Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szarości i folkowo-cygańskio-hipisowskie klimaty, czyli Słodkiego budowania cd.


Recommended Posts

dziękuję za odpowiedź :)

A powiedz mi proszę, uważasz że takie wnęki to fajne są? bo ja muszę ukryć te paskudne ledy (mąż MUSI je mieć :eek: ) i trzeba je jakoś schować. Dodatkowo też na jednej ze ścian muszę ukryć w tej wnęce ekran do projektora, najbardziej_niezbędnej_rzeczy_w_całym_domu brrr

Napisałaś, że to ciekawy pomysł - te wnęki, czy Twoje karnisze?

z gory dzięuję za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Myślę, że wnęki to ciekawy pomysł, ale wg mnie dobrze wyglądają albo przy bardzo minimalistycznych wnętrzach albo hotelowych.

Ja miałam obiekcje co do zalegającego tam kurzu, który się unosi do góry i gdzieś osiada (bo ten sufit nie miał bocznych ścianek na styk z sufitem, tylko właśnie wcięcia na oświetlenie).

Mam alergicznego synka i nie wyobrażam sobie latać co tydzień ze ścierką na drabinie i je czyścić:-(

A podwieszany ekran do kina domowego montuje u siebie Salik i Mosambia - zajrzyj może do nich jak to rozwiązali:)

Powodzenia w budowaniu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziękuję za odpowiedź :)

A powiedz mi proszę, uważasz że takie wnęki to fajne są? bo ja muszę ukryć te paskudne ledy (mąż MUSI je mieć :eek: ) i trzeba je jakoś schować. Dodatkowo też na jednej ze ścian muszę ukryć w tej wnęce ekran do projektora, najbardziej_niezbędnej_rzeczy_w_całym_domu brrr

Napisałaś, że to ciekawy pomysł - te wnęki, czy Twoje karnisze?

z gory dzięuję za pomoc!

 

Ja mam wneki i bardzo sobie to chwalę, ale tez nie mam alergików w domu :)

Pozdzrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schody się robią, jutro skończą.

Oczywiście z orzecha;)

W jednym miejscu schodki odchodzące od podestu robią uskok (z boku) na jakieś 1,5 cm.

Wolałabym, aby tego nie było, ale to pierdółka.

Pan Dariusz powiedział, że nie wiedział, że nie chcę żaby tak było i nawet chciał poprawić, ale już się przykleiły (za późno przyjechałam:rolleyes:).

Nie razi to i za bardzo mnie wizualnie nie kuje w oczy, więc nie ma kłopotu.

Poza tym jak na razie są śliczne:)

Mam nadzieję, że jutro nie będzie problemów, bo zostało doprowadzenie do końca i wyprowadzenie pod dwie różne grubości desek po dwóch stronach podestu, ale omówiliśmy sprawę i wierzę, że Pan Darek sobie poradzi.

 

Jutro rano przyjeżdża Pan od pomiaru drzwi na dół.

Trafiłam na nie wczoraj przypadkiem na Bartyckiej i mnie ujęły:)

Będą to drzwi bez ramowe, zlicowane z murem (http://www.filo-drzwi.pl) - dwie sztuki z portalem do góry, a dwie do samodzielnego wykończenia - do pomalowania farbą jak ściana, aby się całkowicie licowały i jak najmniej odróżniały od ściany.

Ok. Może z ramami byłyby praktyczniejsze, bo pobrudzone byłyby łatwiejsze do oczyszczenia, ale te są takie lekkie i aż rażące w swojej prostocie:)

Będą jedne do pomalowania farbą na biało między wiatrołapem, a korytarzykiem prowadzącym do garażu i drugie takie same na ścianie schodów (do piwnicy):

 

http://www.filo-drzwi.pl/image/143.jpg

 

Będą też dwie sztuki w białym lakierowanym satynowo mdfie z portalem w takim samym kolorze (chodzi o wizualne wysmuklenie drzwi) na tle średnio szarych ścian w korytarzyku przy kominku - te będę też bez ram okalających drzwi, jak tu:

 

http://www.filo-drzwi.pl/image/dsc0291-1.png

 

Dzisiaj je telefonicznie zamówiłam, jutro będzie pomiar, a we wtorek montaż niewidzialnych ościeżnic.

