pestka56 13.04.2017 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2017 Jest taka folia termo. Ona jest bezklejowa. Odrywa się podkład, przykłada do powierzchni którą chce się okleić i masuje twardą gabką podgrzewając jednocześnie np. suszarką do włosów (z braku nagrzewnicy). Przywiera do wszelkich zakamarów. Naciąga się. Używa się tej folii do tuningowania karoserii samochodowych, do zmiany koloru bez lakierowania. Są różne kolory. Przy zdejmowaniu nie uszkadza powierzchni. Mogłabyś spróbować. Ona nie jest droga. To jakby Cię wkurzyło, a totek był oporny. Mogę poinstruować Cię dokładnie co i jak, bo poza oklejaniem samochodu (grafikę wycinałam i „lepiłam”), używałam tej folii do stuningowania zmywarki i lodówki moich znajomych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 14.04.2017 15:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2017 Na razie zostanę przy brązowych to i tak lepsze niż rude, które były przedtem;) A tą folię znam mam kokpit w samochodzie tym robiony:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 14.04.2017 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2017 a mi sie podoba i bym tak zostawila. tylko jakies dodatki kolorowsze wsadzila. Jedyne co sie gryzie to te firaneczki - sa jak z innej bajki, nie pasuja do tych mebli. Pasowaly do starej kuchni. Wez cos innego wymysl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 14.04.2017 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2017 Proste rolety rzymskie byłyby fajne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 15.04.2017 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2017 Gopax, kuchnia wyszła profeska, szafki zamknięte lepiej niż otwarte, a jak Ci się fronty znudzą, to wymieniasz je w pięć minut Najważniejszy jest układ funkcjonalny, a ten chyba wyszedł optymalnie Super jest ta duża płyta gazowa, też planuję dużą, bo obecna 60 to ciasnota o ogrodzie się nie wypowiadam, bo kompletnie się nie znam podziwiam za pracę, którą włożyłaś w przemodelowanie rabatki koło altany. Szemrająca woda w ogródku fajna, ja wolałabym taką bardziej jak kaskadęsplywającą z kamieni, ale woda to woda, ważne, że jest Wesołych Świąt i udanych wypieków w nowej kuchni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.04.2017 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2017 Gosik bylam na weekend w sklepie z fontannami, zobacz na to oczko http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/cfc/IMG_8687_zpsgwtjypsg.jpg duzo roslinek - jeszcze nie jest zielono bo u mnie zimnawo nadal i malo co ruszylo ale i tak widac, nawet jest ten niebieski krzaczek "cos" , jakbys tak nadsypala ziemia i obsadzila nie widac by bylo tyle kamieni i bardziej naturalne by sie wydawalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 17.04.2017 22:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2017 Po południu napisałam z komórki ale nie ma tego:(, więc jeszcze raz... Na takie wypasione oczko nie mam tam aż tyle miejsca, ale pisałam juz wcześniej że na brzegach będą drobne kamyki (coś takiego jak na fotce wyżej, ale mniej) tylko nie dojechały na czas, więc położyłam tymczasowo większe aby przytrzymały folię... teraz kamyki już mam ale pogoda niesprzyjająca:( w deszczu i przy temperaturze poniżej 10 stopni nie da się pracować w ogrodzie, a przynajmniej ja z moim kręgosłupem nie zamierzam, poczekam na lepszą pogodę Po zamianie zostanie tylko ta większa kupka kamieni, bo tam z pod kamienia na górze wypływa małe źródełko i płynie sobie po kamieniach do bajorka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 17.04.2017 23:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2017 Jak wyjdą z ziemi hosty i iryski podrosną, to wokoło bajorka też będzie zielono, ale nie wykluczam dodanie tam jeszcze czegoś tylko niech najpierw rozwinie się to co tam już jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 17.04.2017 23:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2017 Dziękuję za życzenia i mogę się jedynie zrewanżować życząc "Wesołego Poświętach"... chociaż ja mam jeszcze jutro (a własciwie dzisiaj) wolne:D Gopax, kuchnia wyszła profeska, szafki zamknięte lepiej niż otwarte, a jak Ci się fronty znudzą, to wymieniasz je w pięć minut Najważniejszy jest układ funkcjonalny, a ten chyba wyszedł optymalnie ... Żebym wiedziała, że z tymi jasnymi frontami tak wyjdzie, to