Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szarości i folkowo-cygańskio-hipisowskie klimaty, czyli Słodkiego budowania cd.


Recommended Posts

Balbina te piece sa na prawde bardzo skomplikowane , tak skomplikowane,że nawet fachowcy nie wiedzą jak je uruchomić:confused:

my mieliśmy dwuobiegowy , który cały czas sie albo wyłączał , albo sam przestawił.

Tak więć wołajcie do tego pieca serwisantów, niech go wam ustawią:yes:

 

Chyba tak zrobimy Monika, bo już zaczyna brakować mi cierpliwości.

Przedwczoraj spędziłam w kotłowni godzinę rano rozpalając kocioł, a po południu zajechałam i okazało się, że znowu wygasł:bash:

Umówiłam opiekunkę i spędziłam tam kolejne sześć godzin (od 18.00 do północy!) rozpalając, opróżniając ręcznie zasobnik z paliwa (hydraulik obstawia, że duża wina jest w kiepskiej jakości ekogroszku:-(), testując nowe i zmieniając ustawienia na piecu.

W międzyczasie (czekając aż się wypali stary węgiel) sprzątnęłam kotłownię.

Wzięłabym się i za resztę domu, ale przy latarce jakoś ta praca jest mało efektywna:cool:

Wróciłam czarna jak kominiarz, a rąk (mimo że były w rękawiczkach) nie mogę domyć do tej pory:sick:

Jak nic konieczna jest wizyta u manikiurzystki;-)

Efekt mojej ciężkiej pracy: na drugi dzień rano... zimny piec.

Zadzwoniłam do hydraulik i się zbuntowałam.

Powiedziałam, żeby podłączył mi dodatkowymi, tymczasowymi rurkami dodatkowe kaloryfery (właściwe peszle są zamarznięte).

Powiedział, że w poniedziałek i żebym kupiła też pelety, to będzie większa możliwość manewru.

Wczoraj namiętnie szukałam pelet po necie (wcześniej objechałam po drodze markety budowlane - nigdzie niet).

Namierzyłam w Łomiankach.

Pojechałam i nabyłam 8 worków 15-sto kilogramowych na próbę.

Jutro przyjeżdża mój Tata z trzema długimi kaloryferami aluminiowo-miedziowymi (??? - odkupił takowe od kolegi, który zaczął się budować i przed zakończeniem budowy rozszedł się z drugą żoną i nie chciał już jej tych kaloryferów zostawić;-). Takim to sposobem rodzice wymienili sobie w mieszkaniu grzejniki i dla nas jeszcze trochę zostało:cool:).

I w poniedziałek Tomek to wszystko zepnie.

Jak dalej nie da rady to ściągniemy serwisanta z Cichewicza.

 

915x450

 

Monia, muszę pomierzyć te długości.

Jak będę się mieścić to możemy gadać:)

Może dzisiaj jeszcze raz tam podjadę (jeśli M okręci się szybko z robotą, jaką musi do pracy pilnie zrobić) i powalczę jeszcze z tym piecem (tym razem z peletami) to od razu obmierzę.

 

Witaj Balbino, odnośnie bufora ja dopiero wgryzam się w temat bufor/sprzęgło hydrauliczne takie tam..., chodzi generalnie o prawidłowe działania podłogówki przy grzaniu piecen na paliwo stałe. Jak dojdę już do jakichś ostetcznych wniosków to dam Ci znac.

Mam jeszcze pytanko przy okazji gdzie można zamówic takie ładne drzwi wejściowe jak Twoje, czy to są drzwi stalowe czy aluniniowe i jaka ew. ich cena jest z doswietlem (ew. info na priv jakbyś mogła). Pozdrawiam dzielna kobieto :-)

 

Zuzu! Napisz koniecznie jak już się wywiesz.

Ja też podpytam Tomka i napiszę jeśli cuś mądrego powie:yes:

Drzwi zamawiałam w Dorn-ie.

Są stalowe, obłożone fornirem, szkło bezpieczne, antywłamaniowe, efekt lustrzany.

Zapłaciłam 6100 zł, co jest bardzo dobą ceną (wynegocjowałam 20% rabatu z szefem produkcji), z czego sam pochwyt kosztował 800 zł:rolleyes:

 

Balbino, nie odzywasz się, czy wszystko u Ciebie OK. Jak na budowie? No niestety znowu mrozy idą, ale mam nadzieję, że udało się Wam rozgrzać dom? Trochę się niepokoję tą ciszą w eterze :)

 

Alu! Dziękuję za troskę. Bardzo to miłe :hug:

Wcięło mnie, bo albo zajmuje mnie kotłownia (już zupełnie nie dziwię się Mężowi Tofee, że tyle czasu tam spędza:bye:) i sprawy z nią związane albo latam pokazywać mieszkanie i załatwiać po sądach papiery potrzebne do podpisania umowy.

Strasznie długo to wszystko trwa:

- w sądzie ksiąg wieczystych kolejki, na inne zaświadczenia się czeka tygodniami - ale w piątek już wszystko podopinałam i jestem ready:wiggle:

- a w kotłowni ustawisz nowe parametry i musisz czekać kilkanaście minut, żeby zobaczyć czy i jak to działa, poprawiasz, znowu czekasz, zmieniasz, znowu czekasz:no:. Normalnie można bibliotekę tam przenieść:D

Próbowałam czytać instrukcję obsługi pieca. Nie żebym nie jarzyła o co tam chodzi (no, ok, nie zawsze;-)), ale napisane jest to w taki sposób, że mimo kilku godzin nudy nie dało się tego zrozumieć.

