Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Metamorfoza naszego szaraczka


gopax

Recommended Posts

O kurcze blade... :o nie chcę tu źle prorokować, ale jak to mówią kuj żelazo, póki ono gorące Gopax, nie zasypiaj zwłaszcza w kwestii tej "zielonej plamy" na mapie - to baaaardzo ważne :yes:

Metamorfoza mebli z pokoju Młodej wyszła super :) musze się jeszcze raz dobrze "przyjrzeć" tym wszystkim zdjątkom :p

 

ps... czy my obie przypadkiem gdzieś po sąsiedzku nie mieszkamy?

 

 

Byłam dzisiaj w starostwie po mapkę i co sie okazało????, ze to już u nich jest błąd:mad: na mapce w skali 1:500 (niby tej wazniejszej czyli administracyjnej) wszystko jest OK czyli moja działka ma taki kształt jak powinna, problem jest z mapą w skali 1:1000 czyli tzw inwentaryzacyjną, ale urzednicy nie widza problemu, bo przecież na tej wazniejszej jest OK :bash:Rozmawiałam z geodetą ale ten twierdzi to samo, czyli "rączka rączkę myje i nie ma winnych w starostwie, wiec nie pozostaje mi nic innego jak jechać do województwa z moją mapą (1:500) i napisać oficjalny sprzeciw, wtedy będą musieli to sprawdzić i wyjaśnić...

 

kardamino... przecież mieszkamy w tym samym województwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I jak znam naszą polską rzeczywistość to pewnie będziesz musiała z własnej kieszeni kupić nową mapkę.... już dobrą

 

A, że tak zapytam.... w sobotę przez Wielkopolskę przeszła jakaś nawałnica... wszystko u Was w porządku?? Byłam w tym czasie w Drezdenku (lubuskie ale blisko granicy z wielkopolskim)... tam dość dużo połamanych drzew, linie energetyczne pozrywane.... masakra a ja z córą na scenie jakieś 200 m od tej trąby, burza i deszcz.... masakra, na szczęście byliśmy troszkę z boku całego epicentrum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkopolska jest duża a ja mieszkam na samym końcu na granicy 3 województw , więc u nas była tylko burza ale przez chwilę musiało troche wiać,bo zwaliło mi doniczkę ze schodów i otrzepało wszystkie śliwki z drzewa a raczej to co z nich zostało po osach..

ale nie było tak źle bo prądu nie wyłączyli;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym roku mniej wiecej o tej porze na naszym podwórku staneła wiata na drzewo, w której na czas remontu garażu znalazły się też inne rzeczy... wtedy pisałam ze kiedyś w bliżej nieokreslonej przyszłości wiata bedzie obita deskami... Przed zimą zrobiliśmy 1 ścianę z drzwiami (na tyle wystarczyło funduszy) aby można było brać z tamtad suche drzewo a resztę scian obiliśmy folią aby nie zawiało śniegiem tego co tam było poza opałem i zeby teą "samo" z tamtąd nie wyszło;)...

Na poczatku wakacji podjeliśmy decyzję że skoro juz wszystkie dachy mamy nowe to drzewo, które zostało nam z budowy domu i garażu (kilka belek, jętek, jakieś deski na szalunki, itp), przerobimy na deski i obijemy kolejna sciankę a może nawet dwie naszej wiaty...

 

Wczoraj po pracy mąż przywiózł pierwszą część desek ...

 

http://img140.imageshack.us/img140/9895/p092a.jpg

 

i zaczął je przybijać od strony ulicy...

