Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przy??cze energetyczne budowlane-czy musi by? napowietrzne?


RyMario

Recommended Posts

Czy przyłącze budowlane musi być napowietrzne? czy tez moze byc kablowe?

I czy ktoś widział jakiś przepis dotyczący licznika energii w linii ogrodzenia? Chce tak zrobic a w ZEWT pani łaskawie mi oznajmiła że ona nie widziała takiego przepisu i mam linię napowietrzną (przyłącze budowlane) w warunkach przyłączenia do sieci.

 

pozdr i zgóry dzięki za info

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda- masz prawo wyboru, ale musisz powalczyć. Ja w odwołaniu napisałam m.in opinie architekta że linia napowietrzna szpeci elewację.

Poza tym dokonałam zmian w umowie :

-'Zakres zadań realizowanych przez ZE (...) obejmuje:

- opracowanie dokumentacji prawnej ( zmienilismy że tylko umowa)

- zakup materiałów i aparatutry ( zmienilismy że tylko na odcinku ZE-słup)

- realizację robót budowlano-montazowych ( zmienilismy że tylko w zakresie przyłacza)

My robimy projekt i mamy wykonawce - Ze daje tylko kabel podziemny od słupa do szafki.

Jak jestes z okolic Wawy to moge polecic dobrego projektanta,który potrfai wygrac z ZE ;)

pozdrawiam

Mwanamke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda- masz prawo wyboru, ale musisz powalczyć. Ja w odwołaniu napisałam m.in opinie architekta że linia napowietrzna szpeci elewację.

Poza tym dokonałam zmian w umowie :

-'Zakres zadań realizowanych przez ZE (...) obejmuje:

- opracowanie dokumentacji prawnej ( zmienilismy że tylko umowa)

- zakup materiałów i aparatutry ( zmienilismy że tylko na odcinku ZE-słup)

- realizację robót budowlano-montazowych ( zmienilismy że tylko w zakresie przyłacza)

My robimy projekt i mamy wykonawce - Ze daje tylko kabel podziemny od słupa do szafki.

Jak jestes z okolic Wawy to moge polecic dobrego projektanta,który potrfai wygrac z ZE ;)

pozdrawiam

Mwanamke

Buduje się własnie pod Warszawą. Jak możesz to daj mi namiar na tego projektanta.Miałem już umówionego elektryka, ale stwierdził że oni chcą kogos swojego i nic sie nie da zrobic. Chodzi o ZEWT (Wołomin).

 

pozdr i z góry dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

Buduje się własnie pod Warszawą. Jak możesz to daj mi namiar na tego projektanta.Miałem już umówionego elektryka, ale stwierdził że oni chcą kogos swojego i nic sie nie da zrobic. Chodzi o ZEWT (Wołomin).

 

pozdr i z góry dzieki

 

 

Wysłałam na priv - nie mam pojęcia czy Wołomin ma już opracowany ;) ale jak nie to czas na walkę z mafią :D

pozdrawiam i powodzenia

Mwanamke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawde wojna z ZE to był jedyny "schodek" na etapie załątwiania wszystkich pozwolień. Gazownia-ok, kanalizacja-ok, WYdział Archiotektury tez Ok a tu NIE - nie będzie tak łatwo ;-)

I szczerze przyznam że gdybym byał sama ( bez fachowej pomocy) prawdopodobnie zmiękłabym i miałabym linię napowietrzną zwaną "sznurkiem na bieliznę" .... właściwie wygląd to jedno ale ważne sa też sprawy bezpieczeństwa - jednak co kabel w ziemi to kable w ziemi - nic się na nim nie powiesi, nic na niego nie upadnie, wiatr nie zerwie....a ja jakoś tak boję sie prądu.

pozdrawiam

Mwanamke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RyMario

Przyłącze nie musi być napowietrzne, choć takie maja w "standardzie". Mnie wydali warunki, podpisałam umowę, wpłaciłam pierwszą ratę. Po roku dowiedziałam, że wcale nie musi być napowietrzne. Napisałam podanie z prośbą o zmianę ostatniego odcinka na kablowe (tj. od ogrodzenia do domu). Po 2 tygodniach dostałam aneks do umowy, ze zmianą na kablowe. Musiałam oczywiście coś dopłacić, bo kablowe jest droższe, ale nie wiele. Podlegam pod Pragę Północ.

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też wspominam walkę z ZE jako koszmar. Inne przyłącza poszły bez większych problemów.

Złożyłam pierwszy wniosek o przyłącze napowietrzne (niechcący) w 2001 roku (musiałąm postawić na własny koszt słup u sąsiada po drugiej stronie drogi!) ale docelowe chciałabym "podziemne". Złożyłam (a właściwie złożył wynajęty elektryk bo ja tam już nie pojadę!) wniosek o linię kablową i powiedzieli ok, ale będzie nas to kosztowało extra 5-10 tysięcy zł!!!? Za fanaberie (tak to sformułowali)!

