Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recykling 60-latka z plusem


kardamina

Recommended Posts

Takie zaworki miałam przed remontem... owszem "lepszy rydz niźli nic" ale "danfoski" bylyby lepsze, bo same reguluja temperaturę... a co jest z twoją instalacja nie tak, że danfoski sie nie nadaja?:confused: u moich teściów w bloku kilka lat temu obligatoryjnie wszystkim zakładali te lepsze zawory bez zmiany instalacji...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 770
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W zasadzie, to nic - prócz tego, że jest stara, to nic się z nią nie dzieje - jest ok.

Po prostu, odradził mi... chyba z powodu kasy (i tej starej instalacji). Wiesz, za 6 zaworów (te, co widać na zdjęciach) zapłaciłam tyle, ile dałam za półtora danfoss'ka. Hydraulik wydaje się być solidnym i szczerym fachowcem. Stwierdził, że po kija wywalać tyle kasy teraz, skoro za... jakiś czas tak czy siak będzie zakładane nowe CO?

Gopax :) zdecydowałam już... będzie nowe CO. No! chyba, że coś paskudnego wyskoczy i... nowego CO mieć nie będę :)

Dobrze, że gość użył swojego "uroku osobistego" i... przyjeli mi w sklepie te zaworki. Bez jego uroku dzisiaj miałabym zamontowane termostaty za 187zł jeden. Kur... by zapiał, jakie to dziadostwo jest drogie :o

Edytowane przez kardamina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan remontowy na najbliższy czas:

1. obrobić okna na zewnątrz

2. kupić farbę do grzejników

3. pomalować grzejniki i ściany (a już przynajmniej wokół okien)

4. zamówić rolety - czyli, umówić się na pomiary

 

Ciekawa jestem, ile zdołam tego wykonać w ciągu całęgo tygodnia?

 

grunt to dobry plan... obrotna też jesteś to przy sprzyjajacych wiatrach plan zrealizujesz:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy "inny", nie wiem - nie sprawdzałam :lol2: ale hydraulikiem jest dobrym :)

Na nowe CO byłam już zdecydowana znacznie wcześniej - ta decyzja nie wzięła się dopiero od piątku. W piątek rozmamiałam z gościem o pewnych technicznych szczegółach, czyli co, jak i kiedy. Natomiast, nie rozmawialiśmy o (najważniejszej dla mnie) kwestii finansowej. Zwyczajnie nie było czasu. "zimne" grzejniki tak się nam dały we znaki, że nawet nie miałam głowy by spytać go o wstępny kosztorys, czy cokolwiek innego. Rozstaliśmy się praktycznie nie ustalając niczego konkretnego. Na rozchodniaczka powiedział tylko - zdzwonimy się, ma pani mój tel

Fakt, jego numer mam i zadzwonić zawsze mogę - tylko pytanie, kiedy? Jedno jest pewne - dopiero wtedy, kiedy z remontem przeniosę się do środka, czyli nie wcześniej, jak będę robić wylewki nowych podłóg. Na moje oko, taka przyjemność może mnie kosztować leciutko 10tyś. A, z remontem przeniosę się do środka dopiero po ociepleniu domu - takie są realia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grunt to dobry plan... obrotna też jesteś to przy sprzyjajacych wiatrach plan zrealizujesz:)

 

Hm... te wiatry, coś ostatnio nie są dla mnie takie sprzyjające.

Jutro rewizyta komisji PINB (niby formalność, ale niesmak jest), w środę randka z koleżanką - to akurat jest wynik smrodu, jaki pozostał po 24 sierpnia. Oj, wiele jest takich mało sprzyjających mi witrów, jakie zaczynają ostatnio zawiewać.

Ale... sie zobaczy, co z tego wyrośnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Swój "plan" wykonałam. No! prawie wykonałam, bo...

po pierwsze - zewnętrznej obróbki okien nie zrobiłam sama. tu dzielnie spisali się główny Pomagier wraz z głównym Pomocnikiem, czyli moim synem. Ja tylko coś tam wynosiłam, przynosiłam i podawałam.

po drugie - nie pomalowałam jeszcze grzejników, a już przynajmniej tych części, nad którymi "pastwił się" hydraulik. Cóż... dopadł mnie chyba jakiś dziwny potworek-dołek. Niby farba jest kupiona, tylko weny twórczej brak. I, nie mam na to lekarstwa.

Ale, to nic... może kiedyś przejdzie. :(

 

Ważne, że na dzień dzisiejszy bałagan związany z wymianą okien jest już zakończony. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miniony poniedziałek zamówiłam rolety. :)

Czas oczekiwania na ich montaż ok. 3-4 tygodni.

 

Na moje oko, troszkę długie to czekanie. I, żeby skrócić sobie to całe oczekiwanie na prezent od Mikołaja powrócił u mnie (troszkę odłożony w czasie) temat szafek łazienkowych :yes:

Jedna z szafek już wisi na ścianie :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok :) jednak, na początek troszkę histrii i "dowody" na to, że zamierzony plan został wykonany ;)

 

DSC00778.JPG?gl=PL

 

DSC00780.JPG?gl=PL

 

jak widać, młodszy Pomagier bierze czynny udział w remontach i dzielnie sprawuje obowiązki pomocnika :) W sumie, górne (szczytowe) okna sam obrabiał i co najważniejsze - zrobił to bardzo dobrze :yes:

 

A tak w ogóle... to muszę przyznać i znacząco podkreślić, że mój syn już od jakiegoś czasu bardzo dzielnie przejmuje obowiązki głowy rodziny. To takie już... z nutką dygresji powiem ...moje spostrzeżenia, które (nie ukrywam) cieszą.

