Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Leśny Domek


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To jesteśmy umówione. Dam znać :) Jeszcze wusię podpytam, jak ona stoi z czasem :)

A dla wszystkich zainteresowanych zdjęcia w sygnaturze :)

Tylko pamiętajcie, że od czasu wprowadzki sporo się zmieniło ;) I od razu proszę: Nie zwracajcie uwagi na tralki=rury na schodach :bash::bash::bash::)

A fotki stanu obecnego, jak już pisałam wyżej zamieszczę w czwartek, najpóźniej w piątek, jak tylko dostanę naprawiony (mam nadzieję) aparat :)

Idę szlifować ohydną, starą, obleśną szafkę, która powinna po liftingu być dobra do pralni na różne tam szpargały. Zdzieram politurę, smród jak nie wiem, bleee ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nelko, masz dwie opcje - albo kopnę Cię w cztery litery, albo przyjedziesz do mnie na terapią wstrząsową i zobaczysz co naprawdę oznacza nieskończony dom. Rozważałam też Twoją wizytę u okulisty, ale ostrość na zdjęciach łapiesz dobrze, stąd wnoszę, że sytuacja, w której piszesz, że wstydzisz się pokazać taki piękny dom, nie wynika z wady wzroku...

Biorąc pod uwagę piękny tegoroczny lipiec - udar słoneczny też nie...

Zostaję Ci zatem... JA :)

Co więc wybierasz? ;)

 

Garażu nie likwiduj, to nie ma sensu. Rzeczywiście łatwiej przenieść kuchnię. Biorąc pod uwagę, że i tak masz IKEA, to (poza instalacjami) musiałabyś tylko fronty wymienić. Także wcale to takie nierealne nie jest :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Neluś mnie też pasuje jak najbardziej koniec sierpnia chociaż ktoś mi coś o lipcu mówił:p

Wiem, kochanie ty moje, ale ale lipiec już się kończy a przede mną egazaminy, na które muszę się uczyć i jeszcze wesele dwudniowe mamy w ten weekend, a potem może w końcu gdzieś wyjedziemy na kilka dni. No i zostaje koniec sierpnia, ale będziemy na pewno. Już nie mogę się doczekać :)

Edytowane przez Nelli Sza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

waderko :hug:

Roześmiałam się :) Nie, nie, to znaczy nie wstydzę się. Kurczę, nie wiem, jak napisać. Po prostu, kocham ten domek bardzo, ale tak mnie wkurza tyyyyle rzeczy, na które nie miałam wpływu :( W stanie surowym mamy garaż i strych. Tam totalnie nie jest zrobione nic. Poza tym jest dobrze, tylko te wpadki... No ale dobrze, nie narzekam raczej, tak mnie tylko nosi z tymi zmianami, żeby było bardziej przytulniej i PRAKTYCZNIEJ. Garażu nie zlikwidujemy bo trzeba by było rozebrać pół domu :) Ale ta kuchnia tak mnie kusi ;) Tym bardziej, że tam, gdzie miałaby stanąć są dechy i to jest to, co mzimu kocha najbardziej ;) Teraz mam płytki, niby ogrzewanie podlogowe, ale w lecie ziiiiiiiiimno tak jakoś, no nie dla mnie, bo ja, podobnie jak lasche'owe chłopaki (lasche, jestem na bieżąco;)) biegam wyłącznie na bosaka (jak i cała moja rodzinka). Zobaczymy, co to będzie, bo o ile coś będzie to kwestia dosyć dalekiej jednak przyszłości :)

waderko, do Ciebie to zawsze, ale nie na terapię wstrząsową w Twoim rozumieniu, tylko na terapię wstrząsową w moim rozumieniu, a widzę, że znacznie się to różni ;) :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę, że i tak masz IKEA, to (poza instalacjami) musiałabyś tylko fronty wymienić. Także wcale to takie nierealne nie jest :)

:rolleyes::lol2:

Widzę, że sieję niepokój na prawo i lewo ;) Mój mąż uczepił się nawiasu i mówi :no:

Eeeeeeeeee tam, tyle razy już to mówił ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to już wiem o co Ci chodzi - i rozumiem dobrze, bo mam to samo. Wkurzam się, że to czy tamto nie skończone. A tamto i owamto nie zaczęte. Ale raz w tygodniu walę się w łeb - przecież mam dom. Nie muszę od nikogo nic wynajmować, wiem że jak zrobię - to dla siebie. Reszta to pierdoły.

Instalacje, hmmm... Hydraulika mam w domu. I u kogoś zawsze jakoś bardziej chętny do pomocy niż u nas... :)

 

To kiedy przyjedziesz? Przyjedziecie w zasadzie, Larwy się zsocjalizują z Julką i Mikim, a ja przegadam z P. temat kuchni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak, moje dzieciaki chętne do zabawy z innymi dziećmi ZAWSZE!! :) Waderko, gdyby to było ciut bliżej, to lada dzień :) Ale dziękuję za zaproszenie! Wierzę, że skorzystamy i że to będzie wcześniej niż później ;) Tym bardziej, że na tej kuchni mi zależy ;)

 

Nie, tak naprawdę, spotkanie z Tobą na pewno uczyniłoby moje życie jeszcze wspanialszym :) Wiem....

Pamiętaj, że my również zapraszamy!!!!

I coś mi się zdaje, że ty i Paweł gadalibyście jak najęci całą noc (jak go znam i jak czytam Ciebie;)) a ja siedziałabym z rozdziawioną gębą, wpatrzona w Ciebie, jak w obrazek :) Na 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wystarczy psosin, wiesz, też myślałam o takim rozwiązaniu :) (bo o jakim to ja nie myślałam ;))

I w związku z tym zrobiłam sobie też wizualki na starym miejscu kuchni :) Idę poszukać...

A pokoje dzieci sa teraz zupełnie inne. A Mikołaja w jeszcze innym miejscu, niż na tych zdjęciach :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...