Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szarości i folkowo-cygańskio-hipisowskie klimaty, czyli Słodkiego budowania cd.


Recommended Posts

Howk! Postanowione!

 

o tak! :yes:

 

Kibicuję Ci i uważam że to jedyna właściwa droga jeśli nie chcesz się wykończyć fizycznie i psychicznie

 

Poprzedniego postu nie komentuję, tylko zastanawiam się*jak Ty ogarniasz tego typu tematy!

O co chodzi z tymi kręgami?

To dytyczy odwodnienia rynien?

Myślałam że tak się*to robi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie chodzi o studnię chłonną (bo te też mamy z kręgów), ale o okno na froncie domu!

 

Tu jest zdjęcie poglądowe, gdzie ono jest - na poziomie zero, między bramą garażową, a wejściem do domu (obsypane piaskiem podczas prac):

 

IMG_5649.JPG

 

Będzie wystawać ponad ziemię na jakieś 30-40 cm i będzie widoczne na wprost furtki (jest przy samym wejściu do domu).

 

A to jest zdjęcie, jak ono wyglądało, przed demontażem:

 

IMG_5616.JPG

 

A teraz zamiast tego okienka, Pan A. chce tam wstawić przecięte na pół kręgi od studni:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

monsanabio

po co Wam 2 tynki - nie można bezpośrednio na ścianę od razu silikonowego położyć?

 

Wałkuję to już któryś raz.

Nie można, bo mam jednowarstwówkę. Nie mogę bezpośrednio na ytong położyć wyprawki silikonowej. Najpierw musi iść tynk cem-wap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chyba powyszczelała taka ekipę. Szacun za cierpliwość.

 

Odnośnie wylewki pod drewno to możesz wypożyczyc osuszacze. Ja tez nie mam jeszcze pieca więc na tydzień wypożyczyłam jeden. Wilgotność z prawie 9% spadła do 2%. To na górze. Suszyłam przed płytkami, ale na pewnej części będe też mieć drewno. W tym tyg. mam pomiar na dole - podłoga kładziona w połowie października. Jeśli będzie za wysoki to już załączę podłogówkę - piec podłączą mi w w tym tyg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balbina, współczuję przejść z panem A. :mad: Nie daj się, bo mocny w gębie jest i potrafi skołować człowieka. Na pewno nie gódź się na te półkręgi zamiast normalnego okna. A z chudziakiem pokaż mu czarno na białym na projekcie - bo ich też nie potrafi czytać, więc będzie szedł w zaparte.

 

Ja też zamawiałam większość armatury w necie i nie mam w związku z tym złych doświadczeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani ekipa Pana A. nie pojawiła się dzisiaj na budowie, ani Kierbud nie odbiera telefonów i nie odpowiada na sms-y.

Wyczerpuje mnie to.

Czuje się, jakbym walczyła z wiatrakami!

Jeden krok do przodu wewnątrz (płytki się kładą, jutro zaczyna się montaż odgromówki i jutro będzie nowy magik od oceny i wyceny elewacji drewnianej, a w piątek ma być wanna do łazienki chłopców Duravit Starck 170 na 90 i już się na nią cieszę) i zero postępu na zewnątrz (a nawet wprost przeciwnie - jak się jutro nie odezwą to zaczynam na cito szukać ekipy do poprawienia piwnic).

Może ktoś kogoś polecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balbina - co i jak robisz z odgromówką?

 

No, robię:)

Muszę, bo po pierwsze Pan A nie zrobił ani bednarki, ani uziomów, po drugie muszę mieć wprowadzone uziemnienia/odprowadzenia od jakiś elektryczno-hydraulicznych spraw. Nasz elektryk mówił, że może takie wyprowadzenia zrobić, ale cenowo wyszła połowa kwoty za całą odgromówkę (montuję tradycyjną, bez wysokiego masztu, a odprowadzenia będę miała schowane w ociepleniu - wyszło mi po małych negocjacjach za dwa kopertowe dachy i nasz metraż 5 tys. To podobno dobra cena - tak???). Robią mi piorunochrony.pl

Jutro mogę dopisać szczegóły, jeśli coś jeszcze konkretnie chciałbyś wiedzieć.

 

Acha, i dają wszystkie papiery, co i jak jest zrobione. Mam to wpływ podobno przy ubezpieczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie wylewki pod drewno to możesz wypożyczyc osuszacze. Ja tez nie mam jeszcze pieca więc na tydzień wypożyczyłam jeden. Wilgotność z prawie 9% spadła do 2%. To na górze. Suszyłam przed płytkami, ale na pewnej części będe też mieć drewno. W tym tyg. mam pomiar na dole - podłoga kładziona w połowie października. Jeśli będzie za wysoki to już załączę podłogówkę - piec podłączą mi w w tym tyg.

 

Dzięki! Pewnie też będę suszyć. Ale muszę poczekać na zakończenie prac glazurniczych, bo wnoszą sporo wody do domu. A to jeszcze trochę potrwa. Obstawiam: dwa tygodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd ja to znam... wprawdzie u mnie nie ta skala, bo programowo olewa mnie nie odbierając telefonów jedynie dostawca kostki granitowej, ale rozumiem poziom wścieku jak ktoś bezczelnie nie odbiera telefonów.

