Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szarości i folkowo-cygańskio-hipisowskie klimaty, czyli Słodkiego budowania cd.


Recommended Posts

Witaj Balbino, podczytuję Twój dziennik, bardzo dzielna z Ciebie kobieta, chciałam się Ciebie zapytac, czy Twój hydraulik przy opcji ogrzewania domu piecem gazowym i piecem na paliwo stałe, powiedział Ci o kwestii bufora ciepła? Będziesz miała taki bufor czy też nie? A jeśli nie, to dlaczego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ale jaki bufor???

Nic nie mowił:o

Mamy dwa oddzielne kominy.

Powiedział, że na razie podepnie kocioł na węgiel pod zasobnik z wodą i pod ogrzewanie, a jak będziemy mieli gaz to odepnie, a w to miejsce włączy kocioł gazowy (podpięty oczywiście pod drugi komin).

Wtedy ten na węgiel będzie stał bezużytecznie wpięty w ten pierwszy komin i czekał, aż przyjdzie na niego pora (czyli do momentu, gdy stwierdzimy że z jakiś powodów nie możemy czy ie opłaca się nam grzać gazem).

A masz jakieś doświadczenia w tym zakresie?

Ach! I witam Cię Zuzu gorąco w moim wątku!!!

 

Pasi, ano, znowu z przygodami;-)

 

I trzymajcie kciuki za umowę, jaką mam podpisać w tym tygodniu... Ciii..... żeby nie zapeszyć...

Chciałabym już wrócić do gry, bo czuję się jak na bocznym torze...

Wszyscy pędzą do przodu, a ja stoję i stoję, a życie toczy się obok :-(

Edytowane przez Balbina200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam, tam!

Mam podłączony kaloryfer (sztuk jeden) pod piec (wielkości sporej szafy)!

Jakkolwiek jest to sukces to wygląda komicznie.

Teraz mamy dwa dni grzać na maksa, w oczekiwaniu aż rozgrzeją się rurki w podłodze.

 

Rano, gdy jechałam po kaloryfer, zadzwonił kierowca z Ikei, że wiezie mi kuchnię i szafy!!!!!

Pomimo mrozu na dworze zmroziło mnie po czubki palców:o

Halo! Mieli dzwonić przed wysyłką! Absolutnie nie mogłam ich przyjąć!

Mój telefon do Ikei - uff! udało się odwołać transport.

Ale wyobrażenie leżących i puchnących płyt mocno podniosło mi ciśnienie.

 

No wyobrażam sobie Twoje zdziwienie jak dowiedziałaś się o planowanym transporcie mebli. Dobrze, że udało się odwołać. Oni tak sami z siebie, czy ten termin był jakoś wcześniej planowany? Zastanawiam się czy nie skończy się i u mnie na IKEI, wolałabym, żeby nie robili takich numerów.

 

Powodzenia w grzaniu instalacji. Dobrze, że mróz trochę odpuścił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wyobrażam sobie Twoje zdziwienie jak dowiedziałaś się o planowanym transporcie mebli. Dobrze, że udało się odwołać. Oni tak sami z siebie, czy ten termin był jakoś wcześniej planowany? Zastanawiam się czy nie skończy się i u mnie na IKEI, wolałabym, żeby nie robili takich numerów.

 

Powodzenia w grzaniu instalacji. Dobrze, że mróz trochę odpuścił.

 

Termin był podany, bo coś musieli wpisać, ale ponieważ nie wiedziałam ile potrwa wygrzewanie to powiedzieli, że nie ma kłopotu i można go będzie przesunąć na dalszy (płacąc 20 zł za każdy dzień przechowywania). I było wpisane, że mają zadzwonić przed wysyłką.

No i nie zadzwonili tylko zapakowali samochód prawie dwoma tonami moich mebli i wyjechali...

Już nawet zaczęłam się zastanawiać nad składowaniem ich w garażu domu, w którym teraz mieszkamy, ale ten garaż jest zawalony meblami właściciela, z których nie chcieliśmy korzystać i milionem naszych rzeczy. Tam też jest pralnia, prasowalnia i stoi nasza wielka podręczna zamrażara, no i jest przejście do kotłowni. Gdybym się uparła i tam je wcisnęła układając jedne na drugie pod sam sufit to obawiam się, że nie przecisnęłabym się nawet do kotłowni. A potem znowu trzebaby było je przewozić:-(

To już wolę zapłacić za przechowywanie.

