malka 10.07.2013 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Dostałam dziś info od Dorki, co gdzie i jaki i po 10 telefonach - nie znalazłam żadnego noclegu w promieniu 15 km. Generalnie blado to widzę , zrobić 1200 km by wpaść i powiedzieć cześć - bo na więcej czasu nie będzie Może miałabym większego motywatora, gdyby nie Twój sierpniowy przyjazd do Arni. Ale perspektywa, że za niedługo i tak Cię wysciskam, jakoś rekompensuje obecny stan rzeczy A z nadmorskimi Dziewczynkami i tak się spotkam, nie wiem jeszcze gdzie i kiedy - ale łatwo się mnie nie pozbędą Więc teraz odpuszczam. Ślubny będzie miał uzywanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 ok. rozumiem, odrobimy za 4 tygodnie, slubnego zadowol jakos choc duszony i tak robimy, bo zwyczajnie nam sie chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 10.07.2013 12:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Czyli dziołchy Was nie zobaczę w najbliższym czasie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 mnie mozesz zobaczyc masz rzut beretka, mozesz na duszonki przyjechac, wtedy na sobote mozemy przelozyc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.07.2013 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Aga, jak już będę miała podłogi i łazienkę - to zapraszam a duszonki u mnie zwane pieczonkami tez umiem zrobić, choć nieco inaczej niż Arni i Tarcia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 10.07.2013 12:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 No zesz cholera, smaka narobilaś, a ja chyba nigdy czegoś takiego nie jadłam. Ale w sobotę też nie da rady niestety, bo mam gości, których lata świetlne nie widziałam. Musimy sie na jakis dzien umówić koniecznie, bo to aż glupio tak blisko mieszkać i się nie spotkać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Aga, jak już będę miała podłogi i łazienkę - to zapraszam a duszonki u mnie zwane pieczonkami tez umiem zrobić, choć nieco inaczej niż Arni i Tarcia a jak?bo my tez ciut inaczej niz Arni robimy - po swojemu moj T. tez mowi pieczonki na to No zesz cholera, smaka narobilaś, a ja chyba nigdy czegoś takiego nie jadłam. Ale w sobotę też nie da rady niestety, bo mam gości, których lata świetlne nie widziałam. Musimy sie na jakis dzien umówić koniecznie, bo to aż glupio tak blisko mieszkać i się nie spotkać zaluj, zaluj. kupilam pare kilo ogoreczkow gruntowych, zrobie troche malosolnych tylko na gwalt potrzebuje lisc wisni lub porzeczki, chyba sie usmiechne do sasiada, ktoremu zrzucamy trawe do kompostownika. on ma tam owocowe i drzewa i krzaczki, raczej nie poskapi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
max-maniacy 10.07.2013 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 zdradźcie co to te duszonko-pieczonki. jak dobre, to z chęcią bym wypróbowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.07.2013 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Instrukcja : Na dno garnka kładę gruby plaster wędzonego boczku, potem warstwa ziemniaków w talarkach, warstwa kiełbasy (raczej niezbyt tłustej - ja lubię swojską pieczoną) kilka cienkich plastrów boczku wędzonego i kilka talarków buraka czerwonego i piórka cebuli, posolić popieprzyć i tak układać, aż wypełni się garnek - ostatnia warstwa - ziemniaki. Całość przykrywam liśćmi młodej zielonej kapusty i wio do ogniska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Instrukcja : Na dno garnka kładę gruby plaster wędzonego boczku, potem warstwa ziemniaków w talarkach, warstwa kiełbasy (raczej niezbyt tłustej - ja lubię swojską pieczoną) kilka cienkich plastrów boczku wędzonego i kilka talarków buraka czerwonego i piórka cebuli, posolić popieprzyć i tak układać, aż wypełni się garnek - ostatnia warstwa - ziemniaki. Całość przykrywam liśćmi młodej zielonej kapusty i wio do ogniska to dokladnie jak my robimy na dno dajemy skore z boczku a reszta jak u ciebie, poza pieprzem i sola tylko liscie laurowe i ziele angielskie. za to burakow duzo - bo ja lubie i kapuchy u gory duzo, bo kapuche tez lubie . jak kielbasa i boczek sa tluste to po prostu nie dajemy smalcu a jak chude to odrobine smalcu (raz nam sie przypalila zawartosc). teraz mamy 2 rodzaje kielbachy pieczona i wedzona - po prostu rozpusta w bialy dzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.07.2013 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 A Wiola, daje chyba marchewkę, paprykę i surowy boczek - dobrze kojarzę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 niee, chyba dawala wedzony i bez marchewki ani papryki (wtedy jak bylismy) to wusia daje marchewke, ja ostatnio tez dalam ale ilosci szczatkowe, tez bylo smaczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 10.07.2013 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 To kurde nie wiem, musze ją podpytać, bo smak był zupełnie inny niz moich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 moze kwestia proporcji poszczegolnych skladnikow, rodzaju kielbasy, ilosci smalcu i przypraw. nam za kazdym razem inaczej wychodzi choc smak podobny. u Wioli jadlam tylko raz ale robilismy wszyscy wspolnie zeby sie nauczyc i raczej papryki nie bylo, no chyba ze juz bylam mocno upiwiona to nie pamietam w kazdym razie smakowalo na tyle, ze chcielismy zanabyc gara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 10.07.2013 13:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Instrukcja : Na dno garnka kładę gruby plaster wędzonego boczku, potem warstwa ziemniaków w talarkach, warstwa kiełbasy (raczej niezbyt tłustej - ja lubię swojską pieczoną) kilka cienkich plastrów boczku wędzonego i kilka talarków buraka czerwonego i piórka cebuli, posolić popieprzyć i tak układać, aż wypełni się garnek - ostatnia warstwa - ziemniaki. Całość przykrywam liśćmi młodej zielonej kapusty i wio do ogniska to dokladnie jak my robimy na dno dajemy skore z boczku a reszta jak u ciebie, poza pieprzem i sola tylko liscie laurowe i ziele angielskie. za to burakow duzo - bo ja lubie i kapuchy u gory duzo, bo kapuche tez lubie . jak kielbasa i boczek sa tluste to po prostu nie dajemy smalcu a jak chude to odrobine smalcu (raz nam sie przypalila zawartosc). teraz mamy 2 rodzaje kielbachy pieczona i wedzona - po prostu rozpusta w bialy dzień No dobra, teraz to się już ślinię jak pies na widok kiełbasy. Ile czasu toto musi w tym ognisku stać? Ogień ma być czy żar jak do pieczenia ziemniaków? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 10.07.2013 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Czy Wy musicie? Teraz ? jak jestem na odwyku ? paskudy jedne.... Boszzz, taka duszoneczka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 ogienek nieduzy od 1-1,5 godziny tak zima wykobinowalismy gara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorkaS 10.07.2013 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Tarcia, skądś to znam niestety Dorka, o ktorej planujecie ten zlot czarownic? Może jakoś baaaaaaardzo na około dojadę... Miał być na niedzielę, czternastego wczesnym popołudniem. Ale moja elastyczność sięga od soboty o 16tej, bo wtedy się nam doba zaczyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.07.2013 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 a do tego oczywiscie grzaniec po moim doprawieniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agalind 10.07.2013 13:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2013 Tarcia, widzę, że i gar pełna profeska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.