Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasze miejsce na ziemi... - Komentarze


agalind

Recommended Posts

Już bym się chciała przekonać jak to jest mieszkać. Nie lubię dekoracji dla samej dekoracji, wolę tak, jak piszesz, we wnętrzu pojawia się coś co mnie zachwyca, a nie tylko ładnie pasuje. Masz dom do tworzenia, zmieniania, kombinowania wielu odsłon - to jest właśnie ten oddech, a nie bezdech, bo już każda ściana zajęta:p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Już bym się chciała przekonać jak to jest mieszkać. Nie lubię dekoracji dla samej dekoracji, wolę tak, jak piszesz, we wnętrzu pojawia się coś co mnie zachwyca, a nie tylko ładnie pasuje. Masz dom do tworzenia, zmieniania, kombinowania wielu odsłon - to jest właśnie ten oddech, a nie bezdech, bo już każda ściana zajęta:p

 

 

Przekonasz się i to juz niedługo:yes:

Zajęte sciany i zaduch są w muzeum a my chcemy stworzyc DOM, nie? :)

Edytowane przez agalind
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, znów musze Ci troche potruć ;) jak sprawuje się kostka z posypką? Nie pamiętam, czy macie wjazd na posesję z drogi nieutwardzonej. Czy duzo piachu nanosza koła samochodu? Ja cały czas waham się między gładka Akropol grafit a taką z posypka. Tylko zawsze gdy mówię o tej z posypką na podjazd, to każdy odradza, że fatalnie się sprzata i piach zalega. nawet wzięłam na działke kilka egzemlarzy pokazowych z posypką i zasypuję je piachem, ale to nie to samo, co ugniotłabym kołami samochodu :popcorn:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewuś, u nas jest wjazd z drogi nieutwardzonej i póki co kostka sie sprawdza. Trochę piachu na niej jest, choćby naniesionego przez wiatr, ale nie jakoś dramatycznie. Pod kolami trochę sie nawiezie piasku po deszczu, ale chyba na każdą byś nawiozła. W każdym razie wg. mnie wygląda dobrze i nie latam z miotłą. Zamieciona była po zamulaniu i tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam Cię jednak, że nie jestem architektem wnętrz a nasz dom urządzamy całkiem zwyczajnie, bez fajerwerków i epatowania tym czy tamtym. Kieruję sie po prostu swoimi odczuciami, bo przecież ja tam będe mieszkać, a nie katalog pt. "co teraz w modzie". Zawsze wybieram to co mi się podoba i czym lubię sie otaczać, ale doradzanie innym to juz duża odpowiedzialność i trzeba miec odwage, aja jej raczej nie mam. Proponuję założyć dziennik. Obiecuję zaglądać"

 

ODP:) HA! jakbyś cytowała moje myśli... "urządzamy całkiem zwyczajnie, bez fajerwerków i epatowania tym czy tamtym. Kieruję sie po prostu swoimi odczuciami, bo przecież ja tam będe mieszkać, a nie katalog pt. "co teraz w modzie".

tyle, że ja wiem co mi się podoba u kogoś...a już zrobić to u siebie...w innym domu..to juz przeciez nie to samo?! :/

 

dziennika na razie nie zakładam, bo... dopiero robią więźbę dachową i będzie długo długo nic... może za jakieś 3-4 lata będą dalsze etapy...ale ja tak lubię.fm.cieszę się budową i podglądam i innych..jak dają radę z tą okrutną rzeczywistością..budowania... jeśli wtedy będziesz jeszcze zaglądać na forum to może natkniesz się na moj dziennik :p

 

ARDEA...Skoro jesteś fanką Agi...to ty też musisz mieć super (jak dla mnie:p) domek...pliss...poka poka..gdzie mogę zobaczyć fotki?? :)

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ODP:) HA! jakbyś cytowała moje myśli... "urządzamy całkiem zwyczajnie, bez fajerwerków i epatowania tym czy tamtym. Kieruję sie po prostu swoimi odczuciami, bo przecież ja tam będe mieszkać, a nie katalog pt. "co teraz w modzie".

