dla brata mimo, że kibicuje nieodpowiedniemu zespołowi, ale mam nadzieję, że kiedyś się nawróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 8,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Ardea

    2967

  • agalind

    1588

  • pumpaluna

    1153

  • Esiak

    730

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kosmiczna ekipa?

Już kiedyś o tym pisałam... Gdy przyjechali pierwszy raz na budowę, używali wielu magicznych urządzeń (to im zostało - gadżeciarze;)) np. laserowych mierników, jak mieczy z "Gwiezdnych wojen", nie robili przerw tylko pracowali... Sąsiedzi podsumowali, że są z Księżyca albo za astronomiczną sumę:) I takim sposobem ochrzciłam ich kosmitami.

Edytowane przez Ardea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Ardea, budujecie bardzo ładny domek :)

Będę z przyjemnością obserwował Wasze postępy, na razie idzie nieźle. Powodzenia!

 

Co do pompy ciepła to też długo mieliśmy ten sam dylemat. Przeliczyłem wszystko ze 100 razy, przeanalizowałem i moje wnioski są takie. Jeżeli macie możliwość doprowadzenia gazu to idźcie bez wahania w piec gazowy. Instalacja pompy ciepła jest moim zdaniem jeszcze za droga i jest to w dużej mierze wyciąganie kasy z nas - inwestorów. Do tego wentylacja mechaniczna i rachunki za ogrzewanie nie powinny przytłaczać.

Wiem, wiem, mówisz, że "to" szumi. Też się tego trochę obawiam, ale w domu jest tyle różnych bardziej irytujących dźwięków, że nie upatrywałbym w tym problemu. Poza tym na starość słuch się przytępia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj wroblewm!

 

Czytając Twój dziennik myślałam,że budujecie po sąsiedzku, bo niedaleko nas jest miejscowość Wróblew, ale Wy chyba jednak z innych rejonów....

Dzięki za odwiedziny i przede wszystkim za rady.

 

Temat rekuperacji musiałam przerobić we wszystkie strony,( większość moich znajomych to zagorzali fani WM+reku)

Jednak nie dla nas to rozwiązanie - przynajmniej na razie! Oprócz tego, że szumi, to jeszcze te podwieszane sufity i wyraźnie przesuszenie powietrza. Może kiedyś..., gdy się słuch przytępi, przecież dom i tak z czasem wymaga remontu, więc przed emeryturką zafundujemy domkowi rewitalizację, żeby na starość mieć spokój i wtedy ... (ale to już w następnym dzienniku);)

 

Idę przyjrzeć się tym Waszym schodom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Ardea. Jeśli boisz się podwieszanych sufitów specjalnie dla reku to nie ma potrzeby. Znalazłem ekipę, która rozkłada kanały poziome o przekroju prostokątnym. Chowa się je wtedy w posadzce a na parter schodzi przez strop. Trzeba tylko zostawić przejście podczas zalewania, wystarczą taki zaślepki ze styropianu - jak na zdjęciu http://forum.muratordom.pl/showthread.php?168230-Z103-Micha%C5%82a-i-Pauliny-i-Maksia-i...&p=4681342&viewfull=1#post4681342
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj wroblewm- nie kuś...

 

Klaudiusz, nasza budowa na pewno nie wygrałaby konkursu na czystość, chociaż pierwszego dnia prac panowie zbudowali kojec na śmieci. Dla nas priorytetem jest dobrze postawiony dom (zgodnie ze sztuką budowlaną, z przestrzeganiem wszystkich norm i przerwami technologicznymi), a że budowa to nie sala operacyjna - nie musi być sterylnie;)

Edytowane przez Ardea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klaudiusz nie myślałeś o fusze kierownika budowy:)

Na technologiach się znasz, z materiałami jesteś za pan brat, a i budowy dopilnujesz...:)

Widziałeś kosmoekipę przy pracy, czy byłeś przed wieczorem?

 

ewanz o przeprowadzce nawet jeszcze nie myślimy, zbyt długa droga przed nami, ale gdybym miała podać jakąś przybliżoną datę to - mam nadzieję, że Wigilia 2012 będzie we własnym domu:)

A Wy kiedy planujecie zamieszkać w Chaberku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę, fajnie to wszystko wygląda... Ostatnio mam sporo wolnego czasu. Próbuję go wykorzystać jak tylko mogę na gromadzenie środków. Ale szczerze to bym wolał trochę porobić na działce. Ciągle czekam, aż mi odeślą umowę z PGE, bo właściwie już mógłbym startować z przyłączem prądu, a wtedy byłaby woda ze studni. Na razie jestem uziemiony :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz czas to zapraszamy częściej, my jesteśmy tam tylko późnymi popołudniami.:)

 

Domyślam się, że chcielibyście, aby coś się zaczęło... chociaż samo planowanie też jest fajne...

Najważniejsze, że najtrudniejszą decyzję macie już za sobą - decyzję o podjęciu się budowania domu:) Etap papierologii nie należy do najprzyjemniejszych, ale u nas przeszedł łagodnie. Gdy już się ruszy to będzie się działo nawet za dużo i za szybko;)

 

Mówisz o dole na końcu drogi? Tam kiedyś był rów, docelowo nasza uliczka ma być zamknięta i tam nie będzie wyjazdu, już wkrótce stanie ogrodzenie. Będzie bezpieczniej i spokojniej, teraz jesteśmy deptakiem dla wszystkich spacerowiczów i działkowców...

Edytowane przez Ardea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie wiedziałem, że to był rów... Myśłałem, że ktoś wykopał dołek ;) W każdym bądź razie jest niebezpiecznie :p Szczerze mówiąc widok przechodniów przed domem nie jest zachęcający, a wizja psiej kupy na trawniku przed ogrodzeniem napawa mnie gniewem. Dlatego doskonale Was rozumiem. U mnie był problem z młodzieżą bawiącą się nad Bzurą. Sąsiad już to zagrodził więc i z tym nie będzie problemu. Pozostało jedynie obserwowanie ludzi wędrujących z tyłu działki z Kowalewic do Ozorkowa, ale na razie jakoś to przeżyję. Kiedyś kupię Wodołaza albo Leonbergera, wiec myślę, że myśl przechodniów, że ten potwór może przeskoczyć ogrodzenie, odstraszy ich trochę.

Chcielibyśmy żeby coś się zaczęło - bardzo! A decyzję o podjęciu domu podejmowaliśmy około dwa lata... Zastanawialiśmy się czy nie kupić małego mieszkania i go wynajmować komuś, ale z drugiej strony to lepiej inwestować w swoje, a nie nabijać kasę SM. A że mam jeszcze wolne wakacje przed podjęciem pracy na stałe, chciałem je wykorzystać. A że nie zarobię dużych kokosów jako jeszcze student to wolałem skupić się na czymś, co pozwoli żebym mógł tych pieniędzy zaoszczędzić.

Rozumiem, że przed Wami kupa pracy? :) Testy gimnazjalne, czy matury do sprawdzenia macie? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miniony weekend to ja właśnie w komisji ezaminacyjnej byłam i testy gimnazjalistów sprawdzałam, aż mi się śniły:bash:

Wodołazy to inaczej nowofunlandy? Sprawiają groźne wrażenie, ale są cudne i dość łagodne. O Leonbergerach nic nie wiem (zaraz sprawdzę jak wyglądają).

 

Decyzja o budowie domu zawsze jest trudna i wydaje się dużym wyzwaniem, ale przy obecnych cenach mieszkań, nawet w takiej metropoli jak nasza, to chyba słuszna decyzja... Przy Twojej operatywności i chęciach z pomocą rodziców na pewno dacie radę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...