kardamina 23.07.2011 14:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 zatem, sierpień ma być bez deszczu... Ze spraw zakupowych dzisiaj wyszły mi nici Nic - prócz chleba, mleka i smarowidła - nic dzisiaj nie kupiłam. Nigdzie nie byłam i nic nie kupiłam - nawet nie wiem, w jakiej cenie jest kratówka. E tam... w poniedziałek (jak pogoda dopisze) mają mi podnosić dachówki i skuwać to, co zbędne - a ja co? A ja nico jestem zła na siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 23.07.2011 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2011 Czasem lenistwo jest potrzebne , ja marzę o dniu w którym nic nie będę robić i będę czysta przez cały dzień. Zakupy nie zając nie uciekną , ale lato mamy fatalne. U nas na północy jest fatalne , dosłownie kilka dni słonecznych . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 25.07.2011 04:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2011 Ogólnie, lato w tym roku jest do kitu. Wcale nie zazdroszczę tym, którzy wzięli teraz urlop i wyjechali nad morze - porażka. U mnie w tej chwili za oknem leje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 25.07.2011 17:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2011 Pojechałam dzisiaj grzecznie na skład budowlany i równie grzecznie poprosiłam pana składowego o 35 szt cegły dziurawki. Mówię, że 35 szt mi wystarczy, bo tyle jest wyliczone - zresztą, to i tak o 5 szt więcej. Cóż, jeśli chodzi o sprawy budowlane, to zawsze kupuję ciut więcej - ot, tak "na zapas". Nie wiem, czy wszyscy tak mają - jednak, w tej kwestii wolę być spokojniejsza, niż w pewnym momencie zadrżeć bo czegoś zaczyna brakować. Pan składowy pyta mnie, którą? i pokazuje: taką, taką i jeszcze inną. Ja zdziwiona, co on mi wciska, pokazuję palcem - TĄ. Chłpina na mnie spojrzał, uśmiechnął się i do mnie mówi: proszę pani, to nie jest cegła dziurawka, to jest pustak MAX Z równie ironicznym uśmiechem, odpowiedziałam: jak zwał tak zwał, ale ja chcę to coś dziurawe i 4 worki cementu Kurka blaszka - poczułam się, jak kretynka ta dziurawka odbiła mi się nielubianą czkawką. W sumie, dla mnie jest wszystko jedno, jak to coś się nazywa - ważne, że wiem do czego to służy i co z tym można zrobić. Zapłaciłam i czym prędzej wróciłam do domu... Co jak co, ale zadowolona z zakupów (z opróżniania portfela już mniej), postanowiłam to wszystko uczcić smażoną cukinką Jakby, ktoś nie wiedział, co to takiego - to powiem tylko, że jest to coś bardzo smacznego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 27.07.2011 09:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2011 Sądziłam, że prace przygotowawcze (zrobione we własnym zakresie) do wymiany dachu będą zrealizowane w całości. Miało mi to z lekka obniżyć koszty tej "przyjemności" - ale, niestety, nie da się Na dzień dzisiejszy nie można obtrącić gzimsików, które (jak się okazało) nie dość, że z lekka obmurowują murłatę, to jeszcze podtrzymują dachówkę. Nie potrafię tego fachowo opisać - opisuję tylko to, co widziałm wczoraj. Fakt, majster od dachu, upominał mnie żeby tego wcześniej nie robić, że zrobią sobie to sami - jednak, nie wspomniał, dlaczego? Teraz już wiem, dlaczego. Po prostu, grozi to zsunięciem się całej dachówki. Te gzymsiki (jak ja to nazywam), to nic innego, jak 3 cegły stopniowo wysunięte z muru. Idzie to po całej długości muru z obydu stron domu. Szkoda. Ładnie to wygląda i podejrzewam, że ładniej wyglądało, kiedy było świeżo pomalowane (na biało gzymsiki, a na... (chyba) róż ściany). Cóż... Fakt jest faktem, że moje chłopaki, jak szybko zaczęli to całe obkuwanie tak szybko je skończyli - założyli zdjęte dachówki, rynnę i rozebrali rusztowanie. Ale... jak to mówią - nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło. A skoro nie można tego obtłusc, to się obtłucze to coś Coś trzeba robić - prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 28.07.2011 01:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 ale te gzymsiki ladne sa Takie niespotykane. A co do nazewnictwa, dlaczego zle sie poczulas, dziurawka czy nie, wazne ze wiedzialas na co Ci to potrzeba, a facet jak to on, chcial pokazac wyzszosc swoja ze "baba zawsze baba zostanie". No i co sie kompleskujesz?