Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Kalateach 2 by ekipa Czupiradełko


Recommended Posts

No i dziennik troszkę zaniedbany. :( Wprawdzie nasz domek czeka na murarzy i swoje ściany, ale to nie znaczy, że na działce nic się nie dzieje. Ekipa pana R. dzielnie robi ogrodzenie. Wczoraj natomiast mężulek zaciągnął na budowę koparkę i wywrotkę i wywieźli nam naszą glinę z wykopów. Pan koparkowy ładnie rozgarnął czarnoziem i tym sposobem mamy oto taki porządek na działce:

 

DSC00279.JPG

 

DSC00278.JPG

 

W ten oto sposób po rzepaku nie ma prawie ani śladu. Wieści gminne niosą, że dorobiliśmy się też sąsiadów. Ktoś zdecydował się kupić działkę za nami. :)

 

Z innych wieści... Spotkaliśmy się z panem P., który to będzie nam robił całą hydraulikę i ogrzewanie w naszym domku. No i pan P. usilnie namawia nas na... POMPĘ CIEPŁA. No i ja znowu śledzę forum muratora i czytam (w miarę jak mi Piotruś pozwala). Czy ktoś z czytających nasz dziennik ma może pompę ciepła i mógłby szczerze się wypowiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mężulek... hehe :) Ależ to moja Żoneczka czuła jest... ;-) A tak na marginesie, to dziś zaciągnąłem na działkę coś zgoła innego niż koparka i wywrotka. Dziś na działkę zajechały dwie ciężarówki z budulcem :wave: hurrraaaaa!!! Prosto z fabryki Wienerbergera w Dobrem na naszą budowę przyjechało 36 palet Porothermu 25 i 8 palet 11,5, z czego 25 palet 25-tki panowie wstawili od razu "do domu", a resztę sprytnie poustawiali w takim miejscu, żeby nie przeszkadzało, póki nie będzie potrzebne. W piątek niestety będę musiał za to wszystko zapłacić :cry: i to jest gorsza część dzisiejszych wieści z podciechanowskiej prerii :)

 

A wygląda to tak:

 

DSC00286.JPG

 

DSC00285.JPG

 

DSC00284.JPG

Edytowane przez czupiradelko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy my się przypadkiem nie mieliśmy rozstać z forum na dwa tygodnie...? :) Chyba jednak niee... Nie wytrzymujemy ciśnienia i chcemy się z wami dzielić tym, co u nas nowego na polu bitwy :) A więc np. dziś na budowie pojawiła się stal w postaci prętów żebrowanych, a także cement i wapno. Jesteśmy zatem przygotowani do wznoszenia ścian, co bardzo nas cieszy mając na uwadze fakt, że w domu ściany są szczególnie przydatne (zaraz po dachu) :)

 

DSC00292.JPG

 

DSC00294.JPG

 

Ekipa pana R. zakończyła póki co najcięższą część swojej pracy. Mamy już podmurówkę i słupki na trzech bokach naszej ziemskiej posiadłości.

 

DSC00293.JPG

 

Mieliśmy zamiar wmurować od razu słupki (profil 100/100mm) stanowiące początek i koniec ogrodzenia frontowego, ale doszliśmy do wniosku, że przy dość wąskiej drodze gminnej, po której czasem przejeżdża ciągnik rolniczy z jakimś urządzeniem do uprawy roli lub co gorsza kombajn zbożowy z rozłożonym tzw. "hederem" (jak to określają fachowcy żniwiarze) :) pozostawienie słupków, do których nie jest przytwierdzone frontowe ogrodzenie, mogłoby się któregoś pięknego dnia zakończyć ich wyrwaniem przez rozkojarzonego letnim upałem, kropelką chłodnego napoju pochodzenia organicznego i trudem żniw traktorzysto-kombajnistę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy ponownie :)

 

Do napisania tego postu zainspirowało nas pytanie jednego z forumowiczów, który wraz ze swoją przyszłą małżonką zamierza budować w Kalateach 2. Nie chcąc podawać tych kosztów "pi razy oko" postanowiliśmy dokładnie wyliczyć nasze dotychczasowe wydatki. No to przejdźmy do rzeczy...

 

Koszty jakie ponieśliśmy do tej pory, to:

 

Materiały budowlane (beton, stal, deski, piasek, itp. itd.), roboty ziemne i ułożenie odpływów kanalizacji w posadzce = 26553,75 zł

 

Robocizna = 10000 zł

 

Czyli podsumowując stan zerowy kosztował nas 36553,75 zł

 

Natomiast całkowite koszty jakie ponieśliśmy do tego momentu, (po doliczeniu do powyższej kwoty takich składników, jak: projekt, adaptację projektu, geodetę, opłaty urzędowe, podłączenie wody, podłączenie prądu, garaż, a nawet budowę kibelka :) ) to 46691,21 zł.

