Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wideodomofon


Beauty

Recommended Posts

Dzięki ,trochę mi się już rozjaśniło.Pan krzyknął 250-300zł ,więc chyba to jest trochę za dużo?ale piszesz "od" ,a "do"?:)

Więc zrób to sama. W instrukcji jest napisane co i jak. Kabelki mają różne kolory,więc trudno się pomylić. W końcu to żadna filozofia podłączyć kilka drucików i wywiercić kilka otworów. Prawda?

PS.

Pewnie jeszcze miałoby być idealnie w pionie i nieuwalone ściany.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uwalone pewnie i tak będą ,bo czegoż innego można spodziewać się po fachowcach??:D a sama robić tego nie będę :cool: po to w końcu się zarabia dobre pieniądze ,żeby i ktoś mógł zarobić ,ale ...bez przesady..;)

 

Oczywiście zapłacisz instalatorowi, nawet jak wideodomofon nie będzie działać z powodu zbyt długich/niewłaściwych/za małej ilości żył kabli?

Oczywiście zapłacisz mu dodatkowe pieniądze jak straci pół dnia na zainstalowanie wideofonu znanego szwajcarskiego producenta z chwilową siedzibą w chinach.

Oczywiście zapłacisz za modyfikację instalacji tak aby poprawnie działała, bo w końcu masz tylko przewody, przygotowane/wykute miejsce pod kasetę i przygotowane miejsce na rygiel.

 

PS.

Za 50 zł od punku to ja z domu nie wychodzę.

Biorę 350 zł jeśli to ja kładłem przewody /projektowałem instalację, a montaż rygla polega na podłączeniu i włożeniu go w przygotowane wcześniej miejsce.

Jeśli któryś z warunków nie jest spełniony to rozmowę zaczynam od 50 zł za sprawdzenie czy w ogóle się da wideofon zażyć i montaż od 500 zł w górę. Samo przygotowanie furtki pod rygiel od 150 zł w górę.

Do cenny należy doliczyć 23 % VAT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja robię dokładnie to samo instalacja domofonu może być makabrą dla instalatora szczególnie jeżeli prowadzenie okablowania jest niewłaściwe nie mówiąc już o liczbie żył czy jakości okablowania po ziemią, tragedia się zaczyna jak zwykle z elektrozamkami, jeżeli nie będzie obsadzony to jest jakieś 3 - 4 h roboty. Na nieswoim sprzęcie nawet nie podejmuję się instalacji, taki klient tylko marnuje później czas jak coś przestanie działać nie zadzwoni do miejsca gdzie kupił sprzęt tylko męczy instalatora który z tym sprzętem nic wspólnego nie ma. A jak to zwykle bywa inwestor oczarowany przez sprzedawcę (którego interesuje tylko i wyłącznie wypchnięcie towaru) tanim sprzętem myśli że instalator chce go wyrąbać, ale niestety za darmo nic niema mimo tych samych symboli sprzętu często odbiega on jakościowo od sprzętu który dostaje instalator. A o gwarancji w takich przypadkach można zapomnieć bo przecież pan w sklepie powie że instalator nie znał się na fachu i spartolił sprawę. A i nie zapomnij o zamku w furtce jeżeli jest nieodpowiedni to może się okazać że trzeba szlifierkę i wycinamy zamek bo w 80% przypadków zawsze coś jest nie tak z tym zamkiem i trzeba przerabiać.Tak więc droga Beauty nie pozostanie ci nic innego jak przeczytać instrukcję i zrobić to samemu ale nie zapominaj że ten instalator być może też pracuje podobnie jak TY i inni by utrzymać dom i rodzinę. Tak dla ciekawostki to powiem jeszcze że automat do bramy zewnętrznej daje się często zainstalować szybciej niż taki domofon :-), to tak dla zobrazowania pracochłonności instalacji domofonowej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam bardzo duży szacunek zarówno do swojej pracy jak i do cudzej,ale chciałam po prostu zorientować się w cenach,bo niejednokrotnie zdarzało się ,że fachowcy strzelali mi sumki z kosmosu ,a pózniej dowidywałam się ,że można było zrobić to o wiele taniej.Teraz mogę napisać ,że dzisiaj możemy się już cieszyć wideodomofonem.Fachowiec okazał się być kompetentny a i cena za usługę -znośna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu przepłacania już dawno do mnie dotarło że przepłaceniem nie jest fakt że płacisz więcej za daną usługę niż ktoś inny pod warunkiem że jesteś zadowolona z wykonanej usługi, nieważne że zapłacisz więcej niż kolega czy inny znajomy. Pomyśl sobie co by było gdybyś musiała zapłacić za jakąś usługę, z której kompletnie nie jesteś zadowolona a niema podstaw do niepłacenia bo "przecie działa jak należy" a na dodatek coś się po jakimś czasie zacznie sypać i musisz szukać kogoś kto ci to poprawi bo fachowiec wystawił cię do wiatru bądź sama nie chcesz już tego fachmana więcej oglądać. Z takimi sytuacjami spotykam się bardzo często, a znalezienie kogoś kto to zechce poprawić spartoloną robotę graniczy z cudem. Masz być zadowolona z wykonanej usługi pod każdym względem wtedy nie przepłacasz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tematu przepłacania już dawno do mnie dotarło że przepłaceniem nie jest fakt że płacisz więcej za daną usługę niż ktoś inny pod warunkiem że jesteś zadowolona z wykonanej usługi, nieważne że zapłacisz więcej niż kolega czy inny znajomy. .

Przepłacić to można za 10 letniego niebitego, diesla od nie palącego emeryta, z przebiegiem 150 000 km sprowadzonego z Niemiec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

danielsq ,mówiąc o przepłacaniu miałam na myśl fakt podawania różnych cen przez tego samego fachowca za tę samą usługę wykonywaną jednocześnie u mnie i u kogoś innego.Uważasz ,że to jest w porządku?

A co w tym dziwnego? To się nazywa wolny rynek. Dziś w salonie audi płacisz x pieniędzy za samochód, a za 2 dni w tej samej cenie masz dodatkowo komplet opon zimowych z felgami. Mogłaś znaleźć innego fachowca.

PS.

Możliwe, że u kogoś innego było mniej roboty, albo podobała mu się właścicielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalizm ,kapitalizmem,ale wiesz...ja tez prowadzę działalność gospodarczą i gdybym rzucała cenami ,które rosłyby wprost proporcjonalnie do ceny fury ,którą przyjechał klient,to uwierz mi szybko bym tych klientów straciła. Kiedyś śmiałam się z kolegi ,który jadąc na własną budowę zostawiał samochód a z niego wyjmował rower,którym dalej pomykał.Ale teraz z perspektywy własnej budowy już się tak nie śmieję.;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalizm ,kapitalizmem,ale wiesz...ja tez prowadzę działalność gospodarczą i gdybym rzucała cenami ,które rosłyby wprost proporcjonalnie do ceny fury ,którą przyjechał klient,to uwierz mi szybko bym tych klientów straciła. Kiedyś śmiałam się z kolegi ,który jadąc na własną budowę zostawiał samochód a z niego wyjmował rower,którym dalej pomykał.Ale teraz z perspektywy własnej budowy już się tak nie śmieję.;)

On rzuca cenami z sufitu i nadal ma klientów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...