W środę Łukasz wchodzi pokończyć gładzie to obrobi futryny na gotowo.

Potem trzeba będzie tylko nałożyć skrzydło (to jest szybciutką i niebrudzącą pracą:)).

I tym sposobem kwestię drzwi na parter będę miała załatwioną.

 

Za to na piętro potrzebuję 11 sztuk drzwi - litych (do naprawienia w razie konieczności, czyli znając życie dość często:rolleyes:) lub z laminatu (żeby mi nie było szkoda je wyrzucić, gdy moi szaleńcy doprowadzą je do stanu niezdatności do użykowania) - fornir z pewnością byłby śliczny, ale ich zniszczenia emocjonalnie bym nie przeżyła (więc szkoda mojego zdrowia i ich nerwów):

- Radex Modena - sosnowe do samodzielnego wykonania (zaszpachlowanie niedociągnięć, zabejcowanie na orzech, polakierowanie) - cena 372 drzwi plus 120 ościeżnica plus 45 zł listwy maskujące - razem 550 zł i montaż we własnym zakresie

 

http://www.radex.com/oferta/drzwi/modena1_big.jpg

http://www.radex.com/oferta/drzwi/modena3_big.jpg

http://www.leroymerlin.pl/multimedia-storage/7a/14/48cbeb0a9c84bee7eceb512ec026-43831221_d.jpg

 

- DRE Top 10 - jednolite, pełne, laminowane w orzechu, model jak ten (tylko inny kolor):

 

http://www.dre.pl/images/phocagallery/top/STANDARD/thumbs/phoca_thumb_l_10.jpg

 

Cena jakieś 385 zł razem z montażem.

No i mam zagwozdkę które wybrać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drzwi na dół - rewelacja :jawdrop:

 

Co do górnych moje zdanie znasz - Modena!

Ale rozumiem, że ponad 200 zł (bo i materiały, i montaż) na sztuce robi różnicę.

Tylko sprawdź jak ten orzech ma się do Twojego orzecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balbina - teraz mi tu wyjeżdżasz z takimi pięknymi drzwiami (filo) jak moje już zamówione i się robią ?????!!!!!!!!!!!!!! :mad: Cudo po prostu i szlag mnie trafia, że ich nie znalazłam. Zazdroszczę niezmiernie !!!!!!!!!!!!! Ale będzie czad!!!

 

Napisz co dziś zrobiłaś bo cos czuję, że nie próżnowałaś :D Ps. ja też dziś miałam chwilę z majzlem i młotkiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Apropos blatów - czy ktoś mógłby się wypowiedzieć w sprawie blatów z konglomeratów?

Na tapecie mam dwa materiały:

- Konglomeraty kwarcowe - wg opinii sprzedawcy "sa obok garnitów polecane na blaty kuchenne. Konglomerat Quarella to kompozytowy materiał kamieniarski, który w 95% składa się z naturalnego kwarcu. Po diamencie, jest to najtwardszy materiał występujący w naturze. Kwarc uzupełniany jest domieszką żywicy i pigmentów, dzięki czemu możliwe jest uzyskanie niezwykłego wyglądu. Produkcja płyt z tak przygotowanego materiału odbywa się według najnowocześniejszych metod wytwarzania. Kamień Quarella uzyskuje twardość i wygląd naturalnego kwarcu, oferując przy tym cechy, jakich nie posiada żaden inny materiał. Powierzchnia Quarelli dzięki użytym żywicom jest zamknięta i bezportowa, co pozwala na użytkowanie bez dodatkowych specjalnych czynności konserwujących. Zarówno plamy jak i bród nie mają możliwości wniknięcia do powierzchni blatu. Regularne mycie wodą z detergentem jest wystaczające do utrzymania perfekcyjnego wyglądu. Ewentualne, pozostające plamy można łatwo usunąć silniejszymi detergentami".

- Corian i pochodne z kolei składają się w 1/3 z żywicy akrylowej, nie ma łączeń ani po długości, ani na krawędziach, można z niego wyprofilować zaokrąglony zlew, ale łatwiej się rysuje.

