agalind 17.07.2012 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Ten nasz wcale idealny nie jest, tylko bardzo zbliżony. Dodatkowo inaczej wygląda kolor na płaszczyźnie pionowej (okno) a inaczej na poziomej (parapet). Na pewno wybrałaś dobry kolor:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 17.07.2012 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Masz rację, gdy przykładałam do ramy było niemal idealnie, a gdy podkładałam jako parapet kolor był za ciemny. Chciałabym żeby wyszło jak u Ciebie, bo świetnie pasuje, oglądałam chyba dziesiątki razy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 17.07.2012 09:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Tak sobie czasem myślę, ze takimi szczegółami się przejmuję a potem nikt ich nie zauważa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 17.07.2012 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Wszyscy tak mówią, że po jakimś czasie się nie zauważa, ale wolę dopilnować tego co się da, teraz, żeby później nie mówić "mogłam zwrócić uwagę na to gdy był czas, bo teraz nie da się poprawić" Tak mam z szybami do walk in, żeby były bez profili powinno to być zaplanowane na etapie wylewek i tynków, nie wiedziałam tego i będą wąskie chromowane listwy przy ścianach, a mogłam pomyśleć o tym wcześniej;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 17.07.2012 09:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Wszyscy tak mówią, że po jakimś czasie się nie zauważa, ale wolę dopilnować tego co się da, teraz, żeby później nie mówić "mogłam zwrócić uwagę na to gdy był czas, bo teraz nie da się poprawić" Tak mam z szybami do walk in, żeby były bez profili powinno to być zaplanowane na etapie wylewek i tynków, nie wiedziałam tego i będą wąskie chromowane listwy przy ścianach, a mogłam pomyśleć o tym wcześniej;) Trzeba być specem od wszystkiego a to przecież niemożliwe. Jak to mówią: "pierwszy dom dla...". Z tą tylko różnicą, że ja budować już nie zamierzam;) Wiem, ze pewne rzeczy by mnie do końca życia drażniły jeśli nie byłyby dopięte na ostatni guzik. Ten typ tak ma, że sie nie przyzwyczai;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 17.07.2012 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Ja też już nie zamierzam budować, chyba że sytuacja mnie o tego zmusi. Coś mi się zdaje, że moi wrogowie mają ze mną fajnie, muszę ich lubić skoro taki domek im robię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Esiak 17.07.2012 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 na poprawę humoru... http://www.youtube.com/watch?v=o44bB50HHns&feature=player_embedded Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 17.07.2012 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 ja bardzo ale to bardzo żałuję górengo tarasu - drugi raz bym tego nie zrobiła, dolnego tarasu też żałuję, niepotrzebnie go wylewaliśmy, byłby z kostki dużo ładniejszyjak kiedyś wygram w totka to na bank się pobuduję, tak żeby mieć chociaż 10-15m z każdej strony do sąsiadów a nie tak jak teraz, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 17.07.2012 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Żałujesz, bo jeszcze nie są gotowe, gdy będą i usiądziesz z drineczkiem lub kafką to przestaniesz żałować Domek masz w centrum miasta, pielęgnacji ogrodu nie lubisz, wiec masz idealnie:) Ja nawet, gdybym wygrała w totka to bym Bławka nie zostawiła, bo pupili się nie opuszcza;) Tylko jakaś sytuacja losowa mogłaby na mnie wymóc drugą budowę, np. klasycznej parterówki bez poddasza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 17.07.2012 11:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Mi pasuje i dom i okolica. A jak juz skończymy to budowanie to mam zamiar sie cieszyć tym co mam:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 17.07.2012 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 gdybym wygrała w totka to z pewnością pobudowałabym się w innej części kraju, nie mam sentymentu do tej okolicy i czasami żałuję że nie zaryzykowaliśmy i się stąd nie wynieśliśmy jak była ku temu okazjia... Ardea do centrum to ja muszę 5km lecieć, ale jednak fakt, domek ciągle na terenie miasta, dokładnie 1,2km do tablicy wyjazdowej. a taras, ech szkoda gadać. Nie dość, że na poprawkę fuszerki musimy wyłożyć teraz 3tys to jeszcze nie wiadomo jak to będzie dalej. Na razie każdy deszcz to zacieki w garażu a pogoda nie chce nam się przysłużyć żeby w końcu zrobić hydroizolację. Poza tym dzisiaj facet zrobił balustradę, niestety... szczegóły później bo teraz za bardzo nerwy mnie noszą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 17.07.2012 12:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Mam nadzieję, ze pogoda dopisze i wreszcie z hydroizolacją ruszycie. Co do balustrady to wcale się nie dziwię, że się wkurzyłaś (priv). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 17.07.2012 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, a jednak... gdybym miała siłę to bym poszła odreagować rozrzucaniem ziemi a tak to w nerwach upuściłam na stopę bloczek betonowy taki 20kilku kilogramowy i ledwo na nogę stanąć mogę, krwiak jest, skóra zdarta ale palcami ruszam i nie spuchła więc chyba nic nie zmiażdżyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 17.07.2012 12:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 (edytowane) mówią, że pieniądze szczęścia nie dają, a jednak... gdybym miała siłę to bym poszła odreagować rozrzucaniem ziemi a tak to w nerwach upuściłam na stopę bloczek betonowy taki 20kilku kilogramowy i ledwo na nogę stanąć mogę, krwiak jest, skóra zdarta ale palcami ruszam i nie spuchła więc chyba nic nie zmiażdżyłam Pumpa, Ty lepiej uważaj na siebie. A dźwiganie to chyba nie jest najlepsza metoda na nerwy, co? Nie dość, że kręgosłup załatwisz to ręka ledwie zagojona! Edytowane 17 Lipca 2012 przez agalind Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 17.07.2012 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Musiałam przenieść bloczki na tył domu, znaczy właściwie ich nie nosiłam co je w większości przeturlałam. Dzisiaj już przed 8 przerzucałam ziemię i faktycznie kręgosłup mnie z lekka napitala. Na nogę zrobiłam okład z altacetu i jak trochę przestanie boleć to usztywnię bandażem i ruszam do dalszego roztrząsania ziemi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 17.07.2012 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Ja myślę, że trochę przesadzasz z tą robotą. Mi pisałaś żebym do taczki męża wzięła a sama co wyprawiasz? Przystopuj trochę, bo sobie narobisz jakiegoś diabelstwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 17.07.2012 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Pumpalunko, to już się nazywa przesilenie budowlane;) przystopuj:) Myślałam, ze Ty w ścisłym centrum mieszkasz, bo bardzo zwarta zabudowa, ja na peryferiach miasta, ale dlatego, że nie jestem mobilna, inaczej uciekłabym na wieś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 17.07.2012 12:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 (edytowane) Ardea, wiem, ze swojego Bławatka nie zmienisz nawet na Bławatka na wsi, ale zawsze można zmienić się w mobilną W sumie to nie wyobrażam sobie całego tego budowania bez 2 samochodów. Edytowane 17 Lipca 2012 przez agalind Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ardea 17.07.2012 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Nie zamienię się w mobilną z przyczyn wyższych, mam wykluczające mnie z grupy kierowców problemy z błędnikiem. Nauczyliśmy się dawać sobie radę z jednym autem, a ja lubię mieć szofera;) (polubiłam to, czego nie mogłam zmienić) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 17.07.2012 13:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lipca 2012 Ardea no u nas nawet na obrzeżach taka zabudowa zwarta, w mieście to mamy tylko szeregówki i bliźniaki, dopiero na obrzeżach pojawiają się wolnostojące ale też raczej dość ścisło ustawione, w mojej "dzielnicy" niewiele jest działek takich po 1000m, większość pod budowę bliźniaczą ok 500m i trochę tak z 800 ale to już w tej bogatej części Agalind ja najlepiej nerwy odreagowuję ciężką pracą, przynajmniej dzieci nie ucierpią. A taczki nie targam, pewnie gdybym włożyła ta bloczki do taczki to byłoby łatwiej a nie ja je 30m "kulowałam". Piach też rozrzucam bez taczki. Nabieram na szpadel i lecę rozrzucić, a jak są duże kępy trawy to po prostu łapięw ręce i rozkładam do góry korzeniami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.