WojtekINST 12.02.2017 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2017 (edytowane) I oto doszedłem do etapu wyboru oczyszczalni, czas nie ubłagalnie biegnie więc i na decyzję mam go coraz mniej. Czytam, czytam i niewiele wiem, ale zastanawiam się na jedną z tych dwóch. Prosiłbym kogoś co siedzi w temacie o opinię. Co do warunków gruntowych to piach do 3m bo tyle odwiert, osób użytkujących to 2. http://allegro.pl/oczyszczalnia-sciekow-bio-hero-dla-2-6-osob-i5746046347.html http://www.bioires.pl/oczyszczalnie-przydomowe/oczyszczalnie-biologiczne-z-napowietrzaniem/oczyszczalnie-traidenis/oczyszczalnia-biologiczna-1-5-osob-traidenis-model-nv-1a,21.html Cześć, co tu powiedzieć w skrócie o dwóch oczyszczalniach, które zamieściłeś w linkach ? Ogólnie to nie polecam, ale z mojego punktu widzenia mają wady w postaci, małej pojemności i w konsekwencji braku normalnej retencji składu ścieków jak i braku miejsca na magazynowanie osadu. Powoduje to konieczność częstszego wybierania osadu i w konsekwencji brak jakiejkolwiek racjonalnej amortyzacji takiego rozwiązania ( normalnie to proste: rzadziej wybierasz, to i rzadziej za to płacisz ). Kolejna sprawa to brak automatyki do sterowania, czyli sam za wszystko odpowiadasz i jak nie będzie działać, to życzę powodzenia. Zaznaczam, że pod hasłem: sterowanie w postaci zegarka tylko na dmuchawie działającego okresowo włącz / wyłącz - nic w praktyce nie widzę Przyznaję, że jestem do obu rozwiązań negatywnie nastawiony i w praktyce, bez jakiegoś podejścia pedantycznego do ich eksploatacji i kontroli co tydzień, nie widzę tutaj możliwości działania. No w sumie to one w teorii mogą działać o ile będzie się je często opróżniać z nagromadzonych osadów. W moim rejonie działa firma, która oferuje jedno z tych rozwiązań i dlatego mam jakieś doświadczenie z klientami jak i użytkownikami takiej oczyszczalni. Nie chce mi się pisać, która to dokładnie, ale sądzę, że zorientowani w temacie się tego domyślą . Zamiast wybierać osad według folderu, a raczej obietnic instalatora, klient przy 5 osobach wybiera ją co 3 miesiące, aby się nie zapchała osadem. Skąd to wiem, bo przyszedł do mnie, po jakiś osadnik wstępny, aby przynajmniej pół-roku dało się po przeróbce dociągnąć z osadem. Oczywiście, gdy zabraknie prądu, to po jego włączeniu na jego działce oraz u sąsiadów, śmierdzi niemiłosiernie i na to rozwiązania jeszcze mu nic nie wymyśliłem. Dlaczego przyszedł do mnie, bo też mu robiłem ofertę, ale na inną oczyszczalnię i teraz mi bardziej wierzy, niż montażyście, który się miga . Śmieszne jest to, że uwzględniając przeróbkę o osadnik i tak zapłaci więcej niż ja mu dałem w ofercie. Widać, jak zwykle Polak mądry po szkodzie P.S. nie wspomnę o tym, że za każdym razem, gdy w tej oczyszczalni wybiera osad, musi wyjmować dyfuzor, bo inaczej się nie da :) - problem, bo wlot do niej, nie był za płytko :) Edytowane 12 Lutego 2017 przez WojtekINST Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alekko 13.02.2017 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2017 P.S. nie wspomnę o tym, że za każdym razem, gdy w tej oczyszczalni wybiera osad, musi wyjmować dyfuzor, bo inaczej się nie da :) - problem, bo wlot do niej, nie był za płytko :) No i co tu takiego śmiesznego. Reklamujesz Actibloc Lti, a w nim za każdym razem też wyjmujesz wyposażenie, gdy chcesz wybrać osad. Nic to dziwnego skoro są tylko dwa włazy rewizyjne o średnicy 400mm. Soltralentz zszedł tu do poziomu Eko - Polu i zrobił sobie zbiorniki, do których nie wejdziesz. Pewnie dlatego, aby nie było widać, czy się gdzieś nie zgieły. Nie wiem jaka jest różnica, bo kiedyś był w Actibloc większy właz, ale odkąd pojawiło się w nazwie "Lti", to nagle potaniały te rozwiązania. Pewnie to wygląda tak, że w starych Bio-Duo, było więcej włazów i większych. Gdy przyszło przenieść się z hybrydy na nową technologią z drogim sterowaniem, trzeba było ciąć koszty. Teraz mamy mniej dostępne zbiorniki, które prawie zawsze trzeba cementować i wydawać na to ekstra kasę, ale za to jest super sterowanie. Po co tak robić, to chyba proste, aby zwalać problemy na użytkowników i montujących. Tak wygląda obecność na naszym rynku firm z zachodu !!!!!! Prosta zasada jest taka: ile komór tyle włazów i dopiero właz o średnicy 600mm daje możliwość dostępu i serwisu. Czy ktoś się z tym nie zgodzi ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 13.02.2017 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2017 @ Alekko:Firmy zachodnie, skuszone liczbami sprzedawanych u nas oczyszczalni, decydują się wejść na polski rynek - a tu niespodzianka. Zamiast spodziewanych setek sprzedanych oczyszczalni, sprzedaje się kilkadziesiąt rocznie. Bo Polska to rynek ceny! Przeczytaj sobie ten wątek. Policz, ile osób pyta tu o oczyszczalnie za kilka tysięcy złotych, a ile jest naprawdę zainteresowane ich jakością. Królują urządzenia małe. Mało plastiku = niższa cena. Tańsze części = niższa cena. I jak mają konkurować z nimi firmy zachodnie? Mogą tylko tworzyć wersje "PL" dla ubogich, bo jest taki rynek, że liczy się papier dla urzędnika i zapewnienie pana sprzedawcy, że "będzie pan zadowolony". Nie chcę powiedzieć, że wszystkie polskie oczyszczalnie i firmy są złe, ale to, że jest kilka firm zachodnich, które trzymają standard. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alekko 14.02.2017 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2017 Tak naprawdę to Polaków nigdy nie było stać na dobre oczyszczalnie. Firmy rozwijały się robiąc taniej, aby przeżyć, bo inaczej się nie da. Jak oczyszczalnia nie działa, to jest prosta odpowiedź: ....to dlaczego szukaliście najtańszej. Na papierach z badań, wszystko się zgadza, ale ile z tych oczyszczalni działa poza nimi. U nas jednak jest prosty sposób na oszukiwanie, czyli długa gwarancja. Czym jest dłużej to lepiej i kupujący myśli, że coś to daje. Gwarancje długiesą tylko na obudowy, czyli zbiorniki. Jednak zbiornik bez reszty dobrze działającego wkładu, robiącego z niego biologię i dobrej dmuchawy jest zwykłym osadnikiem gnilnym. Dmuchawa ma tak jak sprzęt AGD do domu 2 lata gwarancji, więc martwcie się co potem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 14.02.2017 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2017 Prosta zasada jest taka: ile komór tyle włazów i dopiero właz o średnicy 600mm daje możliwość dostępu i serwisu. Czy ktoś się z tym nie zgodzi ???? Ja też wolę montować oczyszczalnie z włazami 0,6m i najlepiej dwoma ( po jednym dla każdej z dwóch komór w SBR ). Jestem zwolennikiem rozwiązań, w których jest możliwość serwisowania i dostępu. Nie twierdzę, że jest to często potrzebne lub wykorzystywane, ale wystarczy, że się trafi 1 na 10 klientów, aby się przekonać, że łatwość dostępu i wytrzymałość korpusu jest ważniejsza niż np. 10 letni okres gwarancji. Wiem co niektórzy producenci piszą w gwarancjach, ale ja takich nie montuję, bo w bajki nie wierzę. Każdy powinien zapoznać się z warunkami gwarancji, zanim coś kupi, a zwłaszcza oczyszczalnię . Kolejna sprawa to firmy, które istnieją wiele lat na rynku, mogą dawać takie gwarancje. Skoro np. firma jest więcej niże 10 lat na rynku, to danie 10 lat na zbiornik jest realne. Jak wygląda zaś realność takiej gwarancji, gdy firma istniej np. od 3 lat ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArturStadnik 17.02.2017 06:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2017 Witam, Prawdą jest to co napisał Beja, można wprowadzać cuda w naszym kraju, ale sprzedaż dobrych rzeczy/urządzeń jest znikoma bo dobre kosztuje a każdy tylko patrzy aby zapłacić jak najnmniej. Owszem, nie jest łatwo seriwsować Actibloc z włazami dn400, aczkolwiek nie ma konieczności wszystkiego demontować jak piszesz. Jak dobrze się postarasz to spokojnie osad wyciągniesz bez wyciagania kolumny. Nawet jeśli masz do wyciągnięcia kolumnę to są to jesli dobrze pamietam dwie śruby i wyciagasz całość czyli moduł z jedną pompą mamutową więc to jest proste. Z drugiego nie wyciagasz osadu bo jest recyrkulacja więc tam niczego nie musisz demontować, no chyba że po dobrych kilku latach zacznie fiksować dyfuzor napowietrzający to wtedy i ten drugi moduł trzeba będzie wyjąć. Zawsze możesz wybrać Actibloc z duzymi włazami, takowy też istnieje (3 x DN700) wtedy to kłopotów serwisowych miał nie będziesz wcale. Błędne jest porównanie do Ekopolu, owszem do zbiornika nie wejdziesz bo i nawet jak masz właz DN700 to Ci wejść nie wolno - przepisyw BHP, tylko tyle, że łatwiej się serwisuje. Tak jeszcze odnośnie tego poziomu i porównnaia do Ekopolu. W Ekopolu masz dyfuzor zamontowany na dnie na stałe i to rzeczywiście jest problem, w Actibloc lub w BIO-DUO jest na specjalnym uchwycie z rury kwasoodpornej, którą