Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasze miejsce na ziemi... - Komentarze


agalind

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

nie mogłam się powstrzymać

 

wpadłam przypadkiem.. i chyba zostanę.

 

A zapraszam, zapraszam. Chlebem i solą witam jak na Polonię przystało :D

 

Zostań zostań, języków sie tu mozna nauczyć:lol2:

 

Takich rzeczy w szkole nie nauczą:no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co u Ciebie/Was słychać? Od mojego ostatniego posta w Twoich komentach tylko wiatr wieje.

Oj tam, oj tam, masz nieaktualne dane ;)

 

Cholera jak by tak czesciej wpadac to i dialektu mozna się nauczyc. :D

A jak dluzej posiedze to i moze wejdzie mi w krew niespotykana w PL, a wrodzona uprzejmość i serdeczność Amerykanów :)

Edytowane przez MusiSieUdac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej Aga,

to i ja wpadam sie przywitac i zarzucić 'dialektem czikagowskim' - para około 60 latków od co najmniej 30 lat w jackowie mieszkająca, napotkana przez nas w trakcie zwiedzania israela

'open ze dor for a łajo'

open the door for a while - dodam,żeby było wiadomo co autor miał na myśli;)

od tamtej pory for a łajo jest w naszym rodzinnym dialekcie w stałym użytkowaniu:wiggle:

całuje:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostań zostań, języków sie tu mozna nauczyć:lol2:

 

A zapraszam, zapraszam. Chlebem i solą witam jak na Polonię przystało :D

 

Takich rzeczy w szkole nie nauczą:no:

tak tak zostanę..będę się douczać.. trudno będzie potem mnie stąd wygodnić:wiggle:

 

 

'open ze dor for a łajo'

open the door for a while - dodam,żeby było wiadomo co autor miał na myśli;)

:rotfl::rotfl::rotfl:

 

posikam się zaraz..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, a gdzie fotki Chicago?

 

Ja mam inną historyjkę językową - w czasach działalności Pewexów do jednego z nich w naszym miasteczku wszedł gość bardzo amerykański, w kapeluszu rodem z teksasu, wielka klamra przy spranych jensach i mocno łamaną polszczyzną próbował coś kupić - ludzie patrzą, bo to człek z lepszego świata, ekspedientki zawstydzone, że nie wszystko rozumieją (czasy, gdy wszyscy znali ros. a mało kto ang.) poprosiły kierownika (mojego wujka, od którego znam tę historię). Ten wychodzi na teren sklepu i po pierwszym szoku, głośno się wita - Cześć Rysiek i jak ci sie podoba w Stanach to już chyba z pół roku jak wyjechałeś:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam, masz nieaktualne dane ;)

 

Cholera jak by tak czesciej wpadac to i dialektu mozna się nauczyc. :D

A jak dluzej posiedze to i moze wejdzie mi w krew niespotykana w PL, a wrodzona uprzejmość i serdeczność Amerykanów :)

 

Języków tu się można nauczyć, a poza tym co Ty masz innego do roboty?;)

 

hej Aga,

to i ja wpadam sie przywitac i zarzucić 'dialektem czikagowskim' - para około 60 latków od co najmniej 30 lat w jackowie mieszkająca, napotkana przez nas w trakcie zwiedzania israela

'open ze dor for a łajo'

open the door for a while - dodam,żeby było wiadomo co autor miał na myśli;)

od tamtej pory for a łajo jest w naszym rodzinnym dialekcie w stałym użytkowaniu:wiggle:

całuje:bye:

 

:rotfl: Polacy to zdolny naród:yes:

 

tak tak zostanę..będę się douczać.. trudno będzie potem mnie stąd wygodnić:wiggle:

 

 

 

:rotfl::rotfl::rotfl:

 

posikam się zaraz..

 

Przeciez pisałam, że tu jest całkiem fajnie:cool:

 

Aga, a gdzie fotki Chicago?

 

Ja mam inną historyjkę językową - w czasach działalności Pewexów do jednego z nich w naszym miasteczku wszedł gość bardzo amerykański, w kapeluszu rodem z teksasu, wielka klamra przy spranych jensach i mocno łamaną polszczyzną próbował coś kupić - ludzie patrzą, bo to człek z lepszego świata, ekspedientki zawstydzone, że nie wszystko rozumieją (czasy, gdy wszyscy znali ros. a mało kto ang.) poprosiły kierownika (mojego wujka, od którego znam tę historię). Ten wychodzi na teren sklepu i po pierwszym szoku, głośno się wita - Cześć Rysiek i jak ci sie podoba w Stanach to już chyba z pół roku jak wyjechałeś:p

 

Fotki będą, tylko musze je trochę ogarnąc. Może dzis wieczorem coś wrzucę, żebyście do śniadania mieli;)

 

Znam takim Polaków co to po 2 miesiacach na saksach nie umieli sie po polsku przywitac. Porażka :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J

Znam takim Polaków co to po 2 miesiacach na saksach nie umieli sie po polsku przywitac. Porażka :bash:

 

Może mieli małą pojemność umysłową. Żeby się czegoś nowego nauczyć musieli usunąć stare.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mąż sobie radzi bez Ciebie? Tęsknisz już, czy masz za dużo na głowie na razie? Na fotki poczekam - tylko ładne maja być;)

 

Na razie oboje radzimy sobie tak samo, czyli dużo pracując:) Póki co da się wytrzymać, oby dalej nie było gorzej. Jeszcze tylko 6 tygodni;)

 

Fotki będą, tylko muszę się ogarnąc, bo dopiero wróciłam:p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...