Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Problem z wentylacją


Recommended Posts

Witam serdecznie, może na tym forum znajdę odpowiedź na moje pytanie.

 

Mieszkam w mieszkaniu komunalnym, budownictwo po II wojnie światowej. Kiedyś w domu miałem w każdym pokoju piece kaflowe, w kuchni jakiś mały junkers, od 1995 roku mam ogrzewanie gazowe zainstalowane w kuchni (piec dwu-funkcyjny - ogrzewanie i ciepła woda, pieców kaflowych już nie ma). Nigdy nie byłem problemów z odbiorami kominiarskimi, czy przeglądami gazowymi. W 2009 roku w związku z preferencyjnymi przepisami zaistniała możliwość wykupienia mojego mieszkania od miasta po preferencyjnych bonifikatach. W związku z tym odwiedził mnie kominiarz i zrobił gruntowny przegląd. Okazało się, że brakuje kilku rzeczy:

 

1) W kuchni zainstalowano kocioł c.o. gazowy, brak wkładu kominowego w przewodzie kominowo - spalinowym wentylacja nawiewna fi 100m

2) Brak wentylacji grawitacyjnej łazienki - brak przewodu kominowego.

 

W związku z tymi usterkami nie mogę wykupić mojego mieszkania, póki ich nie usunę. O ile wkład kominowy jest do załatwienia, o tyle nie wiem jak mogę zrobić wentylację grawitacyjną w łazience. Pamiętam, że kiedyś w latach 70 - 80 był zainstalowany jakiś piecyk do ogrzewania wody. Czy ktoś może doradzić co zrobić? Chodzą słuchy, że musiałbym postawić komin (mieszkam na parterze) i pociągnąć go z mojego korytarza na 4 piętro.

 

pozdrawiam

Adi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zainteresowanie tematem. Dokładnie, żeby móc wykupić to mieszkanie z bonifikatą prawie 75% muszę usunąć te usterki. Jeżeli tego nie zrobię to nie mogę wykupić mieszkania.

 

Chodzi o Poznań, mieszkaniem zarządza Zakład Komunalnych Zasobów Lokalowych.

Edytowane przez SopranoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok, chciałbym je usunąć, natomiast nie mam kompletnie pojęcia o co chodzi z tą wentylacją grawitacyjną. Nikt ani w Urzędzie Miasta, ani w ZKZL nie potrafi powiedzieć co jest nie tak z tym kominem, dlaczego brakuje mi wentylacji grawitacyjnej, skoro przez 15 lat wszystko było ok, teraz się doczepili, a najśmieszniejsze jest to, że mieszkanie bez wentylacji grawitacyjnej zostało wykupione nade mną i jest wszystko ok.

 

Zmierzam to tego, żeby wynająć własnego niezależnego kominiarza, który powie o co chodzi. Z drugiej strony dlaczego ja mam za to zapłacić, skoro oni nie potrafią mi konkretnie powiedzieć o co chodzi? Ile może kosztować wizyta takiego kominiarza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten zakład chyba utknął w czasach głębokiego komunizmu, bonifikata powinna być na mieszkanie z usterkami bo usterki obniżają cenę, w komunizmie auto używane i sfajdane kosztowało więcej niż nowe,

 

chyba za głupi na to jestem...

 

inną opcją jest że chcą cię zmusić do usunięcia usterek na twój koszt a usunięcie zostało im nakazane jako warunek sprzedania mieszkania, wg mnie to są jaja i bezprawie

 

mają naprawić usterki i szukają frajera który kupi tą bajkę i da się naciągnąć...

 

mind collapses...

Edytowane przez kangaxx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samowola, nie samowola, trudno mi powiedzieć bo rodzice to zakładali centralne (wyrzucając piece kaflowe) w 1995 (podobnie jak 90% mieszkańców naszego bloku). Dodatkowo mamy pozytywne opinie Spółdzielni Pracy Kominiarzy, kierownika zakładu kominiarskiego, a wszystkie przeglądy zlecane przez Urząd Miasta nie budziły nigdy zastrzeżeń.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, tłumaczą nam to tym, że wprowadzaliśmy się i były inne warunki, w między czasie przepisy zmieniły się i teraz w związku z tym, że poprawiliśmy sobie warunki bytowe (usunęliśmy piece kaflowe) zainstalowaliśmy CO musimy te szkody usunąć. Ok. wkład kominowy rozumiem, wentylacja nawiewna większa rozumiem. Ale dlaczego wentylacja grawitacyjna? Jutro jestem umówiony z kominiarzem i teraz trochę bardziej wgłębiam się w te sprawy.