tyle, że ja wiem co mi się podoba u kogoś...a już zrobić to u siebie...w innym domu..to juz przeciez nie to samo?! :/

 

dziennika na razie nie zakładam, bo... dopiero robią więźbę dachową i będzie długo długo nic... może za jakieś 3-4 lata będą dalsze etapy...ale ja tak lubię.fm.cieszę się budową i podglądam i innych..jak dają radę z tą okrutną rzeczywistością..budowania... jeśli wtedy będziesz jeszcze zaglądać na forum to może natkniesz się na moj dziennik :p

 

 

Kolory ścian czy podłogi to sa tak naprawdę bazą dla reszty i tak naprawdę jeśli zestawienie kolorów/faktur odpowiada to nie bałabym się, ze ". zrobić to u siebie...w innym domu..to juz przeciez nie to samo?!". Inaczej ma sie sprawa z wyposażeniem, dodatkami. Tak naprawdę (gdyby nie narożne okna) to w moim salonie pewnie mógłby stanąc stół a'la Ludwik XIV a na ścianie zawisnąć "Jeleń na rykowsku". Baza ta sama a kompletnie różne wnętrza.

 

Aniewa życze odwagi i umiaru a na pewno bedzie dobrze:)

 

Czas szybko leci i sie nie obejrzysz jak bedziesz wybierała płytki do łazienki (moje pewnie wtedy bedą już passe;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, znów musze Ci troche potruć ;) jak sprawuje się kostka z posypką? Nie pamiętam, czy macie wjazd na posesję z drogi nieutwardzonej. Czy duzo piachu nanosza koła samochodu? Ja cały czas waham się między gładka Akropol grafit a taką z posypka. Tylko zawsze gdy mówię o tej z posypką na podjazd, to każdy odradza, że fatalnie się sprzata i piach zalega. nawet wzięłam na działke kilka egzemlarzy pokazowych z posypką i zasypuję je piachem, ale to nie to samo, co ugniotłabym kołami samochodu :popcorn:

 

my mamy pod domem asfaltową ulicę, piasek tylko ten który naniosą dzieciaki z pseudo piaskownicy no i niestety czarnoziem. Ten wymywa się z kostki z posypką straaaaaaaaaaaaaasznie ciężko. Ta biała po prostu wygląda po dniu ganiania dzieciarni jak ufajdolona i rok nie myta. Zaznaczam jednak, że to nie kwestia żółtego piasku lecz typowej nanoszonej ziemi. Cieszę się, że jednak w większości poszła betonowa zwykła, idzie bez problemu zmyć szlauchem a białą wstawkę jak już myję to albo strumieniem pod ciśnieniem więszym albo karcherem lecę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, chyba stażystka Cię nie wykończyła?;):)

 

Oj, tak. Skutecznie mnie zniechęciła do kolejnych chętnych na praktyki. Najważniejsze, że od dziś mogę już pracować nie zaprzątając sobie głowy niczym/nikim innym. No i szef pojechał na urlop, więc mam 2 tygodnie spokoju:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna próba;)

 

Aga, u Esiaka toczy się rozmowa o zmiękczaczach wody i filtrach, jakie jest zdanie experta od wody na ich temat? Założyłabyś sobie? Pamiętam, ze kiedyś coś wspominałaś, ze zmiękczacz - ok. a filtr - niekoniecznie... chyba, ze coś pomieszałam to wyprostuj:)

 

Dobrze pamiętasz:)

Po pierwsze trzeba zrobić badanie wody, żeby ustalić jej parametry fizykochemiczne (pH, ilości jonów, twardość itp) oraz biologiczne (obecność mikroorganizmów) . W zależności od wyników stosuje się różne metody:

 

Zmiekczacz powoduje usuwanie ,a wlasciwie wymiane, jonów odpowiedzialnych za twardość wody (magnez, wapń) na jony sodu. Dzieki temu nie pojawia się kamien, a po kąpieli nie ma wrażenia ściągnietej skóry. Zmiękczacze tez mogą usuwać żelazo i mangan, ale ogolnie nie sa do tego dedykowane. Producenci często wpisują w specyfikacji, ze np. nie dają gwarancji usunięcia zelaza. Do tego sa odżelaziacze.