 

Nie będę podawał jeszcze kosztów ogrodzenia, bo nie jest skończone :)

 

pozdrawiamy - Magda, Krzysiek i mały Piotruś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie kochani muratorzy :) To ja - znaczy "on" :)

 

Mam takie swoje powiedzenie: " I jak tak powiedział, tak i też uczynił ", które to powiedzenie w sam raz wpisało się w działania naszego Pana Majstra Marka. Pan Marek i jego pięciu pomocników od czwartku do dziś, czyli w 3 dni postawili ściany nośne parteru, prawie wszystkie działówki i wylali te nadproża, które można było wylać z betoniarki. Normalnie można by już mieszkać, gdyby nie te gwiaździste niebo, które na razie zastępuje nam sufit :)

 

Co do samej roboty, to ekipa jest wyjątkowo czysta i schludna przy murowaniu. Straty zaprawy minimalne, ściany czyściutkie. Jestem pod wrażeniem, bo jak oglądam niektóre budowy i patrzę na ściany usmarowane od góry do dołu zaprawą i samą zaprawę, która z kolei zalega kilogramami na posadzkach, to naprawdę współczuję niektórym inwestorom.

 

A oto nasz parter:

 

Widok od strony ogrodu

 

DSC00321.JPG

 

Widok od strony ulicy

 

DSC00326.JPG

 

Strona prawa (od garażu i kotłowni)

 

DSC00330.JPG

 

Strona lewa (od kuchni i jadalni)

 

DSC00327.JPG

 

Gabinecik na dole

 

DSC00322.JPG

 

Łazieneczka na dole

 

DSC00323.JPG

 

Kotłownia

 

DSC00324.JPG

 

I tak to w skrócie wygląda :)

 

I BARDZO NAS CIESZY :)

 

Możecie też zauważyć pewna zmianę, którą wprowadziliśmy już na etapie budowy. Zrezygnowaliśmy z drzwi wejściowych z boku garażu, a w ich miejsce robimy okienko. Co nam po drzwiach, jeśli nie mamy w planie kotłowni na paliwo stałe. Tylko w takim wypadku uzasadnione było posiadanie takich drzwi. Rezygnujemy też z tej mini spiżarni w kuchni, bo tak naprawdę, to co można zmieścić na 1 m2 ??? A tymczasem zamiast tej spiżarni w powiększonej jej kosztem kuchni zrobimy sobie coś w rodzaju szafy z półkami na te wszystkie ewentualne zapasy żywnościowe, które raz na jakiś czas zdarza nam się popełniać podczas wyprawy do stołecznego Makro :D

Edytowane przez czupiradelko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś przyjechały też deseczki do szalunków.

 

DSC00329.JPG

 

Nie wiem jakie ceny są w różnych regionach naszego kraju, ale na Mazowszu 1m3 deski kosztuje ostatnio 500 PLN. Wiem, że drewno ostatnio zdrożało, ale cena bądź co bądź wysoka. Mam nadzieję wykorzystać później te deski do deskowania dachu, bo jak przyjdzie kupować kolejne, to...

 

Na poniedziałek zamówiłem kominy, natomiast ekipa budowlana ma zamiar robić szalunki i zbrojenie nad garażem i kotłownią, które są obniżone względem reszty domu.

Edytowane przez czupiradelko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo przepraszam czytelników naszego dziennika za brak aktywności, ale "firma" wysłała mnie na bardzo ważne szkolenie, z którego wróciłem dopiero wczoraj, podczas gdy moja małżonka dzielnie wychowywała naszego potomka :) Dziś zatem w te pędy pojechaliśmy wszyscy na budowę, na której podczas naszej nieobecności ekipa Pana Marka zdążyła poczynić takie postępy, że aż miło :) Zatem mamy już wylany strop nad garażem, pobudowane kominy (oczywiście póki co do połowy ich nominalnej wysokości), zaszalowaną resztę stropu, balkon i las stempli w każdym pomieszczeniu :)

 

DSC00353.JPG

 

Szkoda, że nie byłem obecny podczas zalewania stropu nad garażem, bo Pan Marek, jak i kierownik budowy byli pod wrażeniem zbrojenia, jakie udało się skręcić. Pan Marek powiedział tak: "niezła siateczka nam wyszła" :)

 