 

To już końcowy efekt pracy obu panów

 

DSC00787.JPG?gl=PL

 

DSC00788.JPG?gl=PL

 

jest jeszcze jedno zdjęcie (od przodu), ale jest ono rónie mało ciekawe, jak te dwa powyższe.

 

Dopiero po tym zabiegu kosmetycznym okien, mogłam zamówić rolety. :)

Edytowane przez kardamina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj widać następny dowód - malowanie od wewnątrz

 

DSC00790.JPG?gl=PL

 

podkreślam - te palce nie są moje ;)

 

DSC00791.JPG?gl=PL

 

Może i to niezbyt ciekawie wygląda (zrobiliśmy tak, jak potrafiliśmy), jednak tak już pozostanie aż do momentu... zerwania tapet w obu pomieszczeniach i zupełnie nowego malowania/odświeżania ścian.

W następnych dwóch pokojach już wygląda to zupełnie inaczej. Tam miałam jeszcze dwa (nie otwierane) pojemniki farb, którymi było malowane na chwilę przed naszym zamieszkaniem tutaj - czyli, farby kupione przed dwoma laty. Kurcze, jak to czasem dobrze jest kupić coś "na zapas". Goły tynk zamalowany i już - śladu nie ma, że w "tych" miejscach było cokolwiek robione. Zupełnie inaczej wygląda obrobione i obmalowane okno (a raczej okienko) w łazience. Tutaj podmurowana ściana jest pomalowana na biało. Zresztą, takie były moje zamiary i tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to już dygresyjna ciekawostka

 

DSC00793.JPG?gl=PL

 

która... notabene ...powtarza się bardzo często, niezależnie od pory roku i co gorsza, wcale nie trwa to krótko (jak to bywa przy rozpalaniu w piecu) - przy czym, smród jest taki, że...

- to raz, a dwa -

jest z tą "ciekawostką" w miarę dobrze, kiedy aura pogodowa nam dopisuje, jest ładna i nie ma wiatrów. W innym przypadku jest... no! jest, jak jest i nie tylko ja to dostrzegam.

 

Ciekawa jestem, co na to powiedziałaby Ochrona Środowiska lub Straż Miejska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alanko :) temat moich szafek łazienkowych zrodził się w momencie, kiedy to... zaczęły się u mnie przygotowania do wymiany okien

 

DSC00673.JPG?gl=PL

 

DSC00681.JPG?gl=PL

 

Zresztą, we wcześniejszych wpisach wspominałam o tym, jak to "zaczynam ubolewać na stratą starego okna". Jakie ono było takie było, jednak miało swoją "ważną zaletę" - miejsce na ustawienie drobnych różności, niezbędnych do codziennego użytku... oczywiście, w łazience.

 

Tak prawdę powiedziawszy, to... od momentu zamieszkania w tym domu do obecnej chwili nie dorobiłam się jeszcze (prócz tej, której kawałeczek widać na zdjęciu) żadnych innych szafek łazienkowych. Po prostu, nie mam czegoś takiego i niestety, wszystkie płyny, proszki, szampony, lakiery, balsamy, itp. grzecznie stały sobie na oknie lub (zwłaszcza te grubsze i większe) w narożniku pod grzejnikiem zgrabnie zastawione małym, plastikowym koszem. Zresztą, te "grubsze i większe" stoją tam nadal.

Zatem, rozumiesz moje lekkie "rozgoryczenie i ubolewanie" po stracie tego starego okna.

Z pewnością, rozumiesz... :yes:

 

To właśnie od tamtego momentu zaczęłam intensywnie myśleć i kombinować, co by tu zrobić i jak by tu zrobić, by takiego ustrojstwa, jak jakakolwiek szafka łazienkowa pojawiła się w moim domu. A, że... łazienkę mam taką jaką mam - wąską kichę (3,7x1,4) bez możliwości powiększenia jej i absolutnie nieustawną - stąd zrodził się pomysł na... zrobienie szafki we własnym zakresie. hm... w sumie, to nie jedyny powód - brak pieniążków na nowe "sklepowe" szafki, to jest raczej główny powód i argument, bym zaczęła starać się o szafki na zasadzie "zrób to sam".

 

Cóż... chyba każdy rozsądnie myślący człowiek przyzna mi w tej chwili rację, że finanse (a raczej ich brak) zmuszają drugiego człowieka do przeróżnych pomysłów.

 

Także...

w pewnym momencie, do mojego myślenia dołączyła się nasza Gopax. Tak! nasza Gopax. :)

Jeśli komuś będzie się chciało zabawić w detektywa, i prześledzi nasze wątki, to myślę, że z łatwością znajdzie początek tego naszego wspólnego myślenia, które przeniosło się w całości na drogę zupełnie prywatną, czyli mail'ową. Jej wpis - a raczej, dość szczegółowy instruktaż - dotyczący montażu prostego regału był chyba (tak przynajmniej podejrzewam) tego następstwem.

 

Bez żadnego wstydu powiem wprost - Gopax umeblowała mi łazienkę.

Proszę to rozumieć dokładnie tak, jak jest napisane - zaprojektowała mi szafki łazienkowe pod konkretny wymiar. A ten wstępny szkic, to Jej pomysł i Jej dzieło

 

nowy%252520projekt%252520%2525C5%252582azienki%252520-%252520biay.jpg?gl=PL

 

Mnie się bardzo spodobał :yes: odpowiada mi i tego pomysłu będę się uparcie trzymać. :wiggle:

- jest w nim baaardzo istotna sprawa - ukryte rury kanalizacyjne, które są moim marzeniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...