Ja się z takimi idiotami bawię na ich idiotyczne sposoby i dzwonię z innego numeru ;)

Wczoraj np. ten pan odebrał jak zadzwonił mąż (bo jego numeru nie znał) i twierdził, że poprzednich telefonów nie odbierał, bo był chory. Nowa jednostka chorobowa: niemożność odbierania telefonów od niezadowolonej klientki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż ma w pracy kilka nr więc jak mamy taki problem to dzwonimy z nich- zawsze skutkuje. Właśnie w taki sposób dowiedzieliśmy się, że płytkarz jednak nie ma zamiaru do nas wrócić. A najśmieszniejsze i najdziwniejsze jest to, że sam od siebie zadzwonił do naszej projektantki by poinformować ją, że kończy z nami współpracę:eek:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że z reguły są to ludzie polecani, którzy pewnie mają swoich zadowolonych klientów.

I ciekawe czy zadowoleni są dlatego, że nie wymagający (myślę, że nie, bo każdy pilnuje swojego domu najlepiej jak umie) czy dotąd nie mieli poważniejszych problemów na budowie czy przyjęli za dużo zleceń i z braku czasu robią byle szybko.

A może któregoś dnia wstali i stwierdzili, że mają ochotę komuś zatruć życie...

 

W każdym razie wczoraj na budowie o 15.00 nie było śladu po ekipie Pana A.

Dzisiaj z rana (8.30) przyjeżdżam na budowę (na spotkanie z Panem od piorunochronów), a tam dom na oścież otwarty (brama garażowa podniesiona i drzwi między garażem, a domem szeeeroko pootwierane)! i nie ma żywego ducha!

Przeszłam się po domu. Mam nadzieję, że nie wyszedł sprzęt glazurników, którzy wyjechali na dzisiaj, bo schną "podlewki" wyrównujące pod odpływy.

Jest za to zasypany budynek i położony styro na części piwnicznej od ogrodu.

O! Jednak się pofatygowali.

Kierbud przysłał smsa, że do czwartku jest na szkoleniu (czy to prawda Salik???) i nie wpływu na Pana A., który uważa, że właśnie zakończył prace.

Oznacza to ni mniej ni więcej, że jutro robię odwierty na chudziaku i wtedy się okaże co dalej.

Zapomniał jednak o:

- uprzątnięciu terenu

- skuciu betonu z boku budynku

- i muszę sprawdzić komin - wg projektu miał wychodzić ponad dach z klinkieru - a jest wstawiony systemowy (i tego się już niestety nie da zmienić:() - podobno ocieplony i otynkowany. Po konsultacjach ze specjalistami: kominów systemowych się kategorycznie nie ociepla, tylko tynkuje (bo one są już ocieplone systemowa i nowa warstwa ocieplenia powoduje, że woda skrapla się nie tam, gdzie powinna). Więc jeśli jest ocieplony muszą skuć i zatynkować. Lub zrobi to Hubert na koszt Pana M.

- no i okaże się co dalej z piwnicami.

 

Mam też sprawę do sprawdzenia w kwestii elewacji drewnianej:

- ze względu na znacznie przekraczające nasz budżet egzotyki oraz fakt, że mój tata jest stolarzem pasjonatem zdecydowałam się na bardziej pospolite deski na elewację z założeniem, że ewentualna wymiana za kilka lat (gdyby była taka potrzeba na już istniejącej konstrukcji) nie będzie problemem (chociaż sprzedawcy zapewniają, że świerk ma 20 lat, a modrzew 30 lat wisieć w dobrej formie)

- rozglądając się za odmianami północnymi (skandynawskie, syberyjskie) trafiłam na stronę polskiedrewno.pl i Pana (gadułę, leśnika i pasjonata), który zapewnia mnie, że modrzew syberyjski, który jest w naszym kraju sprzedawany pochodzi z południowo-środkowej Europy, a "Syberyjski" to jedynie jego nazwa handlowa, ze względu na mniejsze przyrosty niż tych rosnących na żyznych glebach.

Czy ktoś wie coś na ten temat???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A najciekawsze w tym wszystkim jest to, że z reguły są to ludzie polecani, którzy pewnie mają swoich zadowolonych klientów.

I ciekawe czy zadowoleni są dlatego, że nie wymagający (myślę, że nie, bo każdy pilnuje swojego domu najlepiej jak umie)

Oj znam takich co łykają wszystko jak leci i co kto im powie. Buduję się równocześnie z rodziną (jesteśmy na takim samym etapie) i jak porównuje nasze budowanie do nich to wydaje mi się że jesteśmy z mężem paranoikami. Ciągle na budowie, wszystko sprawdzamy, każda decyzja analizowana pod wszystkimi kątami. Ciągle jeździmy i coś załatwiamy. A oni stoicki spokój. NIe mają pojęcia coś się dzieje u nich na budowie, co mają za materiały... Decyzje podejmowane pod wpływem chwili i impulsu. Dla mnie po prostu szok:jawdrop:

 

Z drugiej strony jak sobie pomyślę ile mniej stresu oni przezywają i jak bardzo są nieświadomi to nie wiem czy zazdrościć czy płakać nad głupotą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...