e_liza 09.08.2007 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 Deszczowa dziewczyna . przed lipcowym deszczemnie uciekamnawet kroku nie przyspieszamniech padapiersi oblepia sukienkaskóra jest zimna i bladatylko...dłoni mi trochę potrzebatwoichramion szerokich barczystychtrochę dotknięćnieprzemakalnychjak żółty parasolw dzień dżdżysty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 09.08.2007 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 Wiara . będzielepiejprościejjaśniejmniej skomplikowaniewrócispokójciszamiłośći poszanowanieznowubędzieszspoglądać w gwiazdykochaći wysoko mierzyćmusisz tylkozaufaćmusiszwtouwierzyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 09.08.2007 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 Porządki . wpadły mi w ręce nasze stare zdjęciai rozsypały się wspomnieniamitak nam niewiele brakło do szczęściakiedy byliśmy tam całkiem sami pamiętam jak mnie wtedy kochałeśna prześcieradle złoty piasek z plażyjak jednym ruchem ze mnie zerwałeśsuknię i wstyd co zakwitł na twarzy pożółkły papier wciąż pachnie morzemmewy nad łodzią zamarły w pół zdaniai tylko mnie jest trochę gorzejbez tego naszego dawnego kochania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 09.08.2007 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 Warunki . jeśli oczy to w siebie wpatrzonejeśli spacery to przytulonejeśli dłonie to szczelnie wplecionejeśli słowa to tylko mówione . nie pisane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 09.08.2007 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 . dotyk..czuły jak czułość samawyrafinowany celny właściwyśmiały tak nieśmiałojak niebo o brzasku..dotyk..spazmem zdziera ze mniewstyd i zażenowaniechoć dzielą nas źdźbła trawyi ziarenka piasku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 09.08.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 Oddech MiłośćTo oddechW świecie z grubych szybWidmo ciepłej mgłyObecności śladUlotny MiłośćTo oddechGłębokiMocnyTo westchnienie fali o piachMiłośćTo tylko oddechPowietrzem żywi sięI dobrem I umiera w nasGorycz słówBraknie tchuTwój oddechKiedy śpiszJa go słuchamWtedy wszystko już wiem Jonasz Kofta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 09.08.2007 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2007 ***Nie dbam o wyuzdane gwałtowne porywy,O rozkosze zmysłowe i szał niecierpliwy,O jęk i krzyk bachantki młodej, gdy jak żmijaW objęciach mych namiętnie pręży się i zwija,I całuje żarliwie, i pieści mnie po to,Ażeby dreszcz ostatni przynaglić pieszczotą. O, ileż jesteś milsza ty, co trwasz tak skromnie!O, jak szczęśliwy tobą, dręczę się ogromnie,Gdy po błaganiach długich, wreszcie od niechceniaPodajesz mi się czuła, lecz bez upojenia,Chłodna i zawstydzona, memu zachwytowiLedwie zdasz się ulegać, ucho słów nie łowi,Aż z wolna się ożywiasz w ogniu oszołomieńI w końcu mimo woli podzielasz mój płomień!Aleksander Puszkin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Tej, która jest... daleko.... Ten poszum drzew cię przyniesie,Rozszeleści, rozsypie po lesie,Rozhołubi i rozkołysze,Aż cię zobaczę, usłyszę,Aż twoje malutkie, pisklęcePo twarzy przesnują się ręce,O, moja daleka, daleka,O, moja miła, miła,Moja tęsknota cię czeka,Miłość się moja stęskniła. Nie ma cię, nie ma zbyt długo,Bezsilny i cichy już jestem,Wołam cię każdym szelestem,Westchnieniem każdym cię proszę,W pamięci powtarzam i noszę,Dotykam się oczu i głowyI tęsknię, i tęsknię zbyt długo,Ty mój poszumie lipowy,Ty moja pachnąca smugo. Miłość się moja stęskniła,Tęsknota moja cię czeka,O, miła, miła, miła,Daleka.Kazimierz Wierzyński Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 09:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Definiowanie miłościZ dedykacją dla Fuoco... i z Jej inspiracji... Jest to palący lód, mroźne płomienie,Rana bolesna a nie odczuwana,Dobre złudzenie, zła rzecz doznawana,Krótkie i bardzo męczące wytchnienie. Jest to beztroska, co niesie zmartwienie,Trwoga imieniem odwagi nazwana,Samotność pośród ludzi znajdowana,Kochanie bycia w kochającej