możesz w kazej chwili wyjąć i naprawić dyfuzor - wiec co Ty porównujesz, widziałeś kiedyś to na żywo, że takie głupoty piszesz? Głupoty piszesz z tym zaginaniem, gdzieś coś usłyszałeś i teraz powtarzasza. Jestem byłym pracownikiem Sotralentz i zgnioty zdarzały się bardzo rzadko, zgniot może pojawić się nawet w super mocno wyglądającym zbiorniku, wszystko kwestia montażu. Poczytaj instrukcję wielu producentów, instrukcję jak piszę a nie tylko foldery reklamowe. Jak jest tylko opisywany montaż w innych warunkach niż piaski to już jest cała masa zaleceń dodatkowych. Nie wiem jaki procent roczny był wszystkich reklamacji, nie potrafie powiedzieć, ale naprawdę niewielki. Nie mówię, że wogóle zbiorniki się nie gniotą, owszem pewnie jak wszędzie. Odnośnie cięcia kosztów w oczyszczalniach Actibloc i BIO-DUO to moge Cię zapewnić, że wewnętrzne elementy i automatyka nie zubożały, zmiana ceny wynikała z ucieczki z drogich, naprawdę drogich nadbudów DN700 i pewnej zmiany polityki handlowej. Technologia w Actibloc czy Bio-DUo pozostała taka jak była w poprzednich wersjach. Zmienione zostały nadbudowy, zmieniony został producent automatyki z węgierskiego na polski (wcale nie gorszy, powiedziałbym że nawet lepszy), skrócone zostały węże powietrzne dawane w komplecie - standardowo było 4 x 20mb kazdego, ludzie tego nie wykorzytywali bo skrzynka jest w 95% montowana obok oczyszczalni, więc zostały skrócone do 4x5mb, jak ktos potrzebuje to sobie dokupi, po co ktoś kto potrzebuje tylko 5mb ma płacic za 20mb, został zdjęty specjalny kominek do wentylacji wysokiej (koszt około 100 PLN) gdyz nikt go nie wykorzystywał i jak widac z tego można było nieźle zdjąć. Odnośnie sterowania - to powiem CI tak, poczytaj sobie o autmatyzacji w oczyszczaniu ścieków. Owszem, możesz zakupić oczyszczalnię bez sterowania automatycznego, ale tym sterowaniem będziesz Ty, bedziesz biegał i przełączał rózne czasy napowietrzania, recyrkilacji itp. Automatyzacja jest po to aby procesy oczyszczania przebiegały sprawnie, prawidłowo i bez wiekszej ingerencji człowieka. Decyzja i tak należy do Ciebie, nie lubię tylko jak ktoś wypisuje głupoty nie wiedząc jakie są realia, nigdy może nawet nie widział oczyszczalni na żywo tylko na folderze. Przejedź się po kilku producentach, obejrzyj jak wygląda dane urządzenie i wtedy ocenisz sam. Jesli patrzysz tylko przez pryzmat ceny to oglądaj w danym segmencie cenowym i musisz sobie przyswoić to, że nie kupisz dobrego mercedesa czy to Actibloc z włazami DN700 czy BioDisc czy innego dobrego SBR jak Klaro z Grafa za pieniądze za które kupisz Ekopol, BioHero itp. pozdrawiam No i co tu takiego śmiesznego. Reklamujesz Actibloc Lti, a w nim za każdym razem też wyjmujesz wyposażenie, gdy chcesz wybrać osad. Nic to dziwnego skoro są tylko dwa włazy rewizyjne o średnicy 400mm. Soltralentz zszedł tu do poziomu Eko - Polu i zrobił sobie zbiorniki, do których nie wejdziesz. Pewnie dlatego, aby nie było widać, czy się gdzieś nie zgieły. Nie wiem jaka jest różnica, bo kiedyś był w Actibloc większy właz, ale odkąd pojawiło się w nazwie "Lti", to nagle potaniały te rozwiązania. Pewnie to wygląda tak, że w starych Bio-Duo, było więcej włazów i większych. Gdy przyszło przenieść się z hybrydy na nową technologią z drogim sterowaniem, trzeba było ciąć koszty. Teraz mamy mniej dostępne zbiorniki, które prawie zawsze trzeba cementować i wydawać na to ekstra kasę, ale za to jest super sterowanie. Po co tak robić, to chyba proste, aby zwalać problemy na użytkowników i montujących. Tak wygląda obecność na naszym rynku firm z zachodu !!!!!! Prosta zasada jest taka: ile komór tyle włazów i dopiero właz o średnicy 600mm daje możliwość dostępu i serwisu. Czy ktoś się z tym nie zgodzi ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alekko 17.02.2017 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2017 Witam, Prawdą jest to co napisał Beja, można wprowadzać cuda w naszym kraju, ale sprzedaż dobrych rzeczy/urządzeń jest znikoma bo dobre kosztuje a każdy tylko patrzy aby zapłacić jak najnmniej. Owszem, nie jest łatwo seriwsować Actibloc z włazami dn400, aczkolwiek nie ma konieczności wszystkiego demontować jak piszesz. Jak dobrze się postarasz to spokojnie osad wyciągniesz bez wyciagania kolumny. Nawet jeśli masz do wyciągnięcia kolumnę to są to jesli dobrze pamietam dwie śruby i wyciagasz całość