 

http://img28.imageshack.us/img28/7717/p093.jpg

 

dzisiaj po pracy zamierza kontynuować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

hmmm.... w moich oczach wiata, to wiata - czyli sam dach i cztery podpory :o a u Ciebie to dosyć solidny domek (składzik) na drewno :)

Fajny.... :yes:

 

ps. ja wrócę do przeróbki mebli - wspominałaś o listwie maskującej.... co to za cudo, bo z pewnością nie jest to sama okleina :confused: i jeszcze jedno - sama docinałaś płyty na szuflady - masz taką małą pilarkę, czy to robota tylko zwykłej piłki do drewna?

pytam, bo muszę z lekka przerobić szafkę do werandy (jest za duża) i boję się, że to powyszczerbiam. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja listwa maskująca to kawałek płyty meblowej (takiej samej jak reszta mebla) o szerokości 8cm z jednej strony oklejona obrzeżem PCV, z przodu przykręcona na kilka wkrętów od środka i wtedy oklejone szerokim obrzeżem razem z bokiem a z tyłu tylko klejona na klej montażowy do drewna... jeśli oglądałaś dokładnie zdjęcia to widziałaś, że deski były dziurkowane, a ta "listwa" zakrywa te dziurki i co bardziej istotne to meble są pogłębione i tylna listwa własnie to zakrywa;)

Jeśli chodzi o szuflady to drobne przycięcia robie zwykłą ręczną piłką ale jeśli przerabiam coś na większą skalę to idę z moimi deskami do zakładu stolarskiego i tam tną mi na takie kawałeczki jakie chcę, oczywiści najpierw w domu dokładnie mierzę i rozpisuje każdą deseczkę na jakie kawałki ma być pocięta:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm.... w moich oczach wiata, to wiata - czyli sam dach i cztery podpory :o a u Ciebie to dosyć solidny domek (składzik) na drewno :)

Fajny.... :yes:

 

Kardamino, moje pojęcie wiaty jest takie samo:) i w ubiegłym roku tak było... czyli dach na 6 słupkach i poprzeczki dla wiekszej stabilności tej konstrukcji i tak mogłoby zostać już na zawsze, gdybyśmy chcieli składować tam drewno do kominka, równo pocięte (łupane) i zawsze ułożone tak aby nie zawiało go śniegiem w zimie i w środku było suche do palenia:)... ale nie mamy kominka a nasze drzewo na opał (w kotłowni) pochodzi póki co z odzysku a więc nie koniecznie jest równo pocięte i nie zawsze da się je ładnie ułożyć, a poza tym jeśli deseczki ułoży się równiutko to nie maja dostępu powietrza i zaczynają pleśnieć zamiast schnąć:( dlatego postanowiliśmy, ze w miarę możliwości zamienimy naszą wiatę na szopkę...ściany z desek bedą zabezpieczały przed śniegiem a z drugiej strony nie trzeba bedzie układać równiutko drewna, więc w pewnym sensie oszczędność czasu i pracy w przyszłości oraz porządek na podwórku... oczywiście miedzy deskami są "szpary" aby była cyrkulacja powietrza w szopce:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Desek starczy jeszcze na jedną scianę (z tyłu) ale to później... teraz mój mąż postanowił wykorzystać resztę urlopu bardziej efektywnie i zabrał sie za podjazd (wjazd do garaży)...

 

Wcześniej były zdjęcia podwórka, wiec stali czytelnicy wiedza, że wjazd do garażu wyłożony kostką polbrukową już był... dokładnie robiliśmy go 9 lat temu ale między czasie był remont domu i garażu a więc wjeżdżały na niego ciężarówki z materiałami budowlanymi, przyczepy na gruz itp... skutki w postaci kolein i dziur są widoczne nie tylko w czasie deszczu:( więc czas juz to naprawić no i zrobić wjazd do drugiego garażu, zanim znowu zacznie się błoto...

 

http://img31.imageshack.us/img31/56/remontpodjazdu014.jpg

 

Zaczęliśmy w piątek...

...na początek trzeba było rozebrać część wjazdu, dzieciaki miały radochę, że mogą bezkarnie psuć i jeszcze dostaną za pomoc nagrodę;)...

