Monika B 01.05.2011 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2011 Czytam i czytam, i wciąż nie wiem czy warto. Czy możecie mi przyrównać smak tych owoców do czegokolwiek? Mam też kilka pytań natury zasadniczej i jakoś mi z czytania nie wychodzą odpowiedzi: 1. czy nie zebrane owoce spadają i gniją? 2. czy nie walczycie z rozłogami (już mi starczy rokitnika i sumaka wrrrr) 3. ktoś robił dżemy? 4. nie macie kłopotów z osiągnięciem owoców. Będę Wam wdzięczna za pomoc, bo na moim wygwizdowie to wymarza już nawet roślinność syberyjska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
egry 01.05.2011 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2011 Ja mam, ale zaledwie kilka lat, więc co do odrostów się nie wypowiadam. Widzę, że coś wyrasta, ale raczej w ograniczonym polu (tzn. przy starszych pędach w obrębie bryły korzeniowej). Owoce winno-słodkie, może trochę mdławe, ale dość smaczne. Dęemów nie robiłam, ale mają małe pestki, dość twarde, chyba trzeba przecierać przez sito aby się ich pozbyć. Owocuje bez problemóww już w nastepnym roku po posadzeniu, ale w tym roku widzę mało kwiatów - ta zima była niekorzystna dla wielu roslin w moim ogródku. Co do owoców to raczej nie opadają a zasychają na gałązkach. Co nie jest zbyt atrakcyjne - wysuszone i czarne (coś na kształt pieprzu). W każdym razie fajnie wygląda jak kwitnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Monika B 03.05.2011 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2011 Dzięki egry.Szczerze mówiąc to tych odrostów najbardziej się boję...Dałam się namówić mamie na te nieszczęsne rokitniki i teraz z nimi prowadzę wojnę. Kocimiętka rozłazi się po całej działce, rdest japoński wywaliłam już przed ogrodzenie razem z jakąś żółtokwitnącą byliną i mam dość rozłogowców.Bardzo proszę jeszcze o komentarze posiadaczy, please! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mis Uszatek1719499023 11.05.2011 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2011 Spokojnie, to nie ten rodzaj rozłogów. Są tylko blisko pnia i raz, dwa razy w roku można wyciąć bez problemu (nie trzeba gonić po całym ogrodzie). Drzewko jest żywotne i mrozoodporne. Może być prowadzone na krzew, wtedy łatwiej zrywać owoce. A są one smaczne, podobne do borówki amerykańskiej ale słodsze. Wiosną szybko rusza z kwiatami i liśćmi w kolorze brązowawym. Niestety jesienią dość wcześnie gubi liście, co na początku mnie niepokoiło, ale okazało się normalne. Może to kwestia nasłonecznienia - u mnie rośnie w pełnym słońcu. Owocuje bez problemóww już w nastepnym roku po posadzeniu, ale w tym roku widzę mało kwiatów - ta zima była niekorzystna dla wielu roslin w moim ogródku. Ciekawe - moje miały mnóstwo kwiatów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.