czyli moduł z jedną pompą mamutową więc to jest proste. Z drugiego nie wyciagasz osadu bo jest recyrkulacja więc tam niczego nie musisz demontować, no chyba że po dobrych kilku latach zacznie fiksować dyfuzor napowietrzający to wtedy i ten drugi moduł trzeba będzie wyjąć. Zawsze możesz wybrać Actibloc z duzymi włazami, takowy też istnieje (3 x DN700) wtedy to kłopotów serwisowych miał nie będziesz wcale. Błędne jest porównanie do Ekopolu, owszem do zbiornika nie wejdziesz bo i nawet jak masz właz DN700 to Ci wejść nie wolno - przepisyw BHP, tylko tyle, że łatwiej się serwisuje. Tak jeszcze odnośnie tego poziomu i porównnaia do Ekopolu. W Ekopolu masz dyfuzor zamontowany na dnie na stałe i to rzeczywiście jest problem, w Actibloc lub w BIO-DUO jest na specjalnym uchwycie z rury kwasoodpornej, którą możesz w kazej chwili wyjąć i naprawić dyfuzor - wiec co Ty porównujesz, widziałeś kiedyś to na żywo, że takie głupoty piszesz? Nie piszę głupot tylko czytam książkę użytkownika ACTIBLOC, którą można znaleźć w internecie. Na forum można wszystko upraszczać, ale w książce jasno pisze na stronach 27-29, że: a) Zaleca się demontaż kolumny z osadnika w celu uniknięcia jej uszkodzeń, str. 28, czyli nie demontowanie jej jest ryzykowne, bo biorę odpowiedzialność na siebie, gdyby coś się stało i na przykład uszkodził mi to ktoś od wozu asenizacyjnego ? b) Na stronie 29 jest w tracie opisu czynności, znów napisane: zdemontować zespół pomp, czyli trzeba to zrobić ? c) Nie rozumiem, po co jest zapis na stronie 28, że usuwanie nieczystości należy przeprowadzić przy zachowaniu stałego poziomu cieczy w zbiorniku. Dla mnie to oznacza, że między słowami napisano, że zbiornik nie może być opróżniany cały, czyli do końca i w trakcie wybierania leje się już wodę. Czyli szambiarka wyciąga tylko część, a raczej to na wierzchu i na dnie, a reszta zostaje bo zbiornik ma w tym czasie mniejszą odporność i może się zgnieść ? d) Wybieranie osadu opisano na str. 27, że powinien być po 30% pojemności osadnika. Jak ja mam niby to sprawdzić, jakiś kijek wstawiać, czy co ?. Ciekawe, czy gdy są małe włazy to czy coś widać w osadniku i jak ocenić ile jest osadu. Nie podoba mi się to, bo znów jak coś to moja wina i wybrano za wcześnie lub za późno i nie działa ? e) Denerwuje mnie też zapis na stronie 27, że kontrolę roczna, wykonana przez Autoryzowany lub Fabryczny Serwis. Czyli mam tą gwarancję, czy nie jeśli nie wykonam takiego przeglądu ? Oczywiście nic nie pisze o tym, że jest on bezpłatny i czyli wyciąganie kasy. Wychodzi na to, że nie mogę montować, ani serwisować samemu, pomimo, że mój kierownik budowy by to nadzorował i podpisał ? Na początku sądziłem, że firma od tylu lat na rynku to dobry wybór, ale czym więcej pytam, a zwłaszcza czytam, to mi się odechciewa. Dużo dziwnych zapisów oraz kasy na dodatkowe przeglądy. W sumie to za co jest brana odpowiedzialność, bo wszystko się może popsuć i chyba musiałbym w dniu zamawiania szambiarki nie pracować, aby wszystko sam dopilnował i nic się nie stało oczyszczalni ! Dobiło mnie to, że piszą tu o Actibloku, a w konkurencyjnej cenie jest tylko wersja z małymi włazami, które utrudniają serwis. Nie wierzę, też w to, że można je głębiej zakopać, bo jak się przedłuży te 400mm średnicy, to nawet tej kolumny do wykręcenia się nie sięgnie, a i wglądu do środka przez tak mały właz nie będzie. Po poszukiwaniach w sklepach internetowych, znalazlem oczyszczalnie ACTIBLOC z większymi włazami, ale taka dopłata za większe włazy nie wiem z czego wynika i jest to wówczas mało ciekawe rozwiązanie za tą cenę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bartosz Wojtczak 17.02.2017 13:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2017 Wystarczy uważnie poczytać wpisy Artura Stadnika i Beja i od razu wiemy o co chodzi. Obaj Panowie ukrywają się pod przykrywką bezstronnych fachowców. Wypowiadają się na temat a to jednej a drugiej oczyszczalni. Oczywiście krytykując ja bezlitośnie, niestety o zaletach tych urządzeń już zapominają. Tylko gdzieś między ich wypowiedziami zawsze pozytywnie opisywana jest firma Sotralentz. Zaciekawiło mnie to więc wysłałem zapytanie do Pana Beja bo zajmuje się on montażem oczyszczalni. Dostałem ofertę od Beja na montaż i zakup oczyszczalni i nie zagniecie jaką oczyszczalnie mi zaoferował…. Uwaga niespodzianka ACTIBLOC Mam pytanie do obu Panów