 

http://img36.imageshack.us/img36/7592/remontpodjazdu005.jpg

 

http://img443.imageshack.us/img443/9536/remontpodjazdu012.jpg

 

http://img401.imageshack.us/img401/2210/remontpodjazdu016.jpg

 

później w ruch poszła szlifierka i młot, bo trzeba było "skrócić" posadzki w garażach, tzn. aby były równo z bramą... na zdjęciu widać posadzkę zakończona kątownikiem, bo stara brama drewniana była na zewnątrz i musiał być taki próg aby woda nie podpływała do garażu... teraz brama jest montowana od wewnątrz, więc trzeba było to skuć, aby woda spływająca po bramie (gdy deszcz zacina w tą stronę) nie wpływała do garażu, później przy układaniu kostki wyprofiluje się delikatny spadek...

 

http://img4.imageshack.us/img4/5851/remontpodjazdu006.jpg

 

tu widać, że z jednej strony kątownik nie dochodzi do końca... przy przebudowie garażu w ubiegłym roku wjazd został poszerzony o ten kawałek, (to taki prezent dla lusterek mojego auta;):lol2:)

 

http://img802.imageshack.us/img802/2186/remontpodjazdu009.jpg

 

http://img834.imageshack.us/img834/7220/remontpodjazdu025.jpg

 

http://img687.imageshack.us/img687/4535/remontpodjazdu024.jpg

 

sobotę zrobiliśmy sobie wolną w ramach takiego naszego małego okrągłego święta i świętowaliśmy;) dzisiaj odpoczywamy a jutro zabieramy sie ostro do pracy....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz coś z innej bajki... moja begonia.... kupiłam ją w zeszłym roku, rosła i kwitła bujnie ale przyszła jesień... jest to roślina jednoroczna ale zrobiło mi się jej szkoda... więc połamałam pędy na szczepki i wsadziłam do doniczki... kilka przetrwało zimę i w tym roku mam w donicach begonie z własnej hodowli:)

 

http://img841.imageshack.us/img841/745/remontpodjazdu036.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od poniedziałku walczymy z podjazdem... Wszystko mieliśmy dokładnie zaplanowane ale jak zwykle życie zadrwiło z naszych planów:(

 

Po wyrównaniu posadzki w garażu wydawało nam się że najgorsza robota już za nami...

 

...ja zaczęłam kłaść płytki... nie mogłam zachować cegły na całym garażu to będzie chociaż troszeczkę a'la fundament;)

 

http://img3.imageshack.us/img3/4535/remontpodjazdu024.jpg

 

mój mąż natomiast w tym czasie zaczął przygotowywać drugą część wjazdu do wkopania krawężników.. po zebraniu darni naszym oczom ukazał się "polbruk" z czasów mojego dzieciństwa, który trzeba było wydłubać kamień po kamieniu...

 

http://img232.imageshack.us/img232/4023/remontpodjazdu031.jpg

 

http://img339.imageshack.us/img339/7709/remontpodjazdu033.jpg

 

... trafiały się całkiem niezłe okazy :D

 

http://img411.imageshack.us/img411/2906/remontpodjazdu048.jpg

 

później w miejsce wybranych kamieni przywieźć kilkanaście taczek piachu...

 

http://img232.imageshack.us/img232/7631/remontpodjazdu049.jpg

 

...zagęścić (ubić, utwardzić jak kto woli:))...

 

http://img16.imageshack.us/img16/4907/remontpodjazdu055.jpg

 

http://img849.imageshack.us/img849/6152/remontpodjazdu058.jpg

 

i dopiero wtedy można było zacząć najlepszą zabawę:)...poziomowanie, profilowanie po kawałeczku i układanie kostki... żeby nie było watpliwości kto układał a kto robił za pomocnika:P

 

http://img145.imageshack.us/img145/484/remontpodjazdu064a.jpg

 

niestety mojemu "pomocnikowi" skończył sie urlop:(, więc już od dzisiaj remont wjazdu rozciągnie sie w czasie, bo po pracy za dużo się nie zrobi :(...

 

na dzień dzisiejszy ułożone jest tyle kostki...