Czy muszę to płacić? Na razie się wstrzymałam z tego powodu z odbiorem domu, ale na wiosnę trzeba będzie podjąć męską decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Twoja działka jest w planie zagospodarowania przestrzennego przeznaczona pod zabudowę jednorodzinną to muszą Cię przyłączyć i to za opłatę ryczałtową zależną tylko od ilości zamówionych kilowatów. Tak jest od 1 lipca 2003. Polecam lekturę prawa energetycznego.

Nie wiem jak to się ma do starych umów takich jak Twoja, może się ktoś wypowie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostalem namiar na projektanta. Juz bylem z nim na dzailce. Bede pisal odwolanie od warunkow jakie mi dali. Z technicznego punktu widzenia ich warunki sa bez sensu bo mam juz 2 slupy a bede musial stawiac 3-i slup na granicy dzialki. Koszt postawienia samego slupa to 1,5 tys PLN.

 

pozdr

 

PS. Bede Was informowal o postepie prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj to masz ładna ścieżkę zdrowia :evil: , ciekawe na jakiej podstwaie każą Ci stawiać na swój koszt kolejny słup? Betonowy las zakładaja w ramach ochrony środowiska czy jak?

W tych ZE zdaje się przyswoili zasadę "państwo to ja" :-?

Czekamy na dobre wieści...a przy okazji - niezmiernie wkurzający jest fakt, że ZE ( podobnie zresztą jak np NFZ) perfidnei wykorzystuje potencjalna nieznajomość skomplikowanych przepoisów przez ludzi :evil:

pozdrawiam

Mwanamke

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam przyłącze pod ziemią, ale na czas budowy, teraz chcę przejść na "czas docelowy" i już dwa razy jak sie orientowałem u nich to mnie zbywali i straszyli kosztami wykonania ponownie tego samego przyłącza - wszystkie warunki takie same ale mam zapłacić ponownie za kabel i wszystko co moim skromnym zdaniem jest bez sensu skoro wszystko już jest.

czy mogę w takim razie prosić o informację, gdzie znajdę obszerną lekture prawa energetycznego?

odłożę sprawę przyłącza dopóki się nie podszkolę....a potem jak będą dalej ściemniać to może i ich przeszkolę darmowo ;)

Pozdrawiam

Robert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem masz wybór. Mi zaproponowali takie lub takie :D , różnica w cenie 300 zł droższe kablowe do skrzyneczki w płocie. I takie chcę a nie za 300 mniej a napowietrzne. Dziwi :roll: mnie że proponują napowietrzne bo przeważnie ludzie mają kabelki w ziemi, to i ładniej i bezpieczniej, nie jest tak narażone na uszkodzenia przez wiatry, oraz dla pracownika ZE który odczytuje stan licznika, bo niektóre pieski nie zawsze chcą obcych wpuszczać na podwórko :wink: .

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, że wszyscy mamy same problemy z ZE. Może Murator zainteresowałby się tym. Mam umowę z ZE do podpisania. W tej umowie jest że podlega negocjacjom. Poszedłem do nich, chciałem sprostować ewidentną pomyłkę. Powiedzieli mi że się nie da bo już zarejestrowana w komputerze. Na razie nic nie podpisałem. Ale swoimi prawami to wiecie co mogę sobie podetrzeć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

To w ogóle długa historia ale jak chcece posłuchać tzn poczytać to proszę bardzo :). Kupiłem działkę w 1995 a podłączyłem prąd chyba w 1996. Projekt przyłącza miałem "na czas budowy i docelowo" i to się bardzo panom z ZE bardzo nie podobało. Po pierwsze pewnie dlatego że projekt wykonał ktoś spoza ich rejonu. Najpierw zbywali mnie kilkakrotnie jakimis bzdurami: a to miałem im narysować jak biegnie ich (zaznaczę raz jeszcze ICH) linia napowietrzna w pobliżu mojej działki. Działka w środku osiedla tak dla jasności, nie pod lasem czy gdzieś gdzie nie ma mozliwości podpiecia się czy gdzie potrzebny byłby jeden lub wiecej nowych słupów.