od razu zrobiłabym takie jak są teraz i od dawna szafki byłyby pozamykane, a tak męczyłam się z "wystawkami" i teraz założenie frontów to już nie było takie 5 minut tylko "bawiłam sie" z tym pół dnia przed samymi świętami kiedy tyle innej roboty było:( Samo ustawienie tez się sprawdza... w piątek i sobotę bez problemu obie z Julką rządziłyśmy w kuchni, nie wchodząc sobie w drogę... dwa odrębne blaty robocze i do tego większy stół to dobra rzecz. Super jest ta duża płyta gazowa, też planuję dużą, bo obecna 60 to ciasnota Polecam! przed świętami sprawdziła się rewelacyjnie, niby tylko jeden palnik wiecej ale jednak to dużo, a i dzisiaj, gdy miałam pełną chatę i trzeba było trochę jedzonka podgrzać to było wygodniej i szybciej:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 19.04.2017 16:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2017 Święta, święta i po świętach... w kalendarzu wiosna a za oknem o 6 rano było -1 i z nieba leciało coś białego:mad: strach sadzić nowe roślinki, żeby szlak ich nie trafił... na dzisiejszą noc zapowiadają -4 czy to nie zaszkodzi młodym pędom róż???? Dziewczyny co się znają... przykryć róże włókniną? czy zostawić? Sadzić strach... ale wyrywać można;) nasze jałowce koło bramy zrobiły w końcu miejsce nowym krzaczkom... broniły się wytrwale ale mój bratanek siłą perswazji swojego ciągnika zmusił je do kapitulacji:) http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386948&d=1492619099 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386949&d=1492619169 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386950&d=1492619209 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386952&d=1492619441 http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=386951&d=1492619277 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 19.04.2017 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2017 Gosia, generalna zasada okrywania roślin, które mają dość dobrą mrozoodporność – okrywasz dopiero jak temperatura spada poniżej -10st i to nie od razu. Jak jest tylko nad ranem, to nie okrywasz. Niektórzy ogrodnicy radzą, żeby nawet gdy w dzień jest poniżej 10, to odczekać kilka dni zanim się okryje. Ja okrywam tylko świeżo sadzone przez pierwsze 2-3 zimy. Potem muszą sobie radzić. Róże tylko kopczykuję. Żadnego opatulania. No, fakt, że wybieram odmiany o sporej odporności na zimno. Nie okrywaj róż teraz. Jeśli się boisz, bo to nowo posadzone, to co najwyżej obsyp trochę przy ziemi korą, albo skoszoną trawą. Tylko rozgarnij, natychmiast jak temperatura powyżej zera, bo się zaparzą, albo grzyb złapią. Dla większości roślin wiatr jest groźniejszy od mrozu, bo bardzo wysusza. Dlatego zimozielone powinno się przy każdej odwilży podlewać. A najlepiej solidnie napoić zanim ziemia zamarznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 20.04.2017 23:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2017 ja obkrywam roze jak juz widze ze bedzie -1. Bo mlode paczki i male listeczki. Teraz mialam te przymrozki za kazdym razem tylko nazucilam na nie szmatke, nowych jeszcze nie posadzilam,, na noc do domu wnosilam, to samo z nowa wisteria i tym spindrajacym sie. Zabilam jedne to sie trzese nad drugimi. ale hortensji pnacych nie zakrylam i sie stalo co sie stalo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 21.04.2017 16:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2017 Ja tych nowo kupionych jeszcze nie posadziłam, więc na noc wstawiam je do letniej kuchni, ale chodziło mi o te "stare" przed domem... one w zasadzie dość odporne, na zimę ich dodatkowo nie okrywam, bo mam "szmatę" i zrębki drewniane na ziemi (zaglądałam pod szmatę i nie ma pleśni)... ale po zimie większość pędów zeszłorocznych jest zmarznięta i trzeba je wyciąć, a z kikutów przy ziemi wyrastają nowe... w tym roku zima nie była sroga to na wiosnę nie musiałam ich tak mocno ścinać, zostawiłam dłuższe to wyrosło mnóstwo młodych pędów i o te pędy się boję... w poprzednich latach czasami zdarzało się , że po "ogrodnikach" miałam pomarznięte pączki, ale liście były już rozwinięte to nie marzły i potem wypuszczały nowe pączki...Poprzednie noce przezyły, ale dzisiaj jesy jeszcze zimniej i do tego wiatr to rzuciłam na nie agrowłókninę biała wiosenną taką jak przykrywam warzywa wiosną tak na wszelki wypadek.