I co jest lepsze: łatwiejsze do utrzymania (kolor antracyt kropkowany) i do użytkowania ?

To może chociaż ja raz pomogę, jako osoba "zapóźniona" nigdy nie mam okazji :-)

Mam Corian od 6 lat i nie mam do niego zastrzeżeń - świetny i łatwy do utrzymaniu w czystości, zero plam ale ja mam jasny w drobne ciapki... dlatego nie widać tych drobniusieńkich rysek, jakie na nim są. Jak się spojrzy z poziomu blatu na oświetloną powierzchnię, to je widać - ale tylko wtedy. A jak wiadomo, większość ludzi raczej tego nie robi... zakładam, że na antracycie te ryski mogą być bardziej widoczne. Może jednak spróbuj z tymi twardszymi, chyba, że różnica w cenie jest duża

btw - świetne tempo, no i pięknie się robi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balbina, byłam ostatnio u kamieniarza. Tak z ciekawości i żeby się upewnić, że obecnie stać mnie tylko na laminat :lol2:

 

Pani opowiadała mi o tych kwarcytowych, gwoździem ich nie zarysujesz :)

Nie żebym planowała, ale nigdy nie wiadomo, co mój diabeł może wymyślić!

Ja swego czasu naprawiłam rodzicom meble wbijając po prostu gwoździe, bo klej biurowy nie chciał trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam laminat na blacie i bardzo sobie chwalę. Wiele osób myśli, że to kamień; super się czyści a jak się coś stanie to nie będzie mnie tak bolało jakbym patrzyła na rysujący się blat za kilka tysięcy. Mój blat jest czarny więc gdyby to był kamień lub kwarcyt to widoczna by była każda ryska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczynki!

 

nie było mnie przez weekend, bo nie byłam pod netem:no:

Z piątek odbyłam długą rozmowę w szkole na temat zachowania mojego Starszaka i postanowiłam poświęcić mu więcej czasu (ja ostatnio w biegu, wiecznie nie mam na nic czasu:().

W piętek późno wieczorem zawiozłam Maluchy do Babci do Płońska i na weekend zostałam z Dodorzyną.

W sobotę najpierw chwilę poleniuchowaliśmy (Och! jak to było nam potrzebne), a potem na budowę na odbiór schodów i na spotkanie z Panami z Filo od pomiarów.

Trochę to wszystko czasu zabrało.

Zadzwoniłam też do firmy transportowej celem sprawdzenia cen i terminów (miałam mieć transporty z dwóch miejsc: obecnego, gdzie mieszkami i ze sprzedanego mieszkania).

Pan mi na to, że mógłby nas nawet dzisiaj przewieźć bo ma okienko i że sobota to dobry dzień na przeprowadzke:D

A ja, jako spontaniczna i chwytające okazje osoba, stwierdziłam, że będę mieć to z czapy i umówiłam się na 15.00:D

Spakowałam nasze 4 literki do auta i w drogę:)

Po drodze zrobiliśmy zakupy na kolację, kupiliśmy małe warcaby (do szkoły na świetlicę), odebrałam Girę od Pana Artura (dzięki Monia!) i pojechałam z Młodym na pizzę.

Potem panowie zwozili i znosili meble i rozkręcali szafę i łóżko, a my sobie gadaliśmy.

Dodor spytał czy jak będziemy mieć kanapę to nie moglibyśmy przenocować na budowie, bo mieliśmy wieczorem odpalać kominek.

Super pomysł! - stwierdziłam i w drodze powrotnej chwyciłam jeszcze pościel:D

Wszystkie meble (oprócz kanapy, która wylądowała na wylewce przed kominkiem) trafiły do piwnicy.

Wieczorkiem wpadł jeszcze nowy hydraulik obgadać co i jak będzie do zrobienia a potem... błoga cisza i spokój.

Tylko my, kominek (dymiący i roztaczający piękny zapach wędzonki;)) i pierwsza prawdziwa kolacja na starym stole.

 

Zdj%25C4%2599cie0037.jpg

 

Potem rozłożyliśmy kanapę, rozegraliśmy 4 partie warcabów i ... poszliśmy spać.