 

http://img210.imageshack.us/img210/988/remontpodjazdu065.jpg

 

no i skończyłam kłaść płytki -jutro jeśli nie będzie padało chcę wszystko zafugować... ale przydałaby mi jeszcze jedna para rąk, gdyż oprócz remontu podjazdu u mnie sezon ogórkowy w pełni:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Przy falowanej kostce ze wzorem specjalnie poszaleć nie można... zależało mi aby nie było widocznych długich ciagłych lini i żeby nie było za duzo docinania, kombinowałam na różne sposoby ale to ułożenie najbardziej nam podpasowało;)

 

Najgorszą część, czyli całą szerokość przy garażach mamy juz prawie gotową zostało dociąć kilka kawałeczków ale dzisiaj padła trzecia szlifierka:cry::bash:, wiec uzupełnienia, musza poczekać na rozpatrzenie reklamacji:(... w między czasie może uda się zrobić pozostały prosty kawałek do bramy, bo przez ostatnie dwa tygodnie mój mąż miał same popołudniówki, więc sie mijaliśmy i postępów prawie nie widać:( a docinanie kawałeczków jest strasznie czasochłonne...

 

A tak wygląda nasze dzieło dzisiaj :D trzeba jeszcze dopracować mój "fundament" z płytki klinkierowej, bo nie miałam czasu go wypolerować po fugowaniu, a teraz przy docinaniu polbruku dodatkowo sie zakurzył ...

 

http://img267.imageshack.us/img267/738/56929340.jpg

 

http://img545.imageshack.us/img545/6021/15189046.jpg

 

http://img42.imageshack.us/img42/3947/38217601.jpg

 

http://img341.imageshack.us/img341/1057/25423011.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego nowego garażu:jawdrop:.Przebudowa budynku gospodarczo-garażowego fantastyczna :yes:,a kostka super Wam wyszła :).

Chciałam Cie zapytac jak długi jest ten budynek gospodarczo-garażowy i jak dużo Was ten remont kosztował? My się zastanawiamy albo nad przebudową albo zburzeniem i wybudowaniem nowego garazu.Nie wiemy co jest tańsze;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lea** - dzięki za uznanie:)

 

nasz budynek nie jest prostokątem... z punktu widzenia matematyka to trapez o podstawach 12,66m i 11m oraz wysokości 7m;), czyli w praktyce bramy i drzwi są na ścianie o długości 12,66m , ściana do niej równoległa (tylna ściana garażu) ma 11m a głębokość garażu wynosi 7 m....

Koszt remontu to ponad 40 tyś + nasz wkład pracy, ale gdybyśmy chcieli taki budynek postawić od nowa to byłoby znacznie więcej... w naszym przypadku budowa od nowa nie wchodziła w grę z kilku względów...

 

1. sentymentalnego - część budynku była wyremontowana wewnątrz ( nasze mieszkanie na czas remontu domu) i szkoda nam było tego rujnować, teraz mam tam letnią kuchnię z dodatkowym pomieszczeniem i toaletą - nie musiałam wydawać na to kasy drugi raz

 

2. technicznego - jedna ściana budynku sąsiaduje bezpośrednio z ulicą... gdybyśmy zupełnie zburzyli ten budynek to w tym samym miejscu nie moglibyśmy go postawić, bo nowe przepisy nakazują odległość 4m od granicy działki... a ze względu na dość specyficzny kształt naszej działki usytuowanie podwójnego garażu w innym miejscu z zachowaniem tej odległości byłoby problemem:(

 

3. finansowego - remontując budynek przebudowywaliśmy tylko jedną ścianę, tą na której są wjazdy, czyli oszczędziliśmy trochę na rozbiórce i budowie trzech ścian zewnętrznych i oczywiście na ściance wewnętrznej oddzielającej część gospodarcza od garażowej... murarze wzięli 3,5 tyś a za taką kwotę nie postawiłabym całego nowego garażu... w budynku był prąd , woda, kanalizacja, więc nie musiałam płacić za podłączenie i poprowadzenie tych instalacji... otynkowanie ściany z wjazdami i uzupełnienie tynku na wysokości wieńca to też oszczędność na materiale i czasie (robocizna nasza), nową posadzkę wylewaliśmy tylko na połowie garażu (tej nowej)...