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 22.04.2017 20:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2017 Z dobrych wieści... od września będę miała pracę ... po 17 latach pracy tylko z "młodzieżą" 13-16 lat, wracam do podstawówki... nowe wyzwanie.... będę wychowawcą 9 latków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 22.04.2017 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2017 Trochę będziesz musiała się przeprogramować. Ważne, że pracę masz zapewnioną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 23.04.2017 04:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2017 Gopax, super wiadomość z pracą ze szkoły jesteś zadowolona? Blisko? Daleko? Utworzyli etat, czy ktoś zwolnił? Może się narażę, ale uważam, że podstawówka jest najważniejsza. Bez dobrego nauczyciela podstaw, później niemal nimożliwe jest wyciągnięcie ucznia, szczególnie w takich przedmiotach jak matematyka. Przestawić się na maluchy chyba nie będzie Ci trudno, bo przecież masz dzieci w tym wieku chyba No i kolejny dowód na to, że nie ma co się martwić na zapas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aisa222 23.04.2017 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2017 No i gitara... jak to zwykł mawiać Ferdynand Kiepski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 23.04.2017 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2017 Gopax, super wiadomość z pracą ze szkoły jesteś zadowolona? Blisko? Daleko? Utworzyli etat, czy ktoś zwolnił?... No i kolejny dowód na to, że nie ma co się martwić na zapas Zostaję w tej samej miejscowości co teraz, czyli 13 km od domu. Pracę mam na najbliższe 2 lata, a potem zobaczymy.... ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!... Władze Gminy nasze gimnazjum przyłączyli do sąsiedniej szkoły podstawowej, więc automatycznie wszyscy nauczyciele gimnazjum stali się pracownikami szkoły podstawowej i zgodnie z przepisami teraz wszystkie godziny danego przedmiotu trzeba podzielić równo między wszystkich zatrudnionych nauczycieli, czyli w naszym przypadku 11 klas dzielili między 3 nauczycieli... nie trzeba być matematykiem, żeby wiedzieć, ze 11 nie dzieli się na 3, więc dwie mają po 4 klasy a trzecia ma 3 klasy i świetlicę... ja mam 4 klasy i wychowawstwo w klasie czwartej (dzieci, które poszły do szkoły jako sześciolatki), ale pomieszali tak, że nie będzie kontynuacji nauczyciela matematyki, a to już wróży kłopoty:( To jest bardzo specyficzne środowisko i zmiana nauczyciela wystarczy rodzicom, żeby bruździć nowemu i czepiać się wszystkiego, nawet jeśli nowy jest lepszy... tutaj to taki lokalny sport... pracuję tu 19 lat to juz nie jedną burzę przeżyłam... Mówi się, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody, a ja właśnie wejdę, bo zanim powstało gimnazjum to pracowałam w podstawówce, czyli można powiedzieć, że wracam na stare śmieci... Pisząc o nowym wyzwaniu, wcale nie mam na myśli matematyki , bo rzeczywiście mój syn obecnie jest w 4 klasie, czyli jestem na bieżąco... ale wychowawczynią takich maluchów, byłam tylko raz i to 20 lat temu:rolleyes:, więc to jest prawdziwe wyzwanie.... tym bardziej ,że te dzieci poszły rok wcześniej do szkoły i rodzice trzymają je pod kloszem... tu mam pewne obawy, czy się dogadam z tymi rodzicami... bo chodząc na zebrania do mojego syna, jak słucham niektórych rodziców, tych głupot co mówią i problemów, których szukają tam gdzie nie ma, to włos mi się na głowie jeży, a nie dadzą sobie nic powiedzieć....szkoda mi tylko tych dzieciaków.... Przestawienie na maluchy będzie tylko częściowe, bo oprócz tej czwartej, będę uczyła klasy gimnazjalne... dwie moje w kontynuacji i jedna po koleżance... jednym słowem będzie ciekawie... A dlaczego pracę mam na 2 lata?... bo za 2 lata będzie w całej szkole tylko 9 klas, czyli po3 klasy na każdą a to daje 2/3 etatu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 23.04.2017 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2017 A zapomniałam dopisać, że teraz jeśli nawet dostałabym jakieś dodatkowe godziny w innej szkole, to żeby podjąć tam pracę, mój dyrektor musi wyrazić na to zgodę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 23.04.2017 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2017 Słowem, nie wiedomo czy się cieszyć Ale grunt, że masz pracę. Może w ciągu tych 2 lat coś się pozytywnie odwinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.