Ardea 01.03.2013 11:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Marzec przywitał się pięknym słoneczkiem i zapachem wilgotnej ziemi - chyba to już przedwiośnie:) Czas przymierzać się do mycia okien. Czym myłyście okna ten pierwszy raz:p???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanz 01.03.2013 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2013 Dużo zależy od stanu dobrudzenia. U mnie były bardzo zapryskane farbą i to było najgorsze. Na początku zmywanie wodą z płynem do mycia naczyń i niestety duuużo skrobania. Najepsze są paznokcie - twarde, ale jednoczesnie wrazliwe ..., moga też być karty plastikowe lub specjalne skrobaczki ( ale przy tych bałam się, żeby mi szyb nie porysowały). Jedno okno z rama zajmowało mi okolo 1h Wiosna tuż tuż - błoto na drogach wysycha, może w końcu uda mi się umyć samochód i zachować w czystosci dłużej niż przez jeden dojazd do domu ( jeszcze niedawno napisałabym do działki ) Dzisiaj jest pięknie rozgwieżdzone niebo :wiggle:Zachęca do spacerów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 02.03.2013 01:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 Marzec przywitał się pięknym słoneczkiem i zapachem wilgotnej ziemi - chyba to już przedwiośnie:) Czas przymierzać się do mycia okien. Czym myłyście okna ten pierwszy raz:p???? Najpierw delikatnie wodą zmyć piasek i inne "grubsze" sprawy. Delikatnie, żeby nie porysować szyb, Potem same szyby! (ramy można odbarwić) zmyc alkoholem*, żeby je odtłuścić, usunąć ślady po taśmach. Na koniec płyn do szyb (używałam Ajax z alkoholem ) i pucowanie papierem na błysk Jak tasmy z szyb nie chcą schodzić przydaje się benzyna ekstrakcyjna, ale trzeba uważać na okleinę. Ogólnie jak okleina jest czymś poplamiona to najlepsze są paznokcie niestety:( Potem pozostaje tylko wizyta u kosmetyczki i zrobienie manicure * Kup w casto denaturat, najlepiej bezbarwny (fioletowy może farbowac np. uszczelki). Używaj tylko do szyb, ram raczej nie przecieraj, żeby okleiny nie odbarwić. . A wogle to najlepiej to zlecić komus Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 02.03.2013 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2013 Marzec przywitał się pięknym słoneczkiem i zapachem wilgotnej ziemi - chyba to już przedwiośnie:) Czas przymierzać się do mycia okien. Czym myłyście okna ten pierwszy raz:p???? Ja bym proponowała zmywać ślady po taśmie i wszelkich klejach albo specjalistycznymi środkami, albo zwyczajną naftą (najlepiej apteczną bo czystsza, ale nie koniecznie). Nafta usuwa wszelkie kleje spod samoprzylepnych bez niebezpieczeństwa rozpuszczenia np. lakieru na drewnianym oknie. Aha, producenci okien podają informację czym konserwować ramy okienne i tam powinien być też podany środek do zmywania. Jeśli chodzi o mycie samej szyby, to na pierwszy raz po budowlanych brudach proponuję najpierw trochę pomoczyć, czyli latać po oknach z mokrą gąbką nasączoną płynem do mycia szkła i pilnować żeby nie wysychało. Łatwiej będzie usunąć to co zaskorupiało. Są też specjalne skrobaki do szyb. Nie rysują szkła pod warunkiem, że nie jest powleczone jakąś specjalną powłoką. To może uszkodzić. Jak usuniesz twarde brudy, to możesz przestawić się na mikrofibrowe ściereczki myjące szyby samą ciepłą wodą bez detergentów i bez docierania na sucho (zostawiasz mokre i nie ma zacieków i smug). Jest tego masę w handlu najróżniejszych firm. Wczoraj nawet w Rossmanie jakieś całkiem nowego rodzaju widziałam, takie chytre podwójne – niebieska do mycia, a biała do nabłyszczania. Używamy w mojej rodzinie od kilkunastu lat Villedy, Jana Niezbędnego. A pierwsza, którą przywiozła nam znajoma z Niemiec ciągle jest dobra mimo mnóstwa prań w pralce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 04.03.2013 01:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 Dobry wieczór:) Sprzątasz już przed przeprowadzką? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 04.03.2013 18:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 Dzięki bardzo za wszelkie porady - skorzystam. Taśm już od dawna nie mam i śladów po nich też nie, od wewnątrz okna są tylko zakurzone (mojemu wykończeniowcowi nawet kropla farby nie spadła, ba, umył nawet parapety;)) od zewnątrz może być gorzej, zależy jak staranni byli elewatorzy;) na pierwszy rzut oka nie powinno być źle:cool: Mycia okien nie zlecę nikomu (poza rodziną) bo nie znam godnej polecenia osoby czy firmy, która nie porysuje mi szyb czy nie odbarwi profili. U mojej przyjaciółki pracuje zawsze dobra firma od okien, ale nie działa w mojej okolicy:( A tak się paliłam do sprzątania... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanz 04.03.2013 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 Pozazdroscić starannego wykonczeniowca. Ja swojego nie polecę nawet wrogowi Mycie okien bedzie dla Ciebie przyjemnością Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 04.03.2013 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 Wykończeniowiec stał się niemal członkiem rodziny, aż żal, że już skończył. Jak Wam się mieszka? Co Cię zaskoczyło po przeprowadzce itp. przydałby się jakiś opisik:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanz 04.03.2013 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 (edytowane) Mieszka się bardzo dobrze - jakoś udało nam się przyzwyczajić Zaskoczyło nas, że salon nie należy do najwiekszych, a jednak jest wystarczajaco wygodny ( jest miejsce do tańca - sprawdziliśmy podczas tzw. papapetówki) Na minus - zbyt mały "gabinet"( 3x3m) - po ustawieniu regałów na ksiązki nie da się wstawić małej sofki, jako ewentualnego miejsca do spania dla gościa. ( a taki miałam zamiar). Ponadto w domu jest pogłos - głos się niesie szczególnie z dołu do góry: gdy chce odpocząć w sypialni a dziewczynki rozrabiaja na dole to wszystko słyszę nad niedoróbkami wykończeniowca juz nie rozpaczam - mamy pieska - ściany są juz lekko dobrudzone w kilku miejscach a dwie pary drzwi pogryzione :bash:Sunia tęskniła za nami, gdy poszliśmy do pracy, pewnie czuła się nieswojo w nowym miejscu... (zaintrygowało mnie tylko, gdy córka - 10-latka spytała, dlaczego u niej w pokoiku na jednej scianie jest wąski biały pasek przy suficie, a na innych nie ma????) Pan malarz nie pomyslał??? Miał przyjśc na poprawki i odbiór ostaniej, niewielkiej co prawda raty, ale nie zgłosił się) Edytowane 4 Marca 2013 przez ewanz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewanz 04.03.2013 22:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2013 (edytowane) Mieszka się bardzo dobrze - jakoś udało nam się przyzwyczajić Zaskoczyło nas, że salon nie należy do najwiekszych, a jednak jest wystarczajaco wygodny ( jest miejsce do tańca - sprawdziliśmy podczas tzw. papapetówki) Na minus - zbyt mały "gabinet"( 3x3m) - po ustawieniu regałów na ksiązki nie da się wstawić małej sofki, jako ewentualnego miejsca do spania dla gościa. ( a taki miałam zamiar). Ponadto w domu jest pogłos - głos się niesie szczególnie z dołu do góry: gdy chce odpocząć w sypialni a dziewczynki rozrabiaja na dole to wszystko słyszę nad niedoróbkami wykończeniowca juz nie rozpaczam - mamy pieska - ściany są juz lekko dobrudzone w kilku miejscach a dwie pary drzwi pogryzione - Sunia tęskniła za nami, gdy poszliśmy do pracy, pewnie czuła się nieswojo w nowym miejscu... zaintrygowało mnie tylko, gdy córka - 10-latka spytała, dlaczego u niej w pokoiku na jednej scianie jest wąski biały pasek przy suficie, a na innych nie ma???? Edytowane 4 Marca 2013 przez ewanz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 05.03.2013 03:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Przyszłam powiedzieć "cześć". Okien myć nie lubię i już raczej nie polubię Tym bardziej przy ich obecnej liczbie;) Chociaż na to pierwsze mycie cieszyłam się jak dzieciak:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 05.03.2013 07:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Aga, cześć No mycie okien i w ogóle sprzątanie to nie moja pasja, sprzątam z negatywnej motywacji (bo nie lubię mieć brudno:D) Ewa, jakoś tak spokojnie piszesz o pogryzionych drzwiach;) to chyba znaczy, że świetnie się mieszka i człowiek łagodnieje, przestaje być czepialski:D Mam nadzieję że u nas też