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 28.07.2011 04:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Maniu, mnie również się one podobają. Swego czasu myślałam nawet, by je po ociepleniu domu zostawić - tzn, wymurować od nowa. Tak samo, jak myślałam nad oknami zrobić coś w podobie tego Ale... to już czas pokaże, jak to będzie Na obecną chwilę, mój gzymsik jest nieco oszpecony I taki będzie przez najbliższe 3 (z poślizgiem 4) tygodnie. Później go nie będzie wcale. Zdjęcie jest niezbyt ciekawe - robione wczorajszym, deszczowym popołudniem. Niestety, taka u nas pogoda. Dzisiaj już widać, że będzie tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 28.07.2011 05:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 Pogoda pogodą - jaka była wczoraj, taka i będzie dzisiaj. Jednak, dzień zaliczam do udanych. - klinkier na kominy jest kupiony i przywieziony - zaprawa do klinkieru również. Mam tylko nadzieję, że te 15 worków mi starczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 28.07.2011 05:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 ( ... ) A co do nazewnictwa, dlaczego zle sie poczulas, dziurawka czy nie, wazne ze wiedzialas na co Ci to potrzeba, a facet jak to on, chcial pokazac wyzszosc swoja ze "baba zawsze baba zostanie". No i co sie kompleskujesz?? Prawdę powiedziawszy, ja aż tak bardzo się nie kompleksuję. Tylko przyznasz, iż pewne ironiczne zachowania co niektórych "wszystko wiedzących" potrafią troszkę wkurzyć. W końcu, powszechnie jest przyjęte, że baba powinna się kuchnią zajmować. Jednak co zrobić, kiedy baba jest sama i nie tylko kuchnią musi się zajmować? tego już powszechnie się nie mówi i nie myśli. Ale, to nic... ważne, że mam Pomagiera, który mi dużo podpowiada Hehe... odnoszę wrażenie, że ten mój Pomagier już prawie się u mnie zadomowił więcej czasu spędza u mnie, niż we własnym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niemodna 28.07.2011 07:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2011 co do nazewnictwa... ja mam zawsze na karteczce zapisane jak czegoś nie powtórzę po 5 minutach...no i wchodzę ostatnio do sklepu, szukam jakiegoś pana, coby mi pomógł... czytam z karteczki, a on mi mówi że to "to". wydaje mi się że w domu inaczej wyglądało, szukam innego pana, on pokazuje "dobre to". i weź tu człowieku daj rade :/ klej do płytek, 100 rodzajów, ślubny chce jakiś konkretny a opakowania mi na wynos nie dał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Edyta M 29.07.2011 02:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2011 Kardamina przyszlam z wizyta Trzymam kciuki za piekny daszek ..... nie wiem co lepsze budowa nowego czy remont starszego domku ... jedno i drugie cieszy , pewnie te remontowane domy maja jeszcze dodatkowy + jakas historie - tajemnice - dusze ....... .... i kurcze wiele do zrobienia jest przy nich . Kiedys bylam bliska zakupu domu ( rozpoczeta budowa ) trudno nazwac bylo to domem ... kilka scian bez dachu , ktos wycofal sie z dalszej inwestycji ... ale doszlam do wniosku , ze jednak chce zaczac cos od poczatku i znac kazdy pustak , kazda dachowke w domu ..... patrzec jak rosna mury i jak siwieja mi wlosy po kolejnej wpadce wykonawcy . Buduje na odleglosc i to " dotykanie scian domu " to tylko na fotkach , ale i tak jest fajnie ..... prawie kazdego dnia dostaje porcje fotek z budowy wiec po pracy biegne do domu i zasiadam przed kompem , tak zlecial mi poprzedni rok ...... nawet nie wiem kiedy . W tym roku tez duzo sie dzieje , ciesze sie ze dach jest nad Stylkiem ( to moj dom ) i woda nie pada do wnetrza . Pozdrawiam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 05.08.2011 08:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 ... a raczej, dość poważny dylemat, Prace przygotowawcze do wymiany dachu, posuwają się do przodu zgodnie z planem (fotorelacja później) - to dla mnie duży plus, bo z górki. Jednak, żeby nie było zbyt łatwo pojawił się spory dylemat - a to już jest minus. W związku z tym, założyłam nowy wątek w dziale Izolacje - Jaka grubość styropianu wystarczy mi, by ocieplić werandę? Kobietki (bo tylko Wy tu zaglądacie), może któraś z Was mi podpowie - jaki gruby styropian mi faktycznie wystarczy, by spokojnie docieplić strop werandy? 