 

W łazience był kiedyś piecyk, teraz go nie ma. Piecyk był przez spiżarnię podłączony do komina w kuchni rurą. W momencie jak wywaliliśmy ten piecyk z łazienki, usunęliśmy też tą rurę, więc mamy tylko kratkę bez żadnego wyjścia.

 

W kuchni mamy piec CO podłączony do komina w kuchni. Wychodzi na to, że w naszej konfiguracji mamy w kuchni jeden komin, do którego możemy podłączyć albo coś z łazienki, albo coś z kuchni.

 

Dziwna sprawa o tyle, że kiedyś w tej łazience był piecyk. Mniejsza z tym, skoro mówią nam, że musimy podłączyć się do nowego komina, to czy w grę może wejść jeszcze inne rozwiązanie?

 

W jednym pokoju miałem piec kaflowy, który zlikwidowaliśmy. Wiem również, że w mieszkaniu nad nami ktoś dalej używa pieca, mam nadzieję że w innym przewodnie kominowym? I czy teraz w zaistniałem sytuacji nie mógłbym z tej łazienki podłączyć się do komina w pokoju? Technicznie to jest wykonalne, ale czy zgodne z przepisami?

 

Zastanawiam się również po co jest ta wentylacja grawitacyjna w łazience, skoro nie mam tam żadnego urządzenia? Chodzi o odprowadzenie ciepła? A czy nie mogę zrobić dziury na wylot z wentylatorkiem, który będzie zabierał to ciepłe powietrze?

 

Dodam, że zaistniały przypadek występuje we wszystkich klatkach i mieszkaniach w moim bloku, jakieś 35 - 40 mieszkań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Dziękuję za zainteresowanie wątkiem. Sprawa jest patowa. Do weekendu postaram się wrzucić rysunki, ale już teraz napiszę co dowiedziałem się od Kominiarza.

 

Tak jak wspominałem blok starego budownictwa, 4 piętrowy z roku 1943. Każdy w swoim domu w kuchni miał 4 kominy oraz po jednym w 3 pokojach na piece kaflowe. Piece kaflowe zostały usunięte. Zdecydowaliśmy się na montaż ogrzewania CO piec dwu-funkcyjny. W łazience był stary junkers, został wymontowany. W związku z tym, że w kuchni mamy piec i 4 kominy są one podzielone w następujący sposób:

 

1 - komin wentylacyjny dla mieszkania nr 1 - obok 2 - komin dla mieszkania nr 3

obok komin 3 dla mieszkania nr 5 - i obok ostatni komin dla mieszkania nr 7 wszystko w układzie:

 

|_1||_3|

|_2||_4|

 

Wszystkie kominy są zajęte. Brakuje komina dla zrobienia wentylacji grawitacyjnej łazienkowej. Jak zakładaliśmy urządzenia gazowe wszystko było zgodnie z przepisami, nie potrzebna była wentylacja grawitacyjna. Teraz przepisy się zmieniły i żeby wykupić mieszkanie musi być wentylacja (mimo, że mieszkamy w nim teraz i nie ma żadnych problemów).

 

Rozwiązana są dwa, nowy komin dla całego bloku, wyryty u każdego w środku mieszkania od dołu aż po dach, ewentualne kombinowanie z przeniesieniem pieca w kuchni bliżej komina w pokoju i tam go wpięcie. Rura musiałaby być przebita przez ścianę i iść pod sufitem. Pierwsze rozwiązanie jest niemożliwe, wspólnota się nie zgodzi i mieszkańcy, drugie rozwiązanie oszacowałem na 10 000 zł. Mam piec z 1995 roku więc nie mogę do niego zastosować dłużej rury na spalony gaz niż 2 m, musiałbym zainwestować w nowy kocioł turbo (można dać dłuższą rurę?) lub przenieść stary kocioł w inne miejsce tak żeby zmieścić się w tych 2 metrach.