wenie. Miłość to również wolność uwięziona,Co do ostatnich skurczów będzie trwała,Choroba, która wzrasta, gdy leczona. Ta jest Amora otchłań niebywała.Przyjaźnią z kimż więc będzie pogodzonaIstota, z sobą też w niezgodzie cała!Francisco de Quevedo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Była już chata, w chacie szkłoi łapka w łapkę wszystko szło...Co twoje było, prawie mojei nagle szept: "Nie, ja się boję"!Tak prysnął nastrój bardzo łatwo,pogasły zmysły, błysło światło,trzasnął policzek, potem drzwi,nie było sprawy, koniec gry. Czego się boisz, głupia?Czemu nie chcesz iść na całość?Czasem warto dobrze upaść,tak niewiele brakowało...Czego się boisz, głupia?Przecież to jest takie ludzkie,że aż wstyd tak nagle uciec!Mała, nie bądź taki głupiec! A potem przyszedł tęskny list:"Przyjedź, kochany, nawet dziś!Będziemy w domu tylko dwoje"!Ciekawy plan, lecz ja się boję...Znowu zasłonisz mi się mamą,znów będą płacze i to samo (o nie, tym razem na pewno nie),znów się rozmyślisz, przerwiesz grę (dlaczego?),zamiast obietnic, wolę "Nie"! Czego się boisz, głupi?Czemu nie chcesz iść na całość?Ja się mogę wstępnie upić,bo to dobre jest na śmiałość...No to czego się boję, głupi (właśnie!),przecież to jest zwykła sprawa!A jak uda się zabawa,mogę ci pierścionek kupić. Skąd ta rozterka durna,czemu seks jest dla nas tabu?"Muszę najpierw skończyć studia"!A ja zdobyć jakiś zawód (koniecznie!). Jan Kaczmarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Język nasz trudny Powiedziałem Ci kiedyś — moja Miłaże dzika jesteś jak kosodrzewinaa właściwie nic ci nie powiedziałem rzekłem kiedyś do Ciebie — moja Drogaże zbyt późno Cię spotkałem — szkodaa właściwie nic Tobie nie rzekłem pytałem raz Ciebie — moja Pięknaczy szum naszej krwi da się zapamiętaća właściwie o nic nie pytałem mówiłem w środku lata — moja Gorącaże schodzimy po schodach ze słońcaa właściwie to nic nie mówiłem opowiadałem Ci w zapale — moja Majowagdzie piwonia płatki wieczorem chowaa właściwie niczego Ci nie opowiedziałem tłumaczyłem Ci dość długo — moja Cichai wybrałaś mnie za przewodnikaa właściwie nic Ci nie tłumaczyłem rysowałem każdym słowem — moja Małatrochę słońca w środku listopadaa właściwie niczego Ci nie narysowałem teraz wiesz — moja Piękna Miła i Drogajak trudny nasz język —jak brakuje słowa Adam Ziemianin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Tylko jedno pragnienie...Tylko jedno pragnienie:Niewidzialnie, tajemniePomknąć w ślad za promieniemW dal, trwającą beze mnie. A ty promieniej, bowiemInnego szczęścia nie ma -Niech ci gwiazda opowieCala wiedze promienia A ja chce Ci powiedzieć.Ze szept mój cię powiedzieTam, gdzie w wiatru powiewiePromień tobie powierzę To dzięki temu promieńDzięki temu świetlanyZe szeptaniem ogromnyMamrotaniem ogrzany Osip Mandelsztam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 To było To było:pierwszy spacer na plantach,noce krótkie jak kwadrans,drżące ręce— tego już nie będzie. Miłośćciał magiczne zaklęcie— to było.Czy będzie? Rozstanie— później czy prędzej —wieczne, bolesne— tego nie było jeszcze.To będzie.Józef Ratajczak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Z bata Ubiegam się o ciebie za tobą zdyszanynogi wysiadają z autobusów jadących bez przystanków Wsiadam na furmankędyszel przyczepiony do konia koń wyprzedzający samochody okilka dobrych stuleci parska jak dławiąca się rura wydechowai zdycha Ciągnę furmankę furman mnie śmigabatem batem batem Padam do błota w deszczu i już mi cała furmanka latai lata mijają jakby strzelił z bata Z furią ciągnę furmankę uprzęż mnie ugniatanie mam podkowy na szczęście i jeszcze policja Aspirant Alicja spisała się na medal spisując kolejnegopirata drogowego Moja drogastraciłem prawo jazdy za tobą na wszelkie pojazdytego świata.Z.Matyjaszczyk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Noc letnia Krótka letnia noc z tobą.Błyskawica. Jak biegły godziny truchcikiem!Nad twoją uśpioną głowąOkno otwarte na gwiazdy i na ogród dziki. Oczy moje czuwały nad śpiącą do wschodu.Coraz pełniej jaśniałaś w mroku,Od stóp do włosów