Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Metamorfoza naszego szaraczka


gopax

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

... te ruiny będziesz remontować :lol2:

 

No wiesz... gdyby wakacje były dłuższe to może bym podjęła wyzwanie :cool:...

Na razie jednak zajmę sie mniej ambitnymi projektami:D

 

Od wczoraj moim królestwem jest letnia kuchnia a w niej wiśnie i śliwki z własnego drzewa...

Wiśni było mało ale za to na brak śliwek nie mogę narzekać;) mam tylko jedno drzewko i pierwszy raz ma tyle owoców, że gałęzie powyginały się do ziemi a 2 złamały pod ciężarem owoców...

 

 

Pierwsze owoce na tym drzewku były 2 lata temu ale wtedy zaatakowały je osy:( w tamtym roku było tylko kilka na posmakowanie a w tym będzie dżem!

Wracam do kuchni:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie moją szafeczkę do przedpokoju...

 

 

 

 

 

 

 

Kupiłam ją pod koniec lutego i byłam pewna, że małe szlifowanie i malowanie na ciemniejszy kolor wystarczy aby pasowała idealnie w tym miejscu, ale jak zawsze plan planem a życie życiem:(

Gdy tylko zaczęłam szlifować szafeczka rozłożyła się na części pierwsze:mad:... i okazało się, że złożenie jej w całość wcale nie jest takie proste jak zrobienie nowego mebla od początku.

 

http://e-fotek.pl/images/42272371451151775936.jpg

 

Chciałam zrobić ją do świąt, więc przeniosłam się do garażu i zaczęłam kombinować oczywiście po pracy... niestety temperatura w garażu na przełomie marca i kwietnia nie była za wysoka i po 2 dniach moja praca skończyła się zwolnieniem lekarskim na 2 tygodnie, bo mnie połamało....

Potem święta, działka i oczywiście koniec roku szkolnego i rozgrzebaną szafeczkę zastały wakacje;)

 

W tym tygodniu między mieszaniem w garnkach zaczęłam w końcu składać szafeczkę...

 

Musiałam trochę pogłówkować nad mocowaniem szuflady, żeby było stabilne... ponadto szafka będzie miała nową większą półkę w środku...

 

http://e-fotek.pl/images/72335548097043811828.jpg

 

 

ale żeby to było możliwe musiałam zamontować nowe zawiasy (oryginalnie zamiast zawiasów były bolce na dole i na górze drzwiczek, na których one się obracały

 

 

 

 

 

szafka jak widać jest złożona, sklejona i skręcona.... górny blat jest wyszlifowany i przygotowany do malowania a reszta ma porobione drobne zaprawki i czeka do jutra na szlifowanie i malowanie

 

 

 

 

 

 

Lustro, które ma wisieć nad szafką też ma zeszlifowany stary lakier i porobione zaprawki w narożnikach...zostało ostateczne szlifowanie i malowanie

 

 

 

 

 

Mam nadzieję, że uda mi się skończyć to w tym tygodniu:)

Edytowane przez gopax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że otwory na zawiasy też sama robisz....

Teraz już tylko jeśli muszę;) Moje wiertło 35 mm do nowych nie należy i swoje już wyrobiło, więc w nowych meblach idę na łatwiznę i zlecam zrobienie otworów tam gdzie kupuję płytę i oklejają mi obrzeżem:)... tu musiałam sama jak dawniej, bo jechać 20 km w jedną stronę, zeby zrobić tylko 4 dziurki na zawiasy to mało opłacalne;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w ruch poszła lakierobejca w kolorze PALISANDER, a to efekty jej działania:)...

 

 

 

 

Rama do kompletu

 

 

 

 

 

I razem z lustrem już na swoim miejscu

 

 

 

Edytowane przez gopax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wykańczam następną z rozgrzebanych rzeczy....

 

Dawno temu był sobie stolik pod telewizor, potem (w starym domu) dzieci miały stolik do zabawy i rysowania...

 

 

 

 

 

po remoncie stał tu i tam a ostatni rok przeleżał w szopce, bo wyglądał tak...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wiosną mój mąż chciał go przerobić na opał, więc pozbierałam wszystkie części, trochę posklejałam i poskręcałam...

 

 

 

 

 

Niestety jego wygląd pozostawiał jeszcze wiele do życzenia, ale musiał poczekać na mój wolny czas i na swoją kolej;)

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/1200x800q90/539/d171fd.jpg

 

 

Dzisiaj zeszlifowałam starą warstwę lakieru, zaszpachlowałam ubytki i przeszlifowałam przygotowując do malowania....

 

 

 

 

 

Pomalowany podkładówką teraz sobie schnie...

 

 

 

 

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/1200x800q90/538/90c915.jpg

 

 

To samo trzeba jeszcze zrobić z dolna półką i całość pomalować drewnochronem, żeby stolik był odporny na warunki atmosferyczne, bo będzie stał na dworze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten stolik już drugi raz przerabiam, ale mam do niego szczególny sentyment:) Ponad 20 lat temu zrobił go mój brat... wtedy jeszcze w sklepach nie było takiego wyboru jak teraz, wiec i kolor tego stolika był taki jaka była bejca w sklepie (jasny dąb czy coś takiego)... nie bardzo pasował do pozostałych mebli, więc jak tylko dostałam ciemną bejcę to szlifowałam ręcznie cały stolik, malowałam nową bejcą i lakierowałam.... od tego zaczęła się moja zabawa w stolarza...ale muszę przyznać, że teraz odnowienie tego stolika w porównaniu z tamtą robotą to bułka z masłem;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna rozgrzebana rzecz to podwórko...

W ubiegłym roku zrobiliśmy nowe trawniki na podwórku tylko od strony głównej ulicy, reszta została na ten rok...

W pierwszej kolejności trzeba było było zlikwidować to co nazywało się trawnikiem, bo akurat trawy było tam najmniej:(, więc w ruch poszedł Randap...minął tydzień, może dwa i podwórko z tyłu domu wyglądało tak...

 

http://imagizer.imageshack.us/v2/1200x800q90/909/98a40d.jpg

 

 

 

Żeby jednak można było zasiać nową trawę trzeba było to przekopać, ale nie było chętnego do tej roboty, więc mijały kolejne tygodnie a widok się nie zmieniał...

Myślałam, że mój mąż czeka aż samo się przekopie;) ale okazało się, że czekał na coś zupełnie innego.... na glebogryzałkę:) Z tym pomocnikiem w dwa popołudnia przerył całość...

 

 

Zanim wyjechaliśmy na wakacje zdążyliśmy jeszcze usunąć starą darń ale wyrównanie terenu zostało na później....

Po powrocie z wakacji ja bawiłam sie w stolarza a mój mężulek dzielnie walczył z wyrównywaniem terenu...

 

 

Zanim jednak zasiejemy trawę postanowiliśmy przedłużyć rabatkę przy płocie sąsiada...

Wzdłuż tego płotu marzą mi się iglaki, ale płot długi, więc to marzenie tak szybko się nie spełni ze względu na koszty:( dlatego póki co zrobiłam tam wąską rabatkę na kwiatki... do tej pory była tylko na długości 2 przęseł ale ze względów praktycznych chcemy przedłużyć tak jak sznurek....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prace ogródkowe stanęły, bo do południa u nas ponad 30oa po południu burze, więc przeniosłam się do piwnicy, żeby zrobić porządki ze starymi wekami i zrobić miejsce na nowe:)...

 

...a tak wygląda stolik w pełnej okazałości na swoim miejscu...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...