 

Czy spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Faktycznie są takie przepisy, że w łazience musi być wentylacja grawitacyjna i koniec? Prawo działa również wstecz? Najśmieszniejsze jest to, że nade mną jest mieszkanie numer 3, ogrzewanie kaflowo - elektryczne + junkers w kuchni. Mieszkanie zostało wykupione w 2002 roku. Przepisy rozumiem się zmieniały? I sąsiadka ma teraz w pompie, bo ma wykupione, a kominiarz może jej mówić, że musi zrobić wentylację grawitacyjną.

 

Teraz będę pisał do wspólnoty, czy sfinansują wybudowanie komina w całym pionie.

Edytowane przez SopranoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżeli wspólnota jest od niedawna (jak zakładaliśmy kocioł w 1995 roku) jeszcze chyba jej nie było, to powinna przejąć blok z uregulowanymi wszystkimi przewodami kominowymi?

 

Będę teraz pisał pismo do wspólnoty, żeby odnieśli się co do mojego problemu, czy mogą powiedzieć NIE, bo dalej powinienem używać pieców kaflowych a nie CO? I co ich to obchodzi, że polepszyłem sobie warunki mieszkalne? Co wtedy zrobić?

 

edit. Jestem pewny, że w 1995 roku wspólnoty nie było, dodatkowo mogę podać fakt, że w ostatnim czasie ktoś chciał sobie zrobić CO w innej klatce i wspólnota nie wyraziła zgody.

 

Ponowię moje pytanie, co w momencie jak wspólnota nie zgodzi się na poprawienie usterek?

Edytowane przez SopranoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

edit: Doczytałem teraz, że jest Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie reguluje sprawy instalacji.

 

Prawo nie działa wstecz, rozumiem. Czyli wszystko zainstalowałem legalnie. Co w takim razie teraz? Wspólnota powinna pokryć koszty, czy ja?

 

Czy muszę mieć wentylację grawitacyjną? Co jeżeli jej nie zrobię?

Edytowane przez SopranoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny zibi_eng - doskonale zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, dlaczego wspólnota odmówiła CO i dlaczego mam teraz problem. Szukam rozwiązania, które pozwoli mi wykupić mieszkanie.

 

Budynek do 1995 roku należał do Miasta ze swojej strony chce zrobić wszystko, żeby usunąć usterki, ale jeżeli nie mogę tego technicznie zrobić to co mam zdziałać? Wspólnota się nie zgodzi, Miasto wydało pozytywną opinię, mam zrezygnować z ogrzewania gazowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Miasto wydało pozytywną opinię" - czyli miałeś projekt na wykonanie instalacji CO, złożyłeś w urzędzie, dostałeś pozwolenie, kominiarze nie wnosili zastrzeżeń przy odbiorach?

 

Dokładnie tak.

 

Forum to nie jest miejsce gdzie otrzyma Pan za darmo rozwiązanie swojego problemu.

 

Bez komentarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy to może być jakaś opcja?

 

Nowy piec turbo z rurą w kuchni na wylot w ścianie. W łazience dziura w ścianie i wentylacja mechaniczna, wentylatorek, który będzie załączał się jak będzie np. wyższa wilgotność. Nie muszę robić wtedy wkładu kominowego , bo nie będę korzystał z niego.

 

Co myślicie?

 

edit.

 

No i dupa. Nie mogę zastosować tego rozwiązania:

 

Nowy piec turbo z rurą w kuchni na wylot w ścianie. W łazience dziura w ścianie i wentylacja mechaniczna, wentylatorek, który będzie załączał się jak będzie wyższa wilgotność. Nie muszę robić wkładu kominowego wtedy bo nie będę korzystał z niego.

 

Piec ma za dużą pomoc, spaliny muszą być wywalane ponad dach.

 

Ale pojawiło się inne rozwiązanie. W kuchni nowy kocioł turbo, zwalniam komin przez który mogę wywalić spaliny (nie muszę przez ścianę), w łazience muszę wtedy zrobić również wentylację mechaniczną.

 

I jak to powiedział kominiarz w kuchni i w łazience musi być wentylacja mechaniczna nawiewno - wywiewna. Co to znaczy? Kocioł Turbo spełnia tą funkcję? A w łazience jak to rozwiązać?

Edytowane przez SopranoPL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...