dlaczego zachowujecie się nieuczciwie? Dlaczego krytykujecie urządzeni konkurencyjnie w ogóle ich nie znając nie wspomnę, że nie widzieliście nawet jak pracują. Wystarczy poczytać to co wypisują ci Panowie, dla nich każda oczyszczalnia np. Czech czy ze Słowacji to te same produkty, nie ważne że wyglądają inaczej, konstrukcja wewnętrzna jest zupełnie inna i sam proces oczyszczania przebiega inaczej. Ale jak ma się tyle złej woli a do tego sprzedaje się ACTIBLOC w cenach jak za złoto to wszytko staje się jasne. Sami Panowie Beja i Artur strzelacie sobie w kolano (a myśleli, że inni tak robią). Po pierwsze dlatego, że każdy widzi waszą obłudę i manipulację. Po drugie narażacie się na działania prawne i to z 3 paragrafów KC. Co do automatyki Panie Arturze Stadnik to jest Pan w błędzie. Czy ma Pan w tej swojej „super oczyszczalni” jakieś urządzenia pomiarowe (sonda tlenowa, itp.), jeżeli nie to po co wam ta cała elektronika. Jak sterownik ma dobrać odpowiednie napiętrzanie skoro nie wie jak jest zawartość tlenu w ściekach? Chyba tylko po to żeby było co serwisować. Dobra oczyszczalnia nie potrzebuje elektroniki takiej jak wasza. Wystarczy, że na etapie projektowania (musi to robić osoba z wieloletnim doświadczeniem i wiedzą) wypracuje się takie rozwiązanie, które działa bez elektroniki. Najbardziej jest mi żal waszych klientów bo ciekawe co sobie myślą jak dochodzą do konkluzji że przepłacili dobre 3-4 tys zł za ten sam albo i gorszy efekt oczyszczania a do tego nie ma gwarancji bo obowiązkowy jest serwis firmowy. Ile bierzecie za taki serwis? Ile razy w roku go robicie. Jak ktoś nie wiedział jak zarabiać krocie na klientach to Beja i Artur Stadnik nam to pokazali. Na temat działania i gwarancji waszych „super oczyszczalni” napisał już mój przedmówca, swoją drogą to ładnie was wypunktował. Mała rada Panowie Artur Stadnik i Beja weźcie się za ciężką i uczciwą pracą bo jak mówi mądre polskie przysłowie KTO POD KIM DOŁKI KOPIE SAM W NIE WPADA. Ps. Jak wasza „super oczyszczalnia” byłaby taka super to nie musielibyście zajmować się bezustanną krytyką konkurencji. Ale tak to jest jak nie ma się nic pozytywnego do powiedzenia o własnym produkcie to trzeba krytykować konkurencję. Nieładnie Panowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomaszs131 17.02.2017 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2017 Dobrze, więc zarzuca im Pan nieuczciwość? Zgadza się? To proszę nam przybliżyć jaki jest Pana cel w wypisywaniu negatywnych opinii na temat forumowiczów, którzy na dobre zadomowili się na FM?Jak dla mnie, na pierwszy rzut oka Pańskie postępowanie nie jest pozbawione nie czystych zagrań. Zwłaszcza, że Pana klon w pierwszym i jedynym poście zarzuca owym forumowiczom dokładnie to samo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alekko 17.02.2017 17:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2017 (edytowane) Co do automatyki Panie Arturze Stadnik to jest Pan w błędzie. Czy ma Pan w tej swojej „super oczyszczalni” jakieś urządzenia pomiarowe (sonda tlenowa, itp.), jeżeli nie to po co wam ta cała elektronika. Jak sterownik ma dobrać odpowiednie napiętrzanie skoro nie wie jak jest zawartość tlenu w ściekach? Chyba tylko po to żeby było co serwisować. Dobra oczyszczalnia nie potrzebuje elektroniki takiej jak wasza. Wystarczy, że na etapie projektowania (musi to robić osoba z wieloletnim doświadczeniem i wiedzą) wypracuje się takie rozwiązanie, które działa bez elektroniki. Na temat działania i gwarancji waszych „super oczyszczalni” napisał już mój przedmówca, swoją drogą to ładnie was wypunktował. Mała rada Panowie Artur Stadnik i Beja weźcie się za ciężką i uczciwą pracą bo jak mówi mądre polskie przysłowie KTO POD KIM DOŁKI KOPIE SAM W NIE WPADA. Chciałby wyjaśnić kilka kwestii. Po pierwsze jest zwolennikiem automatyki i sterowania w oczyszczalni, bo to ułatwia życie. Jeżeli jak twierdzisz oczyszczalni nie jest potrzebna elektronika, tylko dobry fachowiec, to życzę powodzenia przy budowie domu, bo nie znam osoby, która by nie dokonała jakiś zmian w projekcie w trakcie budowy. Byłoby to możliwe, chyba w sytuacji, gdyby projektant i montażysta był tą samą osobą i dawał gwarancje na całość. W dodatku popisałby ze mną umowę za 1zł na stałe jej serwisowanie, np. co kwartał, to bym się o nic nie martwił. Nie ma takich jednak ofert na rynku, bo każdy wie, że