Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pianka montażowa narażona na czynniki zewnętrzne


Matilde1

Recommended Posts

pianka się utlenia, niszczy, degraduje, zanika...

np. po pół roku od zapiankowania (miało być tymczasowo, na chwilę) przejsć rur kranów zewnętrznych w elewacji południowej nie ma już praktycznie 1-2 cm z pianki, wierzch jest żółto-pomarańczowy, kruchy, zniszczony,

a np. okna po wstawieniu na elewację czekały ok. roku, po tym czasie warto było wydłubac te 2-3 cm utlenionej pianki, oczyścić i uzupełnić nową i wtedy zakryć styropianem (elewacją)

jest teoria ze najlepiej i najdłużej trzyma się piana, która nie jest po zaschnięciu obcinana, ten wierzchni naskórek ma nieco większą odporność, no i ponoć ptactwo nieobciętej pianki tak szybko nie wydłubuje

Edytowane przez edde
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznasz po zmianie koloru i struktury pianki. Pianka zżółknie i zacznie się sypać.

Kiedy to jest długo? Miesiąc, dwa i pianka wystawiona na słońce zacznie wykazywać te objawy.

Im dłużej tym głębiej sięgają te zmiany, na początku będzie to warstwa 0,5-1cm.

Z tego co widzę na budowach to okniarze nie obcinają zewnętrznej pianki do lica, tylko zostawiają te "buły".

W środku pomieszczeń tną do zera bo tam słońce tak jakby nie dochodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...