Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nasze miejsce na ziemi... - Komentarze


agalind

Recommended Posts

sie śmiejesz, ale jak pomyślę, że mam założyć 'czółenka' albo inne takie coś na obcasie to mnie przeszywa dreszcz bynajmniej nie rozkoszy..... albo taką sukienkę...wkurza mnie toto, plącze się w kolanach i jeszcze każdą fadłę tłuszczu widać...

no chyba że lato...płaskie sandały i kiecka w kwiatki i obleci:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

sie śmiejesz, ale jak pomyślę, że mam założyć 'czółenka' albo inne takie coś na obcasie to mnie przeszywa dreszcz bynajmniej nie rozkoszy..... albo taką sukienkę...wkurza mnie toto, plącvze się w kolanach i jeszcze każdą fałę tłuszczu widać...

no chyba że lato...płaskie sandały i kiecka w kwiatki i obleci:cool:

 

Na co dzien tez tylko baleriny, trampki, dzinsy. Chociaz lubie tak od czasu do czasu w obcasy wskoczyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze, ze mam dorsza w zamrazarce. Co prawda mrozony, ale tez z kutra;)

ja zawsze mrożę rybę, brzydzę się niemrożonej jeść...

 

Jade raz na jakis czas do rybakow to hurtowo kupuje i mroze wszystko.

 

Wczoraj jadlam u rodziny smażonego pstraga prosto z rzeki zlowionego - pychota!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, ale mój tata mi skutecznie obrzydził wszystkie świeże ryby... tatuś pływa i był w 'fabryce ryb' gdzies w norwegii bo cos tam im dowoził, paszę jakąs dla ryb (nie pytaj, co w tej paszy, bo to historia mrożąca krew w żyłach) i w łykend pokazali mu fabrykę i taśmę, gdzie panie - większość pochodzenia polskiego - szydełkami wyciągały z płatów ryb nicienie czy inne france żyjące w rybach...myślałam, że się zhaftuję, bo mój tata barwnie to opisywał...

także żadna świeża ryba mnie już nie skusi... jedynie mocne przemrożenie minimalizuje zywotność tych gadzin w rybach...a po spożyciu w nas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem, ale mój tata mi skutecznie obrzydził wszystkie świeże ryby... tatuś pływa i był w 'fabryce ryb' gdzies w norwegii bo cos tam im dowoził, paszę jakąs dla ryb (nie pytaj, co w tej paszy, bo to historia mrożąca krew w żyłach) i w łykend pokazali mu fabrykę i taśmę, gdzie panie - większość pochodzenia polskiego - szydełkami wyciągały z płatów ryb nicienie czy inne france żyjące w rybach...myślałam, że się zhaftuję, bo mój tata barwnie to opisywał...

także żadna świeża ryba mnie już nie skusi... jedynie mocne przemrożenie minimalizuje zywotność tych gadzin w rybach...a po spożyciu w nas

 

W pracy kiedyś wyciągaliśmy ze śledzi te nicienie i izolowaliśmy DNA, więc historia znana.

 

Z drugiej strony jak sie nie wie to się spokojniej żyje;) Jak to mój mąż do mnie mówi, gdy daję mu wykład na temat szkodliwości czegoś tam - wiedza szkodzi:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a z przyjemniejszych rzeczy uprzejmie melduję, że wszystkie krzaczory, które kupowałam przez neta się przyjęły i puszczają listki!!!!! oglądam codziennie i obserwuję, jak rosną... nawet berberysy z casto - kupiłam dwa czerwone już mają listki!!!! nie mogę się doczekać, jak to wszystko ruszy i będzie rosło i kwitło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pracy kiedyś wyciągaliśmy ze śledzi te nicienie i izolowaliśmy DNA, więc historia znana.

 

Z drugiej strony jak sie nie wie to się spokojniej żyje;) Jak to mój mąż do mnie mówi, gdy daję mu wykład na temat szkodliwości czegoś tam - wiedza szkodzi:D

 

może i spokojniej, ale krócej hihi no ale z drugiej strony - życie wewnętrzne kwitnie;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a z przyjemniejszych rzeczy uprzejmie melduję, że wszystkie krzaczory, które kupowałam przez neta się przyjęły i puszczają listki!!!!! oglądam codziennie i obserwuję, jak rosną... nawet berberysy z casto - kupiłam dwa czerwone już mają listki!!!! nie mogę się doczekać, jak to wszystko ruszy i będzie rosło i kwitło

 

W tym tygodniu to czasu nie znajdę, ale cały majowy weekend bedę w ziemi grzebać.

 

 

I o dziwo nie mogę się doczekać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam zamiar kupić kwiatki do doniczek - po zeszłym sezonie wiem, co będzie dobrze rosło, a co u mnie nie ma szans na przetrwanie - ze względu na wiatry i to nie moje wiatry;)

także też planuję długi łykend grzebiąc w ziemi spędzić... w czerwcu będzie na tarasie ślicznie kolorowo i pachnąco...

zapomniałam Ci powiedzieć jeszcze o lawendzie i pervioska - nie wiem, czy tak to się pisze ale to podobne do lawendy i też podobno fajnie pachnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam zamiar kupić kwiatki do doniczek - po zeszłym sezonie wiem, co będzie dobrze rosło, a co u mnie nie ma szans na przetrwanie - ze względu na wiatry i to nie moje wiatry;)

także też planuję długi łykend grzebiąc w ziemi spędzić... w czerwcu będzie na tarasie ślicznie kolorowo i pachnąco...

zapomniałam Ci powiedzieć jeszcze o lawendzie i pervioska - nie wiem, czy tak to się pisze ale to podobne do lawendy i też podobno fajnie pachnie

 

Wiatry u mnie tez są i też nie moje;)

 

Cały czas tylko mam nadzieję, ze coś z tego mojego sadzenia wyjdzie, bo jak kasa i praca pójdzie w doopę, to wybrukuję wszystko jak nic!

 

Lawenda bedzie na pewno, a to drugie sprawdzić muszę co to (zamówiłam sobie katalog roślin, ale dojsc nie moze:eek:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...