 

Oczywiście, gdy stoi się w garazu to widać na starych ścianach łaczenie tynku, posadzka na "starej " części garażu tez nie jest idealna, ale my wychodzimy z załozenia , że to tylko garaż, nie jest na pokaz, więc nie musi być wszystko tak idealnie, najwazniejsze żeby spełniał swoje zadanie, czyli chronił nasze autka w czasie zimy, żeby było gdzie wstawić rowery, kosiarke, itp.

 

Kiedyś... w bliżej nie określonej przyszłości otynkujemy pozostałe ściany garażu i zrobimy elewację w kolorze domu lub o ton ciemniejszą ale to sa plany na przyszłość... w tym roku nasze remonty zakończymy na przebudowie wjazdu, obyśmy tylko doszli do bramy przed zimą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Za oknem jesień rozgościła się na dobre...

 

http://img687.imageshack.us/img687/5224/remontpodjazdu071.jpg

 

Pogoda co prawda w "kratkę" ale dzięki naszemu pomocnikowi w minionym tygodniu skończyliśmy układać polbruk na naszym podjeździe...

 

http://img600.imageshack.us/img600/3929/remontpodjazdu094.jpg

 

...trzeba jeszcze tylko dociąć kilka małych kawałeczków ale to juz pojedyncze elementy, które nie mają wpływu na stabilność, więc całość została jeszcze potraktowana zagęszczarka i zasypana drobnym piaskiem aby wypełnić ewentualne szparki... ale ostatnie deszcze trochę go spłukały:(

 

http://img32.imageshack.us/img32/5020/remontpodjazdu099.jpg

 

Nowy wjazd do garaży jest już przetestowany:)... jesteśmy dumni z siebie, że daliśmy radę...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcześniej pisałam, że na podjeździe kończymy nasze tegoroczne remonty ale niestety... przed nami jeszcze sporo pracy w tym roku o kosztach nie wspomnę:mad::(...

 

Po drugiej stronie naszego płotu , czyli na naszej ulicy w ostatnim tygodniu tez zaszły zmiany...

 

http://img26.imageshack.us/img26/6339/remontpodjazdu106.jpg

 

A co za tym idzie ten widok wkrótce przejdzie do historii, bo własnie ten naroznik mojej działki (tu gdzie stoi zjeżdżalnia i huśtawki) zmienia własciciela...

 

 

http://img42.imageshack.us/img42/5592/remontpodjazdu103.jpg

 

... więc po wytyczeniu nowej granicy czeka nas zrobienie nowego ogrodzenia:(...

 

według pierwotnego planu remont tej drogi miał być zakończony do końca października ale okazało się że architekci, którzy robili projekt tego remontu nawet tu nie byli na wizji lokalnej, ślepo zawierzyli istniejącym mapkom (o czym już mogłam się przekonać wcześniej gdy wynikło zamieszanie z granicami mojej działki) a do tego chyba jeszcze coś źle odczytali, bo według nowego projektu asfalt i chodniki miały iść 30 cm wyżej niż obecnie co jest absurdem, bo po naszej stronie ulicy teren idzie z górki (widać to na moim podwórku) a wiele domów ma wejście bezpośrednio z chodnika , więc po zmianie chodniki byłyby wyżej niż wejścia do domów(podłogi)....

 

Remont zaczęli po drugiej stronie ulicy, bo tam szła burzówka i kanaliza, ale jak ludzie zobaczyli na jakiej wysokości montują nowe studzienki to zaczął się szum i teraz poprawiają plany więc termin zakończenia robót jest juz bliżej nie określony...

 

Prac nie przerwali, więc jest nadzieja, że mimo wszystko chcą zakończyć ten remont przed zimą... ale jak mawiała moja babcia... pożyjemy - zobaczymy:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...