liliowa jak na dnie topieli,Aż głuche oknoŚwit światłem, śpiewem ptaków pobieliłBijąc w szyby drzewami ogrodu. I przeszła krótka letnia noc, miłość i młodość. Mieczysław Jastrun Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 10:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Moje zwykłe marzenie Śnię często przejmująco, dziwnie o nieznanejKobiecie. Ja ją kocham i kocha mnie ona.Nigdy całkiem ta sama, ni całkiem zmieniona,Kocha mnie, i pojmuje i goi me rany. Bo ona mnie pojmuje! Serca mego ścianyDla niej jednej przezrocze, zagadki zasłonaDla niej jednej opada! Gdy skroń ma spocona,Ona jedna ją chłodzi rosą łzy wylanej. Krucze, lniane czy złote są jej włosy wiotkie?Nie wiem. Imię? Pamiętam, że dźwięczne i słodkieJak imiona najdroższych wygnańców żywota. Spojrzenie jej podobne posągów spojrzeniu,A głosu dalekiego, cichego pieszczotaMa dźwięk głosów kochanych, zmilkłych w grobów cieniu. PAUL VERLAINE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Do dalekiej ukochanej Kiedy ciebie nie ma przy mnie,kwiaty zwieszają kielichy,murawa leży przywiędła,jakby nigdy deszcz jej nie całował.I żaden Bóg się nie zmiłuje nade mną,najnieszczęśniejiszym ze stworzeńpod ołowianym firmamentem,kiedy ciebie nie ma przy mnie.Umiłowana nie do wysłowienia,gdybym cię chociaż słowem mógł przywołać!Moja dusza uleciałaby ku tobiena najlżejszym kwietnym pyłku!Wiedz gdyby los nam obojgu użyczyłnawet wieczności całej,zbyt krótka by była, najdroższa,dla naszych marzeń wiecznotrwałych. Gdy ciebie przy mnie nie ma,godziny wloką się jak starcy,ugięci pod ciężarem spłowiałych,jesiennych swoich lat.Od ściany do ściany pokojuwędruję w podróży bez końca,podczas gdy zegar na gzymsiewciąż tyka bez miłosierdzia. Czasem namiętność wystrzeliw niebo jak wiązka rakiet,rozsypują się, lecą ku ziemi,niczym snop gwiazd rozżarzonych.Lecz czas mnie wiąże ze sobą,tysiącem nici jak drutem oplata,jestem człowiekiem czasu,co czynów twardych i ofiar wymaga. Gdy ciebie nie ma przy mnie,próżne są moje marzeniamara zwodnicza,rozwiewająca się w mroku.Dzięki ci, ukochana,najmilszy mego życia darze,żyję, a jakbym nie żył,gdy ciebie nie ma przy mnie.Louis Fürnberg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Tobie ... O tobie chcę myśleć. Myślę o tobie.Nie chcę o Tobie mysleć. Myslę o tobie.Chcę o innych mysleć. Myślę o tobie.Nie chcę o nikim myśleć. Myślę o tobie.Lew Ozierow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 19.08.2007 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2007 Sny mamy jednakowe. Choć nas dzień rozłączy,Uśpiony nocą idę przez miasto do ciebie,Spotniałe ręce we śnie wyciągasz gorące,Widząc cień mej postaci, płynący po niebie. Przez ulice dalekie, przez mieszkania, strychy,Skradam się nocną porą do twego pokojuI na piersi wznoszone falą niepokojuSpływa sen mój skrzydlaty, daleki i cichy. Czy pamiętasz jezioro sitowiem obrosłe,Gdzie znad czoła pył gwiezdny strząsałem paprocią?Zachłyśnięty miłością i leśną wilgocią,Ze środka stawu czarne podałem ci wiosło. Trzymając się za ręce, patrząc w twarze blade,W łodzi, niesionej nurtem gęstego jeziora,Płyniemy w otchłań nocy, słyszymy kaskadę,Która szumieć zaczyna każdego wieczora. Nocą huczy nad nami jak sfera gwiaździsta,Głusząc słowa i serca nam łamiąc ciężarem -Ach, blednie, ginie; mija okolica mglista,Wodospady nas niosą w milczące bezmiary. Łódź nasza się rozbija na ławicy piasku,Roztrąca nas i rzuca w obłąkaną jawę,Gdzie ty, kryjąca oczy oślepłe od blasku,Potrącasz niewidząca moje serce krwawe.Antoni Słonimski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e_liza 03.09.2007 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Września 2007 ***Wierzę tylko w twoich ramionaksamitny, ciepły krąg.I w brązowość twoich oczuI w dotknięcia twoich rąk. Dzień się znowu w przepaść stoczył,to jesienny, pozłacany liśćmi mrok.To tęsknoty horyzontów,które spłoszyłby twój krok. Drogi idą w pustkę, w mgłę.Po cóż iść mam którąś z dróg.Przecież nic nie znajdę .....tam nie ma śladów twoich nóg.Marian Ośniałowski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.