compi 20.03.2012 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2012 Jeśli dom stoi w cichej okolicy to zapewniam Cię, że będzie to słyszalne, szczególnie wieczorem. Jednak wtedy słychać chyba wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WOJSKI 20.03.2012 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2012 poproś sprzedawcę żeby ci włączył kompresor lub wskazał gdzie montował oczyszczalnię, pojedź i sprawdź skalę przeszkadzania. Tak jak pisze compi, wieczorem słychać wszystko. Nawet bzyczenie komara może człowieka z równowagi wyprowadzić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rupert 20.03.2012 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2012 Kurcze,jak coś wydaje się fajne to po głębszym obadaniu wyłazi takie coś... Czy jest jakaś oczyszczalnia, która łączyłaby w sobie zalety maksymalnej bezobsługowości i dużej niewrażliwości na działania domowników??? Tak, jest. Oczyszczalnie roślinne. Korzystam od 4 lat i myję frytkownice, patelnie i imbryki po herbacie bez żadnego ryzyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matthius 22.03.2012 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2012 Nie przesadzajmy z tymi ograniczeniami. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i nie lać do środka trucizn. Mam na myśli rozpuszczalniki nitro, benzynę, farby, lakiery, silne środki odkażające itp. Czyli wszystko, co mogłoby zabić drobnoustroje. Wyjałowiona oczyszczalnia nie będzie działać. Ścieki produkujemy raczej typowe dla rodziny z dwójką małych dzieci. Pranie niemal każdego dnia, zmywarka co 2-3 dni, do tego kąpiele (dzieci), prysznic, WC i domowe środki czystości. Właśnie minął mi rok używania Biorock, więc nadszedł czas przeglądu. Planowałem zrobić go sam, ale firma zaoferowała pomoc - miły gest. Filtr między osadnikiem a reaktorem nadawał się do płukania. Trochę tłuszczu przedostało się przez niego do górnej warstwy w reaktorze - 4 worki do płukania. Poza tym wszystko było OK. Co do zapachów - osadnik gnilny po otwarciu potwierdził, że nazwa do niego pasuje. Ale nosa nie urywało. Reaktor miał zapach mokrej ziemi. Podobnie było w studzience przepompowni. Cały przegląd zajął nam niecałe 2 godziny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amigo1974 22.03.2012 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2012 ile cię kosztowała ta oczyszczalnia? i czy masz również przepompownię? Jaki koszt przeglądu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 23.03.2012 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Nie przesadzajmy z tymi ograniczeniami. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek i nie lać do środka trucizn. Mam na myśli rozpuszczalniki nitro, benzynę, farby, lakiery, silne środki odkażające itp. Czyli wszystko, co mogłoby zabić drobnoustroje. Wyjałowiona oczyszczalnia nie będzie działać. Ścieki produkujemy raczej typowe dla rodziny z dwójką małych dzieci. Pranie niemal każdego dnia, zmywarka co 2-3 dni, do tego kąpiele (dzieci), prysznic, WC i domowe środki czystości. Właśnie minął mi rok używania Biorock, więc nadszedł czas przeglądu. Planowałem zrobić go sam, ale firma zaoferowała pomoc - miły gest. Filtr między osadnikiem a reaktorem nadawał się do płukania. Trochę tłuszczu przedostało się przez niego do górnej warstwy w reaktorze - 4 worki do płukania. Poza tym wszystko było OK. Co do zapachów - osadnik gnilny po otwarciu potwierdził, że nazwa do niego pasuje. Ale nosa nie urywało. Reaktor miał zapach mokrej ziemi. Podobnie było w studzience przepompowni. Cały przegląd zajął nam niecałe 2 godziny. Po roku płukanie worków? Trochę inaczej prezentował to przedstawiciel Biorock. Miało być co kilka lat ale w razie potrzeby. Worki mozna płukać kilka razy a potem trzeba wymienić. Chyba za dużo tych frytek smarzyłeś . No i jeszcze przepompownia. Odkładam Biorock do zakładki "poważnie rozwazyć" i szukam dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WOJSKI 23.03.2012 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Po roku płukanie worków? Trochę inaczej prezentował to przedstawiciel Biorock. Miało być co kilka lat ale w razie potrzeby. Worki mozna płukać kilka razy a potem trzeba wymienić. Chyba za dużo tych frytek smarzyłeś . No i jeszcze przepompownia. Odkładam