bitter 12.05.2011 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2011 Witam. Przejrzałem z grubsza forum i w zasadzie brak takiego globalnego tematu związanego z wiązarami i ich użytkownikami. Jak się sprawują takie rozwiązania, czy strop jest wystarczająco sztywny, co jest wytrzymalsze - strop z grubych belek czy kratownica z wiązarów. Co warto wybrać przy porównywalnych cenach? Czy sufity nie pękają przy wiązarach (drewno suszone nie pracuje itp). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bitter 13.05.2011 05:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 (edytowane) Arturo a co masz na dachu? Bo taka więźba to chyba tylko przy blachodachówce. Ja będę budował parterówkę 100m2 i same belki stropowe to 4m3 drewna. Po wyliczeniu przez skład drzewny ilości drewna po zmianie blachodachówki na dachówkę wyszło mi ponad 13 m3 na więźbę i strop. Cena tego drewna to 10 tys netto. Dla porównania wiązary mam za 13 tys netto. Do tego trzeba doliczyć montaż. Za wiązary firma chce 4,5 tys, cieśle pewno wezmą więcej za zmontowanie więźby i ułożenie belek stropowych. Jakość drewna nieporównywalna w przypadku wiązarów. Masz rację że strychu mniej ale ja mam w tej cenie możliwość wygospodarowania prostokątnej przestrzeni o powierzchni 2,5x7m plus 4x5m w której można swobodnie stanąć (wysokość ponad 2m). To wystarczająca przestrzeń na graty. Oczywiście oprócz tego mogę jeszcze wykorzystać przestrzeń w dalszej części na ułożenie kartonów itp. Martwi mnie trochę to marnotrawstwo dachu bo oczywiście jak ii myślę sobie o postawieniu fotela na strychu i przy blasku księżyca wpadającego przez świetlik zasiąść sobie na strychu i poczytać książkę ale to pewnie mrzonki Dziś mieszkam w domu ze stryszkiem i nigdy nie miałem takiej potrzeby )) Bardziej interesuje mnie czy strop w wiązarach będzie sztywniejszy. Z teorii powinien być bo to kratownica a nie belki, które z upływem lat mogę się ugiąć. Edytowane 13 Maja 2011 przez bitter Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aadamuss24 13.05.2011 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Mam wiązary i dachówkę. Ogólnie polecam. pozdr adam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 13.05.2011 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Witam. Przejrzałem z grubsza forum i w zasadzie brak takiego globalnego tematu związanego z wiązarami i ich użytkownikami. Jak się sprawują takie rozwiązania, czy strop jest wystarczająco sztywny, co jest wytrzymalsze - strop z grubych belek czy kratownica z wiązarów. Co warto wybrać przy porównywalnych cenach? Czy sufity nie pękają przy wiązarach (drewno suszone nie pracuje itp). Wiązary mają wiele zalet - ale najważniejszą jest fakt iż wykonują je i montują wyszkoleni specjaliści a nie jak w przypadku tzw "tradycyjnych konstrukcji" przypadkowa zbieranina pijaczków, którzy nazywają się "cieślami" (a żaden nie posiada papierów mistrza ciesielskiego)... Cena podobna - jakość wykonania nieporównywalna* *Przepraszam wszystkich cieśli z prawdziwego zdarzenia za w/w "spłycenie tematu" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 13.05.2011 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Kolego zibik_eng czy możesz przestać pieprzyć ? Jesteś gorszy niż stado pijaczków jak piszesz. Podaleś komuś jakąs rozsadną porade ? Tego co wypisujesz nie da się czytać. Nie przepraszaj cieśli a wszystkich forumowiczów. Powinieś dostać jakiegoś bana za trolowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bitter 13.05.2011 16:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 Czyżby mój potencjalny dostawca drewna aż tak się przeliczył? W oryginalnym zestawieniu (pod blachodachówkę) mam 6,19 m3 