Jeśli mamy za dużo jonów żelaza czy manganu stosujemy odpowiednio odżelaziacz czy odmanganiacz, które usuwają te jony z wody.

Jesli przekroczone sa normy chlorków, do tego zapach jest nieprzyjemny trzeba zastosowac filtry z węglem aktywnym, które usuwają chlorki, związki organiczne.

Dużo sie mówi o odwróconej osmozie, ale ja szczerze to jej bym u siebie nie chciała. W tym procesie wykorzystuje się membranę, przez którą przenikają praktycznie tylko cząsteczki wody. Otrzymujemy więc wodę czystą chemicznie, bez mikro i makroelementów bo te zostały zatrzymane. Jest to sprawa dyskusyjna, ale wg. mnie zdrowa nie jest, poza tym taka woda zadnego smaku nie ma. Organizm potrzebuje różnych soli (oczywiscie w normie) a dostarczanie jej w samej diecie to troche mało. Zaznaczam, ze to moje osobiste zdanie, choć z chemicznego punktu widzenia woda jest czysta czy jak ja ją określam - jałowa. To jakby pić wode z akumulatora:sick: Odwrócona osmoza byłaby idealna, gdybym pompowała do domu wode z Bałtyku i chciała ją "przerobić" na pitną;)

Jeśli w wodzie sa jakieś bakterie to trzeba ją zdezynfekować przez chlorowanie albo ozonowanie lub poddać działaniu promieni UV . Najlepiej zastosować lampy UV, bo wtedy nie wprowadza sie do wody żadnych związków, a zapach chlorowanej wody nie jest przecież przyjemny.

 

Uff,mam nadzieję, że napisałam dosyć jasno;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, dzięki piękne:) Prawdziwego fachowca poznaje się po tym, że o skomplikowanych rzeczach umie w miarę prosto powiedzieć i Tobie się udało - zrozumiałam:)

 

Mamy w okolicy bardzo dobrą wodę, jedną z lepszych w Polsce, ale średnio twardą, ściągnięcia skóry jednak nie odczuwam po kąpieli, wiec nie jest źle, chyba się wstrzymam ze zmiękczaczem, większość baterii mam z prelatorem i powłoką antykamienną, wiec może nie będzie źle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem ciekawa ile kosztuje u mnie takie badanie wody, dla własnej wiadomości bym chętnie takowe zrobiła. W sumie trudno mi powiedzieć jaką mam wodę, po kąpieli nie mam odczucia ściągnięcia skóry i mimo że nie stosuję totalnie żadnych smarowideł to skóra jest gładziutka i wcale nie przesuszona, Tak samo u męża i dzieciaków. Niestety w kibelku osadza się kamień i trzeba go potraktować przy sprzątaniu jakimś płynem.

 

Ardea co to jest PRELATOR???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, dzięki piękne:) Prawdziwego fachowca poznaje się po tym, że o skomplikowanych rzeczach umie w miarę prosto powiedzieć i Tobie się udało - zrozumiałam:)

 

Mamy w okolicy bardzo dobrą wodę, jedną z lepszych w Polsce, ale średnio twardą, ściągnięcia skóry jednak nie odczuwam po kąpieli, wiec nie jest źle, chyba się wstrzymam ze zmiękczaczem, większość baterii mam z prelatorem i powłoką antykamienną, wiec może nie będzie źle.

 

Starałam sie bardzo:)

 

Tak naprawdę jesli woda nie ma brzydkiego zapachu, koloru i nie ma problemów z kamieniem to nie stosowałabym żadnego z tych rozwiązań. Zresztą twarda woda sprawia problem tylko przy utrzymywaniu armatury i rur w czystosci, bo na zdrowie niekorzystnie nie wpływa:no:. Wystarczy pomyśleć, ze za twardość wody odpowiadają takie jony jak wapń czy magnez. Czy nie kupujemy w aptece witaminek z tymi minerałami?;) Zreszta wystarczy spojrzeć na skład na etykiecie wody mineralnej:)

Zdecydowanie bardziej obawiałabym się żyjątek w wodzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...