A oto komin do kominka

 

DSC00346.JPG

 

A to las w domu

 

DSC00348.JPG

 

Szalunek stropu

 

DSC00347.JPG

 

Nasza pierwsza drabina... ...z Biedronki ;-)

 

DSC00351.JPG

 

I nasz przyszły balkon

 

DSC00350.JPG

 

A w tak zwanym międzyczasie rozmawiałem z fachowcami od dachu. Panowie od więźby i dachówki znają się i szanują, bo nie raz już mieli okazję współpracować. To znaczy Pan M. nie raz układał dachówkę na więźbie Pana A. i nie było problemu :)

 

Wstępnie oszacowane koszty robocizny, to:

 

* 8600 PLN więźba (więźba 20 PLN w przeliczeniu na m2 dachu + deskowanie i papowanie 15 PLN za m2)

* 11000 PLN ułożenie dachówki z całą tzw. otoczką (podbitka, okna dachowe, itp.)

 

Zapowiedział się też na poniedziałek Pan R. Wiecie... ten od płotu ;-) W poniedziałek planuje malowanie słupków, a we wtorek i środę naciąganie siatki. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy :)

 

A tymczasem idę robić butlę dla Piotrusia... :) Rośnie - nie przymierzając - jak nasza Kalatea :)

 

:bye:

Edytowane przez czupiradelko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj był tzw. "dzień majstra", ale jak dziś się chłopcy sprężyli, to zbrojenie stropu szło tempem błyskawicy, nie tracąc przy tym na swoich właściwościach zbrojeniowych. Zbrojenie nie jest jeszcze ukończone, bo jednego dnia trudno było wszystko zrobić, ale i tak wygląda imponująco :)

 

DSC00381.JPG

 

DSC00380.JPG

 

DSC00379.JPG

 

DSC00378.JPG

 

DSC00377.JPG

 

W projekcie ta siatka była z drutu fi 10, ale daliśmy wszędzie fi 12, tak dla pewności, żeby mieć pewność :)

 

Dziś na naszej budowie miała też miejsce akcja ratunkowa. Otóż wczoraj zauważyłem w naszej prowizorycznej studzience (tej z zaworami i licznikiem od wody), a raczej na jej dnie wypełnionym wodą - młodą ropuchę zieloną (Pseudepidalea viridis). Woda nie jest naturalnym środowiskiem ropuchy zielonej i biedulka siedziała tam wystraszona zanurzona do połowy w wodzie. Zapadła zatem decyzja o uratowaniu jej życia, ale jak tu wydostać małe stworzonko z metrowej studzienki. Ręka z krótka więc użyłem deski, na którą ropucha (zgodnie z powiedzeniem, że tonący... wiecie - byle czego się chwyta) weszła i dała się wyjąć ze studni :) Potem jeszcze z tej deski spadła i dostała się między dwie palety porothermu, gdzie utknęła na dobre, ale przy pomocy cienkiego patyka udało się ją oswobodzić i wypuścić na pole. Taka oto przygoda :)

 

Mam nadzieję, że jutro zbrojenie będzie gotowe i zalejemy strop. A jak Bozia postanowi inaczej, to dopiero po Bożym Ciele ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bozia jednak postanowiła nie ingerować w naszą budowę i tym samym z radością zawiadamiamy, że po dostarczeniu 20m3 betonu odpowiedniej klasy i wpompowaniu go na wysokość 1 pietra mamy już w naszym domu sufit :) ...znaczy strop. Jak zwał, tak zwał - ważne, że robota jest zrobiona :)

 

DSC00394.JPG

 

Poza tym pozytywnie zaskoczył nas Pan R. i po przyjechaniu na działkę moim oczom ukazała się pięknie lśniąca w czerwcowym słońcu siatka rozciągnięta między pomalowanymi na grafitowy kolor słupkami :)

 

DSC00391.JPG

 

Słupki zaś zostały wyposażone w gustowne czapeczki w tym samym kolorze

 

DSC00392.JPG

 

Mamy już zatem nasze upragnione ogrodzenie :)

 

DSC00396.JPG

 

DSC00390.JPG

 

Teraz strop wiąże, a my intensywnie go podlewamy. Mamy nadzieję, że Bozia jednak przyłoży rękę do naszej budowy i podleje nasz strop jakimś deszczykiem. Nie żebyśmy życzyli komuś złej pogody na ten przedłużony weekend, ale dla nas, a właściwie dla naszego stropu, deszcz w tych dniach miałby zbawienny wpływ.