Biorock do zakładki "poważnie rozwazyć" i szukam dalej. Widzisz, im prostrza budowa tym mniej pracy przy niej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matthius 23.03.2012 08:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 ile cię kosztowała ta oczyszczalnia? i czy masz również przepompownię? Jaki koszt przeglądu? Kilka stron wcześniej podałem cenę - około 12 KPLN, z przepompownią. Przegląd jest wykonywany przez właściciela oczyszczalni, nie trzeba do niego wzywać instalatora. Przyjechał, bo był ciekaw mojej opinii po roku używania reaktora. A za pomoc w przeglądzie nie wziął ani grosza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matthius 23.03.2012 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Po roku płukanie worków? Trochę inaczej prezentował to przedstawiciel Biorock. Miało być co kilka lat ale w razie potrzeby. Worki mozna płukać kilka razy a potem trzeba wymienić. Chyba za dużo tych frytek smarzyłeś . No i jeszcze przepompownia. Odkładam Biorock do zakładki "poważnie rozwazyć" i szukam dalej. Czytaj proszę ze zrozumieniem. Potrzeba była - filtr w osadniku przepuścił trochę tłuszczu, który zebrał się w kałuży na workach górnej warstwy. Wyglądało to jak na zdjęciu poniżej. Gdyby nie ten filtr, płukanie tych kilku worków nie byłoby konieczne. http://i193.photobucket.com/albums/z158/matthius_ix/Dom/osad1.jpg Przepompownia nie jest obowiązkowym elementem instalacji. W moim przypadku potrzebna jest do pompowania oczyszczonych ścieków do poletka trzcinowego i studni chłonnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietro Muratore 23.03.2012 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Matthius... przepraszam za wścibskość. Czy jesteś w jakikolwiek sposób związany z firmą Biorock Polska?Jasne reguły ułatwiłyby nam rozmowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matthius 23.03.2012 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Nie ma za co przepraszać - rozumiem, o co chodzi. Mój ojciec poznał technologię Biorock na targach w 2010, gdy byłem jeszcze na etapie załatwiania pozwolenia na budowę. Przywiózł mi ich materiały reklamowe i namiary na firmę. Po kilku miesiącach ostatecznie zdecydowałem się na montaż. Właściciel firmy przyjechał mi w tym pomóc, byłem jednym z jego pierwszych klientów. Widać było, że bardzo mu zależało, aby wszystko poszło jak należy. Ani mój tato, ani ja, nie jesteśmy związani z firmą Biorock, nie sprzedajemy ich produktów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietro Muratore 23.03.2012 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Przepraszam za podejrzliwość ale BIOROCK Polska sp. z o.o. została wpisana do rejestru 30.08.2012. A napisałeś, że użytkujesz oczyszczalnię już rok. Stąd moje pytanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietro Muratore 23.03.2012 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 30.08.2011 oczywiście. Sorki za pomyłkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matthius 23.03.2012 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Fakturę wystawiła mi firma BMS CEE Jarosław Misztal, przedstawiciel Biorock Sarl w Polsce.Z tego co piszesz, wynikałoby, że producent postanowił poważniej wejść do Polski kilka miesięcy po moim montażu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Urtica 23.03.2012 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Przeczytałam w podręczniku użytkownika Sotralenz tak: Do przydomowych oczyszczalni oecieków typu SOTRALENTZ- BIO mogą być doprowadzanetylko ścieki bytowo-gospodarcze. Szczególnie nie można do niej wlewać:- wody deszczowej zebranej z dachów i z miejsc jej spływania;- wody opadowej pochodz¹cej z drena¿u;- odpadów stałych jak i płynnych pochodzących z hodowli zwierząt;- ścieków pochodzących z przedsiębiorstw przemysłowych lub rolnych, które nie mają charakteruścieków domowych;- produktów chemicznych i farmaceutycznych, ropy naftowej, rozpuszczalników;- wody chłodniczej;- kondensatu kotłowego;- ciał stałych mających postać odpadów żywieniowych, plastików, artykułów higienicznych, filtrówdo kawy, korków od butelek i innych artyku³ów gospodarczych;- mleka i produktów mlecznych;- wody pochodzącej z basenów kąpielowych;- dużej iloości krwi;- tabletek do zmywarek zawierających