 

Właśnie wróciłam z budowy.

Na piecu alarm: brak dostawy paliwa (piec wygasł), ciśnienie spadło do zera (to akurat dobrze, bo podobno oznacza, że puściła jakaś pętla w podłodze).

Niedługo będę specjalistką od tego kotła:-)

Napuściłam wody w rury - 1,2 atmosfery (już wiem jak:wiggle:), rozpaliłam w piecu, skasowałam alarm, ustawiłam temperaturę wody i ilość dostarczanego paliwa.

Usiadłam okrakiem na rozgrzewającym się, jedynym w domu, grzejniku (bo było zimniej niż w psiarni, brrr!) i czekałam co z tego wyniknie.

A tu po ostrym rozhajcowaniu ciśnienie wzrosło do 1,9 atmosfery!

Telefon do Tomka: ok. może tak być, bo przy wyższej temperaturze jest większa objętość przy rozprężaniu (cokolwiek to oznacza;-)).

Posiedziałam jeszcze trochę, aż tu ciśnienie znowu spadło do 1,2.

Znów telefon do hydraulika: Panie Tomku chyba puściła następna pętla. "Na to wygląda, przyjadę za dwie godziny to odpowietrzę cały system i otworzę zawory na parter".

Suuuper! Jednak powoli ruszamy z grzaniem:wiggle:

Muszę poszperać i poszukać instrukcji jak się wygrzewa te wylewki:)

Chyba u Spirei było na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balbina super ,że w koncu grzejecie. niech szybko może zamontuje jeszcze kilka kaloryferów przejściowych. da się>>>>?????

a z wygrzewaniem wylewki, chyba po 3 tygodniach można leciutko podgrzewać:confused: ale sprawdz,rzeczywiście może u Spirei.

ale techniczna się zrobiłas nam:wiggle:prawdziwy ekspert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balbina super ,że w koncu grzejecie. niech szybko może zamontuje jeszcze kilka kaloryferów przejściowych. da się>>>>?????

 

Też o to spytałam:D

Ale podobno nie, bo woda w rurkach doprowadzających zamarzła, więc nie dojdzie do kaloryferów:-(

Dlatego w kotłowni hydraulik ogrzewał palnikiem rurki doprowadzające (były na wierzchu), a te na piętra są już pochowane w ścianach, więc najpierw musimy ogrzać pomieszczenie podłogówką i jak rury będą przepuszczalne to możemy ruszać z kaloryferami.

Houk!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na piecu gazowym zaznaczony jest czerwoną kreską zakres ciśnienia. od 1-3 jest OK powyżej 3 jest już niebezpiecznie. Jeżeli u mnie ciśnienie wzrośnie powyżej 3 to wtedy uruchamia się jakiś automatyczny spust wody (dla bezpieczeństwa).

 

A tak w ogóle to popieram zdobywanie technicznej wiedzy. Potem taki hydraulik/naprawiacz pralki/naprawiacz okien nie będzie Ci wmawiał głupot.

Ja mam tak, że zamawiam kogoś do zepsutej pralki, a pierwsze pytanie: gdzie jest mąż. Zamiast gdzie jest pralka i co Pani zauważyła. Oni od męża oczekują gotowej odpowiedzi zepsuło się to i to! Podobnie było jak zepsuł się piec gazowy u Cioci. Pani powie co się zepsuło. A ja na to "A skąd ja to mam wiedzieć". Ale dopóki nie podałam hipotezy facet nie chciał przyjechać. Poratował mnie znajomy (ale już nie w branży), zajrzał i podał prawdopodobne części do wymiany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ala, wyobraź sobie taką sytuację: przyjeżdża spec od pieca - otwiera laska w spódniczce sięgającej niedaleko i technicznie odpowiada o ciśnieniu, atmosferach, temperaturze czy krzywej grania. Do tego z wielkimi oczami mrugając rzęsami słucha co spenio ma do powiedzenia, powtarzając "och, ale Pan jest mądry, jak to dobrze, że mój piec jest w taaakich dobrych rękach".

Myślisz, że kiedykolwiek miałabyś problemy, aby jakikolwiek specjalista piecowy przyjechał:D

Sądzę, że spenio by się szybko pochwalił, jaką laskę trafił na klientkę:D

 

edit - w nas w firmie wersja uboższa tej strategi (bez wstawek o znajomości tematu) nazywała się "na głupią cipę":cool: i co ciekawe niezmiennie działała:rolleyes:

Edytowane przez Balbina200
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Monia, mniejszy znaczy węższy czy krótszy?