Instrukcja zaczyna się od sygnałów alarmowych (co oznacza takie a nie inne hasło na wyświetlaczu i co zrobić jak się pojawi).

Może i jest to przydatne (choć wolałabym, aby nie było:cool:), ale nie ma nic jak najpierw ten piec ustawić i co na co wpływa:eek:

To tak, jakby zapomnieli o wprowadzeniu i od razu dali zakończenie.

Więc się wzięłam za szczotkę. Ta przynajmniej ma intuicyjną obsługę;-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wiecie co?

Jak czytam perypetie Tofee, teraz Balbiny to chyba nikt by mnie już nie namówił na takie rozwiązanie.

Pamiętam jak przeglądałam dziennik majkiego i mówiłam mężowi że ludzie robią dodatkowe piece, i że to takie super, bo oszczędne, bo jakby coś z gazem ...

Mój mąż nie chciał nawet o tym słyszeć a ja się wkurzałam że taki uparty

Kurcze, a to faktycznie jakaś masakra jest

Balbina, szczerze współczuję. Ale mam nadzieję że opanujecie temat i będzie już tylko lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co?

Jak czytam perypetie Tofee, teraz Balbiny to chyba nikt by mnie już nie namówił na takie rozwiązanie.

Pamiętam jak przeglądałam dziennik majkiego i mówiłam mężowi że ludzie robią dodatkowe piece, i że to takie super, bo oszczędne, bo jakby coś z gazem ...

Mój mąż nie chciał nawet o tym słyszeć a ja się wkurzałam że taki uparty

Kurcze, a to faktycznie jakaś masakra jest

Balbina, szczerze współczuję. Ale mam nadzieję że opanujecie temat i będzie już tylko lepiej

Ukłony dla męża, mój dokładnie to samo mówił, może (?) czasami trzeba tych naszych chłopów sluchać ?????????????? (tak do konca nie jestem przekonana) :)

Edytowane przez emiranda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój niestety mówi teraz to samo...

Na co był nam ten piec, jak nie ma z niego pożytku:-(

Tłumaczę, że to kwestia wyregulowania (i próbuję go odpowiednio ustawić, ale na razie bez efektu) lub słabego opału (tylko skąd wiadomo który jest dobry:rolleyes:) - kupiłam kolejny ekogroszek plus pelety.

Dzisiaj nie miałam motywacji, żeby jechać na budowę.

Zrobiliśmy sobie dzień totalnego lenistwa.

Bardzo się nam to wszystkim przydało.

Na śniadanie naleśniczki, potem oglądaliśmy bajki (co jest świętem, bo mama normalnie bajek nie włącza;-)), następnie zupka, Maluchy poszły do łóżek, a ja posiedziałam ze starszakiem przy lekcjach (zwykle sam je robi:-(), po obiadku pograliśmy w gry, trochę posprzątaliśmy, pogadaliśmy, placuszki serowe na kolację, mycie i do łóżeczek.

Cudnie było:)

A teraz mam chwilę tylko dla siebie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To te Twoje sławne oponki, tylko my je robimy jako placuszki:-)

Przy okazji: z czym te podajesz?

Same, z cukrem pudrem, śmietaną?

 

Aaaa, OK :) (a oponki wprowadziła na fm elena :yes:)

Z cukrem pudrem tylko

Ja ostatnio miałam przy nich wypadek ;) Wycinałam krążki kieliszkiem i kieliszek sie rozprysł na kawałeczki. Krew, ciasto do wyrzucenia ... ostatni kieliszek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa, OK :) (a oponki wprowadziła na fm elena :yes:)

Z cukrem pudrem tylko

Ja ostatnio miałam przy nich wypadek ;) Wycinałam krążki kieliszkiem i kieliszek sie rozprysł na kawałeczki. Krew, ciasto do wyrzucenia ... ostatni kieliszek ;)

 

Przeczytałam, ale już grubo po fakcie:-(

Przykro mi:hug:

Pal licho z ciastem, ale palce wyszły z tego całe???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pal licho z ciastem, ale palce wyszły z tego całe???

 

Całe całe ... złego licho nie bierze ;)

 

Ale ludzie dziwnie patrzą na moje dłonie. Jeden palec rozwalony, drugi rozwalony, na kostce wielka rana (dotknęłam rusztu w mikrofali) na nadgarstku gojące się*oparzenie po robieniu quesadillas w stanie wskazującym ;) (Za późno się zorientowałam że dotknęłam całym nadgarstkiem suchej rozgrzanej do czerwoności patelni. Rano wstałam z gigantycznym bąblem ... zabrałam rękę o pewnie 0,1 sek za późno :lol: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukłony dla męża, mój dokładnie to samo mówił, może (?) czasami trzeba tych naszych chłopów sluchać ?????????????? (tak do konca nie jestem przekonana) :)

 

A u mnie było dokładnie odwrotnie. To mój małżonek się upierał żeby dodatkowo zrobić jakiś kocioł na paliwa stałe a ja stawiałam zaciekłe weto (bo tak naprawdę nie mamy na niego i całe to paliwo w ogóle miejsca). Teraz jak mu mówię o perypetiach dziewczyn to oddał mi rację :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...