 

W przyszłym tygodniu, około czwartku nasi budowlańcy zapowiadają budowę ścianek kolankowych :)

 

No to do przyszłego tygodnia muratorzy :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witojcies zacni cytelnicy, heejj :)

 

Napisałem, że około czwartku, tak? No to znaczy, że może być to piątek, ale może być też i środa... :) I właśnie taki optymistyczny wariant nastąpił wczoraj, kiedy to Pan Marek zadzwonił i zapowiedział się na dziś ze swoją drużyną budowlaną. Oczywiście nie mieliśmy nic przeciwko takiemu obrotowi spraw :) Wpadamy zatem dziś z Magdą na budowę, a tu takie obrazki:

 

Ścianka kolankowa

 

DSC00428.JPG

 

Wyjście na balkon

 

DSC00427.JPG

 

Otwór do balkoniku "papieskiego"

 

DSC00426.JPG

 

Widok z przodu

 

DSC00430.JPG

 

Widok z tyłu

 

DSC00429.JPG

 

Jak dobrze pójdzie, to jutro chłopcy zaleją to, co dziś zaszalowali, tzn. wieniec na ściankach kolankowych i nadproża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz ogłoszenia parafialne:

 

Wczoraj rozliczyliśmy się za ogrodzenie z Panem R. W sumie skaleczył nas na 20000 PLN. Dużo powiecie... Może i tak, ale w sumie, to 190 metrów bieżących ogrodzenia więc jak się to podzieli, to wychodzi 105 PLN / mb. Porównując to do kosztów ogrodzenia panelowego (które wygląda tak, jakbyśmy ogradzali jakąś fabrykę, a nie dom z ogrodem), nie wychodzi wcale tak drogo. Nie wspomnę tu o ogrodzeniach betonowych, które... Miałem nie wspominać, to nie wspomnę. Sami wiecie jak to paskudnie wygląda. Jak parkan na cmentarzu :)

 

Podpisaliśmy też umowę na wykonanie więźby. Wykonawcą będzie doświadczony cieśla z okolic Ciechanowa, z bardzo dobrą opinią, o którym pisałem już wcześniej. Wycenił swoją pracę na 9200 PLN, naniósł pewne (w mojej ocenie dość sensowne, choć ekspertem nie jestem) poprawki do projektu więźby i spisał zapotrzebowanie na materiał pochodzenia leśnego :)

 

Mając zestawienie elementów więźby napisałem zapytania ofertowe do siedmiu okolicznych (najdalszy około 70 km od nas) tartaków i czekam na odpowiedzi. Trzy już nadeszły i cena kształtuje się mniej więcej około 11000 PLN za całość, a jest tego około 11,5 m3. Jedni impregnują w cenie towaru, drudzy chcą za to 50 PLN / m3. Poczekamy, zobaczymy i coś z pewnością wybierzemy.

 

A tymczasem papa :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można powiedzieć, że kolejny ważny etap naszej budowy właśnie przechodzi do historii :) Dziś nasza ekipa wylała 4 m3 betonu B20 z podajnika taśmowego wprost do przygotowanych wczoraj szalunków na nadprożach okien balkonowych oraz wieńcach i słupkach ścianek kolankowych. Cóż tu więcej pisać? Pochwaliłem, wykartkowałem trochę papieru z wizerunkiem Władysława II Jagiełły (ten zielony) oraz Kazimierza III Wielkiego (ten niebieski), pięknie podziękowałem i pożegnałem się z ekipą Pana Marka. Nasze drogi spotkają się dopiero około września, gdy pod więźbą można będzie już budować ścianki działowe i kominy.

 

Zdjęcia końcowej fazy wrzucę niebawem :) Postaram się też przygotować dalszą część zestawienia poniesionych kosztów inwestycji.

Edytowane przez czupiradelko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aura niezbyt sprzyja robieniu zdjęć, za to gratisowo podlewa nam wieńce, nadproża i strop :) Zabrałem się zatem za liczenie kosztów. To nic, że już po północy, a ja jutro zamiast kultywować życie rodzinne - muszę iść na 6:00 do pracy... Obiecałem, to liczę i łapię się za głowę... :o A więc:

 

Materiały budowlane (Porotherm, cegła pełna, kominy, beton, stal, deski, stemple, papa, gwoździe i inne materiały budowlane) = 52524,02 PLN

Robocizna = 19000 PLN

Koszty pozostałe (zaliczki, rozliczenia zaległe) = 1517,62

 

RAZEM (etap od stanu "0" do więźby) = 73041,64

 