Bo jeśli węższy to mógłby być.

Mi z grzejników drabinkowych brakuje dwóch:

- jednego do łazienki chłopaków, ale o szerokości 40, max 45 cm

- drugiego do wiatrołapu akurat jak większego: min. 60 cm szerokości i minimum metr długości (nawet do 140 cm długości).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholercik! Coś nie tak jest z tym piecem!

Już trzeci raz włączył się alarm "brak opału", a jest pełen podajnik!

Powiedziałam M, żeby wyłączył piec:-(

Mam nadzieję, że nie zamarzną nam rury do jutra i całe dotychczasowe starania i walka o każdy metr przepływu wody wezmą w łeb:bash:

Coś ta moc mi nie służy:-(

Chcę już ciepła na dworze!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholercik! Coś nie tak jest z tym piecem!

Już trzeci raz włączył się alarm "brak opału", a jest pełen podajnik!

Powiedziałam M, żeby wyłączył piec:-(

Mam nadzieję, że nie zamarzną nam rury do jutra i całe dotychczasowe starania i walka o każdy metr przepływu wody wezmą w łeb:bash:

Coś ta moc mi nie służy:-(

Chcę już ciepła na dworze!!!!!

kto nie chce :confused: Balbina te piece sa na prawde bardzo skomplikowane , czy na ekogroszek, czy normalne dwuobiegowe. tak skomplikowane,że nawet fachowcy nie wiedzą jak je uruchomić:confused:

my w poprzednim domu mieliśmy dwuobiegowy , który cały czas sie albo wyłączał , albo sam przestawił i ustawicznie był naprawiany przez 2 lata ,ąż minęła gwarancja:confused: i po tym czasie nagle znalazło się wyjście - wymienić sterownik.....ale już na nasz koszt, bo piecbył już nie na gwarancji.

i co mieliśmy zrobić , procesować się z producentem????? szkoda nerwów i pieniędzy.

tak więć wołajcie do tego pieca serwisantów , niech go wam ustawią:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholercik! Coś nie tak jest z tym piecem!

Już trzeci raz włączył się alarm "brak opału", a jest pełen podajnik!

Powiedziałam M, żeby wyłączył piec:-(

Mam nadzieję, że nie zamarzną nam rury do jutra i całe dotychczasowe starania i walka o każdy metr przepływu wody wezmą w łeb:bash:

Coś ta moc mi nie służy:-(

Chcę już ciepła na dworze!!!!!

 

Może się jakiś "spiek" zrobił. W piecach groszkowych się (nie)stety jeszcze się nie edukowałam. Ale mimo, że tata nie dopuszczał mnie do palenia w piecu jak byłam dziewczątkiem, a potem wybyłam z domu coś tam mi świta. Ale jak miałam zostać sama w domu uczył mnie jak dołożyć do pieca mułu (to takie błoto węglowe), jak rozpalić gdyby zgasło i pokazywał mi przyduszanie pieca i otwieranie do komina, i pokazywał mi taką wajhę którą miałam co kilka godzin przemieszać muł w piecu po to, żeby nie zrobiła się z niego bryła.

 

Co do strategii "kobiecej" nie cierpię je stosować, czuję się potem taka głupia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monia, mniejszy znaczy węższy czy krótszy?

Bo jeśli węższy to mógłby być.

Mi z grzejników drabinkowych brakuje dwóch:

- jednego do łazienki chłopaków, ale o szerokości 40, max 45 cm

- drugiego do wiatrołapu akurat jak większego: min. 60 cm szerokości i minimum metr długości (nawet do 140 cm długości).

 

915x450

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Balbino, odnośnie bufora ja dopiero wgryzam się w temat bufor/sprzęgło hydrauliczne takie tam..., chodzi generalnie o prawidłowe działania podłogówki przy grzaniu piecen na paliwo stałe. Jak dojdę już do jakichś ostetcznych wniosków to dam Ci znac.

Mam jeszcze pytanko przy okazji gdzie można zamówic takie ładne drzwi wejściowe jak Twoje, czy to są drzwi stalowe czy aluniniowe i jaka ew. ich cena jest z doswietlem (ew. info na priv jakbyś mogła). Pozdrawiam dzielna kobieto :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...