Rano szyba od kominka była kompletnie czarna, a w jednym miejscu (gdzie drewno widocznie spadło na szybę) aż przypalona.

Nieźle nafurczyliśmy:)

Dzisiaj rano mały kucharz zrobił śniadanie, ja posprzątałam, a potem pomierzyłam wnęki na drzwi na pietrze (Młody odrabiał lekcje).

Mieliśmy wrócić do domu na 11.00 (o 11.15 miał być program "wiesz co jesz", który kręcili w naszej osiedlowej szkole i do kręcenia którego moje dziecię było wydelegowane z klasy z racji kulinarnych zainteresowań i mieliśmy obejrzeć jego debiut telewizyjny:p).

Zadowoleni po fajnym wieczorze wsiadamy do cara, a tan na zegarze: 12.00.

O! kurcze... doznałam objawienia: była zmiana czasu:(

Tak to jest jak człowiek tylko budową żyje i pozostały niebudowlany świat istnieje w innym równoległym wymiarze...

Jakoś się mi nie zetknęły te dwa obszary ostatnio i wyszła mała wtopa:(

Mówi się trudno (będę musiała ściągnąć jakoś ten program), zrobiłam nawrotkę i pojechałam na Wisłostradę - obiecałam pierworodnemu wspólny czas w Centrum Kopernik (mamy bilet całoroczny nabyty na styczniowych warsztatach familijnych i wstyd przyznać, ale się dotąd nie wybraliśmy, bo z Maluchami się nie da).

A na Wisłostradzie... gigant korek. Zrobiłam kolejną nawrotkę po trawniku tym razem i trochę pod prąd i przejechałam na drugą stronę Wisły (przed nami dokładnie to samo robiła straż miejska:)). Okazało się, że jakiś maraton biegnie dzisiaj przez Warszawę i pozamykali drogi...

Cztery godziny spędziliśmy w Koperniku, a potem kierunek Płońsk - odebrać Maluchy:D

Dopiero wróciliśmy!

I znowu cały weekend w drodze... a miało być tak leniwie i spokojnie:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a te drzwi zlicowane - filo i z portalem rewelacyjny pomysł!!!!:)

 

No, taką mam nadzieję:cool:

 

drzwi - z dre też je miałam wziąć , ale nie było odpowdającego mi koloru:confused: więc stanęło na robionych na zamówienie:)

 

Monia! Ale Ty masz piękne drzwi!!!

 

 

balbina a pokażesz schody????

 

Schody...

No kurcze... schody... są ...

obłędne, zjawiskowe, kocham je!

I od razu powiem, żeby mi Hazelek nie płakał, że są do tego kompletnie niepraktyczne: miękkie jak sosna:(

Spadł mi kawałek drewienka, jak niosłam z kotłowni i zostały trzy spore, widoczne wgłębienia:(

Już widzę, jak będę wszystkich ganiać i gderać, żeby nie porysowali tej cudnej podłogi:(

No, ale ok - zobaczcie sami:

 

Tu, jak się robiła - z p. Dariuszem:)

 

Zdj%25C4%2599cie0025.jpg

 

Zdj%25C4%2599cie0022.jpg

 

A tak wygląda: tadam, po montażu:

 

Zdj%25C4%2599cie0039.jpg

 

Zdj%25C4%2599cie0042.jpg

 

Zdj%25C4%2599cie0038.jpg

 

Zdj%25C4%2599cie0030.jpg

 

Zdj%25C4%2599cie0034.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Filo świetne, ja długo kombinowalam z takimi rozwiązaniami, zdradziła cenę, no czas realizacji super!! A ta powierzchnia do malowania to bedzie z czego?

 

e-mólku, cena za drzwi wychodziła jakieś 2700 zł z montażem.

Nie jest to mało, ale walczę jeszcze o rabat, ale są fajne i mogę mi zamontować ościeżnice we wtorek (w środę przychodzi Łukasz to je obrobi) i nie będe miała z tym później problemów.

Jak będą przygotowane pod malowanie jeszcze dokładnie nie wiem, ale macałam takie drzwi w ich salonie i są wyglądają jak farba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...