drewna na dach krokwie w większości o przekroju 60x180 kilka 120x180 a strop 3,84 m3 przekroje belek głównie 7x20 i kilka 14x14. Dom mniejszy od Twojego bo tylko 100m2 fakt, że dach kopertowy plus dostawka (http://projekty.muratordom.pl/projekt_roze-w-ogrodzie,1951,1,0.htm). Po przeliczeniu w składzie drewna pod dachówkę wyszło gościowi 13,8 m2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 13.05.2011 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2011 ... Po przeliczeniu w składzie drewna pod dachówkę ... Co to znaczy?! Kompetentną osobą do przeliczenia czy przeprojektowania więźby jest konstruktor. Prefabrykowane wiązary wiązary dachowe to same plusy: - zastępują strop, - nie dają sił rozporowych na ściany, - odpowiednio zaprojektowane umożliwiają wygospodarowanie strychu, - dolny pas jest nośnikiem dla izolacji cieplnej, paroizolacji i sufitu, - nie ma potrzeby montowania murłat, - gwarantują stabilność wymiarów, - gwarantują sztywność konstrukcji (brak ugięć), - nie wymagają podciągów ani innych wewnętrznych podparć (dowolność w zagospodarowaniu pomieszczenia). Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bitter 14.05.2011 06:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 Co to znaczy?! Kompetentną osobą do przeliczenia czy przeprojektowania więźby jest konstruktor. Prefabrykowane wiązary wiązary dachowe to same plusy: - zastępują strop, - nie dają sił rozporowych na ściany, - odpowiednio zaprojektowane umożliwiają wygospodarowanie strychu, - dolny pas jest nośnikiem dla izolacji cieplnej, paroizolacji i sufitu, - nie ma potrzeby montowania murłat, - gwarantują stabilność wymiarów, - gwarantują sztywność konstrukcji (brak ugięć), - nie wymagają podciągów ani innych wewnętrznych podparć (dowolność w zagospodarowaniu pomieszczenia). Pozdrawiam. Prawda prawda, konstruktor jakiś przeliczy ale na razie go nie znalazłem więc mam szacunkowo policzone do wyceny żeby z grubsza ocenić różnicę cen. A co do zalet wiązarów to tak nie do końca bo: - zastępują strop, - przecież przy normalnej więźbie też można zrobić strop drewniany - nie dają sił rozporowych na ściany, a to prawda - odpowiednio zaprojektowane umożliwiają wygospodarowanie strychu,prawda ale mniejszy niż w przypadku tradycyjnej wieźby - dolny pas jest nośnikiem dla izolacji cieplnej, paroizolacji i sufitu,strop drewniany też - nie ma potrzeby montowania murłat,a co to za oszczędność? Jakaś pozorna - gwarantują stabilność wymiarów, a co w wypadku kiedy murarze skopią poziom wieńca? - gwarantują sztywność konstrukcji (brak ugięć), niewątpliwa zaleta - nie wymagają podciągów ani innych wewnętrznych podparć (dowolność w zagospodarowaniu pomieszczenia) moje w ramach oszczędności będą korzystały z podciągów już zaprojektowanych Będę wdzięczny za ripostę I jeszcze jedno macie wiązary montowane na kołki rozporowe??? Bo tak mi zaproponowali a dla mnie to jakaś lipa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 14.05.2011 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 (edytowane) Prawda prawda, konstruktor jakiś przeliczy ale na razie go nie znalazłem więc mam szacunkowo policzone do wyceny żeby z grubsza ocenić różnicę cen. Użyj http://www.google.pl - wiązarów nie przeliczy "najtańszy" konstruktor, do tego trzeba posiadać oprogramowanie. A co do zalet wiązarów to tak nie do końca bo: - zastępują strop, - przecież przy normalnej więźbie też można zrobić strop drewniany Oblicz ile ten "tradycyjny" strop będzie dodatkowo kosztować... - odpowiednio zaprojektowane umożliwiają wygospodarowanie strychu,prawda ale mniejszy niż w przypadku tradycyjnej wieźby Nieprawda - ilość wygospodarowanego miejsca zależy tylko i wyłącznie od