fosfor.W razie dużych ilości tłuszczów zwierzęcych lub olejów roślinnych w ściekach, zaleca się ichwczeoeniejsze oddzielenia w separatorze tłuszczu przyłączonym przed oczyszczalnią. Większość jest zrozumiała. Ale kubeł wody na głowę z tabletkami do zmywarki. Np Finish zawiera ponad 30% fosforanów. A czemu nie mozna mleka? To kolejna oczyszczalnia, która nie pozwala na wprowadzanie kondensatu. Decydując się na kocioł kondensacyjny nie myslałam o oczyszczalni i teraz nie wiem, co mam zrobić z kondensatem.Ma ktoś pomysł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matthius 23.03.2012 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Ekspertem nie jestem, ale wydaje mi się, że w przypadku mleka i kondensatu chodzi o unikanie zakwaszania oczyszczalni.Fosforany - chyba chodzi o ryzyko rozwoju niepożądanej flory w zbiorniku oczyszczalni.Woda basenowa, opadowa i drenażowa - zagłodzisz bakterie dając im do picia samą wodę, po prostu wypłuczesz złoże. Tylko ile tego trzeba wlać do środka, aby flora bakteryjna cokolwiek zauważyła? Czy kilka-kilkanaście litrów kondensatu jest w stanie zachwiać pH zbiornika, w którym jest około 3000 litrów ścieków? Mało prawdopodobne.W każdym razie, ja do swojej lałem i kondensat, i resztki mleka, i pomyje ze zmywarki. Nie zauważyłem, aby doszło do obumierania złoża. Ale jak pisałem - nie jestem ekspertem. No i mam inny bioreaktor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 23.03.2012 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Czytaj proszę ze zrozumieniem. ... Dobrze zrozumiałem co napisałeś wcześniej i stąd moje wątpliwości. Zacząłeś od tego że nie ma przesadzać i przy normalnym użytkowaniu Biorock będzie sie sprawował bez zarzutu. Potem napisałeś coś co temu zaprzecza. Po roku normalnego użytkowania musiałeś zrobic coś co wg przedstawiciela robi sie raz na kilka lat. Przyczyna tak naprawdę jest nie istotna, może to błąd konstrukcyjny, wada wykonania czy wada materiałowa. Przegląd miałeś zdaje sie zrobić sam. Nie wiem czy to normalna praktyka. Może ty byłbyś w stanie ocenić czy te worki wymagają płukania ale ja już chyba nie. Co by było dalej? Zapychałoby sie to coraż bardziej a ja nie byłbym tego świadomy? Jest jeszcze jedna rzecz o którą chciałem zapytać. Kto ponosi koszty takiej operacji i kto poniesie koszty jeżeli okaże się że np po 3 latach worki trzeba wymienić? Nie traktuj tego proszę jako próby zdezawuowania Biorock tylko pytanie potencjalnego klienta. Ja tę firmę i wyrób jak najbardziej poważnie biorę pod uwagę. Tak jak już napisałem cena nie jest dla mnie aż tak ważna jak święty spokój z wiadomo czym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Matthius 23.03.2012 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2012 Razem z oczyszczalnią dostałem instrukcję obsługi. Opisuje ona dokładnie, kiedy należy dokonywać przeglądów i jakie czynności wchodzą w ich skład. Instrukcja jasno też podaje, kiedy potrzebne jest płukanie: "Uwaga! Zatrzymywanie ścieków na powierzchni materiału biofiltracyjnego wskazuje na konieczność wypłukania warstwy górnej bioreaktora" Kałuża glutowatej mazi pasowała do tego opisu. Nie sądzę, abyś mógł choć przez chwilę uznać, że to normalny efekt działania oczyszczalni. Miejsce kożucha jest w osadniku. Zgadza się, płukanie tych kilku worków nie byłoby konieczne, gdyby filtr w osadniku nie poluzował się i nie przepuścił kilku kilogramów szlamu. No ale właśnie po to są te przeglądy - aby sprawdzić, czy wszystko działa i w razie czego usunąć usterki zanim doprowadzą do poważniejszej awarii. Gwarancja producenta wymaga, aby użytkownik we własnym zakresie dokonywał tych przeglądów. Gwarancja dystrybutora - ten sam wymóg. Jeżeli przeglądy zostaną zaniedbane i dojdzie do zniszczenia złoża, to kosztem tej operacji będzie pewnie obciążony właściciel oczyszczalni. Z drugiej strony, eksploatując oczyszczalnię zgodnie z instrukcją obsługi, producent i dystrybutor dają 10 lat gwarancji na osadnik i reaktor. To całkiem sporo, więc chyba nie zakładają, że worki będą wymagać wymiany co 3 lata. Nie sądzę też, aby na rynku były rozwiązania, które nie wymagałyby przynajmniej raz na rok przeglądu. Zwłaszcza, jeżeli mają w środku elementy mechaniczne (kompresor, pompa itp.). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 24.03.2012 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2012 Razem z oczyszczalnią dostałem instrukcję obsługi. Opisuje ona dokładnie, kiedy należy dokonywać przeglądów i jakie czynności wchodzą w ich skład. Instrukcja jasno też podaje, kiedy potrzebne jest płukanie: "Uwaga! Zatrzymywanie ścieków na powierzchni materiału biofiltracyjnego wskazuje na konieczność wypłukania warstwy górnej bioreaktora" Kałuża glutowatej mazi pasowała do tego opisu. Nie sądzę, abyś mógł choć przez chwilę uznać, że to normalny efekt działania oczyszczalni. Miejsce kożucha jest w osadniku. Rozumiem. Za przegląd pewnie płaci użytkownik lub robi go sam. To okurat jest myślę nienajgorsze jeżeli po samodzielnym przeglądzie nie traci się gwarancji. Zgadza się, płukanie tych kilku worków nie byłoby konieczne, gdyby filtr w osadniku nie poluzował się i nie przepuścił kilku kilogramów szlamu. No ale właśnie po to są te przeglądy - aby sprawdzić, czy wszystko działa i w razie czego usunąć usterki zanim doprowadzą do poważniejszej awarii. To zaczyna być trochę niepokojące. Filtr poluzował się z jakiejś przyczyny (montaż niewłaściwy?) Czy użytkownik za to odpowiada? Jeszcze bardziej martwi mnie te "kilka kilogramów szlamu". Przecież ten filtr o ile pamiętam słowa przedstawiciela miał być na wszelki wypadek, gdyby użytkownik zaniedbał okresowego usuwania osadu z osadnika wstępnego. Jeżeli użytkownik ma systematycznie taki filtr czyścić to ja dziękuję za taki patent. Skąd ten szlam? Gwarancja producenta wymaga, aby użytkownik we własnym zakresie dokonywał tych przeglądów. Gwarancja dystrybutora - ten sam wymóg. Jeżeli przeglądy zostaną zaniedbane i dojdzie do zniszczenia złoża, to kosztem tej operacji będzie pewnie obciążony właściciel oczyszczalni. Z drugiej strony, eksploatując oczyszczalnię zgodnie z instrukcją obsługi, producent i dystrybutor dają 10 lat gwarancji na osadnik i reaktor. To całkiem sporo, więc chyba nie zakładają, że worki będą wymagać wymiany co 3 lata. Niestety po tym co się dowiedziałem nasuwa się pytanie na co ta gwarancja. Złoże może się tylko i wyłącznie "zakleić". Raczej też tylko i wyłącznie wskutek tego że ten filtr będzie w jakimś sensie niesprawny. Poza tym czy ktoś użytkownika sprawdza jak on ten przegląd wykonuje i czy wogóle? Nie sądzę też, aby na rynku były rozwiązania, które nie wymagałyby przynajmniej raz na rok przeglądu. Zwłaszcza, jeżeli mają w środku elementy mechaniczne (kompresor, pompa itp.). Oczywiście że tak. Biorock wydawał sie pod tym względem najmniej problemowy. Ja jednak mam coraz większe wątpliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 24.03.2012 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2012 Większość jest zrozumiała. Ale kubeł wody na głowę z tabletkami do zmywarki. Np Finish zawiera ponad 30% fosforanów. A czemu nie mozna mleka? To kolejna oczyszczalnia, która nie pozwala na wprowadzanie kondensatu. Decydując się na kocioł kondensacyjny nie myslałam o oczyszczalni i teraz nie wiem, co mam zrobić z kondensatem. Ma ktoś pomysł? Wiele z takich zastrzeżeń to d...chrony. Fosforany - pewności nie mam. Generalnie nie mają one właściwości toksycznych. Raczej przeciwnie - są tzw. biogenem, obok azotu i potasu. Ale żadna mała oczyszczalnia nie jest w stanie ich usunąć. Wymaga to albo rozbudowanej obróbki biologicznej, albo strącania chemicznego. A więc może chodzi po prostu o statystykę. Mleko i krew to płyny niosące ogromny ładunek zanieczyszczeń. Oczyszczalnia po prostu może "się zadławić", a na odpływie na pewno będzie to widoczne. Kondensat - było omawiane. Państwo nie uważali... Kondensat ma bardzo niskie pH, które gwałtownie zmieniając warunki życia robaczków, zabije je. Producentów nie obchodzi, czy dopływa go dużo, czy mało. Generalnie kondensat jest "be". Kondensat ma przepływać przez neutralizator, czyli puszkę z węglanem wapnia (gips, skała wapienna itp.). Ludzie! Nie ma oczyszczalni przydomowej, która przyjmie wszystko! Jak macie zamiar ją sobie zamontować, to musicie się liczyć z mniejszą lub większą dyscypliną użytkowania. Z grubsza - ta dyscyplina jest odwrotnie proporcjonalna do całkowitej objętości przeliczonej na głowę mieszkańca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.