Podsumowując naszą budowę od początku, do stanu obecnego, budowa domu pochłonęła 119732,85 PLN. Jeśli doliczymy 20000 PLN za ogrodzenie, to nawet przy mojej słabej ocenie z matematyki na maturze, którą zdawałem daaaawno temu mogę stanowczo stwierdzić, że z naszego konta ubyło do tej pory 139732,85 PLN, z czego znakomitą część pożyczyliśmy od pewnego skandynawskiego banku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem zdjęcia :) No i słowa dotrzymam. Dziś pojechaliśmy oboje na budowę, bo mały został z dziadkami :) (nie pierwszy raz już zresztą) Założenie było takie, że mieliśmy tam trochę posprzątać, a wyszło tak, że ja zdejmowałem szalunki z wieńców, a Magda nosiła (te mniejsze i lżejsze) i układała na kupkę. Wniosek jest jeden: ile by nie sprzątać i nie ogarniać tego wszystkiego, to zawsze jest coś jeszcze do zrobienia.

 

A ścianki kolankowa zwieńczone odrobiną betonu wyglądają tak:

 

DSC00460.JPG

 

DSC00461.JPG

 

A cały domek przygotowany na nadejście więźby wygląda tak:

 

DSC00458.JPG

 

DSC00459.JPG

 

Prawda, że całkiem zgrabnie? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tak zwanym międzyczasie był u nas przedwczoraj Pan P. - nasz nadworny hydraulik-instalator. Oddaliśmy mu projekt celem obmyślenia systemu ogrzewania i jego wyceny. Boję się, że ta inwestycja pochłonie 1/5 lub co gorsza 1/4 całego zaplanowanego budżetu...

 

tymczasem pozdrawiamy :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy!

 

Na budowie nic się szczególnego nie dzieje, ale to nie znaczy, że my zapomnieliśmy o naszym domku. Przedwczoraj przeszliśmy się z mężem do dwóch przedstawicieli firm z oknami. Między innymi byliśmy w firmie "JOCZ". Bardzo miły i kompetenty pan przedstawił nam ofertę, wczoraj odbył sie pomiar i wstępna wycena powinna być pod koniec tygodnia. Troszkę nas rozczarowała firma "OKNOPLAST". Pomiar miał być dziś, sam szef miał zadzwonić, a tu głucho... Zero odzewu.

 

Wczoraj natomiast udało nam się "sprzedać" Piotrka dziadkom i udaliśmy się na wycieczkę do Łomianek do firmy "Dachlux". Marzy nam się płaska dachówka, ale bierzemy też pod uwagę klasyczną esówkę. Zobaczymy jak będzie wyglądała wycena...

 

Oto nasz wybór:

 

MEYER-HOLSEN dachówka PIANO kolor grafit:

 

http://meyer-holsen.de/images/stories/Produkte/ak_piano_graphit.jpg

 

RUPPCERAMIKA dachówka TURMALIN kolor antracyt (pierwszy):

 

http://www.monier.pl/uploads/pics/turmalin_small.jpg

 

RUPPCERAMIKA dachówka RUBIN kolor antracyt (barwiony w masie):

 

http://www.monier.pl/uploads/pics/1_34.jpg

 

 

Teraz czekamy na... cenę. Aż się boję pomyśleć. :)

 

Otrzymaliśmy też pierwszą ofertę na instalację pompy ciepła z kolektorem pionowym. Całość (kotłownia, odwierty i podłogówka) wyliczona na... 83tys złociszy. Czekamy na bardziej optymistyczne wyceny. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Oj długo nas nie było na forum... Dziennik budowy zaniedbany. Nadal czekamy na pana cieślę, a nasza kalatea na dach. W międzyczasie dostaliśmy wyceny dachówki i obróbek (okna, rynny, etc.). Niestety musieliśmy się pożegnać z marzeniami o płaskiej dachówce. Cena? Dachóweczka piano meyer holsena to koszt 25 tysiaczków (zachciało się ładnego dachu). Zdecydowaliśmy się na dachówkę meyer holsena tandem w kolorze głęboka czerń. Oczywiście angoba. Zdjęcie dachówczki w innym kolorze:

 

http://www.dachy-mczekaj.pl/images/stories/Meyer_holsen/dachowka_tandem1.jpg

 

Koszt dachu to 18100 złociszy. Do tego dodatki (np.okna roto) to koszt 19 tysiaczków. Ech, pieniążki lecą. :)

 

Dostaliśmy również wyceny okien. Koszt w zależności od profilu, szyby i okucia od 19 do 29 tysięcy.

 

No coż, przydałby się jakiś spadek duży lub wygrana w totka. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...