Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w daliach 4 - Opolskie


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość Arturo72

Co do wyrzutu zużytego powietrza do garażu,na forum znalazłem taki przypadek:

Jeszcze nie mieszkam w swoim domu ,ale tej zimy spróbowałem puścić zużyte powietrze przez garaż .Garaż powiedzmy 6x6 ,prostej ściany 2,5 m ,dalej skosy dachu koperta połączona z domem.Ściany ocieplone tak jak dom z zew. styropian 15 cm. Garaż jest oddzielony od domu jedną ścianą ,od dołu do samego dachu.Ta ściana jest ocieplona 5 cm styropianu. Nie mam jeszcze ocieplonego dachu tylko dechy,papa i dachówka.Wyrzut powietrza idzie po stropie domu i wchodzi do garażu przez ścianę na wysokości ok.2,6.

Docelowo miałem zamocować plastikowy kanał i spuścić rurę po ścianie do samej posadzki.Wtedy wylot byłby na samym dole.

Temp w domu ok.12 stopni ,na zew. poniżej zera ,nie pamiętam dokładnie ile było ,ale nie dużo.W garażu to samo co na zew.

Mam dwa wyrzuty ,bezpośrednio na zew i przez garaż.

 

Puściłem ,fajnie leci sobie lekko ciepłe powietrze z rury.Pojechałem do domu .Wracam następnego dnia patrzę na termometr temp. w garażu podniosła się o kilka stopni.Myślę fajnie bedzie garaż gratisowo ogrzany.Po kolejnych dwóch dniach patrzę ,a na ścianie woda.Myślę sobie wilgoć czy co ,chodzę zaglądam ,

patrzę na dechy ,a tam nie ma żadnej szczelinki.Postawiłem drabinę i dopiero z góry zobaczyłem ,że od poziomu wylotu ,na deskach i na więżbie widać wyrażną linię oddzielającą suche dechy od mokrych.

Wody było tyle jakby kto szlauchem polał po więżbie i deskach,aż z nich kapało.

Przełaczyłem wyrzut na zew i na drugi dzień przestało byc mokro ,a pozniej regularnie wysychało.

dwie opcje

wilgotne powietrze z rekuperatora albo

ciepłe wylatuje styka się z zimnym i zaczyna się skraplać

jeżeli ta druga to po ociepleniu sufitu powinno być dobrze

 

tej zimy będzie wszystko jasne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam się odezwać i co.. i nie było kiedy..

 

we wtorek byliśmy w Opolu zapalić znicz na grobie mamy Marcina i w zasadzie jakoś cały dzień zleciał... zdążyłam tylko lustro kupić do łazienki.. takie zwykłe z delikatnymi dekorami

 

dokładniej takie:

http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/356/1124356/product/lustro-lazienkowe-s-n6bi-dubiel-vitrum,big.jpg

 

w poniedziałek porobiłam małe zakupy do domu.. antena satelitarna i do niej pierdółki, modem, router, stolnice, deski do kuchni.. aa i patelnię na indukcje, bo mam 2 nowe, ale małe.. jeszcze sporo do kupienia zostało, ale spokojnie wszystko w swoim czasie..

 

dziś dzień zero.. trochę rzeczy jest już przewiezionych, ale sporo jeszcze zostało.. dziś będziemy spali w nowym domu.. fajnie to brzmi.. reszta rzeczy, która zostanie tutaj będzie sukcesywnie zwożona popołudniami..

 

jeśli chodzi o zdjęcia.. hmmmm salon póki co robi jako jadalnie, sypialnie i pokój dzienny.. ale powolutku i zrobi się resztę.. więc jedynie co mogę fotografować, to kuchnię i łazienkę.. musicie uzbroić się w cierpliwość

 

 

 

i baaaardzo dziękuję za kibicowanie:wiggle: :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam się odezwać i co.. i nie było kiedy..

 

we wtorek byliśmy w Opolu zapalić znicz na grobie mamy Marcina i w zasadzie jakoś cały dzień zleciał... zdążyłam tylko lustro kupić do łazienki.. takie zwykłe z delikatnymi dekorami

 

dokładniej takie:

http://www.leroymerlin.pl/files/media/image/356/1124356/product/lustro-lazienkowe-s-n6bi-dubiel-vitrum,big.jpg

 

w poniedziałek porobiłam małe zakupy do domu.. antena satelitarna i do niej pierdółki, modem, router, stolnice, deski do kuchni.. aa i patelnię na indukcje, bo mam 2 nowe, ale małe.. jeszcze sporo do kupienia zostało, ale spokojnie wszystko w swoim czasie..

 

dziś dzień zero.. trochę rzeczy jest już przewiezionych, ale sporo jeszcze zostało.. dziś będziemy spali w nowym domu.. fajnie to brzmi.. reszta rzeczy, która zostanie tutaj będzie sukcesywnie zwożona popołudniami..

 

jeśli chodzi o zdjęcia.. hmmmm salon póki co robi jako jadalnie, sypialnie i pokój dzienny.. ale powolutku i zrobi się resztę.. więc jedynie co mogę fotografować, to kuchnię i łazienkę.. musicie uzbroić się w cierpliwość

 

 

 

i baaaardzo dziękuję za kibicowanie:wiggle: :bye:

 

trzymajcie się cieplutko, oby poszło szybko i w miarę bezboleśnie. sama niedawno to przeżywałam, nie należy to do spraw miłych, ale chęć zamieszkania we własnym domku potrafi zdziałać cuda i dodać nadzwyczajnych sił

tych nadzwyczajnych sił Wam życzę i mam nadzieje, że wieczorkiem z winkiem usiądziecie na kanapie(krzesle, podłodze itp itd) zmęczeni potwornie, ale już U SIEBIE:lol2::lol2::lol2:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to gratulacje! I niech Wam się dobrze śpi tej pierwszej nocy na nowym.

Podobno pierwszy sen na nowym miejscu ma być proroczy, czy jakiśtam. My niestety nie sprawdzimy, bo owego pierwszego, upragnionego dnia na swoim po prostu padliśmy na wyro i następne, co do nas dotarło, to że już jest rano, ale może Wam się uda :)

 

BTW, jeśli też się przeprowadzacie z mieszkania w bloku, sami zobaczycie, jak w domu, zwłaszcza takim stojącym na odludziu, potrafi być nocą STRASZLIWIE cicho... :D

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwłaszcza takim stojącym na odludziu, potrafi być nocą STRASZLIWIE cicho... :D

 

J.

 

Potwierdzam, niech sie Marcin cieszy, ze nie macie piwnicy - dopiero byś go ganiała góra-dół, by łapał złodzieja, który to na pewno co noc sie zakrada i trzeszczy, stuka, puka ;) Napisz, czy się udało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogłabym napisać para, para, paradise.. ale powtórzyłabym się po Tobie MSU

 

w piątek przeprowadziliśmy się i dopiero dziś uruchomiliśmy internet.. jest bosko.. widoki na Kopę biskupią cudne o każdej porze dnia i nocy.. (no w nocy mało co widać, no chyba, że gwieździste niebo inne niż w mieście.. bardziej wyraziste..

 

w piątek jak już tu przybyliśmy, poukładaliśmy to co potrzeba i w zasadzie dzieci poszły spać dopiero po 23 a my o wpół do pierwszej.. w sobotę dalsze układanie i dalsze przewożenie.. mi i Marcinowi nic się nie śniło:( mimo tego jest cudnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...