10-tka, czy 15-tka (którą ja obstawiam)? A, może jest jakieś inne, rozsądniejsze roziązanie tego wszystkiego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 05.08.2011 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 (edytowane) EdytaM miło mi Ciebie gościć w moich skromnych progach... i dziękuję za kciuki - przydadzą się Myślę, że u mnie wszystko pójdzie zgodnie z planem, co mnie bardzo cieszy. Natomiast, podglądam Twoją budowę i odnoszę wrażenie (a nawet mam pewność), iż taka budowa na odległość jest bardzo stresująca. Bardziej, niż byłabyś na miejscu. Ja jestem na miejscu, wszystkiego przy swoim remoncie doglądam, ale i tak stres mnie zżera od środka - a, co tu mówić, gdybym była daleko, daleko... oj... szkoda słów. Niemodna często się z tym spotykam... ale, co tam - facety, nie zawsze są najmądrzejsi i tego faktu się trzymajmy Edytowane 5 Sierpnia 2011 przez kardamina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.08.2011 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 Przylazłam zobaczyć dylemat. Mnie sie wydaje, że im grubszy styropian, tym cieplejszy. Tak na chłopski rozum. Ale i tak najbardziej mnie zaintrygował niejaki Pomagier. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 05.08.2011 11:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 No właśnie. Dlatego, ja zaczęłam obstawać przy grubszym... Nie wiem tylko, dlaczego moje chłopaki tak bardzo obstają przy "swojej" 10-tce? Amalfi ten niejaki Pomagier (po mnie on tu najważniejszy), to... mój Ojciec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 05.08.2011 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 Łeeeeeee, aleś mnie rozczarowała...... U mnie jak ocieplali strych, to wydaje mi sie, że 15tką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 05.08.2011 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 (edytowane) hihihi.... wiedziałam, że tak będzie... Niestety, po mnie i po moich dzieciach - On tu najważniejszy... co prawda (jak już to znacznie wcześniej wspomniałam), do pracy fizycznej, to on już nie bardzo - ale, jako pomoc i wsparcie słowem jest super. poza tym, potrafi prowadzić samochód z przyczepką - ja nie. Jeśli chodzi o strych - to zamierzam ocieplić go watą. Jeszcze zobaczę, jak to będzie - ten moment zostawaiam na zimę, jak uzbieram troszkę grosza. Jest mi bardzo miło, że tu zaglądasz Edytowane 5 Sierpnia 2011 przez kardamina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 05.08.2011 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2011 hmmm..... zastanawiam sie tylko dlaczego styropian???? czy nad werandą chcesz mieć jeszcze strych po którym chcesz chodzić????, bo wydawało mi się, że planujesz nad werandą tylko przedłużony daszek a wtedy wystarczy wełna mineralna, no chyba że ja coś źle zrozumiałam... Poza tym takie małe szare zwierzatka (polne) kochają styropian a wełny nie ruszą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 06.08.2011 05:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2011 Nie!! dobrze zrozumiałaś nad werandą nikt nie będzie chodził - po "wyciągnięciu" daszka jest tam (a raczej będzie) zbyt nisko, by swobodnie chodzić - może jedynie "na czterech". Strop nad werandą jest obecnie płaski i stąd się u mnie wziął pomysł na styropian (+ wylewka) a nie wełnę - to raz, a dwa - wełna jest droższa, niż styropian. O wełnie myślę później, na całym strychu. Bo tam nie jest równo. A wiadomo, żeby izolacja była dobra i spełniałą swoją funkcję, to musi być powierzchnia, do któej "izolator" będzie przyklejony lub położony, płaska i równa. Słuchaj, jeśli wspomniałaś już o zwierzątkach - powiem tylko, że mój mechanik też mi ostatnio powiedział dość dobitnie - proszę pani, zwierzątka trzeba dokarmiać, a nie tak.... :rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 06.08.2011 05:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2011 Jest coś, czym muszę się "pochwalić" - od wczorajszego wieczora nie mam murarza do wymurówki kominów Dobrze, że chociaż chłopina zadzwonił i powiedział, że nie... , że nie da rady, a przynajmniej nie w tym czasie. Cóż... później, to on już mi do niczego nie będzie potrzebny. Kur by zapiał!!! znów się zaczyna... lawina zdarzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.