tak będzie:) Pogłos możemy mieć jeszcze większy, bo mamy schody zawieszone w otwartej przestrzeni, bez wydzielonej klatki schodowej... I tak chyba najbardziej docenia się domek latem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.03.2013 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 U mnie jakoś nie ma pogłosu, choć przecież salon ma wysokość stodoły i wolny prześwit na poddasze. Może książki tłumią ?Ale pamiętam jak jeszcze był puściutki i też jakoś nie było. Nawet znajomy muzyk powiedział, że wnętrze idealne do słuchania muzyki. Na pewno lepiej będziecie miały, gdy zawisną jakieś zasłony, może tkanina na ścianie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 05.03.2013 11:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Szczerze mówiąc jeszcze nie zwróciłam uwagi na pogłos, może dopiero po przeprowadzce rozpoznam akustykę domu. A tkanin nie planuję żadnych, ani na podłogach, ani w oknach, jedynie na obiciach mebli:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.03.2013 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Ech, to pewnie nie masz. Od razu byś usłyszała. To całkiem inny dźwięk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 05.03.2013 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 U nas na początku był pogłos gdy jeszcze nie było mebli., Potem się wytłumiło jakoś choć dywanów żadnych nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 05.03.2013 20:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 Chyba MSU kiedyś pisała o dźwiękach w nowym domu... ja generalnie jestem strachliwa (stąd sypialnia na parterze u mnie by nie przeszła) Włączacie alarm na dole na noc? Czułabym się bezpieczniej, ale z drugiej strony, gdy zapomnę wyłączyć i zawyje to padnę na zawał Piesek jest chyba dobrym rozwiązaniem na moje bolączki, nie żeby bronił, ale przynajmniej zaalarmował jakby coś go zaniepokoiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 05.03.2013 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2013 My mamy masters bedroom na parterze Ja latem mogłabym mieć wszystko pootwierane na okrągło. Kłócę się o to z moim J., bo on by wszystkie okna zamykał i zasłaniał, a ja nie po to się za miasto wyniosłam żeby „w piwnicy” siedzieć. Takie mamy przepychanki. Jakoś bardziej się balam w mieście choć na 3cim piętrze. Tu wcale, no, w końcu kto wyleciał z gołymi rękami łosia z ogrodu wyganiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 06.03.2013 03:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2013 My mamy masters bedroom na parterze Ja latem mogłabym mieć wszystko pootwierane na okrągło. Kłócę się o to z moim J., bo on by wszystkie okna zamykał i zasłaniał, a ja nie po to się za miasto wyniosłam żeby „w piwnicy” siedzieć. Takie mamy przepychanki. Jakoś bardziej się balam w mieście choć na 3cim piętrze. Tu wcale, no, w końcu kto wyleciał z gołymi rękami łosia z ogrodu wyganiać To ja z krową w ogrodzie nawet sie nie bede wychylać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 07.03.2013 10:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Marca 2013 Uwielbiam otwierać okna, nawet zimą, by poczuć zapach mrozu:cool: Pamiętam, gdy kiedyś mieszkałam w pewnym ciepłym i nocami głośnym miejscu, były tam wielkie okna i rolety zewnętrzne, rolet użyłam dwa razy (opuściłam i podniosłam;)), bo fajnie działa mechanizm:cool: wrażenia - otwarta 150 m przestrzeń stała się pudełkiem - dlatego nawet nie rozważałam roletek w domku;) W salonie i jadalni mam duże okna kończące się nisko nad podłogą, w łazience też duże okno i w sypialni balkonowe, gdyby były całkowicie odsłonięte też bym nie czuła się komfortowo, a żaluzje pięknie filtrują światło i pasują mi do wnętrz:) Łosia w ogrodzie? Cudownie:) Aga, krowa też dobra, ale łosia nie przebije:D Z balkonu lunetowego;) mam widok na łąki, tam pasą się krowy, muczą przed wieczorem i przed burzą, robi mi się wtedy tak sielankowo:) a zimą mamy sarny tuż za siatką chociaż ssaków to u nas nie ma zbyt dużo, czasami jakiś lis czy zając, ale ptaków naliczyłam ponad 100:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.