to i tak byłaby ta sama cena, bo to co zaoszczędziłeś na elektronice i automatyce, oddałbyś w kosztach osoby do stałego serwisu. Chyba to proste. To, że Acribloc ma wady, to już każdy sobie sam oceni, ale jeden duży plus za instrukcję, w której jest to opisane i każdy wybierając tą oczyszczalnię, będzie wiedział co ma, o ile to przeczytał. Mi się to nie podoba, dlatego pytam. Oczyszczalnie zaś z Czech, czy Słowacji mają też swoje poważne braki, a nawet błędy. Jednak to inna sprawa, ale takiej bym raczej nie kupił. Jednak chętnie dowiedziałbym się o ich zaletach, albo poczytałbym instrukcję dla porównania. Nie wiem kim jest Beja i czym się zajmuje. Edytowane 17 Lutego 2017 przez Alekko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 17.02.2017 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2017 Oj biada nam, biada drodzy instalatorzy i producenci, skoro klienci instrukcje zaczęli czytać :) Tak na poważnie, to przyznam, że popieram czytanie instrukcji i nie boję się bronić, a raczej tłumaczyć klientowi to co mu oferuję. Każdy powinien szukać i znaleźć to co mu pasuje. Oczyszczalnia to nie telewizor, ale to i to jest towarem Widzę, że nowy forumowicz się pojawił, o ostrym piórze, a może w dzisiejszych czasach, to powinniśmy mówić o ostrych klawiszach na klawiaturze ? Konstruktywna krytyka jest zawsze mile widziana, krytyka bez argumentów, czy uzasadnienia już nie ! Jeśli więc ktoś chce się na forum wypowiadać, to kulturalnie poproszę o jakieś podstawy do takich wypowiedzi. Jeśli są, to wszyscy o tym podyskutujemy, lecz jeśli ich nie ma to szkoda na to czasu - naszego czasu ! P.S. W kwestii oczyszczalni Słowackich i Czeskich mam swoje zdanie i mogę porozmawiać o ich zaletach jak i wadach, lecz bez podania konkretnego przykładu lub modelu do dyskusji, byłaby to zbyt ogólna, a raczej mało techniczna polemika. Osoba zainteresowana tematem, będzie wówczas mogła podważać moje argumenty lub się z nimi zgodzić - BO TAK WYGLĄDA FORUM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
a.no 17.02.2017 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Lutego 2017 Przyznam, że w tym roku będę najprawdopodobniej kupował oczyszczalnię.Czy ktos może wyjaśnic mi jak działa automatyka i precyzyjne sterowanie w tych droższych polecanych oczyszczalniach - na bazie jakich i ilu czujników? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alekko 18.02.2017 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2017 Przyznam, że w tym roku będę najprawdopodobniej kupował oczyszczalnię. Czy ktos może wyjaśnic mi jak działa automatyka i precyzyjne sterowanie w tych droższych polecanych oczyszczalniach - na bazie jakich i ilu czujników? Nie znalazłem oczyszczalni biologicznej co by miała jakieś czujniki. Sterowania w nich działają na typowych wartościach dla ilości osób w domu. Zależy też co producent rozumie przez sterowania i jak to tłumaczy. Najlepiej poczytać instrukcję, zanim się coś wybierze i pytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adaxis 18.02.2017 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2017 Witam, już dawno zainteresowała mnie ta "niekompletna" automatyka, gdyż coś w tym jest, że mówi się o wielkie automatyce, ale nie widać żadnych czujników, pomiarów, itp. Jak to działa, na oko?Czytając kilkanaście ostatnich stron to już totalnie zgłupiałem, co więc wybrać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 18.02.2017 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lutego 2017 (edytowane) Witam, już dawno zainteresowała mnie ta "niekompletna" automatyka, gdyż coś w tym jest, że mówi się o wielkie automatyce, ale nie widać żadnych czujników, pomiarów, itp. Jak to działa, na oko? Czytając kilkanaście ostatnich stron to już totalnie zgłupiałem, co więc wybrać? Tak to jest na forum, że od czasu do czasu, trzeba wracać do podstaw Oczywiste jest, że każdy swoje chwali i zarówno się znajdą głosy za tym, że sterowanie jest niepotrzebne jak i tacy co będą uważać odwrotnie. Ja zaliczam się do tej drugiej strony i postaram się na spokojnie to wyjaśnić z praktycznego punktu widzenia. W teorii sterowanie w przydomowej oczyszczalni biologicznej jest niepotrzebne, ale realnie to coś lub raczej ktoś to musi zastąpić. Bez sterowania, użytkownik często musi regulować sterownie ręczne ( np. zawory kulowe, itp. ). Może jest to za duże uproszczenie, ale