przyjętego schematu statycznego w wiązarze. - nie ma potrzeby montowania murłat,a co to za oszczędność? Jakaś pozorna Oszczędność: - materiału (drewno, szpilki etc etc) - czasu - gwarantują stabilność wymiarów, a co w wypadku kiedy murarze skopią poziom wieńca? Idiotyczna riposta - jak "murarze" (dobry murarz nie kopie poziomów) skopią poziomy to i z tradycyjna więźbą będzie problem... Skopią poziomy to muszą poprawić do prawidłowych pod konstrukcję dachu. - nie wymagają podciągów ani innych wewnętrznych podparć (dowolność w zagospodarowaniu pomieszczenia) moje w ramach oszczędności będą korzystały z podciągów już zaprojektowanych Materiał i robocizna twoich podciągów były za darmo? Zaletą o której nie wspomniał AndrzejW jest technologia produkcji: wyselekcjonowane, wysuszone, zaimpregrowane, strugane drewno wykorzystywane do produkcji wiązarów - czyli takie jakie powinno się stosować również na tradycyjną więźbę (a z oszczędności nikt tego przy "tradycyjnej" nie robi) Edytowane 14 Maja 2011 przez zibik_eng Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bitter 14.05.2011 11:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 Żeby nie było nie jestem przeciwnikiem wiązarów ale rozważam za i przeciw ale takie zdroworozsądkowe. Nie kwestionuję technologii jako takiej ale nie pisz, że oszczędności drewna na murłacie są jakieś istotne, koszt wieźby tradycyjnej wraz ze stropem jest mniejszy niż wiązarów, podciągi przy wiązarach mi zostaną bo inaczej wiązary będą droższe, przy nierównych poziomach murłatę można podnieść i podlać zaprawą (wiem, że to niefachowe ale patrzmy na realia polskiej budowy!). Co do konstruktora - pisałem o tradycyjnej więźbie, nie o wiązarach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 14.05.2011 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 ..ale nie pisz, że oszczędności drewna na murłacie są jakieś istotne, koszt wieźby tradycyjnej wraz ze stropem jest mniejszy niż wiązarów, podciągi przy wiązarach mi zostaną bo inaczej wiązary będą droższe, koszt murłat, koszt szpilek, nakrętki, papa pod murłate itd + 2-3 dni pracy 2-3 ludzi którzy to wszystko montują = koszta (minimum ~1-2 tys zl). Wpływ podparcia pośredniego (twoje podciągi) w domku jednorodzinnym przy rozpiętości dźwigara rzędu 8-10 m nie mają prawie żadnego wpływu na koszt dźwigara - to nie są jakieś ogromne rozpiętości. Zapewniam Cie ze wykonanie podciągów tj. beton+stal+czas pracy ludzi którzy je wykonują kilkarazy przewyższa zwiększenie kosztu dźwigara bez podparcia pośredniego. przy nierównych poziomach murłatę można podnieść i podlać zaprawą (wiem, że to niefachowe ale patrzmy na realia polskiej budowy!). No tak... zapomnialem że chodzi o "polskie warunki" a nie tak jak to nakazuje sztuka budowlana... Co do konstruktora - pisałem o tradycyjnej więźbie, nie o wiązarach. "Tani" konstruktor od tradycyjnej więźby również wysmaży nieekonomiczne przekroje - przeliczy (prawdopodobnie ręcznie) więźbe w 2 wymiarach i "będzie ok". Obliczając tradycyjne więźby w 3 wymiarach (ale do tego już potrzeba dosyć drogiego oprogramowania) można uwzględnić kilka czynników wpływających na poprawę pracy konstrukcji (obliczenia bardziej odpowiadają rzeczywistej pracy). I urwać kilkanaście tysięcy za materiał - tyle że takich obliczeń nikt nie zrobi za 300 zł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bitter 14.05.2011 13:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 No tak... zapomnialem że chodzi o "polskie warunki" a nie tak jak to nakazuje sztuka budowlana... No właśnie, zaczynając budowę drugiego domu już wiem, że najważniejsza rzecz jaki musi mieć inwestor zaraz po dużej ilości kasy to poziomica 