Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasze miejsce na ziemi... - Komentarze


agalind

Recommended Posts

U nas ta ziemia dosyć długo leżała i na niej zaczęły wyrastać jakieś polne kwiaty i trawa. Musieliśmy je powyrywać i można było siac trawę, ale jeszcze gdzieniegdzie widzę jakieś chwaściory. Trudno, skosi się razem z nową trawą jak podrośnie;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moglibyśmy kogoś ze znajomych poprosić ale mój mąż z tych upartych i honorowych i prosić nie znosi. Nie umiem mu przetłumaczyć, że czekać nie warto ale wbrew jemu też nic robiła nie będę i na siłę go uszczęśliwiała szukaniem kogoś do pomocy.

 

 

Czy aby mój mąż nie ma podwójnego życia i nie jest też Twoim :) Dokładnie ten sam charakter :) Właśnie tym sposobem od roku czekam na zrobienie szafki do łazienki (po co brać kogoś obcego jak on sobie z tym sam świetnie poradzi :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i dalej tak robię, otwieram stopą, zamykam kolanem czy łokciem, myk myk nie ma czasu ;)

 

Też tak robię :) Tylko nie wiedziałam, że opatentowałaś ten myk ;)

 

Ten kosz, bo ja na to mówię kosz na śmieci, o wdzięcznej nazwie mam teraz identyczny. I zawsze pokrywa jest brudna, zwłaszcza, gdy moje dziecko wyrzuca wieczka od jogurtów.

 

A moje z kubeczkiem po jogurcie wyrzuca też łyżeczkę :( Zorientowałam się jak z 12 od kompletu zostało 5 :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wpadłam w gości, a tu cisza ;)

 

 

Rocia bo Aga wieczorami upaja się ciepłem domowego ogniska a tylko rano z nami plotkuje:)

 

Rocia jest dokładnie jak Luka napisała. Z netu korzystam tylko w pracy, bo w domu póki co bezprzewodowy ledwie dyszy.

 

Dziękuję za wyciąganie komentów z czeluści:)

 

Luka faktycznie jest tak, że jak wchodzę do domu to zapominam o bożym świecie. Nawet netu mi specjalnie nie brakuje;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mnie tylko trzyma przy życiu;)

 

A mój P co chwilę przesuwa planowany termin przeprowadzki. Najpierw ja mówiłam o Wielkanocy 2013, on milczał. Potem ja nadal mówiłam o Wielkanocy, on zaczął mówić czerwiec/lipiec 2013. Teraz ja już mówię wakacje (w założeniu pierwsza połowa lipca jak zawsze bierzemy urlop) a P ostatnio mówi do brata, że przeprowadzimy się MOŻE na koniec wakacji 2013.

 

I nie wiem czy smiać się czy płakać;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my mieliśmy plan w wakacje się przeprowadzić, ale że potem zaczęło się ładnie wszystko składać to stwierdziliśmy że nie ma co czekać i przesunęliśmy termin na weekend majowy. Całe szczęście mój mąż z tych co to lubią spełniać marzenia i stwierdził że się zepnie i damy radę. No słowny się chłopak okazał po raz kolejny (wcześniej 8 lat temu obiecywał że na dzień dziecka będziemy w blokowym mieszkaniu no i 3 ostatnie noce zasuwał całe żeby żoneczka była szczęśliwa)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...