Po takich małych przepychankach w końcu podpisali projekt. Umawiam się z nimi na podłączenie, przyjeżdżają nawet i...... okazuje się że w projekcie jest błąd :(W sumie zrobiłem wtedy błąd bo zgodziłem sie na poprawienie projektu pomimo że miałem na nich haka bo oni dwa tygodnie uzgadniali ten projekt. Po poprawce znów kołomyja z uzgadnianiem (w międzyczasie zgubili w ZE moje dokumenty, tyle że nie pamietam czy to się zdarzyło z pierwszym czy z drugim projektem). Ja w tym czasie przygotowuję wszystko wg projektu: przewód aluminiowy na słupie w osłonie (rurka w której prowadzimy kabel od wys. 2,5 m do ziemi) obok słupa skrzynka na zabezpieczenie główne, od skrzynki kabel juz miedziany. Srednic kabelków nie pamietam ale ......są zdecydowanie wystarczające bo przecież były takie wg projhektu docelowego. Dostaję przydział mocy 9,5 kW. Czepiają się mnie dalej więc załatwiam sobie instalatore z rejonu. Przyjeżdżaja znowu i......czepiają sie że kabel aluminiowy jest za krótki i za mało go jest na górze na słupie :(. Zaczynam się juz powolutku denerwować. Kupuje nowy odcinek kabla o jakiś 1m dłuższy i zakładam znów na słupie. ZE zgadza się podłączyć mnie ale "tylko wg projektu na czas budowy". Zgadzam się bo chcę mieć prąd. Przyjeżdża ekipa: 1 kierownik od eksploatacji sieci, 1 kierownik od czegoś tam i 3 panów ze zwyżką. Najważniejszy okazuje sie gość kierujący zwyżką.....twierdzi że coś jest źle zrobione i nie podniesie zwyżki i nie podłączy mnie. Zakrawa to na kpine już na całego. W końcu podłaczają. Instalują odgromniki- szef zwyżki wali młotkiem w szynę żeby ja zamocować na słupie i ...rozwala jeden z odgromników.....nie powiem co wtedy chciałem zrobić. Kabelek aluminiowy okazuje się za długi (wcześniej był za krótki) i .....odcinają od niego ponad metr. :evil:

jakoś to przebolałem wszystko ciesząc się że mam prąd.

Teraz kończę budowę, chciałem tylko zmienić umowę żeby mi nie doliczali opłaty sta łem jak za budowę (bo jest wyższa) i tylko przepięli licznik na miejsce które bedzie wygodniejsze dla inkasenta (dotychczas licznik jest w piwnicy a chcę go przenieść na parter tuz przy wejściu. Jak sie pierwszy raz poszedłem zapytać to usłyszałem cenę 7 tys. .....ciekawy jestem za co? :evil: ........ za pieczątkę na papierku i plombe na liczniku?

Ja nie chcę kraśc prądu, chcę mieć legalnie przeniesiony licznik, chcę płacić za energię elektryczną i wq dodatku chcę ułatwić życie sobie i inkasentowi z ZE.

Wybieram sie do nich zaniedługo dlatego ....jak macie jakieś pomysły jak z nimi powalczyć to ...jestem otwarty na propozycje :)

Pozdrawiam

Robert

PS: generalnie jestem spokojny gość (co wynika i z powyższego) ale....

Ale jestem też optymistą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jakbys mial kogos kto jest dobrze obeznany z przepisami. Ja mam kogos, ale z W-wy ktory wlasnie mi napisal odwolanie od warunkow na przylacze z uzyciem linii napowietrznej. Jak czytam to masz juz wszystko gotowe wiec nie bedziesz bral raczej jakiegos projektanta, ktoremu bedziesz musial jeszcze zaplacic. W zwiazku z tym proponuje:

1. Zglos sie do Urzedu Regulacji Energetyki i Urzedu Ochrony Konsumentow i pogadaj z nimi. Sa od tego, zeby Ci pomoc i z tego co wiem to czesto pomagaja.

2. Dowiedz sie w innym ZE ile to by unich kosztowalo i za co konkretnie placisz. Najlepiej kawalek drogi od Twojego ZE zeby nie bylo ukladow miedzy nimi.

3. Napisz odwolanie do Prezesa swojego ZE z prosba o wyjasnienie za co masz tyle placic. Spytaj o konkretne pozycje z cennika i uzasadnienie zgodne z Prawem Energetycznym oraz konkretnymi normami. Ma 2 tygodnie na odpowiedz i MUSI Ci ja dac. Takie jest prawo. Pismo daj do jakiegos sekretariatu za pokwitowaniem odbioru i z data.

 

pozdr i powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej jakbys mial kogos kto jest dobrze obeznany z przepisami. Ja mam kogos, ale z W-wy ktory wlasnie mi napisal odwolanie od warunkow na przylacze z uzyciem linii napowietrznej. Jak czytam to masz juz wszystko gotowe wiec nie bedziesz bral raczej jakiegos projektanta, ktoremu bedziesz musial jeszcze zaplacic. W zwiazku z tym proponuje:

1. Zglos sie do Urzedu Regulacji Energetyki i Urzedu Ochrony Konsumentow i pogadaj z nimi. Sa od tego, zeby Ci pomoc i z tego co wiem to czesto pomagaja.

2. Dowiedz sie w innym ZE ile to by unich kosztowalo i za co konkretnie placisz. Najlepiej kawalek drogi od Twojego ZE zeby nie bylo ukladow miedzy nimi.

3. Napisz odwolanie do Prezesa swojego ZE z prosba o wyjasnienie za co masz tyle placic. Spytaj o konkretne pozycje z cennika i uzasadnienie zgodne z Prawem Energetycznym oraz konkretnymi normami. Ma 2 tygodnie na odpowiedz i MUSI Ci ja dac. Takie jest prawo. Pismo daj do jakiegos sekretariatu za pokwitowaniem odbioru i z data.

 

pozdr i powodzenia

Oczywiscie nie do jakiegos sekretariatu tylko do sekretariatu Prezesa czy tez Dyrektora tego ZE.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...