2m, laserowa i szlaufwaga lub niwelator )) no i miarę z 30m to mierzenia przekątnych. Pewnie za 100 lat stać będzie nas na wymarzoną ekipę z murarzami wyjeżdżającymi na szkolenia co kwartał, firmami specjalizującymi się w najnowszych technologiach za przystępną cenę i inwestorach, którzy po prostu idąc do pracy na 8 godzin dziennie są w stanie spłacić kredyt na dom w 20 lat a nie w 40 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 14.05.2011 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 No właśnie, zaczynając budowę drugiego domu już wiem, że najważniejsza rzecz jaki musi mieć inwestor zaraz po dużej ilości kasy to poziomica 2m, laserowa i szlaufwaga lub niwelator )) no i miarę z 30m to mierzenia przekątnych. Pewnie za 100 lat stać będzie nas na wymarzoną ekipę z murarzami wyjeżdżającymi na szkolenia co kwartał, firmami specjalizującymi się w najnowszych technologiach za przystępną cenę i inwestorach, którzy po prostu idąc do pracy na 8 godzin dziennie są w stanie spłacić kredyt na dom w 20 lat a nie w 40 Jaki to ma związek z wiązarami dachowymi o które Pan pytał??? Ps. Jak nie ma pieniędzy na budowę domu to się go nie buduje... a jak jakieś grosze są to się robi "po polsku" oby coś powstało co przypomina "dom" z zewnątrz - coś jak "indyjska wersja" pewnego modelu auta z reklamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej Wilhelmi 14.05.2011 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2011 ...Będę wdzięczny za ripostę I jeszcze jedno macie wiązary montowane na kołki rozporowe??? ....dla mnie to jakaś lipa. Riposta jest taka: przedstawiłem ewidentne plusy prefabrykowanego wiązara dachowego skoro one Cię nie przekonują to trudno. Profesjonalny montaż wiązarów odbywa się przy pomocy kątowników ciesielskich, śrób, specjalnych gwoździ i właśnie stalowych kotew rozporowych np. firmy Hilti bezpośrednio do wieńca. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jajmar 15.05.2011 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2011 - wiązarów nie przeliczy "najtańszy" konstruktor, do tego trzeba posiadać oprogramowanie. Jakież to oprogramowanie jest potrzebne aby policzyć kratownicę ? Kraty uczą liczyć w technikum. Żadna filozofia. Każdy program do projektowania policzy statykę co przyspieszy prace. Wymiarownie też mozna zrobić np w exelu. Skąd pomysł że muszą to byc jakies drogie programy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 16.05.2011 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 (edytowane) W którym to technikum uczą liczyć na "piechotę" płytki kolczaste, jakie mają mieć rozmiary oraz pod jakim kątem wprasowane i w którym miejscu oraz z jaką siłą ustawić prasy do płytek... tak aby wiązar był wykonany jak najbardziej ekonomicznie ??? Przecież o to Państwu na tym forum głównie zależy... Dla laika prefabrykowany wiązar dachowy to kratownica - niestety to nie jest "takie proste" jak się może laikowi wydawać... Policzenie sił w kratownicy to nie to samo co zaprojektować prefabrykowany wiązar dachowy. Edytowane 16 Maja 2011 przez zibik_eng Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 16.05.2011 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 U mnie będzie opcja trzecia - wiązary montowane na budowie. Cenowo wyszło najkorzystniej, różnica w cenie spora. Jeszcze w grę wchodziły wiązary z tartaku. Wszystko przeliczone przez kierbuda (równocześnie architekta) na profesjonalnym sofcie. Będzie ciut dłużej, ale cena za to niższa.W wieńcu zostały zatopione kotwy do montażu ww. W przypadku montażu wiązarów prefabrykowanych podobno zdarzają się problemy z nierównym osadzeniem wiązarów i wtedy dekarze muszą się napracować, żeby wyprowadzić dach. No ale