Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

LAZUR i trochę ogródkowo


Recommended Posts

Beatko, mój pies nie pozwala się zbliżyć obcym zwierzętom do ogrodzenia nawet. Jest przyjacielski do ludzi, złodzieja zaprosiłby do domu i jeszcze kawę postawił, ale zwierzaka obcego...nigdy!!! Moja kuzynka przyjechała kiedyś ze swoim małym pieskiem maltańczykiem....matko jaka jatka była. jeden musiał być w domu, drugi na zewnątrz. Zdaję sobie sprawę, że ciężko by było....nie spieszę się z decyzją. Nie wiem czy w ogóle to nastąpi....moje marzenie, ale co z tego będzie??? Wiem , że trzeba było od początku wychowywać razem psa i kota, ale nie było warumków na dwa zwierzaki. Nasz Baxter ma skończone siedem lat....nie będę mu fundować chyba stresu.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Boguś,

 

To prawda, że trzeba się liczyć też ze zdaniem Baxter, w końcu ma już swoje lata.

 

Ja tez kocham te rysie :rolleyes:, ale po tym jak przeżyłam rok temu śmierć mojego pierwszego kota, to... (też dachowca)... Był z nami 15,5 roku...

Wiadomo, że rasowe zwierzęta są bardziej chorowite, delikatniejsze, mniej odporne. Poza zwykłymi starczymi chorobami na które zapadają wcześniej dopadają je choroby właściwe dla rasy. Nie mogę zrozumieć mojej koleżanki, która zawsze bierze koty rasowe, ma je 5-7 lat, a potem...

"Wiesz mam już nowego kota, wpadniesz zobaczyć?"

Mam wrażenie że ja do jej kotów bardziej się przywiązuję niż ona... Ale fakt, że jak już ma kota, to dba o niego lepiej niż o siebie. Zawsze się śmieje, że ma światło w lodówce, ale paszteciki upieczone dla kota i saszetki w domu są :rolleyes:

A dachowce, są dachowcami... i są niepowtarzalne, bardziej odporne, bystre i każdy ma swój własny charakter. :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilusjonku ja w swoim życiu miałam już i psy (gdy byłam dzieckiem) i kota....śmierć kota przeżyłam jak śmierć kogoś bliskiego.....strasznie się przywiązuję do zwierzaków... chyba bardziej niż do ludzi:) Nie wyobrażam sobie, że kiedyś Baxterka może zabraknąć w naszym życiu....w zeszłym roku nam zachorował, codziennie jeździliśmy z nim na zastrzyki, dostawał leki. Nie mogłam patrzeć na tę chorą kupę futra, serce pękało. I dlatego bardzo rozważam wzięcie drugiego zwierzaka....marzenia i chęci to nie wszystko....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro o moim piesu mowa....to wkleję jego facjatkę, a niech się cieszy:)

 

Takie zdjęcie przysłała mi pani od której kupowałam swojego psa:) Ono się już w wątku pojawiało, ale strasznie je lubię...

 

http://img534.imageshack.us/img534/6132/00e3991665.jpg

 

http://img541.imageshack.us/img541/3135/f04e71a77d.jpg

 

 

spacer z psem:)

 

http://img5.imageshack.us/img5/3373/dsc09401i.jpg

Edytowane przez bogumil
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śliczna psina ,mój Ruby jest prawie identyczny:)

Mój nie znosi innych zwierząt ..zobaczy na ulicy innego psa to bramę taranuje.. a koń na niego działa jak płachta na byka;)Trzy razy robiłam przymiarki do kotów ,ale się to tragicznie zakończyło(oczywiście dla kotów)...kiedyś opisywałam to w swoim wątku;)więcej prób nie będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie możesz zostać bez swojego wątku chociaż i odwiedzać nas???????? No nie rób mi tego...!!!!

Miło będzie pogadać od czasu do czasu! A na priv jak usuniesz konto to też się nie napisze!!!

 

A tak w ogóle to jak się czujesz, jak zdrówko? Idź do lekarza...tyle razy ci pisałam i powtórze jeszcze raz!!! Nie lekceważ sobie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beatko...i u mnie chyba się skończy na "chceniu":) :) Chyba ocalę niejedno kocie życie, pozostawiając Baxtera jako jedynaka:):):)

 

No skoro on taki zazdrośnik, to faktycznie szkoda kociaków...

 

Jest prześliczny, a to zdjęcie gdy jeszcze był szczeniakiem... Nie wypuściłabym z rąk... .

 

Ja nigdy psa nie miałam, ale mój mąż jest z "psowatego" domu. Nigdy husky nie mieli, ale mąż gdybyśmy tylko mieli warunki brałby właśnie psa tej rasy.

 

Ma na ich punkcie bzika. Nie poznaje na osiedlu właścicieli, ale gdzie który pies mieszka wie :lol2:

 

Te psy potrzebują dużo ruchu prawda? Nas nigdy nie ma w domu. Teraz może więcej, bo remont, Forum i zima, ale zaraz tak nie będzie. :rolleyes:

 

Zostaw te fotki, będę wpadała do Baxtera w odwiedziny, a w sobotę mężowi pokażę :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ilutku...psy tej rasy potrzebują ruchu to fakt, i szukają tylko sposobności jak uciec....ale wtedy frajda!!!! Mój m się wkurzył i zamontował dodatkowe ogrodzenie między garażem a domem, bo "kur...a mam garaż na pilota a nie mogę wjechać bo psa trzeba pilnować..." Teraz luzik, otwiera bramę, garaż jak pan wjeżdza....a pies jest bezpieczny, czyt. biedny:):), bo zamknęli mu drogę na pola:):):) Ale on i tak jest kochany i grzeczny:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...