większość oczyszczalni bez sterowania jest konstrukcji pionowej. Będę tu głownie o nich pisał, lecz oczywiście mogą, być też takie w wersji poziomej, ale to akurat najniższa półka cenowa, która znaczniej mniejsze prawdopodobieństwo działania . Wracając jednak do rzecz, wyobraźcie sobie sytuację, że ilość osadu rośnie proporcjonalnie do czasu użytkowania. O ile nie ma jakiegoś osadnika, umożliwiającego jego gromadzenie do czasu okresowego opróżniania. W dużej ilości oczyszczalni z ręczną regulacją zaworów, coraz częściej trzeba to korygować, gdy taki stan się zbliża. Nie twierdzę, że może to być super uciążliwe, ale z moich doświadczeń wiem, że co dwa tygodnie trzeba to robić w odpowiedniej kolejności zaworów, aby uzyskać jakiś efekt. Klient, który kupi taką oczyszczalnię, może tego nie odczuć przez pierwsze dwa miesiące, ale z czasem jest to uciążliwe. Oczywiście może znaleźć kogoś do stałego serwisu oczyszczalni, ale to są też stałe koszty - stały dochód, to miłe :). Dalej ciągnąć temat, ale od innej strony, to jak sobie wyobrażanie dzwonienie do producenta, że coś nie działa w oczyszczalni. W wersji ręcznej to na 100% usłyszycie, że trzeba ją wyregulować i ustawić je od nowa. Dzwoniąc dopiero drugi raz, możesz się dopiero upierać, że zrobiłeś wszystko dobrze, a nadal jest coś nie tak. Zaznaczam, że nigdzie nie powiedziałem, że takie oczyszczalnie mogą nie działać, ale jedynie tłumaczę prawdopodobieństwo zaistnienia stanu poprawnego działania W oczyszczalniach ze sterowaniem automatycznym, jest jeden zasadniczy plus, że powietrze z dmuchawy jest kierowane poprzez elektrozawory, które działają przez określony czas. Czyli jest tu jakby zamiana ręcznego regulacja zaworów - tj. stopnia ich otwarcie, na czas odpowiadający temu samemu - czyli przepływowi powietrza, a przy okazji też ilości ścieków przepompowanych przez pompy mamutowe. Wracając do dzwonienia do producenta w takiej sytuacji - nie mogą Ci wmawiać, że jest ona źle wyregulowana, bo sami to ustawili Na razie tylko tyle, ale jak ktoś sobie życzy to temat można ciągnąć dalej Podsumowując to można powiedzieć, że sterowanie automatyczne to wygoda i czym bardziej rozbudowane, a raczej nowoczesne, to tym mniej biegasz do oczyszczalni, aby działała. O sposobie dokonywania pomiarów w oczyszczalni i tym samym o czujnikach mogę coś powiedzieć następnym razem, a teraz to już mi palce od tak długiego klepania w klawiaturę spuchły :) Edytowane 18 Lutego 2017 przez WojtekINST Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 20.02.2017 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2017 Dobrze, więc zarzuca im Pan nieuczciwość? Zgadza się? To proszę nam przybliżyć jaki jest Pana cel w wypisywaniu negatywnych opinii na temat forumowiczów, którzy na dobre zadomowili się na FM? Jak dla mnie, na pierwszy rzut oka Pańskie postępowanie nie jest pozbawione nie czystych zagrań. Zwłaszcza, że Pana klon w pierwszym i jedynym poście zarzuca owym forumowiczom dokładnie to samo. Dziękuję moderatorowi. ale jeden duży plus za instrukcję, w której jest to opisane i każdy wybierając tą oczyszczalnię, będzie wiedział co ma, o ile to przeczytał. Mogę powiedzieć, że to jest sedno mojej pisaniny. Chciałbym, żeby każdy wiedział, co kupuje. Żeby nie było przykrych niespodzianek, że coś śmierdzi, bo nie wolno tego, tamtego i owego, a wychodzi to dopiero, jak już jest za późno. Oczyszczalnie zaś z Czech, czy Słowacji mają też swoje poważne braki, a nawet błędy. Nie czepiajmy się kraju produkcji. Problem jest w wielkości oczyszczalni, a małe, kompaktowe urządzenia są produkowane i w Czechach, i na Słowacji, i na Litwie i masowo w Polsce. Ich generalną wadą jest mały osadnik lub jego brak w ogóle, co może powodować duże zakłócenia w części biologicznej przy nierównomiernościach w składzie i wielkości dopływu. Przy okazji biję się w pierś - sam ukułem pojęcie oczyszczalni czechosłowackiej, za co braci Słowian przepraszam. I jeszcze przyznaje się, że naprawdę słabo rozróżniam te wszystkie kombajniki. Jakie doświadczenie w budowie bioreaktorów mają zachodnie firmy?Firma słowacka – Bioclar czy VH TECH, ma tej historii ponad 30 lat. I to w zasadzie od tych firmy zaczęła się historia z małymi biologicznymi oczyszczalniami przydomowymi. Także jak widzisz Beja Czesi i Słowacy byli i są pionierami w oczyszczaniu ścieków. A w Polsce stanął pierwszy na