to do przejścia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gkeb 16.05.2011 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 Może trochę OT ale jestem ciekaw co myślicie o wykorzystaniu belek dwuteowych w konstrukcji wiązarów. W planowanym domu rozpietość otwartej przestrzeni będzie w okolicy 7m i zastanawiam sie czy taki materiał da radę i czy to będzie ekonomiczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość zibik_eng 16.05.2011 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 U mnie będzie opcja trzecia - wiązary montowane na budowie. Cenowo wyszło najkorzystniej, różnica w cenie spora. Jeszcze w grę wchodziły wiązary z tartaku. Wszystko przeliczone przez kierbuda (równocześnie architekta) na profesjonalnym sofcie. Będzie ciut dłużej, ale cena za to niższa. W wieńcu zostały zatopione kotwy do montażu ww. Różnica w cenie spora a jak z jakością wykonania ? montaż i łączenie cienkich krzyżulców w warunkach polowych gwarantuje wyboczenie "montażowe". Architekt przeliczył wiązar kratowy? Jestem pod wrażeniem - jak rozwiązał łączenie słupków, krzyżulców kratownicy? "na oko" czy poparł to obliczeniami? W swojej karierze zawodowej spotkałem tylko jednego konstruktora w podeszłym wieku który potrafił takie coś przeliczyć tzw połączenia gwoździowane (które się OBLICZA - ilość gwoździ, długości, rozstawy itp)... o architektach niestety nie slyszałem. W przypadku montażu wiązarów prefabrykowanych podobno zdarzają się problemy z nierównym osadzeniem wiązarów i wtedy dekarze muszą się napracować, żeby wyprowadzić dach. No ale to do przejścia. "podobno"... czyli nie jest Pani tego pewna tylko powtarza "coś gdzieś zasłyszane" od "kogoś"... Jedyny problem jaki może wystąpić to spieprzone poziomy wieńców - ale to nie jest problem "wiązarów" tylko zatrudnionych przypadkowych nibyfachowców, nie potrafiących wylać poprawnie wieńców. I ten sam problem będzie mieć Pani ze swoimi wiązarami wykonywanymi na budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Madeleine 16.05.2011 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Maja 2011 Różnica w cenie spora a jak z jakością wykonania ? montaż i łączenie cienkich krzyżulców w warunkach polowych gwarantuje wyboczenie "montażowe". Architekt przeliczył wiązar kratowy? Jestem pod wrażeniem - jak rozwiązał łączenie słupków, krzyżulców kratownicy? "na oko" czy poparł to obliczeniami? W swojej karierze zawodowej spotkałem tylko jednego konstruktora w podeszłym wieku który potrafił takie coś przeliczyć tzw połączenia gwoździowane (które się OBLICZA - ilość gwoździ, długości, rozstawy itp)... o architektach niestety nie slyszałem.Poza stosowaniem ironii, polecam czytanie ze zrozumieniem. Tak, wiązary zostały przeliczone - w tym samym programie, z którego korzystają firmy, zajmujące się prefabrykowanymi wiązarami, chyba by Mitek, jak sądzę. Niesamowite, nie? Swoją drogą bardzo poważnie rozważałam wiązary prefabrykowane, robiłam wyceny w wielu miejscach i dostałam różne projekty wiązarów (dach dwuspadowy, 25 stopni, prosty jak konstrukcja cepa). "podobno"... czyli nie jest Pani tego pewna tylko powtarza "coś gdzieś zasłyszane" od "kogoś"... Jedyny problem jaki może wystąpić to spieprzone poziomy wieńców - ale to nie jest problem "wiązarów" tylko zatrudnionych przypadkowych nibyfachowców, nie potrafiących wylać poprawnie wieńców. I ten sam problem będzie mieć Pani ze swoimi wiązarami wykonywanymi na budowie.Jak wyżej, czytanie ze zrozumieniem nie jest czymś poniżej godności osobistej. Szczególnie, że ktoś JUŻ TERAZ WIE, jakich mam pseudofachowców od murarki i od dachu. Wow. A numery totolotka jakie będą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.