świecie szyb naftowy. Nie znaczy to, że jesteśmy potęgą w budowie szybów naftowych. Dla mnie argument, że firma od 30 lat tłucze jakiś produkt, jest mało zachęcający. Ale wszystkie te "drobiazgi", o które się spieramy są legalne (oczywiście mówię o tych z papierami)!! I są dla ludzi (że tak powiem ). Kto chce, niech kupuje, tylko niech kupuje świadomie. Ja widzę swoją rolę w zwracaniu Waszej uwagi na złe rozwiązania, nieścisłości, kłamstwa i wątpliwości. @Bartosz Wojtczak - zamiast atakować personalnie mnie czy Artura, wyjaśnijcie wątpliwości, poprawcie rozwiązania, udostępnijcie informacje! Pisałem wam już to dawno. Nie kupiłbym waszej oczyszczalni, ani nic innego od firmy, która na swojej stronie internetowej nawet nie podaje swojej pełnej nazwy. Poza tym upoważniam cię do opublikowania tutaj tej oferty, którą ci rzekomo przedstawiłem. PS. Jak tu jestem od kilku lat, to czepiłem się tylu firm i tylu oczyszczalni, że aż dziw, że dopiero teraz któraś z nich mnie zahejtowała. Widocznie te inne potrafią wyciągać pozytywne wnioski z krytyki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 20.02.2017 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2017 Nie znalazłem oczyszczalni biologicznej co by miała jakieś czujniki. Sterowania w nich działają na typowych wartościach dla ilości osób w domu. Zależy też co producent rozumie przez sterowania i jak to tłumaczy. Najlepiej poczytać instrukcję, zanim się coś wybierze i pytać. Kojarzę, że są oczyszczalnie wyposażone w najprostsze czujniki wykrywające obecność płynu na dopływie i dzięki temu przestawiające się samoczynnie w tryb "urlopowy". Ale poza tym czujniki pozostają najdroższymi elementami automatyki i dlatego w oczyszczalniach przydomowych raczej jeszcze długo nie zagoszczą. Cała automatyka polega na realizacji programu czasowego, wstępnie ustawionego. (W najprostszej wersji to po prostu timer włączający i wyłączający kompresor co jakiś czas.) Początkowo nawet z tego powodu oczyszczalnie SBR nazywałem "pseudo SBR", bo porcjowanie jest w nich ustawione sztywno na cykle kilkugodzinne (np. 8 ). Ale w końcu porcja to porcja - nie musi być równa. W "dużych" SBR-ach są czujniki mierzące np. poziom nagromadzonych ścieków i automatyka może w pewnym zakresie wydłużać lub skracać poszczególne fazy cyklu oczyszczania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Adaxis 21.02.2017 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2017 Witam ponownie Wczoraj był projektant i zaproponował następujące rozprowadzenie wody z BOŚ na działce gliniastej 11ar :1. tunele rozsączające na głębokości 1.5m, szerokości 0.5m i długości 16mb (kamień, wiklina...)2. liczba kanałów rozsączających = liczbie zadeklarowanych osób korzystających z BOŚ3. długie doprowadzenie ścieków do BOŚ ok. 15 od wyjścia z budynku -czy to nie będzie przeszkadzać4. BOŚ z aktywnym złożem -jeszcze nie wybrano modelu i wykonawcy, więc jeśli jest tu dobra firma, chcąca zrobić ponad 200 oczyszczalni to proszę PW5. wychodzi, że pojemność rozsączania to 0.5x05x16 = 4m3/1osobę, a 20m3/4osoby6. testowy wykop pokazał, że pomimo gliny woda schodziła w zakresie 0.5-1m3/d, na początku 1m3/d a potem im niższy poziom tym wolniej WojtekINST kiedyś pisał, że tylko drenaż w dużym nasypie, więc co myśleć o tak głębokich tunelach rozsączających? Jak to wygląda z Waszej praktyki? Czy powyższy sposób da radę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomaszs131 21.02.2017 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2017 Wypadałoby chyba przebić się przez glinę z kanałami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
djmrz 21.02.2017 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2017 Cześć wszystkim, Przez ostatnie kilka dni czytałam ten i podobne wątki i mam pytanie. Zdecydowaliśmy się wstępnie na oczyszczalnie Kingspan BioDisc. Z opisów wynika, że RLM dla tej oczyszczalni to 1-6. Nas jest na razie dwójka, a docelowo może się uda 4 Tylko zanim dzieci się pojawią to minie co najmniej rok. Czy w takim razie warto inwestować w tą oczyszczalnię? Już parę razy ktoś pisał w tym wątku, że lepiej jak oczyszczalnia jest przeciążona niż odwrotnie. A ja się obawiam, że na początku może być u nas ciężko, no chyba, że psy będą nam pomagać Może w takim razie lepiej poszukać czegoś dla mniejszej ilości osób? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.